Skocz do zawartości

318 tds czy 325 tds (+ dyskusja ogolna o jakosci TDS'ow)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 90
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Lepiej szukaj benzyny, 1.8TDS pali malo, jedzie slabo i jest dosc awawaryjny. 2.5TDS Pali duzo jak na diesla, jedzie srednio i jest jeszcze bardziej awaryjny.

 

2,5 jest o 50% bardziej awaryjny. Ma dwa cylindry więcej :)

 

A tak poważnie spotkaŁem czŁowieka, który przyjechaŁ do warsztatu 318tds i pytaŁ czy 9 litrów ON na 100km w mieście to dobry wynik. Ręce opadają. Moja benzyna w tych samych warunkach pali 9-10 litrów. Jest cicha, szybsza i kulturalniejsza, a i awaria turbiny jej nie grozi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezu skad wy takie brednie bierzecie? moj 318tds nie jest awaryjny, w miescie pali , max 7.5-8 przy nerwowej jezdzie, wolny nie jest bo na trasie predkosc srednia na pięciuset kilometrach ok 100km/h to nic szczegolnego, a w mieście nie ma sie po co ścigac od świateł do świateł.

dobre, oszczędne i trwale auto.

spalanie:

http://www.spritmonitor.de/en/detail/151814.html

buda touring jest naprawde spoko. dosyć pakowna mimo ze wymiarów zewnętrznych sedana;)

Edytowane przez jerryisback

Bumier

http://img340.imageshack.us/img340/1074/bumier2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety prawdą jest twierdzenie, że "BMW zaczęło robić dobre diesele od 1999 roku" (wprowadzenie na rynek 3-litrowego diesela). Wcześniej niestety było nieciekawie, Audi ze swoim 1.9TDI czy 2.5TDI (115-konnym) biło BMW na głowę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezu skad wy takie brednie bierzecie?

zaduzo czytają na forum o problemach tdsa, a sami nim nie jexdzili :8)

 

moj 318tds nie jest awaryjny, w miescie pali , max 7.5-8 przy nerwowej jezdzie, wolny nie jest bo na trasie predkosc srednia na pięciuset kilometrach ok 100km/h to nic szczegolnego, a w mieście nie ma sie po co ścigac od świateł do świateł.

dobre, oszczędne i trwale auto.

dokladnie mi wiecej niz 7,5 na miescie nie spalil i to z klimą :8) ostrzej jak sie go potraktuje(m.in. nie korzystając z max momentu) to spali 10 sam sprawdzalem z ciekawosci :mrgreen: , za to w trasie przy spokojnej jezdzie jest baaardzo oszczędny :D

na światlach tez daje rade, normalnie zmieniając biegi wcale nie zostaje w tyle, porównuje oczywiscie z autami w tej klasie :8)

rzecz w tym aby znaleźć dobry egzemplarz, bo jak sie kupi padaka to i 318is bedzie się psuł :P :P :P

Prowadziłeś kiedyś BMW? To jest adrenalina, to jak narkotyk - wciąga. Jesteś królem świata i nikt ci nie podskoczy :diabel_faja:





Nowe forum BMW tylko dla serii 3

http://www.3er.pl

warto tam być!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu glupie to bmw, zrobilo awaryjnego tds'a, wsadzalo go do beemek i landroverow i jeszcze nawet gm'owi opchnelo, a przez 10 lat nie zorientowali sie ze zrobili awaryjny silnik.. powinni polakom do testow dawac, tylko nie wiem czy duzo projektow by sie uchowalo do fazy wdrozenia :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Zwłaszcza że M51 jeździł od E36, przez E34, E39 no i w końcu w E38...

 

Co do spalania 2.5 pali mi po mieście ok 10 litrów Automat + Klima, a lekkiej nogi nie mam.

 

Co do osiągów moja maksymalna prędkość to ponad 200, a przelotowa po Niemieckich drogach to spokojnie 180 i nie odczuwa się nadmiernie.

