Skocz do zawartości

BMW e60 dziwny kolor deski


transporter0

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jedziemy z kolegą obejrzeć kolejne e60. VIN, historia serwisowa sprawdzona u DRAY-a, niby wszystko ok. Jedno co mnie zastanawia to dziwny odcień deski rozdzielczej. Jakby była granatowa, widać to szczególnie z boku w porównaniu do czarnego plastiku od włącznika świateł i małego schowka pod tym włącznikiem. Nie wiem czy po prostu zdjęcie jest tak kiepskiej jakości i tak to wyszło, bo deski rozdzielcze w e60 miały chyba górę tylko w kolorze czarnym? Pytam już o każdy szczegół bo nie chcemy któryś raz z kolei zrobić sobie wycieczki krajoznawczej a mamy łącznie ponad 600km. Ogólnie z zebranych informacji auto wydaje się sensowne...

Poniżej wklejam foto widać że mocno prześwietlone i średniej jakości więc może niepotrzebnie zawracam głowę...

http://static.pokazywarka.pl/i/6305275/200288/deska.jpg?1454750804

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałem w pierwszej kolejności. Zgodność z VIN-em 100%. Na poglądowych jest typowo czarna. Chyba rzeczywiście jest to "gra światła" bo przejrzałem wszystkie deski na allegro i w grafikach google. Wszystkie są zawsze czarne (ewentualnie doły szare, kremowe) od góry i chyba innych nie było. Dostaliśmy także dodatkowe zdjęcia od sprzedającego i wszystkie są takie nienaturalnie niebieskawe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy oglądaliśmy. Zdjęcia rzeczywiście kiepskie a z deską było wszystko ok, był to jeden z nielicznych elementów który w tym aucie był w dobrym stanie :mad2: Ogólnie szrot w wysokiej cenie. Zostawię opis z numerem VIN dla potomnych żeby ktoś nie jechał nadaremnie xxx set kilometrów... Zrobiliśmy łącznie 800km tak dla frajdy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też... To było już łącznie trzecie auto które byliśmy oglądać. Pierwsze forumowe odpadło ze względu na liczne uszkodzenia lakiernicze (5 elementów do malowania, oczywiście Panu zapomniało się o czterech powiedzieć) , drugie od handlarza po dzwonie i to od osoby prywatnej. Auto z typu kupić, pojeździć, zajeździć, nic nie robić i sprzedać. Według sprzedającego "stan idealny". Zdjęcia które otrzymaliśmy były robione w dniu zakupu auta rok temu. Wnętrze zmasakrowane, porysowane, powycierane chociaż auto miało w miarę pewny przebieg 220kkm, brudne, pełne błota, kurzu, sierści psa i porozlewanych klejących się napojów. Odruch wymiotny gwarantowany. Ogólnie nie sprzątane chyba przez ten rok chociaż zapewniano nas że auto będzie czyste jak przyjedziemy. Nie było bo podobno na myjniach nie było wolnego miejsca. Malowany cały lewy bok, klapa i maska. Chociaż o dziwo bardzo ładnie i z małymi ilościami szpachli. Silnik ok. Większym problemem była ASB która uślizgiwała się podczas zmiany 1>2>3. Stuki w zawieszeniu. Szczytem skąpstwa właściciela była wymiana klocków a zostawienie starego czujnika który jak on to stwierdził kosztuje 30zł. Klocki pewnie wymienił tylko dlatego że blacha już tarła o tarcz. Paliwa w baku według BC na uwaga... 7km... więc następnemu szczęśliwcowi który pojedzie oglądać to auto proponuję wziąć bańkę 5L bo do najbliższej stacji jest 12km.

Wisienką na torcie był sms od sprzedającego który dostaliśmy już w drodze powrotnej pełen pretensji i wyrzutu że zabraliśmy mu czas. Oprócz tego napisał że bardzo się cieszy że auto się nie sprzedało, nie wystawia ogłoszenia ponownie i dalej zostawia auto u siebie :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co poważnie zaczynamy się nad tym zastanawiać. Zobaczymy jeszcze jedną sztukę u nas w okolicy. Nic nie tracimy tylko wcześniej nie braliśmy jej pod uwagę ze względu na brak ASB.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.