Stare BMW pierwszym samochodem?

[Mr_Bungle]

Witam bardzo serdecznie

Niedawno skończyłem 18 lat, zabrałem się za kurs prawa jazdy i spodziewam się zdać egzamin w niedalekiej przyszłości :8) . Kolejnym krokiem ma być zakup pierwszego w życiu samochodu, w dodatku za własne pieniądze i mam dylemat. Nie posiadam okazałego budżetu (w porywach do 7 000zł), więc poszukuję jakiegoś starego auta na początek. Pierw rozglądałem się za jakimś seicento, ale uznałem, że głupotą byłoby kupowanie małego Fiata o przebiegu, powiedzmy, 150 tyś. Miałem w rodzinie CC, które po 90 tyś. tak się zaczęło sypać, że po generalnym przeglądzie w ASO i wycenie części, które należałoby zmienić rodzice... kupili Fabię (!!). Dlatego też uznałem, że może rozsądniej byłoby kupić BMW 316 np. z 1992 roku (żeby to już był e36), np. takiego: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=130116318 lub podobne w wersji coupe. Co Wy, jakby nie było bardziej doświadczeni kierowcy i użytkownicy samochodów, myślicie o moich planach? Jest jakikolwiek sens inwestowania w 13 letnie auto? I jak z awaryjnością takowych (nie chciałbym mieć nowego "hobby" w garażu :wink: ).

 

 

PS

czemu wszystkie BMW na allegro o podobnym wieku nie mają znaczka na kierownicy? Same powypadkowe?!

[zalew]

moim zdaniem za 7tysiecy lepiej kupic e30 lub najlepiej e34 starsze pare lat, za to w duzo lepszym stanie. e36 za 7 to zajazd. w bmw nie masz co sie kierowac rocznikomania (mimo ze dla wiekszosci ludzi naokolo to jest wyznacznik), liczy sie na dobra sprawe poprzedni wlasciciel a co za tym idzie ogolny stan fury.

[apbt1]

...PS

czemu wszystkie BMW na allegro o podobnym wieku nie mają znaczka na kierownicy? Same powypadkowe?!

 

1. Auto z AirBag' iem - nie ma znaczka na kierownicy, ma " wyżłobiony " znaczek w samej kierownicy.

 

2. Auto bez AirBag'u - ma znaczek na kierownicy.

 

 

 

Chciałbyś dostać w sam środek czoła, znaczkiem z napisem BMW ? :)

 

Chociaż jak czytam to FORUM, od paru dobrych miesięcy to coraz bardziej jestem przekonany że i tacy by się znalezli. Heh :lol: :lol: :lol:

 

Co do samego auta z podanego przez ciebie link' u ...

 

Odpusc sobie ten egzemplarz.

 

Przeszedl juz swoje :?

[Prezes_]

znaczek na kierownicy jest - tłoczony...

 

lepiej nie pakuj się w E36 za 7tysi...

kup ładne e30 i dbaj o nie... a odwdzieczy sie dlugą pracą i pozwoli Ci na poznanie troche mechaniki auta...

 

ale zrobisz jak chcesz... jak kupisz pierwsze BMW, to potem juz jest tylko gorzej... bo chcesz isc dalej.... ja sam siebie juz sluchac nie moge :mrgreen: :mrgreen: :wink:

[flash]

dodam swoje 3 gr. za 7000 mozesz kupic e30 w niezlym stanie, na start nie bedziesz musial w nia duzo wlozyc, a i przy mniejszym silniku i utrzymanie nie bedzie az tak straszne. lepiej chyba jezdzic e30 za ktora kazdy sie obejrzy z zachwytem niz e36 z ktorej wszystko sie bedzie sypac.. moze troche przesadzam , ale za 7000 nie kupisz dobrej e36 za to przy e30 juz mozesz pogrymasic i wybrac kolor :-) od siebie polecam - bialy,nie wiem czemu ale reszta jest kojarzona z banditenwagon

[Prezes_]

od siebie polecam - bialy,nie wiem czemu ale reszta jest kojarzona z banditenwagon