 

Co do dynamiki to od zera mogłobyć lepiej, ale do wyprzedzania się nadaje.

 

Co do awaryjności, to mam auto co prawda niecały rok, ale przez te 20 tys nic się nie działo.

 

Stan licznika 298 tys.

 

Śmiało polecam M51!

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ople do dziś nie mają dobrych blach, a do bodajże 95 roku była już zupełnie fatalna (brak ocynku). Auta się jednak sprzedawały (całkiem nieźle), a producent nic z tym nie robił. Oznacza to, że te blachy były więc dobre? :wink: To, że bawarskie TDSy sprzedawały się przez tyle lat nie oznacza, że to były udane konstrukcje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ta półka przede wszystkim. Producent nic z tym nie robił, bo nie wymagali tego klienci do których celował. Klienci Opla swoją drogą nie mieli żadnej alternatywy, niżej cenowo już nic prócz rowerów nie było. A klienci BMW mogli przebierać w ZS-ach Audi (VW) tudzież trochę dołożyć do Mercedesa. Proste.

 

Porównanie polityki Opla do BMW jest kompletnie nietrafne.

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sila rzeczy ktorys silnik musi byc najbardziej awaryjny, nie zapominajmy ze 99% osob wypowiadajacych sie o tych silnikach a z nimi doswiadczenie dopiero z rynku wtornego i to w 10-15 letnich samochodach. sa tez silniki ktore uchodza za 'nie do zarzniecia', np m30, co nie oznacza ze nie mozna go doprowadzic do takiego stanu ze nie oplaca sie naprawiac... nawet toyote hilux mozna zepsuc na prostej drodze ;)

 

czasem widze obok siebie wypowiedzi, ze tds jest awaryjny, ale ze mozna nim kogos zrobic spod swiatel, jesli poprzedni wlasciciel uzywal tdsa to robienia ludzi spod swiatel i obecny sprawdza go w ten sam sposob to napewno tez to generuje negatywne opinie o wytrzymalosci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także zabiorę głos w dyskusji.

 

Mam M51 prawie 2 lata, przejechałem nim prawie 50 000km, obecnie powoli zbliżam się do 350000km (teoretycznie oczywiście).

 

Wyposażenie jakoś nie powala na kolana, jak go kupiłem to musiałem zrobić kilka rzeczy, ale NIE związanych z silnikiem: zawieszenie, opony, akumulator.

 

Więcej problemów mam z nadwoziem (trochę rdzy i rys) oraz zawieszeniem niż z jednostką napędową. Musiałem tylko wymienić rozrusznik na regenerowany, reszta śmiga jak ta lala.

 

I nie muszę kręcić po 20 razy na rozgrzanym silniku żeby odpalić - zapala od ręki.

 

Nie generalizujmy, nie oczekujmy od starego technologicznie silnika by miał osiągi jak zaawansowana i salonowa benzyna.

 

Pozdrawiam, Jawor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ta półka przede wszystkim. Producent nic z tym nie robił, bo nie wymagali tego klienci do których celował. Klienci Opla swoją drogą nie mieli żadnej alternatywy, niżej cenowo już nic prócz rowerów nie było. A klienci BMW mogli przebierać w ZS-ach Audi (VW) tudzież trochę dołożyć do Mercedesa. Proste.

 

Porównanie polityki Opla do BMW jest kompletnie nietrafne.

 

Rozumiem Twój brak fascynacji aut z znaczkiem z alfabetu na atrapie, ale zrozumiałeś to co chciałeś i nie na tym się skupiam. Klientów kupujących Beemkę w salonie raczej mało interesowało jak te auto będą się zachowywały za kilkanaście lat u trzeciego właściciela nieprawdaż? Poza tym silnik to jeden z wielu elementów (choć jeden z najistotniejszych)decydujących o zakupie danego modelu wybranej marki i raczej fakt samej sprzedaży auta nie oznacza jednocześnie, że silnik będący na jego wyposażeniu jest lepszy niż podobne u konkurencji, nieprawdaż?

