Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zauwazylem ze w naszej (krajowej, czy srodkowoeuropejskiej) kulturze klaksonu uzywa sie tylko w ostatecznosci, zwraca on tak duza uwage, wywoluje duze emocje, nawet czasem bywa zniewaga, a sam jego dzwiek powoduje ze wszyscy sie odwracaja i patrza 'o co mu chodzi'... natomiast sa miejsca na swiecie, gdzie klaksonu uzywa sie duzo czesciej, i nie mam tu na mysli latynoskiego trabienia w korku, tylko ostrzeganie przy wyprzedzaniu, ostrzeganie pieszych, poganianie na swiatlach, itd... ostatnio jakas babka podbiegala do pasow kiedy mialem zielone, trabnalem, ona sie zatrzymala (gdyby nie to to pewnie wbieglaby na jezdnie, akurat nie bezposrednio pod kola, ale zaklocilaby harmonie jazdy kilku pojazdow), a ludzie na przystankach i w samochodach az sie poodwracali... czesto tez ktos zatrabi zeby ostrzec zblizajacy sie pojazd czy pieszego, a wiekszosc osob mysli 'co za burak', 'czego trabisz palancie', itd..

 

czemu klakson u nas jest traktowany jako ostatecznosc i podnosi cisnienie wszystkich uczestnikow ruchu? przeciez to po prostu element ostrzegawczy, ktory powinien byc uzywany czesto..

Opublikowano

bo moze uzycie klaksonu uwazane jest przez ludzi za publiczne zganienie,za publiczne zwrocenie uwagi????i winowajca czuje sie jak malolat wyciagany za uchu przez nauczycielke....

ja tez uzywam czesto klaksonu na dziwnie zachowujacych sie pieszych, rowerzystow a rzadziej kierowcow

i mam gdzies co mysla inni....

WYPRZEDAŻ CZĘŚCI E30 E34

CZĘŚCI ZA GROSZE-skrzynie od 250zl,mosty tylne od 150zl,zawieszenia,blachy

#####Kasacja aut#####

tel.787482121

gg 208272

Opublikowano

Na szczęście. Sam wolę użyć świateł drogowych żeby kogoś upomnieć, jak również sam wolę być upominany mrugnięciem niż klaksonem. Klakson powoduje duży dyskomfort szczególnie dla osób, które jeżdżą autem stosunkowo krótko.

 

Dlatego apeluję, najpierw światła a klakson w ostateczności.

Opublikowano
Ja trąbię jak ktoś "zaśpi" na światłach/skrzyżowaniu etc. Czasem możesz mrugać kilkanaście razy i nie da to zamierzonego efektu (swoją drogą kolejny fenomen - ludzie wogóle nie spoglądają w lusterko wsteczne :duh:). Trąbię zawsze jak ktoś zajedzie mi drogę - w takich przypadkach nie ma u mnie pobłażania dla nikogo.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano
a ja " trabie" na wpychajacych sie , wymuszajacych 1, na ludzi jadacych srodkiem jezdni, na pojazdy dziwnie zjezdzajacych na moj pas przy wyprzedzaniu........w celu Informacyjnym, no i jeszcze kiedy beszczelnie starsi ludzie wlaza na pasy na czerwonym swietle
Opublikowano
zalew

 

przeczytaj kodeks ruchu drogowego co obowiazuje w PL ...za takie trabienie mozna dostac mandat :shock:

Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie.

 

2. Zabrania się:

 

1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego,

 

2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem,

 

to mialem przeczytac?

