Doprowadzam 850i do porządku.

[KinceK]

Dzięki pomocy Piotrka e38 znalazłem warsztat(za co jestem bardzo wdzięczny), który się tego podejmie i zacznie się to trochę wcześniej czyli od poniedziałku, mam wszystkie narzędzia do tego potrzebne, tylko ten brak czasu. Naprawdę dzięki wielkie chłopaki nie wiem co bym bez Was zrobił. TC dzięki przejrzałem lekturę fantastyczne fotki. Pozdro. Edytowane 7 Sierpnia 2007 przez KinceK

[tora]

ciekawy jestem dlaczego Magpol trochę "przestarszył się" wymiany uszczelki pod głowicą

no i pisz wszystko co dalej Kincek

Pozdrawiam

[KinceK]

Muszę zasięgnąć informacji, gdzie kupić uszczelki jechać do InterCars-u, czy na Narbutta, interesuje mnie tylko oryginał, zobaczę co wyjdzie z rozbiórki, bo jak go otworzą to zrobię wszystko co będzie potrzeba, po co robić 2 razy, najgorsze jest to czekanie :( . Więc czekam na rozwój sytuacji. Pozdro.

[KinceK]

Sprawy idą do przodu i trochę w bok. Samochód stoi już u mechaników i zostanie ponownie zdiagnozowany cały układ chłodzenia, w każdym razie zdecydowałem się wymienić chłodnice i zbiorniczek, natomiast mechanik powiedział mi, że nie załącza mi się na 2 bieg wiatrak od klimy(dodatkowe chłodzenie) i nowe wisco słabo chodzi(też mi się tak wydaje), generalnie jest problem z oddawaniem ciepła i na razie skupimy się na tym, mechanik twierdzi, że raczej nie jest to uszczelka(oby), także czekam na wyniki badań. A z ciekawostek to padła mi wycieraczka od kierowcy, dobrze, że na warsztacie stoi. Pozdro.

[PZ]

Oby to nie była uszczelka. Jak na złośc podczas zlociku miałem podobny problem. Pękł ten mały wężyk prowadzący od chłodnicy do silnika u nasady pod korkiem oleju. Oczywiście się zagrzało. Po naprawie wężyka znów się grzeje - okazuje się że za termostatem przewód wodny jest zimny - oczywiście padł prawie nowy termostat ! Po wyjęciu termostatu na stacji benzynowej weszło 4 litry płynu więcej niż spuściłem ! Mało tego - po 50 kilometrach temperatura znów w górę ... Ok, spacer na jeziorko, silnik nieco ostygł - weszło jeszcze prawie 2 litry płynu ! No i następne 700 km bardzo intensywnej jazdy przebiegło bez najmniejszych problemów, sprawdziłem rano - poziom płynu w normie.

Poza tym jestem zbudowany silnikiem - 1500 km od wyjazdu z domu i poziom oleju nie zmienił się nawet o milimetr... A sam wcześniej nie wierzyłem, że istnieją V12 nie zużywające oleum.

 

KinceK, jeszcze jedna wskazówka - sprawdź drożnośc tego cienkiego wężyka biegnącego od zbiorniczka do chłodnicy i do bloku. Służy on zdaje się właśnie do odpowietrzania układu w czasie jazdy. Po tym doświadczeniach u siebie na pewno go całego wymienię, może miec już za mały przepływ albo zakamieniał trójnik ...

[KinceK]

Kapryśne wozy, ciekawe czy ktoś dojechał bez niespodzianek, ja jak odstawiałem brykę do mechaników(w zasadzie do Piotrka e38, który mam nadzieję wkrótce przechrzci się na e31 i poszerzy naszą skromną załogę) musiałem przejechać 50-60 km i nie działo się kompletnie nic co prawda jechałem jak dziadek w tico, to chyba zależy od dnia czasami można pojeździć a czasami nie, a ja nawet nie zrobiłem 1000 w tym samochodzie :(

Mam nadzieję, że chociaż na jesienny zlot będzie nisko latać :D . Jak będę miał dostęp do samochodu to na pewno sprawdzę ten przewodzik, trójnik wiem, że drożny i przewód od zbiorniczka też, dobrze ,że mechanicy, którzy się tego podjeli będą sprawdzać wszystko, a na końcu zostanie zdjęcie głowicy jeżeli nic nie pomoże. Nie chce przesądzać, ale koleszka mówił z sensem i jego argumenty były dość przekonywujące. A propos ciśnienia w przewodach to ostatnio wraz z Piotrkiem oglądaliśmy 840 M60 i ku mojemu zdziwieniu przewody były niemal tak twarde jak u mnie(chłodzenie oczywiście ok), wiem, że BMW ma w ogóle wysokie ciśnienie w przewodach ale jak dla mnie to za wysokie, tak czy siak chodzi o to, że to faktycznie nie musi być uszczelka tylko brak odpowiedniego odprowadzenia ciepła, wystarczy, że coś szwankuje i cały układ do d. a punktów zaczepnych tyle co na pokładzie Enterprise ze Star-Trecka. Pozdro.

