Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, od dłuższego czasu rozglądam się za jakimiś solidnymi używanymi felgami i niestety trudno jest znaleźć coś fajnego. Postanowiłem więc wziąć pod uwagę podróbki oryginałów z Allegro. Jeżeli ktoś ma takie felgi to proszę o opinie co to jest warte. Poniżej kilka przykładowych modeli felg:

 

http://www.allegro.pl/item404218487_17_5x120_bmw_niesamowite_felgi_gwarancja_m_power.html

 

http://www.allegro.pl/item403342981_17_5x120_bmw_niesamowite_felgi_black_okazja.html

 

http://www.allegro.pl/item401677691_d233_mb_17_5x120_bmw_5_i_7_nowe_felgi_aluminiowe.html

 

Jeżeli ktoś ma BMW e39 z takimi felgami to bardzo proszę o wrzucenie tutaj zdjęć.

.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
odswieze temat, jak myslicie warto kupowac takie felgi? chce kupic jakies ladne 17 do e36 i zatrzymalem sie chwile na nich ? moze macie jakis ciekawy felunek do e36?

*****************


Sprzedam e90 320d 163km , wiecej info na PW


http://files.tinypic.pl/i/00648/l0zon5mzpefi_t.jpg


*****************

Opublikowano

odpowiedź jest oczywista - takie felgi pasują tym, którym jest wszystko jedno czy jeżdżą BMW czy innym samochodem.

inna wersja odpowiedzi - jak są dobrej jakości to kupuj. A jakie są dobrej jakości? Dobrych producentów. Ciągnąć dalej?

PawełH
Opublikowano
Jak kupowałem nowe oponki do Beatki to gościu miał założoną chińszczyznę do AUDI, wyglądały super jak orginlne z S-line prawie to samo, prawie, bo jednej nie może wyważyć :oops: sam się zastanawiałem czy nie kupić buni nowych laczków, ale doszedłem do wniosku że na zime oddam swoje do regeneracji, co orginał to orginał :wink:
Opublikowano
czyli nie ma co ich wogole chwytac?

*****************


Sprzedam e90 320d 163km , wiecej info na PW


http://files.tinypic.pl/i/00648/l0zon5mzpefi_t.jpg


*****************

Opublikowano

Moim zdaniem to się nawet finansowo nie kalkuluje. Taniocha z allegro wychodzi po około 300-400 zł za sztukę (17''). Nie najgorsze markowe 17'' można kupić już trochę powyżej tych 400 zł (powiedzmy ~450) a od 500 zł można już zacząć trochę wybrzydzać. Tymczasem prostowanie felg to mniej więcej od 50 zł za sztukę a ze spawaniem od ~80 zł.

Nie każdy no-name z allegro jest z Włoch czy Chin, są też i produkcji niemieckiej, ale to nadal no-name który prawdopodobnie jakością nie umywa się do markowych niemieckich producentów dających na każdy model felgi np. certyfikat TUV.

Zbliża się zima, ceny alusów powinny tanieć, złotówka słabnie - myślę, że będzie można wyrwać coś atrakcyjnego :)

Opublikowano
Produkt "NoName" - w tym tkwi całe sedno sprawy. Jeśli okaże się, że felga pęknie, pokrzywi się itd i będziesz chciał reklamować, to zapewne tak naprawdę nie będzie się do kogo z tym zwrócić. Na Allegro królują tanie produkty "NoName" bez względu na branżę - kusi ich niska cena. O ile kupując pokrowiec na fotel "NoName" niczym nie ryzykujesz, to kupując felgi "NoName" ryzykujesz obniżeniem bezpieczeństwa jazdy. Ja bym nie ryzykował - lepiej pojeździć na starych, ale markowych felgach. Inna sprawa, że powiedzenia mówią: "Tanie jest drogie" i "Kto tanio kupuje, dwa razy kupuje". I to święta prawda.
Opublikowano
Produkt "NoName" - w tym tkwi całe sedno sprawy. Jeśli okaże się, że felga pęknie, pokrzywi się itd i będziesz chciał reklamować, to zapewne tak naprawdę nie będzie się do kogo z tym zwrócić.
Nie znasz przepisów niestety. Gwarancji udziela i za wady produktu odpowiada przed klientem SPRZEDAWCA, a nie producent. I do sprzedawcy składasz reklamację na wady towaru na podstawie dowodu zakupu.

Jego problem potem, czy producent mu tę reklamację uzna, czy nie.