 

Jeśli ktoś jest zadowolony ze swojego TDS'a to ok, przecież nikt nie zamierza tego negować. Życzę każdemu właścicielowi klekota, aby jego 2.5TDS przy "ciężkiej nodze, włączonej klimie i automacie" palił nawet 5 litrów w mieście zamiast wspomnianych wyżej 10. Jeśli komuś auto w ogóle się nie psuje to jeszcze lepiej. Proponuję jednak spojrzeć na sprawę obiektywnie i nie wznosić ochów i achów nad TDSami, ponieważ zwyczajnie na to nie zasługują z wielu powodów. Wyraz temu dał sam koncern BMW wypuszczając na rynek 3.0d oraz opinie wielu niezależnych ludzi o tym silniku jako o rozpoczęciu w końcu produkcji naprawdę dobrych dieseli w fabryce BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli komuś auto w ogóle się nie psuje to jeszcze lepiej. Proponuję jednak spojrzeć na sprawę obiektywnie i nie wznosić ochów i achów nad TDSami, ponieważ zwyczajnie na to nie zasługują z wielu powodów.

 

Kolego, zdaje się że do mnie pijesz. Nie uważam M51 za konstrukcję bezawaryjną czy nie wiadomo jak cudowną. Kupiłem TDSa po naprawie większości typowych bolączek. Kwestia odpowiedniego obchodzenia się. Z najlepszego silnika można zrobić padaczkę, to żadna sztuka.

 

A wracając do pytania autora tematu to wszystko zależy od stanu w jakim jest autko które Cię interesuje. Jak dowodzą posty na forum nawet nowocześniejsze konstrukcje od TDSa potrafią byc skarbonkami.

 

Pozdrawiam, Jawor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_Kris_: "Poza tym silnik to jeden z wielu elementów (choć jeden z najistotniejszych)decydujących o zakupie danego modelu wybranej marki i raczej fakt samej sprzedaży auta nie oznacza jednocześnie, że silnik będący na jego wyposażeniu jest lepszy niż podobne u konkurencji, nieprawdaż?"

 

Zgadzam się, dlatego tymbardziej Twoja wzmianka o blachach w Oplu była nietrafna.

 

Nie wznoszę ochów achów na temat tds. Tak samo jak te silniki nie zasługują na nie, tak samo nie zasługują na jakieś przydomki specjalnie nieudanych. Czego dowodem jest to jak powiedział Zalew, że gdyby takie były nie wsadzali by ich przez tyle lat i to jeszcze do E38, których klienci nie są łatwymi do zbycia klientami. To że były sprzedawane tyle lat, to właśnie znaczy, że były udane. Nie robiły furory, ale były udane, udane to najlepiej pasujące do nich słowo, bo na więcej obiektywnie nie zasługują. Silnik jak każdy inny.

 

Ile km przejechałeś tds? I powiedz lepiej co Ci się psuło i na co uważać, żeby koledze coś doradzić.

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze spostrzeżeniami niektórych użytkowników jest jak z reklamą Mc'Donalda : "elastyczne godziny pracy, fajna atmosfera, zarobki w porządku". Cholera ciekawe czemu tylko spece od marketingu tejże firmy są tego zdania w czasie reklamy?

 

Lutrzyk jeździłem trochę TDSami wierz mi, nie wszedłem do tego topicu z zazdrości, że ktoś ma TDS'a, a ja nie. :cool2: Pytasz "co koledze mógłbym doradzić", otóż napiszę pewną historię, w której zawarłem swoje obiektywne spostrzeżenia.