[as]

Kincek, gratuluje cierpliwosci ze swoja osiem , ja bym już chyba skapitulował. Trzymam kciuki, że w końcu ta praca sie opłaci i bedziesz mógł w końcu nacieszyc sie jazdą w sprawnej e31, bo wrazenia sa niesamowite.

Czytam tutaj o problemie z temperatura u niektórych forumowiczow. Mozecie napisac jakie sa dokladnie objawy? tzn jak szybko po starcie silnika temp idzie do gory? Czy w jakims momencie dochodzi do poziomu roboczego i zostaje tam na pare minut i w jakies chwili idzie do gory, czy tez od razu mija srodek i pedzi ku czerwieni? Szybko, wolno?

Czy ktorys z Was probowal w czasie temperaturowego szału wkrecic silnik na 3500 obrotów bez biegu? W zasadzie jest pare rzeczy, ktore trzeba przestrzegac uzytkujac m70.

 

1. Nigdy, ale to nigdy zaraz po uruchomieniu silnika nie zostawiać go na jałowym, aż do osiagniecia temp roboczej. M70 to silnik o niskiej kompresji i układ smarowania dziala efektywnie, gdy samochod jedzie i osiaga obroty a nie stoi :!: Auto ma złapać temperature w czasie jazdy. Nie przejmować sie niezbyt kulturalna praca zaraz po odpaleniu, wcisnac bieg i jechac (nie katować :nienie: ). Gdy osiem ponownie sie zatrzyma obroty beda ustabilizowane. Motroniki potrzebuja troche czasu zaraz po odpaleniu silnika na zaladowanie programów faz wtryskow, nieraz to trwa pare sekund nieraz 2 minuty, w kazdym badz razie pozostawienie silnika na chodzie zaraz po starcie bez jazdy nie pomaga na uspokojenie sie silnika. Dopiero w czasie jazdy sensory zbieraja odpowiednie dane i dostosowywyują silnik do harmonijnej pracy.

Oczywiscie ta instrukcja dotyczy aut bez ukrytych wad silnika, czy układu chłodzenia. No i w momencie gdy odpalamy osiem w warunkach arktycznych odchodzimy od tej metody.

 

2. Choc nasze silniki (M70/73/60/63) są odlane z aluminium to jednak po upływie czasu w kanałach wodnych zaczyna sie zbierać różnego rodzaju zanieczyszczenie, dochodzi do zapowietrzeń, itp Grzanie sie motoru nie koniecznie musi oznaczac peknieta uszczelke/glowice. Najlepiej zopatrzyc sie w chemiczny tester do sprawdzania gazów spalinowych w plynie chłodzenia by sie przkonać czy to rzeczywiscie TO.

Czesto w przypadku grzania wystarczy silnik wkrecic na 3500 i temperatura wraca do normy. Cisnienie przeczyszcza kanaly.

 

3. Jesli to mozliwe nie wyłaczamy motoru gdy ma temeperature powyzej srodka.

[KinceK]

Objawy są praktycznie różne za każdym razem, ale pokrótce tak. Jak był termostat to temp w miarę szybko szła do góry, potem otwarci termostatu i po chwili(różnie z czasem) rosła wyżej i tak jak sobie myślę właśnie to czasami dało się schłodzić przez wisco na biegu jałowym trzymając wyższe obroty, ale mam takie wrażenie, że nie chodzi jak powinno, bo czasami za wcześnie się wyłącza i jak zgaszę samochód to temp wzrasta za połowę i czasami schłodzi, a czasami nie. Najgorzej jest jak go po prostu na jałowym zagrzeje to potem często nie idzie go ostudzić. A propos cierpliwości to trzyma mnie wizja kiedy będę sobie jechał i spoglądał na prędkościomierz a nie na wskaźnik temperatury. Zresztą stwierdziłem, że najprawdopodobniej będę robił w niej po kolei wszystko, co pewnie potrwa jeszcze z pół roku ale wszystko będzie zregenerowane. Na następny rzut idą hamulce. Właśnie kupiłem zeszyt, gdzie będę wpisywał rzeczy do zrobienia. Także tak to wygląda.Zima w garażu cóż pewnie tak będzie. Pozdro.

[as]

Najgorzej jest jak go po prostu na jałowym zagrzeje to potem często nie idzie go ostudzić.

 

Patrz punkt 1 w moim przedostatnim topic'u :|

 

Na następny rzut idą hamulce.