 

dokładnie, a tak przypadkiem mozesz nawet kupic moje auto... jak Ci cos tam rodzina dorzuci do tych 7tysi. Ale tu moj drogi to nie bedziesz mial co grymasic... :wink: :wink:

[LukaszPL]

 

1. Auto z AirBag' iem - nie ma znaczka na kierownicy, ma " wyżłobiony " znaczek w samej kierownicy.

 

2. Auto bez AirBag'u - ma znaczek na kierownicy.

 

Chciałbyś dostać w sam środek czoła, znaczkiem z napisem BMW ? :)

 

 

 

Nie do konca tak jest jak piszesz. Istnieje wiele modeli BMW ktore maja zarowno plastikowy znaczek na kierownicy jak i airbag. Przyklady:

 

 

%5B200%3A200%5Dhttp%3A//www.bmwm5.com/articles/m5e60/pressrelease2/7r.jpg

%5B200%3A200%5Dhttp%3A//www.jmkbmw.com/jmkimages/sirius_wheel.jpg

%5B200%3A200%5Dhttp%3A//www.freenetpages.co.uk/hp/enforcer/ima/MF%20steering.jpg

[jakub]

Od kiedy to poduszka powietrzna uderza w kierowcę włącznikiem klaksonu? Jest takie auto na świecie?

 

A wracając do tematu, jeśli masz jakieś dochody możesz kupić samochód jakikolwiek, jeśli nie masz dochodu to też możesz kupić bo i tak nie będziesz jeździł.

[radosc]

IMHO dokonaj bardzo konkretnego i przemyślanego wyboru. Najlepiej szukaj również na ebay.de i znajdź kogoś kto Ci to auto przywiezie. Formalności nie są aż tak straszne. Nie kupuj pochopnie bo ładne. W Polsce ZAWSZE zabieraj fachowca ze sobą i daj sobie czas do pomyślenia. Podam Ci przykład moich znajomych, chcieli koniecznie kupić e34 535i mieli 520i. Szukali długo, znają się na autach trochę i w końcu znaleźli, kupili niedrogo i zadowoleni pojechali do serwisu. Na miejscu okazało się:

 

- do wymiany zawieszenie (CAŁE)

- cały układ wydechowy

- głowica pęknięta (uszczelniona puściła po niedługim czasie)

- sprzęgło uszkodzone

 

masakra, a taka ładna była, xenony miała i alpiny...Władowali juz w sumie ponad 15tys a jeszcze nic z tą głowicą nie zrobili bo sie okazało że gwinty śrub już puszczają...

 

Tak to jest w naszym pięknym kraju że auta ładne z zewnątrz potrafią być zajeżdżone jak w trzecim świecie. W Niemczech nie spotkałem się nigdy z czymś takim. Np amortyzator który był zblokowany :o i koleś jeździł... W związku z tym naprawdę dobrze przemyśl i lepiej kup "drożej" starsze niż "okazyjnie" nowsze na które przez następne kilka lat będziesz pracował albo sprzedasz za kilka miesięcy bo się okaże że kaski na "niezbędne" naprawy nie masz..

[Mr_Bungle]

Dochody na paliwo, ew. drobne naprawy się znajdą, ale chcę uniknąć inwestowania w auto, o którym wszyscy by wiedzieli, że np. ten model z tego roku to masakra jakaś jest.

 

Jak to jest z samochodami z zagranicy? Jest sens wyjazdu np. do Szwajcarii, żeby kupić coś ładnego, czy obecnie połowa z tych aut i tak jedzie do Polski, więc lepiej powybierać coś w kraju?

[radosc]

Szwajcaria to w pewnym sensie nieruszony kraj przez polaków. Przeciętny laweciarz nie radzi sobie z formalnościami. Lepiej kupować auto droższe bo koszty sprowadzenia są dość wysokie.