 

Pan Stanisław zawsze chciał mieć BMW. Niestety nie pozwalały mu na to zarobki i zniechęcały opinie postronnych osób, że są drogie w utrzymaniu i dresiarskie. Pewnego dnia Pan Stanisław dostał jednak 200 zł podwyżki w pracy (teraz zarabia 1150zł) i zdecydował, że już czas zamienić wysłużonego Golfa II 1.6D na wymarzoną Beemkę. Oczywiście benzyna nie wchodziła w grę, gdyż nie był zwolennikiem gazu, a na paliwko przy dzisiejszych cenach za litr i jego zarobkach go nie stać. Zastanawiał się nad 1.8TDS i 2.5TDS. Model oczywiście "trójka". Jeździ ich tyle po drogach, że ich właściciele na pewno są z nich bardzo zadowoleni. Pan Stanisław poszedł do najblizszego komisu i zauważył zieloną trójeczkę, podszedł, a na klapie 325TDS. Podszedł więc do właściciela komisu i zaczął wypytywać o silniki diesela w BMW. Właściciel komisu zupełnie bezinteresownie dał do zrozumienia w 15-minutowym monologu, zaznaczajac jednocześnie, że nie jest to tylko jego zdanie, iż diesele w starszych Beemkach to po prostu kraina mlekiem i miodem płynąca. Zaznaczył również, że jeśli ktoś krytykuje te silniki to na pewno jest to wynikiem zwykłej, polskiej zazdrości. Przezorny i nieufny Pan Stanisław po powrocie do domu wszedł jednak na internet w poszukiwaniu informacji na temat swojego przyszłego nabytku. Wszedł na Forum polecone przez znajomego www.bmw-klub.pl wstukał w wyszukiwarkę TDS i znalazł kilka interesujących topiców. Na wszystkich sami zadowoleni użytkownicy TDSów. Są wręcz szcześliwi. Ich kolejnym nabytkiem też będzie TDS. Dowiedział się z topiców następujących rzeczy :

 

1. TDSy w BMW to udane konstrukcje.

2. 318TDS to "dobre, oszczędne i trwałe auto".

3. Spalanie 318TDS w mieście rzędu 6-7 litrów, a 325TDS rzędu 10 litrów przy włączonej klimie, z ciężką nogą i automacie to wynik bezproblemowy do osiagnięcia (podniecony Pan Stanisław zaczął sie zastanawiać ile będą paliły na standardowym setupie).

4. Auto jest bezawaryjne. Jednemu od momentu zakupu przez 20 tys. km nic się nie zepsuło.

 

Pan Stanisław sprzedał więc Golfa za 1500 zł i zaczał przekopywać allegro. Zdecydował się na 318TDS, gdyż 325TDS to dla niego zbyt duży litraż, a 90KM mu zupełnie wystarczy, w końcu ma 35KM więcej od jego Golfa, więc musi naprawdę nieźle przyspieszać. Z resztą na Forum pisali, że jest "dynamiczny". Pan Stanisław wziął więc kilka tysięcy złotych pożyczki, skrzyknał kolegów i wyjechał w Polskę obejrzeć kilka aut z ogłoszenia (wcześniej przeglądając poradnik kupującego, to ważne w przypadku zakupu BMW, które jak wiadomo często są bardzo zmęczone). Po obejrzeniu drugiego auta zdecydował się na zakup. Oczywiście poprzedniego właściciela wręcz musieli odrywać od swojego byłego auta tak był z niego zadowolony, płakał. W czasie powrotu do domu Pan Stanisław zauważył dość ociężałą reakcję na pedał gazu. W czasie wyprzedzania kolumny tirów musiał zjechać na lewe pobocze, ponieważ w 30 sekundzie tego manewru niepostrzeżenie pojawiły sie z naprzeciwka auta. Pomyślał, że to pewnie zła jakość paliwa i zapchane filtry są powodem braku mocy. Po powrocie lekko zaniepokojony spojrzał w katalog a tam w danych o jego aucie informacja "14,2s do setki". Pan Stanisław pomyślał : "no tak, jak to więc mogło zacząć przyspieszać. No nic. Chip załatwi sprawę i będę mógł bezpiecznie się poruszać zarówno w trasie i w mieście". Pojechał do serwisu, gdzie spotkał się z kilkoma przykrymi wiadomościami. Po pierwsze musiał zostawić pół pensji na wymianę paska rozrządu. Następnie dostał informacje, że auto ma przejechane 270 tysięcy km a turbina nadal jest orginalna, więc tajemnicze piski z jej kierunku mogą być powodem jej zuużycia. Później dowiedział się, że chipu nie można zakładać do tego silnika, ponieważ wyżyłowany potrafi się szybko poddać (szczególnie głowica), z resztą nie przy turbinie z takim przebiegiem, nawet po regeneracji. Pan Stanisław zdenerwowany odjechał, musiał jednak tego samego dnia załatwić kilka spraw na mieście, zrobił około 100 km. Wyliczył spalanie - 9 litrów. Zaniepokojony wszedł na Forum iw jednym z topiców znalazł potwierdzenie - 9 litrów w mieście jest możliwe przy standardowej jeździe. Cholera a miało być 6. Pan Stanisław niezadowolony z nowego nabytku postanawia go sprzedać i myśli teraz o zakupie 325TDS i znowu wchodzi na Forum...