Opublikowano

Mnie drażni najbardziej używanie klaksonu w celu pospieszenia kierowcy, który "zaspał" na światłach w momencie gdy jest jeszcze czerwone i pomarańczowe, a już za 1ns zapali się zielone :duh: :mad2: Wtedy mam ochotę zaciągnąć ręczny, wyjść z samochodu i "dać w pysk" takiemu osłowi :evil:

Klaksonu jak najbardziej używam, gdy ktoś właduje mi się na pas i muszę ostro hamować, skręca i zostawia pół samochodu na pasie, mimo że przed sobą ma jeszcze metr :mad2:

Opublikowano
Mnie drażni najbardziej używanie klaksonu w celu pospieszenia kierowcy, który "zaspał" na światłach w momencie gdy jest jeszcze czerwone i pomarańczowe, a już za 1ns zapali się zielone :duh: :mad2: Wtedy mam ochotę zaciągnąć ręczny, wyjść z samochodu i "dać w pysk" takiemu osłowi :evil:

to wyjdz i daj mu w pysk, skoro masz ochote.

 

trabienie na spiochow jest jedynym wyjsciem.. ty zreszta jestes przykladem na moja wyjsciowa teze - klakson nawet uzyty w slusznym celu jest czyms strasznym w naszym regionie, jakas dziwna mentalnosc..

 

tak bo piszesz co innego :P to ze miales zielone to nic nie znaczy...tym bardziej na przejsciu dla pieszych :roll:

zacznij czytac ze zrozumieniem albo powiedz jasno do czego sie odnosisz. przepisy znam i trabie kiedy uznaje to za stosowne..

 

od klaksonu jeszcze nikt nie umarl.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Zapraszam was do Berlina tutaj trąbią widząc tylko polskie tablice lub inne nie niemieckie - bez ściemy :D :D :D.Nie musisz nic przeskrobać a jak juz coś odwalisz to możesz liczyć na najrózniejsze rzeczy :twisted: :duh: :mad2: :D
Opublikowano

klakson to podstawa w pewnych miejscach na swiecie.mialem i mam przyjemnosc byc kierowca ciezarowki w nowym jorku na manhattanie i moge smialo stwierdzic ze bez uzywania klaksonu ciezko byloby przetrwac jeden dzien.to co sie tam dzieje w godzinach szczytu jest ciezkie do opisania.totalny korek i tysiace pieszych lazacych jak ostatnie barany.bez trabienia bys po prostu nie przejechal.no i jeszcze zolte taksowki.pchaja sie na chama zbytnio nie patrzac w lusterka.dopiero dzwiek klaksonu potrafi takiego goscia powstrzymac.(stad wiekszosc kierowcow ma alergie i nerwice na zolty kolor!!!)

co do kolegi fixera: to jakby tak kazdy zasypial na swiatlach to bys po prostu stal w miejscu i gwarantuje ci ze sam bys nauczyl sie trabic bardzo szybko.

a kolega zalew ma totalna racje.w polsce gdy zatrabisz to ludzie sie patrza jak na ostatniego idiote.przeciez klakson jest do tego stworzony.

najgorzej jest sie przyzwyczaic po powrocie do polski.moja zona dostaje ataku zlosci(na mnie) gdy zatrabie na kogos.a ja po prostu daje gosciowi przedemna znac ze pali sie zielone juz 5 sekund a on dlubie w nosie ogladajac sie w lusterku wstecznym....i nikt doslownie nikt nic nie robi tylko kazdy stoi i czeka cierpliwie az sie koles opamieta.no a zaraz jest zolte i znowu czerwone..i dalej stoimy.ale trabic nie wypada bo to chamsko :lol:

Opublikowano
w emiratach klakson jest uzywany czesciej niz kierunkowskaz. a spiochy na swiatlach to norma (klimat leniwy a zielone zapala sie bez posredniego zoltego) i nikt sie nawet nie oglada, nie dziekuje i nie przeprasza, tylko na dzwiek klaksonu wciska gaz. w wielu krajach arabskich tez jest wskazane uzywanie klaksonu przy wyprzedzaniu (u nas to funkcjonuje tylko w warunkach ograniczonej przejrzystosci), bo lenie nie patrza w lusterka i moga nagle ci zaczac zjezdzac. pierwsze pol dnia to rzucanie epitetami, potem sie czlowiek oswaja i kracze jak reszta wron :)
Opublikowano

