Skocz do zawartości

BMW M5, bierne zagrozenie na drodze?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam i chcialbym sie podzielic z Szanownymi Forumowiczami o moich juz wieloletnich doswiadczeniach z jazdy M5-tkami.

Nie naleze do jezdzacych wolno, moze to podpadac do tematu tego dzialu, jednak mam zerowe konto punktowe i ostatnio placilem chyba 3 lata temu. Mam rowniez maksymalna znizke ubezpieczeniowa od niepamietnych czasow. Jade ostro tylko wtedy, gdy warunki temu sprzyjaja.

No, ale do tematu...

Dlaczego wysunalem teze o biernym zagrozeniu na drodze powodowanym przez M5?

Im gorszy sztrucel spotyka mnie w trasie, tym bardziej walczy na drodze, aby mnie wyprzedzic. Zwykle jestem wyprzedzany pod gorke, na podwojnej ciaglej, przy zerowej widocznosci. Dzieje sie to, gdy dojde do kolumny samochodow i nie mam mozliwosci bezpiecznego wyprzedzenia. W tym tygodniu tak popisalo sie Punto i jakis Golfik Kombiak.

Jezdze rowniez Jeepem i w tym wypadku nie dostrzegam takich zapedow innych uzytkownikow drogi.

Czy na prawde tak dzialaja cztery lufy 84mm i znaczek ///M5?

Czy ludzie traca rozsadek? Moze zeby pozniej przy piwie opowiedziec kumplom, ze lykneli swoim wspanialym Punciakiem M5-tke?

Czy macie podobne odczucia?

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nie jeżdżę eMką więc nie celuje z 4 rur ;) tylko z 2-ch i to jeszcze zagiętych w dół :twisted2: :twisted2:

Spotykam oczywiście takich "miszczów" ale prawdę mówiąc nigdy nie łączyłem tego z tym jakim autem jadę a raczej z ich "rozsądkiem" :8) :8)

 

Może jesteś przewrażliwiony ? :wink: :mrgreen: :wink:

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jesteś przewrażliwiony ? :wink: :mrgreen: :wink:

 

Ja jeżdżę e32 730i, ale nie mam oznaczenia na tylnej klapie, więc inni nie wiedzą, co mam pod maską.

Ale wracając do tematu od dawna mnie nieraz irytuje, jak głównie na światłach przystawia mi się jakiś pseudo gokart i naiwnie próbuje mnie sprowokować do wyścigu....oczywiście ma ze mną jakieś szanse, ale na pierwszych 2-10 metrach.

 

Jednak znalazłem rozwiązanie - mój teść pracuje w RZGW krakowskim i ma w umundurowaniu 2 białe czapki, które wyglądają bardzo podobnie jak czapki drogówki.

Niestety nie rozwiązuje to innego problemu, a mianowicie jak jadę dwupasmówką, a jakiś tempy "niedzielny kierowca" złośliwie blokuje mi lewy pas i nie chce zjechać, a szczytem złośliwości jest, jak zrówna się z innym jadącym prawym pasem i razem toczą np. 80kmh.

 

Czasem się zdaża, że w trasie próbują mnie ścigać i wyprzedzić, ale nie spotkałem aż takiego idioty, by ryzykował życie dla takiej satysfakcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem się zdaża, że w trasie próbują mnie ścigać i wyprzedzić, ale nie spotkałem aż takiego idioty, by ryzykował życie dla takiej satysfakcji...

 

Dlatego ja jestem taki :shock: przerazony.

 

Zwykle daje po hamulcach, zeby nie wpakowac sie w ewentualny karambol.

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naklej na tył znaczek 1.6i zamiast ///m3 :wink: kolega tak zrobił ale w Alfie 156 2.5 v6, skończyło się wszelkie prowokowanie go do wyścigu spod świateł i tym podobnych, a jeśli ktoś był aż za bardzo namolny miał okazję zobaczyć jak 193 konne "1.6i" oddala się od niego :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W E34 mialem naklejone 520i, czasami pomagalo. Bylo to w czasach, kiedy nawet 520i prowokowalo... Byl to jednak przede wszystkim manewr antyzlodziejski.

Jak jednak zamaskowac cztery lufy :?:

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja patrze na takiego goscia jak krowa na pociag :mrgreen: i sobie spokojnie i powoli ruszam.

nic nikomu nie musze udowadniac.

 

W pełni się zgadzam.

A moja wcześniejsza wypowiedź:

naiwnie próbuje mnie sprowokować do wyścigu....oczywiście ma ze mną jakieś szanse, ale na pierwszych 2-10 metrach.

 

była tylko porównaniem możliwości aut.

Ale ta świadomość mi wystarcza, by odpuścić takiemu "kozakowi" - to tak samo jakby Kaczyński chciał dać w gębę Pudzianowi.