 

Moją intencją tworząc powyższą historię nie była chęć obśmiania kogoś , ale jedynie zwrócenia uwagi na fakt, że ktoś może się zasugerować spostrzeżeniami co niektórych użytkowników, a później walić głową w mur ze złości. Wiadomo, znajdzie sie wielu właścicieli TDSów zadowolonych, ale warto też napisać kilka obiektywnych informacji, żeby ktoś zdawał sobie sprawę z czym może mieć do czynienia. Ze zwykłej, ludzkiej życzliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_Kris_ zgadzam się, ale zwróć uwagę, że nie napisałem żadnych zachwytów, tylko suche info. Więc nie wiem o jakich obiektywnych informacjach mówisz, chyba takie napisałem...

 

Sam przekopałem forum zanim kupiłem swoje E36 i od momentu pojawienia się kwoty na kupno M51 do momentu kupienia minęło ok pół roku.

 

Powiem Ci, że jakbym sugerował się tylko informacjami z forum to bym się w końcu nie zdecydował. Jednak jeździł w rodzinie E34 525 tds i sprawował się bez kłopotów, więc to zaważyło, że sumarycznie zdecydowałem się kupić. Jednak informacje negatywne nabyte na tym forum okazały się niezmiernie cenne, co prawda przez nie proces kupienia trwał ile trwał (a i tak nastawiłem się na dłuższy).

 

Moim zdaniem wszystko to wynika z głupiej naiwności. Jak ktoś otwiera jakąś stronę z ogłoszeniami, wpisuje swoje preferencję wyszukiwania, pokazuje od najtańszego i wyskakuje mu pierwsza strona. Patrzy na ceny i mówi: No to bajka!

 

Moja E36 miała wtedy cenę wyższą niż E38/E39 z w/w pierwszych stron mobile.de, bo nie wierzę w "prezenty" zwłaszcza od Niemców (czyt. Turków) jeśli chodzi o samochody.

 

Czy oczekujesz ode mnie, że jak ktoś się mnie pyta o tym silniku to będę pisał to co wyczytałem na forum? Co prawda mało przejeździłem swoim tds-em, o czym jednak sprawiedliwie napisałem...

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakbym sugerował się tylko informacjami z forum to bym się w końcu nie zdecydował.

heh, ja od jakiegos czasu sie przymierzam do drugiego samochodu, z racji ze mam nadmiar czasu od namyslu do kupna, to czytam sobie na spokojnie specyfikacje, opinie, analizuje sobie itd.. no i polegajac jedynie na forach moglbym dojsc do wniosku - zadnego nie oplaca sie kupic, wszystkie to studnia :D

 

Moją intencją tworząc powyższą historię nie była chęć obśmiania kogoś , ale jedynie zwrócenia uwagi na fakt, że ktoś może się zasugerować spostrzeżeniami co niektórych użytkowników, a później walić głową w mur ze złości.

ale to samo dziala w druga strone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

2. 318TDS to "dobre, oszczędne i trwałe auto".

