Skocz do zawartości

E39 M52TUB25 Gaśnie i słaba moc


krop

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

W piątek pojechałem w kilka miejsc w mieście i samochód na zimno odpalił normalnie, po czym podczas skręcania zgasł silnik (nacisnąłęm sprzęgło). Po tym momencie bardzo ciężko odpalał i nie miał mocy. Zaparkowałem, chwilę postał, znowu ciężko odpala (5 sekund kręcenia). Jadę dalej, to samo. Za każdym odpaleniem poza pierwszym nie miał kompletnie mocy do 3000obr/min, dosłownie jak Maluch. Na postoju w domu już kilka razy go przegazowałem do 4000obr/min, po 3 przegazówkach zgasł znowu, odpaliłem, pogazowałem chwilę, znowu zgasł przy spadaniu na obroty jałowe. Obroty jałowe trzymał sztywno, co dziwne. Od razu się umówiłem z gościem na następny dzień na kompa.

 

Tyle że następnego dnia chodził normalnie. Odpala normalnie, ma moc, zimny czy ciepły. Na kompie zapisane poza co jakiś czas wyskakującymi błędami sond błąd czujnika położenia wałku rozrządu strona dolotu. Mechanik skasował błędy, po czym odpaliłem ponownie auto, zgasiłem, podpiął kompa i błędów zero... Gościu powiedział że mógł się łańcuch rozciągnąć i przeskoczył rozrząd - no ale to nie tłumaczy powrotu do zdrowia na następny dzień, chyba że o czymś nie wiem i łańcuchy mogą się "odrozciągać". Dodam, że żadnych klekotów z rozrządu nie słychać. Inny znajomy stwierdził że mógł paść napinacz - ale to dalej nie robi sensu. Dzisiaj też jechałem dłuższy dystans (150km) i nadal w porządku.

 

Czy da się w jakiś sposób ten czujnik sprawdzić? Czy kierować się faktem że błąd się po prostu pojawił co oznacza że ten czujnik na pewno pada? Jaki zamówić? W Intercarsie najdroższy to Hella - to jest oryginał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź dobrze, czy to czujnik wałka rozrządu, czy wału (bo mają podobne objawy) i wymień go na ori bo póki co będzie tak wariował, może tak być, że zacznie Ci normalnie chodzić auto powiedzmy 1000km i padnie na amen gdzieś daleko od domu, albo przy wyprzedzaniu i będzie klapa. Bez powodu błędu nie pokazuje, a te czujniki właśnie tak świrują gdy już są na wykończeniu :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No minął już ponad tydzień i problem nie wraca, nie rozumiem...

 

Żeby nie zakładać nowego tematu, mam 3 pytania:

1. Co jakiś czas na kompie wyskakują błędy sond lambda i związane z nimi niepoprawne mieszanki. Po skasowaniu błędy znikają, po pewnym czasie wracają i tak w kółko. Dodam, że na teście spalin który raz miałem okazję wykonać po przegazowaniu na 4000obr/min i puszczeniu gazu, lambda na obrotach jałowych wahała się w okolicy 0.85-0.9 i bardzo wolno rosła do 1.0. Auto przepaliłem po obwodnicy, zrobiłem test jeszcze raz i wszystko w porządku.

2. Czy to może mieć związek z wysokim spalaniem? Ciężko mi osiągnąć chociaż 10l/100km jeżdżąc dość spokojnie, przyspieszając dynamicznie spod świateł do ok. 3000obr/min i jadąc na tempomacie stałe 100km/h. Znajomego 528i sedan automat pali o litr mniej. Nawet moja stara Omega V6 która jest znana z tego że żłopie jak smok paliła przy takiej jeździe 8.5-9l.

3.

- czy tak powinien brzmieć ten silnik? Chodzi mi o dźwięk jakby wycia łożyska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ciągnie gdzieś powietrze bokiem. Jak masz możliwość zrób test dymny, zoaczysz gdzie jest nieszczelny. Jak jest nieszczelność to będzie duże spalanie i brak mocy - więcej powierza leci w dolot więc komp kompensuje zwiększeniem mieszanki.

Wrażliwe miejsca to odma, disa, uszczelka dekla zaworów, wszystkie uszczelki i wężyki naokoło dolotu, no i guma od przepływki do przepustnicy.

 

Czujnik położenia wałka dolotu możliwe, że za jakiś czas wróci, u mnie po 2 miesiącach wrócił, a po wymianie od razu wywaliło czujnik wałka wydechowego.

 

A co do dźwięku silnika - zwal pasek i sprawdź czy nie masz luzów na rolkach i napinaczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wykrakane :D czujnik znowu zaczął odwalać, na szczęście dojechałem normalnie do domu przy jakimś ogromnym spalaniu. Co dziwne, po zatankowaniu wróciło do normy... ale już profilaktycznie wymieniłem.

 

Dzisiaj wymienione na Febi. Szukałem Siemensa, niestety dosłownie nigdzie nie było. Zawsze można kupić używkę, ale można za nią dać nawet 200zł i padnie po 2 miesiącach. Po wymianie odpala od strzała i ma moc.

 

Co dziwne, czujnik Febiego miał coś zeszlifowane. Na innym forum doczytałem się, że to mógł być Siemens, a Febi je tylko pakuje.. Ktoś coś o tym wie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.