Skocz do zawartości

[E46] 318i Touring 2005 r. - Auto pływa po drodze


K_AMI7

Rekomendowane odpowiedzi

Po uporaniu się z padniętym Valvetroniciem przyszedł czas na ciut dłuższą jazdę testową celem sprawdzenia funkcjonowania silnika. Wyjechałem więc na A4, później na AOW i jakież było moje zdziwienie kiedy to jadąc z prędkością powyżej 120 km/h samochód zaczął pływać jak oszalały... :shock:

 

Samochód kupiłem niecały miesiąc temu. Nie wiem niestety co było wymieniane w zawieszeniu, a co nie. Ponieważ bardzo mi się to auto podoba i pomimo, iż od zakupu rozpocząłem pasmo wydatków, to wciąż jeszcze chcę doprowadzić je satysfakcjonującego mnie stanu póki jeszcze mam cierpliwość.

 

Objawy:

Samochód przy prędkościach ponad 120 km/h myszkuje po drodze. Tak jakby uderzały w pojazd gwałtowne podmuchy wiatru, lecz nie czuć tego na kole kierownicy. Przy wyprzedzaniu tirów samochód pływa. Przy jeździe na AOW (prawa i lewa strona osłonięta barierami - brak podmuchów) samochód pływa. Wszystko to dzieje się przy większych prędkościach i tylko przy jeździe na wprost. Gdy jadę w łuku z prędkością 90 km/h, 100 km/h auto prowadzi się jak po sznurku, nie czuję żadnego uciekania tyłu itp, jadąc w łuku mam wręcz wrażenie, że mógłbym go o wiele szybciej pokonać bo auto jest tak przyczepne i jedzie dokładnie tak, jak chcę. Gdy jadę poniżej 100 km/h po prostej - auto prowadzi się jak po sznurku, zero myszkowania.

 

Gdy jadę z prędkościami autostradowymi dzieje się wyżej wspomniany horror. Muszę cały czas trzymać kierownicę i reagować na każde uciekanie auta z toru jazdy. Nie wyrywa mi przy tym kierownicy. Kierownicę trzymam cały czas tak samo - jak do jazdy na wprost, a samochód nagle płynie w innym kierunku, przez co muszę kontrować. Jak wspomniałem wyżej kierownicy mi nie wyrywa. Jest tak jakbym trzymał kierownicę a samochód przy ponad 120 km/h jechał jak chce.

Uprzedzając pytania:

Gdy jeżdżę po mieście nic mi nie stuka. Nic nie drży w kierownicy. Nic nie wyrywa kierownicy na zakrętach. Gdy jeżdżę po dziurach, kostce brukowej itp. nie odczuwam na kole kierownicy żadnych drgań ani szarpnięć. Nie słyszę też w zawieszeniu żadnych stuknięć itp. Sprawdzałem zbieżność w dwóch warsztatach na maszynach 3D itp. W jednym powiedziano mi, że wyniki są w normie i jedynie prawe koło ma ciut większy kąt pochylenia, ale "tego nie ma możliwości regulować" (ASO Fiat "Jel-Car" Jelenia Góra). Byłem na trzepakach w SKP w CM Grabarów (Jelenia Góra), diagnosta nie stwierdził żadnych luzów w zawieszeniu z przodu, tyłu nie sprawdzał.

Koła ponownie wyważałem i sprawdzałem pod kątem nierówności na felgach i oponach. Ciśnienie kontroluje na bieżąco.

 

I teraz pytanie do Was, moi bracia, cóż to może być? Jeżeli zbieżność i kontrola geometrii zawieszenia jest w normie, jeżeli na trzepakach gościu nie znalazł nic.

Dodatkowo dodam, że jadąc te ponad 100 km/h, jak puszczę kierownicę to samochód ciągnie w prawo. Gdy hamuję, samochodu nie ciągnie nigdzie, jedzie na wprost jak po sznurku. Najdziwniejsze jest dla mnie to, że trzymając mocno kierownicę samochód myszkuje i pływa. Czy to wina jakichś luzów?

 