 

O ile kupując pokrowiec na fotel "NoName" niczym nie ryzykujesz, to kupując felgi "NoName" ryzykujesz obniżeniem bezpieczeństwa jazdy. Ja bym nie ryzykował - lepiej pojeździć na starych, ale markowych felgach. Inna sprawa, że powiedzenia mówią: "Tanie jest drogie" i "Kto tanio kupuje, dwa razy kupuje". I to święta prawda.
Nie generalizowałbym aż tak. Często produkty "no name" pochodzą z fabryk produkujących dla wielkich koncernów i są jakby "produkcją uboczną", ale na tych samych liniach technologicznych. Różnica w cenie wcale niekoniecznie wynika z różnicy w trwałości czy wytrzymałości (choć w jakimś stopniu pewnie też) ale w dużym stopniu z braku marki właśnie, a co się z tym wiąże, braku gigantycznych nakładów na marketing i budowę wizerunku marki (w koszmarnie drogich sportach motorowych na przykład).
Opublikowano

Nie generalizowałbym aż tak. Często produkty "no name" pochodzą z fabryk produkujących dla wielkich koncernów i są jakby "produkcją uboczną", ale na tych samych liniach technologicznych. Różnica w cenie wcale niekoniecznie wynika z różnicy w trwałości czy wytrzymałości (choć w jakimś stopniu pewnie też) ale w dużym stopniu z braku marki właśnie, a co się z tym wiąże, braku gigantycznych nakładów na marketing i budowę wizerunku marki (w koszmarnie drogich sportach motorowych na przykład).

 

Niestety nie zgodze sie z tym.

 

Juz pisalem kiedys na forum jak to mnie wulkanizator naciagnol w E34 na opony Matador, bo robi je continental, a wczesniej wlasnie jezdzilem na conti. Mialo byc to samo, wkoncu obie gumy robil continental.

 

Po okolo 40 % zurzyciu gum, zrobil sie taki szum w aucie, ze 3 mechanikow w tm 1 z aso stwierdzili ze lozyska i 2 albo i 3 lozyska poszly nowe, az przyszla zima i zmiana opon. I opony po 500 zl sztuka wtedy, poszly w kosz.

 

 

Moze i ta sama linia, moze i ten sam budynek, moze i ten sam kowalki to obsluguje i produkuje, ale to nie to samo.

 

Po tamtej nauczce wiem, ze jak nie pisze wielkimi literami na oponie CONTINENTAL to nie jest conti... mimo iz pewnie sa robione w tej samej fabryce. Tak samo z BMW, jak nie pisze BMW to nie jest BMW chocby nie wiem jak kto mi to wmawial.

 

Dlatego przestrzegam wszystkich przez produktami no name, nawet jesli by je robilo NASA, tylko nie umieszczalo swojego logo ;)

Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.
Opublikowano
Niestety nie zgodze sie z tym.

 

Juz pisalem kiedys na forum jak to mnie wulkanizator naciagnol w E34 na opony Matador, bo robi je continental, a wczesniej wlasnie jezdzilem na conti. Mialo byc to samo, wkoncu obie gumy robil continental.

 

Po okolo 40 % zurzyciu gum, zrobil sie taki szum w aucie, ze 3 mechanikow w tm 1 z aso stwierdzili ze lozyska i 2 albo i 3 lozyska poszly nowe, az przyszla zima i zmiana opon. I opony po 500 zl sztuka wtedy, poszly w kosz.

 

 

Moze i ta sama linia, moze i ten sam budynek, moze i ten sam kowalki to obsluguje i produkuje, ale to nie to samo.

 

Po tamtej nauczce wiem, ze jak nie pisze wielkimi literami na oponie CONTINENTAL to nie jest conti... mimo iz pewnie sa robione w tej samej fabryce. Tak samo z BMW, jak nie pisze BMW to nie jest BMW chocby nie wiem jak kto mi to wmawial.

 

Dlatego przestrzegam wszystkich przez produktami no name, nawet jesli by je robilo NASA, tylko nie umieszczalo swojego logo ;)

 

Czekaj, czekaj. Mylisz pojęcia.

 

Matador to nie żaden "no name" tylko zwyczajnie tańsza marka w grupie Continentala. Tak samo jak w Goodyearze tanią marką jest Dębica, a w Michelinie Stomil Olsztyn. I jeżeli wulkanizator ci wmówił, że to to samo co Conti, to zmień wulkanizatora.

 

Normalną praktyką w branży opon jest że w każdej grupie jest marka Premium (Goodyear, Michelin), marka średniej klasy kierowana do kierowców o sportowych oczekiwaniach (Odpowiednio Dunlop, BF Goodrich), marka masowa, klas sredniej (Fulda, Kleber) i Marka budżetowa (Dębica i Stomil). U Contiego Matador jest trochę taką średnią marką - trochę jak Fulda, czy Kleber, może trochę niżej pozycjonowany. Więc jest to opona przystępna cenowo, w swojej klasie cenowej bardzo przyzwoita, od której nie należy jednak oczekiwać parametrów na miarę opony segmentu Premium, szczególnie w ciężkim aucie o dużej mocy, pewnie dynamicznie jeżdżonym.