3. Spalanie 318TDS w mieście rzędu 6-7 litrów, a 325TDS rzędu 10 litrów

4. Auto jest bezawaryjne. Jednemu od momentu zakupu przez 20 tys. km nic się nie zepsuło.

w punkcie 2 cytujesz moje słowa. i dobrze, bo to prawda. od maja 2006 do teraz robiłem w aucie rzeczy zwiazane ze zuzyciem eksploatacyjnym (amorki,klocki,sprzeglo tuz po kupnie itp)

oszczedne jest, tego chyba nie podwazysz? zestawienie na http://www.spritmonitor.de/en/detail/151814.html prowadzone dosc regularnie pokazyje jakie jest zuzycie paliwa przez to auto. najwieksze jakie bylo to 8.7 przy naprawde ciezkiej nodze w miescie. zazwyczaj zamyka się w 7 z hakiem.

(...)W czasie powrotu do domu Pan Stanisław zauważył dość ociężałą reakcję na pedał gazu. W czasie wyprzedzania kolumny tirów musiał zjechać na lewe pobocze, ponieważ w 30 sekundzie tego manewru niepostrzeżenie pojawiły sie z naprzeciwka auta.

(..)w danych o jego aucie informacja "14,2s do setki". Pan Stanisław pomyślał : "no tak, jak to więc mogło zacząć przyspieszać.

wyprzedzanie na trasie ma niewiele wspolnego z przyspieszeniem od 0 do 100km/h. tiry zazwyczaj zaczyna sie wyprzedzac z 60-80km/h, a z przyspieszeniami z tych predkosci 318tds nie ma problemow.

dosc reularnie robie trasy warszawa-koszalin i nie czuje sie najwolniejszy na trasie i nie mam problemow z wyprzedzaniem innych uczestnikow ruchu.

w zeszle wakacje pojechalismy ze znajomymi na Krym - ja moim tdsem, a kolega 318i. w tamtejszym gorzystym terenie moje auto lepiej sie sprawowalo podczas podjazdow pod gorki i przy wyprzedzaniu - moment 222Nmvs160Nm...

(...)Później dowiedział się, że chipu nie można zakładać do tego silnika, ponieważ wyżyłowany potrafi się szybko poddać (szczególnie głowica), z resztą nie przy turbinie z takim przebiegiem, nawet po regeneracji.

ja robilem program w Masters Tuning w warszawie. Jedyne zastrzezenia Pan Marek miał do przebiegu/wieku auta. Nie ma co sie dziwic, jak na codzien robi e90 i e46, a moja jest z 96 roku i nakrecone miala wtedy 278tys. Auto od roku jezdzi na zmienionym programie i czuje sie swietnie.

 

Rozumiem ze pisząc ten tekst (że ci sie chciało tyle pisać :clap: ) przejaskrawiłeś pewne rzeczy, i ze jako uzytkownik 528i mozesz miec juz lekkie skrzywienie jesli chodzi o dynamike auta. Wiadome też jest,że stan aut jest różny-ja przykładowo jestem z mojego zadowolony bo nie przyspożył mi kłopotów i nie przewietrzył kieszeni... Dlatego wyrazam takie a nie inne subiektywne - ale szczere opinie o modelu.

Czy nastepne auto bedzie tds'em? Nie, bo nastepne bedzie e46... w dieslu.

Bumier

http://img340.imageshack.us/img340/1074/bumier2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderz w tds'a, a właściciele się odezwą. :wink:

 

Cieszę się razem z Wami jeśli Wasze auta są niezawodne. Świadczy to o dbałości o nie, a nie jest to zupełnie naturalne w tej klasie aut.