Pomóżcie, proszę! :rozpacz: Często wyjeżdżam do Niemiec, jadę ponad 600 km autostradą i taka jazda przez 5 - 7 godzin to nieustanna walka i ciągły stres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzatory w jakim stanie? Piszesz, że podczas omijania tirów znosi pojazd. Uważam, że to normalna rzecz, doświadczam tego prowadząc różne pojazdy i związane jest to z podmuchami powietrza. Co do regulacji kątów pochylenia kół, to w e46 jest możliwość ich regulacji zarówno z przodu jak i z tyłu, podczas gdy wiele osób o tym nie wie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas omijania tirów - masz rację, czuć lekką zmianę kierunku jazdy. Czuć, że znosi pojazd, ale kierowca jest na to zwykle przygotowany bo z doświadczenia o tym wie. Czuć tę "lekką" zmianę toru jazdy też na kole kierownicy i czuć to w sposób kontrolowany, jest to też delikatne znoszenie, możliwe do lekkiego skontrowania. Ja przynajmniej jeżdżąc innymi samochodami jakimi do tej pory jeździłem, a były to różne marki, nie odczuwałem niepokoju przy tym znoszeniu oraz wrażenia, że auto znosi (ucieka) mi za dużo. Natomiast w moim przypadku samochód pływa nawet, jeśli jadę całkiem sam po 3 pasowej drodze. Amortyzatorów nie sprawdzałem. Generalnie z każdą kolejną wizytą w przeróżnych serwisach i warsztatach tracę wiarę w umiejętności i wiedzę ludzi tam pracujących, ale chyba zacznę od sprawdzenia właśnie tych elementów zawieszenia. Nie są to drogie części, a wolę zaczynać od elementów zużywających się normalnie aniżeli od badania od razu maglownicy. Zatem _qAz_ trafne spostrzeżenie, ale amortyzatory będę mógł pobieżnie sprawdzić dopiero jutro w garażu. Testy jedynie w przyszłym tygodniu, ale sam pewnie wiesz, jak jest z testami. Raz pokaże 70%, a na innym sprzęcie diagnostycznym pokaże 40%.

 

Chciałbym poznać Wasze opinie na temat mojego problemu i kolejność w jakiej diagnozować/wymieniać części.

 

Co do tej regulacji kątów pochylenia, to w lewym kole na kielichu brak u mnie jest takiego charakterystycznego czopa wchodzącego w otwór kielicha i śruby względem owalnych przedłużonych otworów przesunięte są maksymalnie do zewnątrz (od silnika). Natomiast w prawym kole jest osadzony czop blokujący ustawienie 3 śrub, a same śruby są w pozycji w środku otworów owalnych. Być może to spowodowało, że diagnosta stwierdził, że brak jest możliwości ustawienia kąta pochylenia prawego koła.

 

Ale czy ten kąt powodowałby aż takie myszkowanie na prostej drodze bez kolein?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Wybite amortyzatory bardzo dobrze czuć na poprzecznych nierównościach, szczególnie w skręcie, wtedy auto traci przyczepność. Sprawdź tylne zawieszenie, bo uważam, że tu masz problem, ze wskazaniem na tuleje progowe.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam twojego posta to jakbyś opisywał mój samochód :-)

Na szczęście u mnie jest już ok i winna była maglownica, a długo się z tym woziłem. Jeśli chcesz szybko uporać się z problemem to właśnie zacznij od przekładni. Objawy mówią same za siebie.

Oczywiście podjedź na SKP i zbadaj zawiechę, ale jeśli to już zrobiłeś i zawieszenie jest ok to tylko maglownica.

 

Co do kąta PK z przodu, można go regulować ale w niewielkim zakresie, coś do 30'. Więc jeśli masz sporo więcej poza tolerancją, to coś jest krzywe i tego nie ustawisz na poduszce.

 

Z tylnego zawieszenia praktycznie się nic nie wybija oprócz tulei pływających i jeśli nie były wymieniane to warto to zrobić. Tuleje progowe sprawdź ale daje głowę, że masz je ok, ja je kupiłem i właśnie leżą na półce teraz niepotrzebnie...

 

Zapomniałbym dodać, że pływanie możesz mieć spotęgowane jeszcze przez opony.

 

Wczoraj dla przykładu jechałem AOW Wrocławia i przy tym huraganowym wietrze przy 140 prowadzę z jednym palcem w nosie. Na starym maglu to była wieczna męka, co chwila kontrowanie i skupienie w którą stronę zaraz Ci ucieknie auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak słusznie napisał @maniek21112, gdy bmw pływa na poprzecznych nierownosciach diagnoze zaczynamy od tuleju progowych

niestety nie jest łatwo je sprawdzic bez odkrecenia i wypuszczenia, na szczescie koszt czesci nie jest wysoki (robota zalezy od fachowca) i warto to zmienić + zbieżność (niektórzy twierdza ze nie trzeba, proponuje podjechać i sprawdzić kąty po wymienie albo żyć w przekonaniu ze nie trzeba)

Lepiej pchać niż ciągnąć... | Bita Malowana Wy-szpachlowana...

http://oi59.tinypic.com/oqvqmr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmiar kół. Zmień na mniejsze będzie ok. Też tak miałem. Kupiłem na letnich 17 cali 215/50 woziło jak wozem drabiniastym. Przyszła zima założyłem zimówki 15 cali 195/60 i rewelacja. Też całe lato sprawdzałem zawieszenie i wymieniłem kilka podzespołów ale mimo to poprawa nastąpiła przy zmianie kół. Obecnie pozbyłem się 17. i kupiłem mniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziękuję za odpowiedzi i chęć pomocy w rozwiązaniu problemu. :handshake:

 

Jeżeli chodzi o zmianę opon i kół na mniejsze to powiem tak - kupno nowych mniejszych felg oraz opon w sytuacji, kiedy zimówki, na których jeżdżę są prawie jak nowe, tylko po to, żeby sprawdzić czy pozbędę się problemu (nie mając 100% pewności) jest moim zdaniem dość głupim rozwiązaniem.