 

Jednak mnie drażni czasem naiwność innych, co na światłach - na sprzęgle dają po garach, że omal silnik nie wyskoczy spod maski, a dodatkowo otwierają czasem okno i coś gestykulują.

Czsem to aż się chce wysiąść i zamknąć takiego w bagażniku jego auta, niech se stoi na awaryjnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na prawde tak dzialaja cztery lufy 84mm i znaczek ///M5

 

Nie znaczki, nie wydechy tylko marka. Kwestia przyzwyczajenia. Od kiedy mam BMW też wielu chce sie ze mną ścigać, zawsze są to autka z małymi silniczkami i dzieciakami za kierownicą, chodzi o rywalizację i próbę pokazania wyższości. Im wolniej jadę tym bardziej wiszą mi na zderzaku. Standard, ludzkie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jesteś przewrażliwiony ?
Nie znaczki, nie wydechy tylko marka. Kwestia przyzwyczajenia. Od kiedy mam BMW też wielu chce sie ze mną ścigać, zawsze są to autka z małymi silniczkami i dzieciakami za kierownicą, chodzi o rywalizację i próbę pokazania wyższości. Im wolniej jadę tym bardziej wiszą mi na zderzaku. Standard, ludzkie.

 

 

A wiec, jednak, potwierdza sie... Dokladnie tak jest...

 

W tym tygodniu tak popisalo sie Punto i jakis Golfik Kombiak.

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
To wy macie chyba jakieś "szczęście" :wink: Ja w ogóle nie zwracam uwagi na auta stojące obok, ruszam swoim tempem.... A że słucham muzy w aucie raczej głośniej niż ciszej to i na gazowania pod światłami nie zwracam uwagi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się też zdarza coś podobnego, a przecież nie mam agresywnej M-ki tylko spokojny sedan na dodatek ze znaczkiem na tylnej klapie, ale w zasadzie tylko w mieście. Na trasie jeszcze za czasów poprzedniej e30 było na odwrót - jak mnie ktoś widział w lusterkach to mi się usuwali, mimo że jechałem sobie spokojnie i nawet nie miałem zamiaru ich wyprzedzać. W innym samochodzie tego efektu nie zaznałem, więc zwalam winę na śmigło na masce ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ja nawewt moim 520 bez oznaczeń prowokuję wszystkich prosty przykład stoję dziś na światłach obok scenic najnowszy jakieś badziewo dci i rodzinka gościu ze 35 lat żona dziecko małe z tyłu no to spokojnie ruszam i dziwnym trafem goścoiu usilnie przeciąga w dieslu i dostosowuje się żeby czasem nie zostać i patrzy się na mnie uśmiechnięty że jedziemy równo jego żonka też jakby nie wiem co za frajda to przy 50 wrzuciłem nr 2 i się rozstaliśmy więc nie tylko młodzi gniewni się ujmują dla BMW a jak kolega ma M5 i 4 rury to nie masz szans na litość za bardzo się wyróżniasz a takiemu w polsce trzeba udowodnić to kraj dla szarych ludzi wszyscy mają mieć punto i tyle t5ak myśli większość polaków a reszta ci zazdrości ze ty masz czym a oni nie
Nie ma to jak 760I 445 koni Rulez:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalew - tak czujemy się wyjątkowi. :mrgreen:

 

A tak na poważnie, to dla mnie zawsze było oczywistą oczywistością :wink: że BMW to kontrowersyjna marka wzbudzająca różne emocje. Dziwię się tylko czasem, że ludzie kupują sobie Beemkę, a później dziwią się, że są zaszufladkowani, przez niektórych nielubiani czy w końcu działają jak płachta na byka na ulicy.

 

To tak jakby poderwać na dyskotece blondynę z wielkimi cyckami i denerwować się, że kolesie oblepiają ją wzrokiem albo że jest tępa. :8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami bywa tak, że M5 się wlecze na lewym a komuś się śpieszy i wtedy ten z M5 nie da się wyprzedzić bo to kwestia honoru a reszta to historia :lol:

 

Niestety teraz prawie każdy może mieć M lub np. S8 itd.

BMW są tak popularne u nas jak kiedyś maluchy.

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdzira 850I dobrze prawi, cóż kupując Beemkę trzeba mieć świadomość, że przestaniemy być anonimowi na drodze.

To prawda i widac to na drodze.jedni staja na uszach by ich auta były " z przodu " inni " łapią margines" robiąc troche miejsca.

Wiecej jest tych pierwszych.