 

Hmm BMW powinno sie wsztydzić z powodu tych hamulców, z przodu 2 tłoczkowe to jakis żart. Hamulce nie są w tym modelu dostosowane zupełnie do jego siągów już e32 750i ma 4 tłoczkowe i tez dlatego zamolntowanie ich w e31 to powszechny upgrade.

[KinceK]

As ale zgodzisz się ze mną, że i tak nie powinien się przegrzać, na jałowym czy nie(jeżeli układ jest sprawny). Czyli co jeżeli nie będę jechał to silnik zbierze złe sygnały z czujników i będzie chodził nieprawidłowo. Pozdro.

[KinceK]

A z hamulcami to świetnie, że są 4-tłoczkowe dostępne i to w oryginale, aż się prosi, żeby założyć, co muszę wymienić, będę pewnie zmieniał tarcze i klocki i jeszcze trzeba te zaciski 4-tłoczkowe, czy coś jeszcze? Pozdro, dzięki za rady.

[as]

Jasne, ze nie powinien.

 

Silnik zaraz po odpaleniu na jałowym (a w przypadku 8 żadko ujeżdżanej to norma) potrafi chodzić dość chaotycznie. Czasami go szarpie, spaliny wylatują z jednego wydechu bardziej niz z drugiego i choć przepustnice są czyste to potrafi tak na bezbiegu i 20 minut dochodzić do "formy". Przez ten czas ciśnienie oleju nie jest za wysokie i olej nie dochodzi wszędzie gdzie powinien. Jakie to niesie ryzyko nie musze chyba pisać.

Z mojego doswiadczenia wychodzi, ze parominutowa spokojna jazda zaraz po odpaleniu uspokaja m70 efektywnie na tyle, ze przy pierwszym postoju symfonia v12 gra i brzmi koncertowo :D .

Przy codziennej jeździe nie ma z tym problemu i po odpaleniu silnika wszystko chodzi ok.

To jest nie tylko moje doświadczenie, równiez wlasciciele ósemek z clube31.net maja takie same. Choć modele po roku 94 wydaja sie być wyleczone z takich zachowań.

 

Tak, zamiana na zaciski i tarcze z e32 v12 to bezproblemowy przeszczep :D

 

Pozdrawiam

[KinceK]

Jak mi się trafi 5.4 i będę w posiadaniu kasy to chyba się przesiądę albo dokupię :D , głównie dla 5-biegowej skrzyni. Natomiast mój samochód będzie jeżdżony 2 razy w tygodniu,więc należy go uznać za rzadko odpalany. Zaobserwowałem ten objaw, że z jednej rury dmucha bardziej niż z drugiej(kiedy zimny), ale po 3 minutach chodzi równiutko i spaliny wydobywają się równomiernie. Uwielbiam dźwięk V-12 i jeszcze kiedy wisco huczy, to wrażenie jest takie, jakby pod maską została uwięziona wichura, aż się rozmarzyłem, bo ostatnio tylko to mi zostało. Natomiast kondolencje dla kolegów, którym przydarzyły się awarie, łączę się w bólu i muszę przyznać, że tym samochodem w polskich realiach mogą jeździć osoby, które znają się na mechanice i niestety elektronice, która jest zawiła jak metr sznurka w kieszeni. Nawet jak nie chcesz to i tak się będziesz musiał nauczyć, bo sobie nie pojeździsz. Pozdro. Keep up the good work.

[KinceK]

Coś te poniedziałki zaczynają wchodzić mi w nawyk, bo w nadchodzący poniedziałek przychodzi chłodnica Behr koszt ok 800 zł. Mam nadzieję, że rozwiąże to sprawę ale podejrzewam, że to nie wszystko, obym się mylił. Pozdro.

[TC]

a włącza Ci się dodatkowy wiatrak od klimy jak temp idzie w góre? u mnie w M70 też temp rosła jak jeździłem po mieście w korkach a teraz jak usprawniłem wentylator od klimy jest OK! ani razu jeszcze nie poszło za połowę!!

[KinceK]

Wiatrak nie załącza się na 2 bieg(nie jest wydajny), ale też będzie zrobiony, tak to jest zaczyna się od dupereli i kończy na restauracji układu :( . Natomiast wydaje mi się, że jeżeli reszta jest sprawna to ten wiatrak nie ma decydującego znaczenia, aczkolwiek jest to ważna sprawa i oczywiście naprawię to. Na razie samochód wegetuje pod płotem u mechaników także mam ograniczony dostęp do niego. Dzięki za rady, zawsze chętnie poczytam Wasze opinie. Pozdro.

