Skocz do zawartości

Co robić? przerysowany gwoździem


karolr

Rekomendowane odpowiedzi

Poradźcie drodzy koledzy, co mam robić. Otóż moja beatka jest przerysowana gwoździem z dwóch stron (już taką kupiłem) jest to widoczne z bliska, rysy są do podkładu, generalnie w niczym to nie przeszkadza, ale wolałbym jeździć "cacuszkiem" :D , lepiej będzie polakierować całą czy znacie jakieś inne sposoby na rysy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a znacie jakiś dobry warsztat w okolicach Lublina? ewentualnie W-wa lub okolice? przerysowany jest od tylnego błotnika do przedniego i maska, druga strona drzwi i przedni błotnik, chciałem pomalować cały żeby sie zbytnio nie różniły niemalowane elementy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego ja też miałem przerysowaną gwoździem przez 4 elementy i to na czarnym kolorze i myślałem podobnie jak Ty - żeby malować.....

 

...........ale.......

 

jak pomalujesz tyle elementów to nie ma takiej siły żeby tego nie odróżnić od oryginału, a jak będziesz go kiedyś sprzedawał to lepiej tłumaczyć, że jest przerysowany aniżeli dlaczego z każdej strony malowany, (a prawdę będziesz wiedział tylko Ty jak było), a klient będzie myślał, że auto po poważnym wypadku i chcesz go popchnąć

 

takie jest tylko moje skromne zdanie

 

Pozdrawiam

"Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zrobić dobre zdjęcia, żeby normalny klient je zaakceptował. Na nienormalnego nic nie pomoże.

 

taaaa i Ty byś kupił interesujące Cię auto gdybyś dopatrzył się 7 malowanych elementów i zdjęcia z rysami.:wink:

 

(ja wcale nie twierdzę, że malowane auto jest złe bo przyczyną tego może być jak wyżej opisane przerysowania)

 

Chciałem tylko powiedzieć o tym, że wielu klientów nie będzie wierzyło w zdjęcie z rysami, tylko pomyśli, że chcą im rozbitka wcisnąć.

 

P.S ja swoją 3er kupiłem właśnie z rysami i z rysami też sprzedałem, ale lakier był wciąż oryginalny

"Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też myślałem o zdjęciach, jak również o tym żeby zostawić tak jak jest i chyba zostawię bo sam wolałbym kupić przerysowanego (tak jak to zrobiłem) niż całego pomalowanego, poza tym znając niektórych fachowców lepiej będzie wyglądał z rysami niż pomalowany byle jak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zrobić dobre zdjęcia, żeby normalny klient je zaakceptował. Na nienormalnego nic nie pomoże.

 

taaaa i Ty byś kupił interesujące Cię auto gdybyś dopatrzył się 7 malowanych elementów i zdjęcia z rysami.:wink:

 

(ja wcale nie twierdzę, że malowane auto jest złe bo przyczyną tego może być jak wyżej opisane przerysowania)

 

Chciałem tylko powiedzieć o tym, że wielu klientów nie będzie wierzyło w zdjęcie z rysami, tylko pomyśli, że chcą im rozbitka wcisnąć.

 

P.S ja swoją 3er kupiłem właśnie z rysami i z rysami też sprzedałem, ale lakier był wciąż oryginalny

trzeba wiedzieć u kogo zostawić te zdjęcia i w jakiej kopercie

PawełH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zrobić dobre zdjęcia, żeby normalny klient je zaakceptował. Na nienormalnego nic nie pomoże.

 

taaaa i Ty byś kupił interesujące Cię auto gdybyś dopatrzył się 7 malowanych elementów i zdjęcia z rysami.:wink:

 

(ja wcale nie twierdzę, że malowane auto jest złe bo przyczyną tego może być jak wyżej opisane przerysowania)

 

Chciałem tylko powiedzieć o tym, że wielu klientów nie będzie wierzyło w zdjęcie z rysami, tylko pomyśli, że chcą im rozbitka wcisnąć.