 

Po zakupie auta musisz je oclić a wiec na granicy jeśli kumasz bardzo dobrze niemiecki to możesz spróbować oclić mówiąc ze krajem przeznaczenia są Niemcy i wtedy zapłacisz około 60 euro agencji celnej za świstki i nie możesz zaniżyć mocno wartości bo nie uwierzą że tyle kosztowało ale za to zapłacisz kolo 12% vat (dokładnie nie pamiętam) później odprawiasz tak jak byś z Niemiec kupował a wiec akcyza (podobno do zwrotu etc.). W innym wypadku musisz zrobić tranzyt do polskiego urzędu celnego. Koszt znowu kolo 60 euro za dokumenty na granicy w agencji celnej, w Polsce do urzędu celnego i tu zaczyna się mordęga. Kolesie od wejścia polski do unii stracili żłób więc wydoją cie co do joty. Przy czym opłaty to tak:

 

kupiłeś za 200 euro np, jak udowodniłeś to naliczają.

Pytają o koszt transportu, piszesz ze 100 euro np

no to jest 300 euro, od tego cło, od tego 65% akcyzy, od tego 22% vat wychodzi kolo 120% kwoty startowej. Jak to zapłacisz możesz rejestrować.

 

Ci którzy sprowadzaja więcej mają układy więc możesz gadać z nimi. Generalnie auta ze Szwajcarii to np 535i w pięknym wyposażeniu 150tys przebiegu, piękne fele to koszt koło 1500franków na aukcji. Opłaty policz sobie sam .

 

Pozdrawiam

radek

[TurboDiesel530d]

Jak szwajcaria, to mozesz sobie czegos poszukac na stronie www.autoscout.ch Ale, te ceny nie beda takie dobre jak ceny na aukcji..

[KUJON]

...PS

czemu wszystkie BMW na allegro o podobnym wieku nie mają znaczka na kierownicy? Same powypadkowe?!

 

1. Auto z AirBag' iem - nie ma znaczka na kierownicy, ma " wyżłobiony " znaczek w samej kierownicy.

 

2. Auto bez AirBag'u - ma znaczek na kierownicy.

 

Ja miałem już 2 beemki E36 z róznymi kierownicami ze znaczkiem na kierownicy razem z Air Bag , więc znaczek to napewno nie jest wyznacznik poduszki.

[apbt1]

Nie do konca tak jest jak piszesz. Istnieje wiele modeli BMW ktore maja zarowno plastikowy znaczek na kierownicy jak i airbag. Przyklady ...

 

Masz racje, zgadza sie. Mialem na mysli starsze modele ..

 

Moze nie okreslilem sie zbyt jasno i nie uwzglednilem o jakie modele mi chodzi. .. :?

 

a miałem już 2 beemki E36 z róznymi kierownicami ze znaczkiem na kierownicy razem z Air Bag , więc znaczek to napewno nie jest wyznacznik poduszki.

 

Zgadza sie, nie okreslilem sie zbyt jasno w swojej wypowiedzi, nie uwzglednilem o jakie modele mi chodzi ..

 

Masz racje :)

 

U siebie mam " dwie poduszki " na tylnej kanapie i tez mam znaczek na kierownicy ... heh :twisted2:

 

:mrgreen:

[130rapid]

Mam napisać szczerze :?:

 

Kilkunastoletni samochód versus "małe wydatki" versus "Nie chcę mieć nowego hobby w garażu".... :think: :think:

 

And the winner is... Trabant 601 :!: :clap: :clap: :clap: :clap: (po pierwszym właścicielu-dziadku, który jeździł tylko do kościółka i wykręcił nim w 17 lat całe 17 tys. km).

 

W takim Trabancie w zasadzie nie ma się co popsuć.

Jest tylko jedna pompa - hamulcowa.

Remont silnika zrobi w parę godzin kumpel, który się trochę zna. :wink:

 

* * *

A teraz poważniej. Musisz się zdecydować.

 

Albo wydajesz mało kasy na kilkunastoletni samochód, ale większość napraw wykonujesz samodzielnie.

 

Albo masz tyle kasy, żeby stać Cię na dobrych mechaników.

 

Innych opcji nie ma.

 

Nie łudź się, że kilkunastoletni samochód będzie bezawaryjny, nawet jeżeli uda się znaleźć zadbany egzemplarz.

[Mr_Bungle]

Liczę się z tym, że będę musiał od czasu do czasu podłubać przy aucie. Jakiekolwiek by ono nie było. Chcę tylko kupić takie, żebym częściej nim jeździł, niż je naprawiał. I właśnie dlatego zastanawiałem się nad BMW, bo wydaje mi się, że te auta raczej są bardziej trwałe od małych fiatów typu CC, albo innych Deewoo Lanos.