[TC]

musisz spróbować go spiąć na krótko na 2 biegu i zobaczyć co się będzie działo z temp. podobno na drugim biegu wiatrak odbiera 20% ciepła a resztę wisko!!! a wiatrak nie załącza 2 biegu bo zepsuty jest ten termowłącznik lub termostat w chłodnicy , przynajmniej w e32 750 tak jest !!

[KinceK]

To prawie mogłoby wystarczyć, zobaczę jakie będzie odprowadzenie ciepła, jak będzie nowa chłodnica, ta która jest zamontowana to fabryczna, także czas zrobił swoje, aż strach pomyśleć pozostałe też. A jak spiąć na krótko, można dojść intuicyjnie, czy jakaś kombinacja? Pozdro.

[TC]

odpinasz wtyczkę do tego czujnika w chłodnicy wody i zwierasz pin ten na dole odwróconego trójkąta z pinem po prawj stronie u góry są tylko trzy piny więc problemu nie będzie!!!

[KinceK]

Dzięki wielkie. Pozdro.

[KinceK]

Szanowni Panowie wiecie co jest najczęstszą przyczyną padania wycieraczek(od kierowcy zdechła), od czego zacząć?

[as]

to znaczy zdechlo ramie od strony kerowcy? A druga chodzi?

 

Ja mialem kiedys taki przypadek.

Lece przez Belgie, strasznie leje, wycieraczki na maxa a tej wody tyle, ze normalnie sciana. Pomimo deszczu pedze jak szalony, nie chce sie tlumaczyc dlaczego, ale jade 170 km/h (Notabene moim zdaniem belgijscy kierowcy to najgorsi obok greckich i wloskich w Europie).

Gdzies po drodze mijam vectre "zaparkowana" miedzy pasami na autostradzie, ze nie byl to zagubiony kierowca informuje mnie rozlany flesz. Wody jest tyle, ze wycieraczki nie daja po prostu rady na najblizszym parkingu postanawiam zjechac by przyjrzec sie pracy wycieraczek.

Pod wiata dochodze do wnoisku, ze pióro od mojej strony nie przylega do szyby z taka sila jak powinno, lekko wyginam ramie. Lepiej, ale deszczu wciaz tyle, ze potop normalnie.

Zatrzymuje sie ponownie i tym razem postanawiam dociagnac napinacz wycieraczki (pod plastikowa zaslepka na ramieniu widac nakretke napinacza w kształcie "na gwiazdke", pod nie jest nakretka mocujaca ramie "na bolca" ).

Krece, krece i ... napinacz pekl :jawdrop: :duh:

Deszczu nie ubywa. Dalsza trase pokonalem z wycieraczka od strony pasazera postawiona w pion, niczym w stjuningowanym golfie :twisted:

 

Jesli chodzi Ci od pasazera a druga nie to sprawdz nakretke mocujaca ramie do bolca, bo czesto ona lubi sie luzowac (wykrec "gwiazdke", bo pod nia masz ta mocujaca) wtedy powinienes zobaczyc krecacy sie bolec.

Jesli ten trzpien nie kreci sie to moze być rowniez poluzowane lub wrecz opadle ramie prowadzace, te od silnika. No chyba ze to kolejny enigmatyczny zonk natury elektrycznej.

[KinceK]

Tak zgadza się od kierowcy zdechło, a od pasażera działa, zauważyłem też na ramieniu od wycieraczki obtarcie, takie jak miałem w e34(powstało od obcierania o maskę) i może faktycznie trzeba dokręcić, ale to dopiero po weekendzie, bo Betty daleko. Zamiast objeżdżać auto to siedzę i kombinuję co tu jeszcze zrobić, ale i tak reszta wygląda małostkowo w porównaniu do problemów z chłodzeniem, które mam nadzieję, że niedługo ustąpią. Także miłego weekendu z Kubicą. Pozdro.

[KinceK]

Dobra panowie, jeszcze chwila i będę miał cały układ zrobiony, zgadnijcie co teraz, po wymianie chłodnicy do odstrzału poszedł zbiorniczek wyrównawczy i będzie oczywiście w poniedziałek, prawdopodobnie będę musiał reklamować wisco na Narbutta, prawie 1000 PLN i nie działa jak powinno. Czy ktoś z Was miał taką akcję, że nowe oryginalne wisco nie chodziło właściwie? Zmienię wężyki i cały układ nowy oprócz pompy. Całe szczęście, że działa ponownie forum, bo się uzależniłem. :D Pozdro

[KinceK]

Odbieram dziś albo jutro z rana moją studnię bez dna. Zobaczymy czy będzie chodzić jak trzeba. Dam znać jak tylko się przejadę. Wymienione zostały chłodnica i zbiorniczek + uszczelnienie układu. Czekam na efekt, bo koleszka właśnie to składa.