 

Reasumując dla mnie 318TDS to porażka pod każdym względem. W kwestii osiągów, nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia, że to nie jest auto do wyścigów na światłach, że ma się nim po prostu tanio przemieszać. To auto nie przyspiesza przez co jest zupełnie niekomfortowe i niebezpieczne, a to jest ekstramalna wada dyskwalifikująca w nadaniu mu opinii "dobrego auta". Zabawa z jakimiś chipami w starym i wysłużonym dieselu z dogorywającymi podzespołami jest wg mnie bez sensu, poprawa dynamiki będzie absolutnie minimalna kosztem zwiększenia ryzyka awarii i wpędzenia się w koszty w przypadku braku wzorowego obchodzenia się z autem.

 

Choć wszystkie konstrukcje BMW ze znaczkiem TDS'a to lipa to jednak z dwojga złego radziłbym kupno 325TDS'a albo jakiegoś R6 w gazie jeśli ma być i tanio i bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu glupie to bmw, zrobilo awaryjnego tds'a, wsadzalo go do beemek i landroverow i jeszcze nawet gm'owi opchnelo, a przez 10 lat nie zorientowali sie ze zrobili awaryjny silnik.. powinni polakom do testow dawac, tylko nie wiem czy duzo projektow by sie uchowalo do fazy wdrozenia :D

 

Zalew TDS`a jeszcze mi opchneli :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Uderz w tds'a, a właściciele się odezwą. Wink

 

Cieszę się razem z Wami jeśli Wasze auta są niezawodne. Świadczy to o dbałości o nie, a nie jest to zupełnie naturalne w tej klasie aut.

 

Reasumując dla mnie 318TDS to porażka pod każdym względem. W kwestii osiągów, nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia, że to nie jest auto do wyścigów na światłach, że ma się nim po prostu tanio przemieszać. To auto nie przyspiesza przez co jest zupełnie niekomfortowe i niebezpieczne, a to jest ekstramalna wada dyskwalifikująca w nadaniu mu opinii "dobrego auta". Zabawa z jakimiś chipami w starym i wysłużonym dieselu z dogorywającymi podzespołami jest wg mnie bez sensu, poprawa dynamiki będzie absolutnie minimalna kosztem zwiększenia ryzyka awarii i wpędzenia się w koszty w przypadku braku wzorowego obchodzenia się z autem.

 

Choć wszystkie konstrukcje BMW ze znaczkiem TDS'a to lipa to jednak z dwojga złego radziłbym kupno 325TDS'a albo jakiegoś R6 w gazie jeśli ma być i tanio i bezpiecznie.

 

Zastanów się , skoro właściciele bronią swoich TDS`ów to jednak to nie jest taki zły silnik !!

 

Wcześniej napisałeś żeby patrzeć obiektywnie a sam non stop piszesz , że to jest nieudana konstrukcja mając silnik m52 czyli benzynowy

 

A może e38 z silnikiem 2,5 TDS to też jest porażka ??

Pozdrawiam,


Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując dla mnie 318TDS to porażka pod każdym względem. W kwestii osiągów, nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia, że to nie jest auto do wyścigów na światłach, że ma się nim po prostu tanio przemieszać. To auto nie przyspiesza przez co jest zupełnie niekomfortowe i niebezpieczne, a to jest ekstramalna wada dyskwalifikująca w nadaniu mu opinii "dobrego auta". (blablabla..)

masz prawo do swojego zdania, ale tym co napisales udowadniasz ze:

a) jestes skrzywiony dynamiką swojego auta

b) nie czytasz ze zrozumieniem (mam na mysli moj post o jezdzie na trasie)

6cyl na Pb i 4cyl na ON to dwa rozne swiaty i niech o tych autach wypowiadaja sie osoby ktore nimi jezdza. bo taka dyskusja jest jalowa.

Bumier

http://img340.imageshack.us/img340/1074/bumier2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.