 

A śrubokręt mam, więc jakoś sobie z drobnymi usterkami poradzę :wink: . Nie mogę tylko pozwolić sobie na wieczne wymienianie podstawowych elementów auta, np. w styczniu skrzynia biegów, w lutym silnik, potem rozwali mi się np. zawieszenie... Mówiąc szczerze liczyłem na to, że wybierając auto starsze, ale renomowanego producenta uniknę niekończących się generalnych remontów.

 

 

Powiedzcie mi jeszcze, odnośnie modelu 316 e36 (nie podobają mi się okrągłe światła w BMW. Z całym szacunkiem, ale na ich widok nasuwa mi się obraz niższego szczebla gangsterów), jak ten model ewoluował przez lata. Nie wierzę, że w 1992 i 1999 były to dokładnie takie same samochody. Jest jakiś rocznik/typ/seria, jakich należy unikać z jakichś powodów?

 

 

PS

Po głębszym zastanowieniu się przypomniałem sobie, że ojciec mojej znajomej kiedyś sprowadzał samochody z Niemiec. Więc tam może uda mi się znaleść moje wymarzone 4 kółka...

[zamen133]

 

Powiedzcie mi jeszcze, odnośnie modelu 316 e36 (nie podobają mi się okrągłe światła w BMW. Z całym szacunkiem, ale na ich widok nasuwa mi się obraz niższego szczebla gangsterów), jak ten model ewoluował przez lata.

 

:shock: nie podobają ci się okrągłe światła ? :jawdrop: gangsterzy :duh:

To esensja tej marki :mrgreen:

Jak myślisz o w miare bezawaryjnym silniku to zapomnij o modelu 316.

Rozczarowanie to pierwsze co poczujesz. E36 z tym mikserkiem pod maską to żadna rewalacja.

Poczytaj forum i zobacz ilu ludzi zadaje pytania jak poprawić osiągi tego modelu. A i bezawaryjność nie jest jego mocną stroną.

Jeśli BMW za około 7 tyś. to szukaj E30 z silnikiem R6. To wytrzymała konstrukcja która ma szanase poradzić sobie z ciężką nogą młodego kierowcy. Ale czterocylindowy 1,6 to raczej jest łatwy do zakatowania.

Oczywiście to moje zdanie - ja szukałem mojej E30 tylko z silnikiem R6, zresztą decyzja ta została podjęta po zapoznaniu się z opiniami użytkowników tego forum :mrgreen:

[zalew]

Powiedzcie mi jeszcze, odnośnie modelu 316 e36 (nie podobają mi się okrągłe światła w BMW. Z całym szacunkiem, ale na ich widok nasuwa mi się obraz niższego szczebla gangsterów),

racja, zakatrupione e36 316 to juz gangsterzy wyzszego szczebla

[Elwis]

Powiedzcie mi jeszcze, odnośnie modelu 316 e36 (nie podobają mi się okrągłe światła w BMW. Z całym szacunkiem, ale na ich widok nasuwa mi się obraz niższego szczebla gangsterów),

racja, zakatrupione e36 316 to juz gangsterzy wyzszego szczebla

 

:mrgreen: :duh:

 

Po wytarciu monitora dodam że mając 7tys. kupiłbym _tylko_ E30 i tylko R6. W ostateczności kupiłbym ładną E30 1,8 ale z silnikiem M10.

E36 za tę kwotę to ruina, nie mówię już o silniku M40, bo na opisach jego beznadzieji na tym forum wytarłem już ze dwie klawiatury. :norty:

[Mr_Bungle]

Po wytarciu monitora dodam że mając 7tys. kupiłbym _tylko_ E30 i tylko R6. W ostateczności kupiłbym ładną E30 1,8 ale z silnikiem M10.

A jak to jest ze spalaniem w tych modelach? Nie stać mnie na auto palące 15-16 litrów na setkę. Właśnie z tego powodu zainteresowało mnie 316...