dokladnie.do klaksonu idzie sie przyzwyczaic, i po jakims czasie ludzie nie traktuja tego personalnie. ot trabi ktos bo ktos zaspal na swiatlach lub tez trabi ktos bo przechodzien sie waha:czy zdaze przebiec przez jezdnie przed ta ciezarowka czy nie.trabniecie w takim momencie (dla mnie jako kierowcy) oznacza: lepiej nie proboj bo moge nie wyhamowac! mysle ze w miare wzrostu liczby samochodow i liczby minut spedzonych w korkach czestotliwosc uzywania klaksonu bedzie rosla.

brzmi to zabawnie ale w uzywaniu klaksonu jestesmy sto lat za arabami :twisted2:

Opublikowano

Przykład z dzisiaj - myślałem przez moment, że mnie nagła krew zaleje a gdybym miał broń to byłbym dzisiaj na czołówce we wszystkich "newsach" - "Masakra na Zakopiance" albo coś w tym stylu.

VW kombi stoi na światłach na Zakopiance (tych przy dolotówce z A4ki). Zielone i co? I nic - pasek stoi dalej. I stoi... Drugi pas jedzie już w najlepsze... Pasek stoi... Mrugnąłem raz i drugi - zero reakcji. Krótko (2 razy) zatrąbiłem. Reakcja - owszem - krzyki, "fakery", pukanie się po czole w wydaniu wszystkich (w liczbie 4-ech) pasażerów kombiaka po czym ruszenie z piskiem opon.

Resztę tego co powiedziałem i pomyślałem (chociażby w kontekście informacji i opinii z tego wątku) pozwolę sobie przemilczeć, chociażby z uwagi na Art. I p. 4 regulaminu forum...

 

Ech... ręce opadają... zamiast machnąć reką, mrugnąć na "sorry" itp. i spokojnie odjechać to jeszcze w opinii "rodzinki" (?) z paska byłem agresywnym chamem i drogowym prostakiem bo ośmieliłem się jaśnie państwu zasygnalizować, że tamują ruch na baaaaaaaaaaaaardzo ruchliwej drodze.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano
mms023 - u nas w kraju trąbienie na kogoś jest przez niego odbierane jako zniewaga, podważanie umiejętności itp. rzeczy. Stąd te prostackie gesty.
Opublikowano
dokladnie tak jak wyzej pisalem. u nas kazdy traktuje trabniecie zbyt personalnie.i nie mowie tu ze koles z passata musial przeprosic, mogl po prostu pojechac bez zadnej reakcji na twoj klakson i byloby po sprawie.ot polska kultura.zwroc takiemu uwage to jeszcze sie obrusza.
Opublikowano

co do kolegi fixera: to jakby tak kazdy zasypial na swiatlach to bys po prostu stal w miejscu i gwarantuje ci ze sam bys nauczyl sie trabic bardzo szybko.

a kolega zalew ma totalna racje.

Jeśli zaśpi 2-3 sek po zapaleniu się zielonego światła, to owszem użyję klaksonu. Chodziło mi o to, że trąbią wtedy kiedy jeszcze zielone się nie zaświeciło :!: A to chyba jest różnica :?:

Opublikowano

Używanie klaksonu ma też swoją złą stronę. Już nie piszę, że przeszkadzałoby mi to podczas prowadzenia samochodu, bo ulica to nie tapczan przed telewizorem, ale gdybym miał mieszkać albo pracować czy nawet spacerować w centrum miasta, gdzie oprócz tramwajów, głośnych samochodów, spalin przez cały dzień jedni trąbili by na drugich z byle powodu (a jestem przekonany, że znerwicowani Polacy po ciężkim dniu cały czas trzymaliby łapki na klaksonie) to chyba bym oszalał. :cool2:

Jestem jak najbardziej za utrzymaniem obowiązujących ograniczeń, czyli nie używania klaksonu wedle własnego widzi mi się. Oczywiście pomijam tu zwrócenie uwagi klaksonem pojazdowi poprzedzającemu, że zielone światło się już włączyło dawno temu.