 

I podobnie z felgami "no name". Po prostu oczekuj od nich tyle, ile za nie zapłacisz.

Opublikowano

No klasa srednia, nie myslalem ze klasa srednia opon tak wyje ze przy 80 nie slychac radia. Auto nie bylo agresywnie jezdzone a opony to poprostu byl szajs i tyle.

 

I masz racje to nie bylo no name, wiec sobie nawet nie wyobrazam co to za felga na ktorej nawet nikt sie nie podpisze ( mowie o producencie ) .

 

Dodam ze wtedy byly to opony dosc drogie, moze teraz sa tanie, ale wtedy kosztowaly ciezkie pieniadze.

 

Widze ze bardzo jestes za made in china, wiec od razu ci napisze, ze nic przeciwko produkowanych w chinach rzeczach nie mam. Wkoncu teraz 95 % rzeczy robionych jest wlasnie tam.

 

Tylko chodzi o to, ze np. jesli jakas znana marka, ktora produkuje felgi, przenosi tam swoja produkcje, to okresla warunki, normy technologiczne oraz wszystko, aby felga byla taka sama jak ta produkowana np. w niemczech, z tym ze koszty sa i tak o wiele nizsze, robocizna jest tania, materialy itd itp... Lakierowac ta felge moze nawet pszczolka maja, ale producent sie na niej podpisuje i przez to zapewnia pewne parametry techniczne.

 

Oczywiscie na podrobce felgi BMW nikt sie nie podpisze, to wiadome, ale jesli nikt sie nie podpisuje, to bal bym sie o zycie zwoje i tych ktorych wioze, bo rownie dobrze felga moze byc idealna przez przebieg 50 000 a potem strzelic, bo miala wady materialowe, mikro pekniecia itd... poprostu zle wykonanie az wkoncu strzelila.

 

 

Poprostu naciolem sie nie raz na tym, ze napis danej marki to nie tylko cena 100 % w gore to czasem cos wiecej, lata badan, doswiadczen, to wszystko bardzo duzo kosztuje.

Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.
Opublikowano

Zgadzam się z Osd -w swojej Beemce miałem opony Wanli (chińskie,które nawet ładnie wyglądały)-hałas był sporawy,nawet w porównaniu do zużytych zimówek(jak już było ciepło).

Niby bieżnik był spory,a jednak wystarczyła niewielka kałuża-auto pływało,wilgotny asfalt-gorsze hamowanie.Masakra ogólnie.

Tak samo z felgami-tanie badziewie no name-będzie sie gieło,pękało itd.

Ale...nie dotyczy to tylko no name'ów.Chodzi mi o włoskie felgi,np Borbety.Nie lubiłem Borbetów,kupiłem na aucie-zaczęły mi się chwile podobać (jednak po czasie wróciłem do zdania,że BBS są o wiele ładniejsze-nie wazne).Nie od dziś wiedziałem jednak że są one miękkie,szybko się gną.I co?Przekonałem się na pierwszej większej dziurze-przy okazji wyszło że wszystkie w pewnym stopniu są odkształcone.

Za cene kompletu no name (2tys.)w ASO widziałem sztuke...

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

Trzeba rozroznic dwie sprawy.

 

1. Produkcja w Chinach przez znane marki - OK nie mam nic przeciwko.

 

2. Chinski produkt co name- dla mnie tragedia i co najwyzej moge sobie taki budzik albo radyjko kieszonkowe kupic, ale napewno nie rzeczy ktore decyduja o bezpieczenstwie w BMW ktore czesto ma 250, 300, 400 KM...

 

Zastanowcie sie dobrze przy wyborze.

Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.
Opublikowano

OK, więc tak:

 

@Basti735:

1) Borbety NIE SĄ WŁOSKIE

2) Niestety prawie wszystkie chińskie opony są nawet nienajgorsze na suchym, a jak się robi lekko nawet mokro to robi się nieciekawie - ani nie skręcają, ani nie hamują. Jest w tym chyba trochę tego, co ktoś wcześniej pisał - NIC NIE ZASTĄPI wielu lat doświadczeń i miliardów $$$ wydanych na B&R.

 

@osd:

te chińskie produkty "no name" o których piszesz baaaaaaaaardzo często tylko zewnętrzną obudową i logiem różnią się od produktów markowych (tak jest np. w elektronice). A często są o wiele lepsze od produktów "markowych".

 

Niestety w produkcji opon Chińczycy jeszcze nie doszli tak daleko. Aczkolwiek jest już kilka chińskich marek opon o przyzwoitych parametrach. A inne szybko gonią czołówkę.

 

A wracając do tematu: nie twierdzę, że felgi "no name" są tak samo dobre jak markowe. Ale te konkretne felgi podane przez krzysiek90210 znam i wiem, że są w porządku.

