Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wymienilem oponki niedawno, zrobilem zbieznosc ( 3 razy - do trafialem na amatorow) i niby wszystko ladnie , pieknie ....

ale tylne lewe kolo, a w zasadzie zawieszenie zaczelo mi cos skrzypiec....wczesnien popiskiwalo cos tam ale nie przywiazywalem do tego uwagi bo bylo minimalne.....teraz mi to tam wszystko skrzypi na dolkach i nawet jak sam pobujam autem to skrzypi....co wiecej ....jak sie hamuje do pelnego zatrzymania, w monencie keidy do tak bujnie wprzud a potem w tyl to slysze jakies pukniecie tam stylu w zawieszeniu, dosc wyrazny i niepokojacy dzwiek.

poza tym jak hamuje, tuz przed pelnym zatrzymaniem slysze gluche pukniecie - tylko ze to juz chyba z przodu , ale nie jestem pewniem. No w kazdym razie cos mi tam puka przy przeciazeniach....

jak wrobilem zbierznosc to niby tam pod spodem wszystko gra.....gosc mowil ze tuleje przy wachaczu troche znoszone, ale powinny jeszcze pojezdzic ....wiec nie wiem co to moze byc ....

ktos moze jakies sugestie ???

dzieki,

  • Członkowie klubu
Opublikowano

Ustawianie zbieżności akurat zbiegło się z istniejącą usterką....

 

 

Ewidentnie zawieszenie i to raczej przód niż tył - typuję "stabilizatorki" lub któreś gumki wahacza - nie panikuj wiele części możesz skutecznie to regenerować ale akurat stabilizatory kupuje się nowe

 

Pozdro :hand:

Mario

Opublikowano

Witam

 

Jeśli chodzi o skrzypienie to prawie na 100% skrzypią sinenbloki tylnych dolnych wachaczy tzw. pływające tuleje, to częsta usterka e38.

 

co do pukania to mogą też być one na tyle luźne, że stukają, ale nie koniecznie, może to być zupełnie inny element. Napewno chodzi o jakiś luz w zawieszeniu.

 

Pozdrawiam :D

Opublikowano
:( zamiast powiedziec co i jak to zabral sie znowu idiota do ustawiania zbieznosci .....po raz kolejny "sie okazolo" ze byla zle zrobiona......ja go pytam o te dzwieki a on mi sie tu miga jakimis glupkowatymi odpowiedziami.....wogole to jak juz tam bylem to zauwazylem ze mi tylne kolo ucieka lekko na skos......niby to poprawil ale wogole nie widze roznicy......zesz w morde .....pech ccial ze mieszkam w irlandii i szanowni klubowicze mowie wam.....tutaj tych wszystkich "mechanikow" powinni do pierdla wsadzac za brak jakiejkolwiek wiedzy na temat aut. Na forum niby wyczytalem ze specjalista ......jak z koziej dupy traba jak dla mnie ....bo nic mi nie powiedzial - bo sam nie wiedzial . skonczylo sie tak ze musze wywalic 600euro w salonie bmw gdzie pomierza mi go, i powiedza dokladnie co i jak....juz nie chce myslec o tym ile zarzycza sobie za naprwe jakiejkolwiek czesci....ale tak tu niestety jest w tej pipidowie....wszyscy maja nowe gowniane auta, a mechanicy bmw gowno wiedza....a juz do takich specjalistow nie jezdze bo szkoda kasy i beaty na na tych glabow...tylko salon i autoryzowany serwis , tylko ze on natomiast kosztuje odpowiednio do zarobkow wlascicieli nowych 7-ek :(
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Czesc Czakoo,

 

znam ten bol, tez siedze w IRL i niedawno poszla mi chlodnica w 728i z 1998 r. Zaplacilem 600, przy okazji zrobilem hamulce (klocki przod i tyl, tarcze tyl - zignorowalem czerwona lampke na desce przez 4 mc, zoraly tarcze, sensory zuzycia oraz cos od recznego) - w sumie, kolejne 800 eur. Zrobilem NCT i nie przeszedl, musialem wymienic drazki kierownicze - srodkowy i lewy, 700 EUR. Wszystko w autoryzowanym, niestety to kosztuje. A teraz skrzypi mi tylne zawieszenie - paskudny dzwiek. No i mam lekkie drgania w ukladzie kierowniczym, czasami, przewaznie przy 100-120 km/h, wlasnie czytam co tutaj jest. Tak wiec, na razie chodze tylko do autoryzowanych BMW, bylem w Maxwell w Blackrock i Keane na Naas Road. Kosztuje to potwornie, ale przynajmniej zrobia.

Opublikowano

casspian,

 

to i tak dziwie sie ze tyle. Ja pare razy bylem w Joe Duffy w Finlgasie , kolo M50 - tam ceny mnie po prostu zszokowaly i wysrtaszyly na dobre.

Bardziej oplaca sie chyba reguralnie wracac do Polski ( pod warunkiem oczywiscie ze auto nie sypnie sie tak konkretniej juz za granica)

Opublikowano

Czakoo, jestes z Warszawy, moge ci podac adres z okolic wawy(Janki) z czystym sumieniem gdzie bardzo profi zajmuja sie zawieszeniami i wcale niedrogo. Nic nie robia na oko, maja bardzo profi sprzet, np. tzw. "szarpaka". Robiłem juz u nich wiele aut, m. in. Passata, C-Maxa, Focusa I, Punto, Lagune i za kazdym razem bylem b. zadowolony, samochody zaczynaly zupelnie inaczej sie prowadzic. Nie wiem tylko czy maja program dla e-38. Jest tez taka sprawa: pracuje tam bodajze 3 mechanikow- dwoch z nich to profesjonalisci a jeden to partacz, takze trzeba wczesniej zadzwonic i umowic sie na dzien kiedy ten partacz ma wolne :) (ja tak robie)

 

Pozdrawiam

moje gg: 577-14-69

Opublikowano

Czakoo

 

W Joe Duffy w Finglas jeszcze nie bylem, troche ode mnie daleko.

Do PL oplacaloby sie z wiekszymi awariami, no i promy, jazda, to trwa i kosztuje.

Ale kiedys planuje sie wybrac, zahacze o PL i naprawie silnik - mam takie dziwne cykanie/tykanie, czasami glosniej, czasami ciszej lub w ogole. To chyba cos za zaworami (popychacze?), ale podobno niegrozne, ale irytujace, naprawa tutaj kosztuje ok. 1000 eur lub wiecej. W PL na pewno byloby taniej.

Opublikowano

casspian - apropos cykania - zobacz swoj post - tam napisalem Ci co to moze byc.

 

leon - bylbym wdzieczny za kontakt do tego warszatu - wracam wlasnie do Polski na urlop autem i chetnie zrobil bym zawieszenie....:)

 

pozdro,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.