Opublikowano
Używanie klaksonu ma też swoją złą stronę. Już nie piszę, że przeszkadzałoby mi to podczas prowadzenia samochodu, bo ulica to nie tapczan przed telewizorem, ale gdybym miał mieszkać albo pracować czy nawet spacerować w centrum miasta, gdzie oprócz tramwajów, głośnych samochodów, spalin przez cały dzień jedni trąbili by na drugich z byle powodu (a jestem przekonany, że znerwicowani Polacy po ciężkim dniu cały czas trzymaliby łapki na klaksonie) to chyba bym oszalał.

 

kris to widze ze mialbys spory problem by zyc w duzym miescie.dzwiek klaksonu jest jednym z charakterystycznych odglosow duzego miasta,tak samo jak dzwiek karetek i strazy pozarnej.

i nie twierdze oczywiscie ze gorzow wlkp jest malym miastem(tak jak i rzeszow zreszta)ale mam na mysli londyn , nowy jork itp. a pewnie i w warszawie klakson mozna czesto uslyszec.

a co do kolegi fixera to sorka(nie doczytalem) fakt, ze jak jest czerwone a ktos trabi moze byc irytujacy.sam sie z czyms takim jednak nie spotkalem do tej pory.

Opublikowano

na niektorych jelopow nawet klakson nie dziala. dzis stalem 2 swiatla bo autokar stanal w poprzek przez jednego z wielu (czesto spotykane zjawisko) kretynow, co nie wiedza, ze na skrzyzowanie sie wjezdza tylko jesli mozna je opuscic..

autokar traaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaabil nonstop a koles twardo, mimo ze mial 10m z tylu zeby wycofac to stal.

 

pomijajac korki, ja sie nie krepuje trabnac ostrzegawczo nawet jak zagrozenie jest male... co do halasu i mieszkania w miescie.. mieszkam 100m od strazy pozarnej.. pare osob ich upomnialo, ze nie musza wyjezdzac na pelnej bombie zawse wiec jest troche ciszej niz kiedys; ale tak czy siak, jak sie mieszka to po prostu sie to przestaje slyszec..

Opublikowano
mam na mysli londyn , nowy jork itp. a pewnie i w warszawie klakson mozna czesto uslyszec.

 

Wiadomo, ludzie trąbią wszędzie co nie znaczy, że zgodnie z prawem. We wspomnianym Londynie obowiązują podobne przepisy co do używania klaksonu jak w Polsce, tylko w uzasadnionych w przepisach przypadkach, a pomiędzy godziną 23-30 a 7-00 rano jest to zupełnie zabronione na terenie zabudowanym. Ostatnio nawet pewien kierowca ciężarówki dostał mandacik 30 funtów w Londynie za to, że użył niepotrzebnie klaksonu w pobliżu radiowozu.

 

Nie mam nic przeciwko używania klaksonu kiedy jest to konieczne, nawet łamiąc przepisy np. krótkie użycie klaksonu, żeby kogoś obudzić na światłach czy zwrócić komuś uwagę, że chamsko się zachował. Nie mniej jednak ciągłe trzymanie łapki na klaksonie i pipczenie z byle powodu zawsze i wszędzie, często zupełnie złośliwe i prymitywnie, żeby komuś uprzykrzyć i "dowalić" bo tak uznajemy za stosowne uważam za zwykłe łamanie przepisów i powinno to być karane.

Opublikowano
jak na kogos trąbie bo zaspi albo cos, to mnie zawsze smieszy jak najpierw spojrzy w lusterko kto to smie na jasnie pana trąbic i potem rusza :lol:

Prowadziłeś kiedyś BMW? To jest adrenalina, to jak narkotyk - wciąga. Jesteś królem świata i nikt ci nie podskoczy :diabel_faja:





Nowe forum BMW tylko dla serii 3

http://www.3er.pl

warto tam być!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.