 

Co do pozostałych uwag. Maglownica - wydaje mi się, że nie w niej tkwi problem. Gdyby na postoju przy obracaniu kołem kierownicy słyszałbym stuki i inne trzaski oraz byłby luz na kole to wtedy stawiałbym ją wśród podejrzanych. Natomiast u mnie, kręcąc kierownicą o milimetry koła reagują bezbłędnie. Czy to na zgaszonym silniku, czy na uruchomionym ze wspomaganiem, nie dostrzegam jakiegokolwiek, nawet najmniejszego luzu. Dlatego chri$ dziękuję za Twoją odpowiedź, ale na razie zostawię maglownicę w spokoju.

 

Co do tylnego zawieszenia tj. tulei progowych, po przeczytaniu wielu innych tematów, rzeczywiście one mogą tutaj być winowajcą. Dodatkowo wielu użytkowników wspominało też o tulei pływającej (czy to ten sam element co tuleja "wahliwa"?).

 

Dzisiaj postanowiłem pomachać trochę kołami i odkryłem, że lewe przednie koło ma duży luz w płaszczyźnie poziomej. Nagrałem krótki film, żeby zobrazować o czym mówię:

https://www.youtube.com/watch?v=LiiyPC2qhnk

Gdy poruszam kołem na boki, nie skręca się ono wraz z pozostałym tylko ma luz. Przy tym obraca się też amortyzator wokół własnej osi w zakresie w jakim pozwala na to na ów luz. W płaszczyźnie pionowej koło nie ma żadnych luzów. Jeżeli dobrze kombinuję to może to być luz na sworzniu wahacza, ale nie jestem tego do końca pewien.

Czym może być spowodowany ten luz? I czy on może powodować pływanie auta na drodze, które wcześniej opisałem?

 

Amortyzatory wydaje mi się, że są w porządku, co prawda nie testowałem ich, ale w zakrętach samochód spisuje się rewelacyjnie. Buda się nie przechyla nic a nic, ani nie czuć utraty przyczepności.

 

Dodaję też wyniki z pomiarów geometrii zawieszenia. Być może coś umknęło mojej, a zwróci Waszą uwagę.

https://drive.google.com/file/d/0B8rx9kc743vHNW5xUHdYaXI3X1E/view?usp=sharing

 

Dziś postaram się jeszcze odwiedzić inną SKP i poprosić o sprawdzenie zawieszenia zarówno z przodu jak i z tyłu.

Mentalnie też nastawiam się już na kupno na tył tulei wahliwych oraz progowych i wymianę ich bez względu na stan obecnych. Podobnie ze sworzniami wahaczy z przodu oraz tulejami. Jedynie muszę dobrać właściwe bo występują chyba z "uszami" i bez.

 

UPDATE:

Wrzucam również zdjęcia kielichów, które zwróciły moją uwagę. Lewy kielich https://drive.google.com/file/d/0B8rx9kc743vHdjgzejlKVlE4T2s/view?usp=sharing oraz prawy https://drive.google.com/file/d/0B8rx9kc743vHRTA4UGlaektodmM/view?usp=sharing.

 

Wyraźnie widać, że prawy posiada trzpień metalowy, natomiast lewy takiego nie ma. Dodatkowo widać, że śruby mocujące są przesunięte w otworach owalnych i nie są w poprzedniej pozycji. Widać po odcisku śruby w blasze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drążki kierownicze do wymiany. To jest powód problemów. Zmień diagnostów, zmień mechaników. Jedź na ramę do pomiaru geometrii ramy auta.

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carl0s, z chęcią bym to zrobił tylko ciężko jest mi znaleźć kogoś, kto dobrze zna się na marce. Jestem z Bolkowa, blisko mam do Jeleniej Góry czy Legnicy. Wiem, że we Wrocławiu są specjaliści, ale jeżdżenie co chwila do Wrocławia jest uporczywe.

 

Dziś byłem znów w SKP. Badanie amortyzatorów - lewy ma sprawność 65%, natomiast prawy ma 73%. Diagnosta sprawdził zawieszenie. Z tyłu nie znalazł nic, nie podważał niczego łyżką, a jedynie obserwował na trzepakach. Z przodu w lewym kole jest luz na tulei wahacza. Ponadto jest luz na drążku kierowniczym z lewej strony. Diagnosta stwierdził, że nie są to ogromne luzy i generalnie zawieszenie jest w dobrym stanie.