 

 

PS

A pozatym czemu tak wszyscy dookoła sugerują, że silnik 1.8 byłby lepszy? Mówiąc szczerze boję się, że jako kierowca bez najmniejszego doświadczenia mialbym problemy z mocnym autem.

[apbt1]

... nie mówię już o silniku M40, bo na opisach jego beznadzieji na tym forum wytarłem już ze dwie klawiatury. :norty:

 

Jako uzytkownik od przeszło 2 lat silnika M40, w zupełnosci zgadzam się z powyzsza wypowiedzia ... kultura pracy tego silnika nie powala :?

 

Jezeli bede stał przed zakupem nastepnego samochodu, NA PEWNO nie wejde jeszcze raz do tej samej rzeki. :)

 

M40 - nawet juz nie wchodzi w rachube :mad2:

[Mr_Bungle]

kultura pracy tego silnika

Co to znaczy kultura pracy?

[Ursus]

Jeżeli nie chcesz R6 (Błąd :mrgreen: ) to moze IS pali zawsze trochę mniej, a kultura pracy o niebo lepsza niż w M40. Tyle, że za 7tyś to E36 raczej nie znajdziesz a jak juz to kompletnego złoma.Myśle ze E30 320 lub 318is to najlepsza opcja dla Ciebie.

[Mr_Bungle]

JeMyśle ze E30 320 lub 318is to najlepsza opcja dla Ciebie.

Właśnie, czemu 320 lub 318. Domyślam się, że jedno ma silnik 2.0l a drugie 1.8l. Czy te 0,2 litra pojemności aż tak bardzo ujmują silnikom 1.6? Warto kupić większy? Nigdy nie miałem kontaktu z silnikiem o mocy większej niż 65km (w dodatku w Fabii Combi), na którą i tak nikt (czytaj ojciec) nie narzeka. A po co mi dodatkowe litry spalanej benzyny, jakby się okazało, że 1,6 mi wystarczy? Przecież 316 ma około 100km (dla "pacjenta", który narazie jeździł tylko Punto 1,2 z "L" na dachu, lub maluchem po placu to niewyobrażalna ilość :norty: ). Przepraszam, jeżeli pozadaję wiele bezsensownych pytań, ale skoro już rezygnuję z hobby (byłem gitarzystą), żeby kupić auto (na utrzymanie mnie stać. Najbardziej boli, jak trzeba nagle wyjąć z kieszeni w sumie dość dużą kwotę, bo powstawanie takiej wiąże się z oszczędzaniem), to musi to być takie, żebym nie żałował. A auto ma za zadanie wytrzymać co najmniej 3-4 latka...

[Elwis]

A auto ma za zadanie wytrzymać co najmniej 3-4 latka...

 

Dlatego właśnie proponują Ci wszyscy silnik 2.0, ponieważ to zupełnie inna konstrukcja od 1,6/1,8. Gdybyś uważnie poczytał forum :mad2: dowiedzałbyś się, że jednostki czterocylindrowe (M40 1,6 lub 1,8) to klamory, które przy przebiegach 200-300tys km (a tyle ma 98% E36 i E30 sprzedawanych w Polsce) wymagają remontu całej "góry": wałek rozrz, popychacze i całe tałatajstwo wokół tego. Pozatym wymiana paska rozrz. co 40tys nie obniża kosztów eksploatacji tego motoru. W zamian silnik ten oferuje 105/115KM i apetyt na paliwo mniejszy o 1-2 litry niż silnik 2.0.

Rzędowa szóstka 2.0 to już całkiem inna książka: zarówno dźwięk jak żywotność tego silnika są z innej półki. IMHO jest to najodpowiedniejsza jednostka napędowa dla osoby rozpoczynającej przygodę z BMW przede wszystkim ze względu na łatwiejszy serwis - np. dobrze odpowietrzyć silnik M40 to przysłowiowa rzeźba, w za przeproszeniem odchodach :mrgreen:

 

Resume: Szukaj starszego modelu BMW ale w jak najlepszym stanie. Za 7kzł wyhaczysz śliczne E30. E36 to będzie zakatowany golas i beczka bez dna na Twoje pieniądze.

Chyba że chcesz moje E34 to za 12tys. jestem w stanie się z nim (nie bez żalu) pożegnać :)