 

P.S ja swoją 3er kupiłem właśnie z rysami i z rysami też sprzedałem, ale lakier był wciąż oryginalny

trzeba wiedzieć u kogo zostawić te zdjęcia i w jakiej kopercie

 

aż mnie kolego ciekawi u kogo zostawić i w jakiej kopercie

"Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie malował miałem kiedyś e28 z przerysowanym bokiem moja zona ją załatwiła po jakimś lesie ale dogłębnie . zostawiłem tak i nie żałowałem bo nikt mi nie zarzucił ze była bita a nowy właściciel był bardzo zadowolony ze oryginał lakier .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę nie rozumiem tego fioła na punkcie oryginalnego lakieru,

jak pomalujesz to co krzywo będzie jechał ?

heh nie jeden zgrzewał sie ze ma oryginał, chwila nieuwagi i już do malowania,

samochody to się dzielą na te co są pomalowane wtórnie i te co będą,

sam nawet ostatno miałem neistety kolizję, auto naprawiłem i jeżdze dalej, wole auto pomalowane niż jakiegoś rozjechanego złamasa styranego niedbalstwem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak się dobrze doliczyłem to 7 elementów będzie

 

ja płaciłem kiedyś 300 zł za element ale nie to było najgorsze tylko rozbieranie każdego elementu, potem to skrzypi, jest nie równo.

 

rozumie Cię doskonale, że każdy chce jeździć śliczną igiełką ale tych 2 tys nikt Ci nie wróci. musisz znaleźć na prawdę dobry zakład jeśli już zdecydujesz

 

 

P.S zakładam, że będziesz nim jeździł np. 3 lata, to fajnie było by każdego ranka patrzyć na nie podrapane, u znajomych, teściów podobnie, na wycieczce czy przejeżdżając obok koncernu PaintShopa...... żartuje gdziekolwiek patrzyć na zadbane ładne E39 :hand:

 

Decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie

 

Pozdrawiam i czekam bardzo niecierpliwie :mad2: na odpowiedź Pawła gdzie to się zostawia

"Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie malował miałem kiedyś e28 z przerysowanym bokiem moja zona ją załatwiła po jakimś lesie ale dogłębnie . zostawiłem tak i nie żałowałem bo nikt mi nie zarzucił ze była bita ....
Pewnie wybitej szyby też nie wymieniałbyś bo ktoś będzie miał wątpliwości czemu to nie oryginał. Nie myślmy o potencjalnych kupcach w przyszłości naszego auta tylko lakierujmy. Znając życie to wcześniej czy później każdy towar znajdzie swojego nabywcę.
Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
trochę nie rozumiem tego fioła na punkcie oryginalnego lakieru,

jak pomalujesz to co krzywo będzie jechał ?

heh nie jeden zgrzewał sie ze ma oryginał, chwila nieuwagi i już do malowania,

samochody to się dzielą na te co są pomalowane wtórnie i te co będą,

sam nawet ostatno miałem neistety kolizję, auto naprawiłem i jeżdze dalej, wole auto pomalowane niż jakiegoś rozjechanego złamasa styranego niedbalstwem

 

No niestety w Polsce ulubione słowo to "niebite". Ludzie mają pierdolca na punkcie lakierowanych aut. Kupią szrota byle nie był malowany. Dlatego tak dobrze się kręci biznes tym co cofają liczniki. Polacy to głupi niestety naród i nic na to nie poradzimy.

 

Co do tych rys, to jedź do dobrego lakiernika. Mi ktoś kiedyś moją E36 przejechał gwoździem prawie całą i wydawało mi się, że bardzo głęboko a lakiernik pomalował tylko dwa elementy, resztę jakoś dał radę spolerować i inne patenty zrobić, że było ok.

 

Podobno w BMW można kupić pod kod koloru jakiś mazak czy coś takiego du uzupełniania rys i odprysków, ale nie wiem jak to w praktyce działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.