A swoja droga M5 to kawał bryki :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja prawie zawsze olewam takich mlodych dzików z zapędami do scigania, ale raz pewien pajac w calibrze naprawde zirytował mnie i kumpla, ktorego autem jechalismy, wiec wykrecilismy mu dosc chamski numer :)

 

sytuacja: wyjazd z miasteczka, dwa pasy w kazda strone, czerwone swiatlo. Gosc, ktory denerwowal kumpla przez ostatnie pare kilometrow usilnie daje sygnal ze chce sie poscigac, kumpel sie tylko usmiecha porozumiewawczo do niego - zielone swiatlo i oba auta ruszają ostro, kumpel nie wciska gazu w podloge zeby calibrze za wczesnie nie uciec, ale trzymamy sie rowno z oplem, zblizamy sie do zakretu z ograniczeniem 70. Wiemy z kumplem ze za zakretem stoi policja z radarem (cb radio czasem sie przydaje :D). Przy 100 km/h kumpel luzuje i juz sie nie rozpedza wiecej. Wjezdzamy na obszar gdzie obowiazuje wspomniane ograniczenie i zwalniamy do 70, calibra pruje grubo ponad 100 i rozpedza sie caly czas, w koncu mruga awaryjnymi (pewnie to taki gest zwyciestwa) i znika za zakretem. My spokojnie jedziemy 70, po chwili mijamy ten zakret i widzimy stojącą obok radiowozu calibre

 

usmiech na naszych twarzach: bezcenny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

\Ja natomiast byłem świadkiem jak cztrech totalnych dresów ujrzało moją 325 śmigająca po prawym pasie.(70km/h).Przypuszczam,że postawili sobie za cel ,że musza pokazać jak się śmiga po Olsztynie BMW E30 320. W momencie gdy mnie doszli spojrzeli na mnie wzrokiem pełnym pogardy i śmigneli lewym pasem. Nagle pan z lizaczkiem i ''suszarką'', którego widziałem dużo, dużo wcześniej skierował ich do boku.

P.S.Najlepsze były ich zestresowane minki gdy ich wyprzedzałem.

Nastepnego dnia w Esce Olsztyn podali ich jako rekordzistów (145km/h).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do vortex5 i Karol81: Jak niewiele potrzeba żeby Wam zrobić frajdę. Naprawdę mało.

Myślę że cała ta wyjątkowość BMW bierze się z niskiej samooceny ich (niektórych) właścicieli.

Mam BMW i w ogóle nie zauważam jakiegokolwiek specjalnego postrzegania mnie na drodze. A trzeba zaznaczyć że w mieście "wlokę" się nieco powyżej prędkości dopuszczalnej na danym odcinku. Dotyczy to również ograniczeń do 30 - 40 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do vortex5 i Karol81: Jak niewiele potrzeba żeby Wam zrobić frajdę. Naprawdę mało.

Myślę że cała ta wyjątkowość BMW bierze się z niskiej samooceny ich (niektórych) właścicieli.

Mam BMW i w ogóle nie zauważam jakiegokolwiek specjalnego postrzegania mnie na drodze. A trzeba zaznaczyć że w mieście "wlokę" się nieco powyżej prędkości dopuszczalnej na danym odcinku. Dotyczy to również ograniczeń do 30 - 40 km/h.

 

jesli o mnie chodzi to w opisanej sytuacji nie jechalismy bmw tylko AR166, nie mam niskiej samooceny (powiedzialbym, ze jest w normie), nie bawi mnie sciganie sie po drogach, co tez zaznaczylem w poscie, opisana sytuacja byla pojedynczym przypadkiem - zreszta bardzo sie ciesze ze kretyn powodujący zagrozenie na drodze dostal mandat - moze sie nauczy jezdzic spokojniej.

 

Dodam jeszcze, jesli sprawi ci to jakas radosc, ze w miescie rowniez dosc rygorystycznie przestrzegam ograniczen (tak, jezdze 50 km/h) bo nie jeden wypadek juz widzialem i troche mnie to nauczylo pokory dla przepisow. W trasie jezdze szybciej niz 90, ale tez z umiarem. Pare razu juz zreszta zdarzylo mi sie uslyszec od zdziwionych znajomych, ze jaki jest sens kupowania 200-konnego samochodu zeby jezdzic przepisowo. Takze nie oceniaj ludzi po jednym poscie, bo mozesz sie pomylic,

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze. Nie jest moim zamiarem nikogo urażać. I nigdy nie było. Poczytaj tylko niektóre posty - aż mi się niedobrze robi. Niech każdy przemyśli swoje postępowanie i wyciągnie wnioski. Dla siebie.

A co do pytań o sens posiadania mocnego auta - często na szkoleniach opowiadam o swoim rygorystycznym przestrzeganiu prędkości i to jadąc BMW - i niemal zawsze spotykam się z zarzutami o bycie zawalidrogą - i nigdy się do tego nie przyznaję: ja po prostu przyspieszam do owych 60 w klika sekund i później, jeśli tylko startuje jako pierwszy, ci "szybcy" ledwo zdążą mnie wyprzedzić przed następnymi światłami, i to tylko jeśli owe światła dzieli wystarczająco długa prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.