Opublikowano
Moim zdaniem oszczędzać można na tym co nie ma wpływu na bezpieczeństwo. W życiu nie kupiłbym NoName felg, amortyzatorów itp. NoName może być radio, kołpaki itd. Za NoName uważam również jakieś dziwne, Chińskie firemki, produkujące co popadnie - od felg do szczoteczek do zębów.
Opublikowano
@Basti735:

1) Borbety NIE SĄ WŁOSKIE

Racja...Uznajmy że chodziło o Włoskie fele(które generalnie są miękkie)+Borbetki.

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

 

@osd:

te chińskie produkty "no name" o których piszesz baaaaaaaaardzo często tylko zewnętrzną obudową i logiem różnią się od produktów markowych (tak jest np. w elektronice). A często są o wiele lepsze od produktów "markowych".

 

Niestety w produkcji opon Chińczycy jeszcze nie doszli tak daleko. Aczkolwiek jest już kilka chińskich marek opon o przyzwoitych parametrach. A inne szybko gonią czołówkę.

 

A wracając do tematu: nie twierdzę, że felgi "no name" są tak samo dobre jak markowe. Ale te konkretne felgi podane przez krzysiek90210 znam i wiem, że są w porządku.

 

O elektronice to mi nie pisz, bo cos o tym wiem, wkoncu takie mam wyksztalcenie, i nie jest kompletnie tak jak piszesz.

Nie bede wchodzilw szczegoly, ale wytrzymalosc chinskich urzadzen elektronicznych, np. zasilacz, mozna okreslic w latach ile to pochodzi, i oni sami to okreslaja, gwarancji jest rok a sprzet chodzi 2, zdarzy sie 3 i na tyle jest to wyliczone. Nie mowiac o tym ze wszystko co bylo mozliwe do wywalenia to wywalili, mozna sie za glowe zlapalc ze to wogle dziala.

 

Jak widze cos z elektroniki made in china, albo jakas optyka chinska to nic tylko siasc i plakac, i nie przekonasz mnie ze jest innaczej. Jedyna roznica to jeslis przet jest z chin ale robi go jakas marka i jest tam ich nazwa, wtedy oni stawiaja wymogi, z tym ze to juz duzo wiecej kosztuje.

Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.
Opublikowano
Racja...Uznajmy że chodziło o Włoskie fele(które generalnie są miękkie)+Borbetki.
A na jakiej podstawie tak twierdzisz? I jakie konkretnie włoskie marki felg masz na myśli?

 

O elektronice to mi nie pisz, bo cos o tym wiem, wkoncu takie mam wyksztalcenie, i nie jest kompletnie tak jak piszesz.

Nie bede wchodzilw szczegoly, ale wytrzymalosc chinskich urzadzen elektronicznych, np. zasilacz, mozna okreslic w latach ile to pochodzi, i oni sami to okreslaja, gwarancji jest rok a sprzet chodzi 2, zdarzy sie 3 i na tyle jest to wyliczone. Nie mowiac o tym ze wszystko co bylo mozliwe do wywalenia to wywalili, mozna sie za glowe zlapalc ze to wogle dziala.

Nie kwestionuję Twojego wykształcenia, ale przez parę lat pracowałem w dużej sieci RTV i importowaliśmy odtwarzacze mp3 właśnie z chin. Tysiącami sztuk. Tak dużo, żeby nam się opłacało nadrukowywać na nich własne logo i pod tym logo je sprzedawać. A argumentem za wyborem tego konkretnego dostawcy było to, że twierdzili, że robią dla czołowych marek światowych. I wiesz co? Poświęciliśmy jedną sztukę takiego odtwarzacza i jedną sztukę odtwarzacza mp3 chyba Samsunga, albo Sony, dokładnie nie pamiętam. I wiesz co? Większość podzespołów w środku to było DOKŁADNIE TO SAMO, włączając symbol tej konkretnej fabryki :!: :!: :!:

 

Jak widze cos z elektroniki made in china, albo jakas optyka chinska to nic tylko siasc i plakac, i nie przekonasz mnie ze jest innaczej. Jedyna roznica to jeslis przet jest z chin ale robi go jakas marka i jest tam ich nazwa, wtedy oni stawiaja wymogi, z tym ze to juz duzo wiecej kosztuje.
Zgoda. Z wyjątkiem sytuacji opisanych powyżej, kiedy podwykonawca renomowanej marki równolegle diluje tym samym sprzętem w nieco zmienionych obudowach i innym logo.

 

Ale że miało być o felgach, a nie chińskiej elektronice, więc koniec OT

Opublikowano

Włoskie są np. Momo .Mój znajomy miał takich 2 komplety i się pogieły(ja osobiście nie miałem z nimi do czynienia).

A jeśli chodzi Ci o Borbety

a)przekonałem się na własnej skórze

b)opinia znajomego oponiarza (ma także serwis felg).

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.