Mam mniej więcej punkt oparcia, ale dopóki czegoś nie wymienię, dopóty nie będę wiedział czy to było powodem myszkowania.

 

Na pierwszy ogień wezmę chyba te drążki kierownicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz w tej płaszczyźnie co jest na filmie wskazuje na luz w układzie kierowniczym. Może to być końcówka drążka / drążek kierowniczy ale nie musi.

 

Nie masz trzpienia w lewej poduszce amora, bo ktoś regulował pochylenie lewego koła. Wybija się ten trzpień właśnie w tym celu aby przesunąć poduszkę. Na pomiarze i tak widać masz za duży negatyw z lewej i to sporo - powód ściągania, nadmierne zjadanie opony od wew. Jak mówiłem można regulować coś max 30' i dalej się już nie da co widać na zdjęciu lewego kielicha (stare ślady jak była ustawiona poduszka wcześniej). Masz po prostu coś krzywe, możliwe, że było jakieś bum... :-) Można tak wnioskować bo nieprzypadkowo masz luz na lewej tulei wahacza i mniejszą sprawność lewego amortyzatora. A jak wiemy zawsze wybija się prawa strona szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luz w tej płaszczyźnie co jest na filmie wskazuje na luz w układzie kierowniczym. Może to być końcówka drążka / drążek kierowniczy ale nie musi.

 

Nie masz trzpienia w lewej poduszce amora, bo ktoś regulował pochylenie lewego koła. Wybija się ten trzpień właśnie w tym celu aby przesunąć poduszkę. Na pomiarze i tak widać masz za duży negatyw z lewej i to sporo - powód ściągania, nadmierne zjadanie opony od wew. Jak mówiłem można regulować coś max 30' i dalej się już nie da co widać na zdjęciu lewego kielicha (stare ślady jak była ustawiona poduszka wcześniej). Masz po prostu coś krzywe, możliwe, że było jakieś bum... :-) Można tak wnioskować bo nieprzypadkowo masz luz na lewej tulei wahacza i mniejszą sprawność lewego amortyzatora. A jak wiemy zawsze wybija się prawa strona szybciej.

 

Prawdopodobnie masz rację. Gdy sprawdzałem samochód przed kupnem to blacharz wspomniał, że lewe nadkole było lakierowane. Bardzo możliwe, że była jakaś stłuczka i tę lewą stronę przestawiło. Moje pytanie - czy w warunkach garażowych istnieje możliwość powrotu tą poduszką zawieszenia w pozycję starego ustawienia? Należy mieć do tego jakieś specjalne narzędzie? Czy po odkręceniu tych 3 śrub będę w stanie ręcznie przestawić całość w pozycję starego umiejscowienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś sprawdzałem to. Ciężko jest cokolwiek tam ruszyć. Zastanawia mnie skąd aż tak duży negatyw. Jeżeli auto miało uderzenie od boku to ono powinno raczej spowodować pozytyw. Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, gdzie negatyw nie da się już więcej regulować bo otwory na to nie pozwalają. Co może być przyczyną takiej sytuacji? Krzywy amortyzator, poduszka amortyzatora?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jutro jestem umówiony na wymianę drążkow kierowniczych. Zamówiłem Lemfordera chociaż chciałem TRW, ale te byłyby dopiero na piątek. Wymieniam za jednym zamachem prawą i lewą stronę, kompletne drążki. Dodatkowo tuleje wahaczy przednich, wziąłem Meyle HD.

Zamówiłem też tuleje progowe, ale na razie wstrzymam się z ich wymianą.

Jutro wieczorem dam znać jak się ma sytuacja.

Tymczasem wszystkim użytkownikom dziękuję za pomoc. :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilkudniowej przerwie mogę podzielić sie z Wami efektami naszych diagnoz na forum i podjętych przeze mnie działań.

Otóż po wymianie drążków kierowniczych oraz tulei wahaczy przednich, samochód na drodze zachowuje się zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Nie zauważyłem już takiego pływania samochodu, jak wcześniej. Serwis, w którym zlecałem wymianę drążków i tulei (Bieniasz w Jeleniej Górze) stwierdził, że na listwie kierowniczej jest luz. Ja tego luzu w nijaki sposób obecnie nie wyczuwam. Autem kieruje się bardzo dobrze. Delikatny obrót kierownicą natychmiast powoduje reakcję kół.

 

Pojawia się jednak jedno ale... Po całych tych wymianach i ustawieniu zbieżności pojechałem znów do wulkanizatora żeby przejrzał opony, wyważył i zamienił przód z tyłem. Auto podniesione na poduszkach, łapię za koło tak jak wcześniej, a tu znów ten sam luz! :think: Całe koło, mimo wymiany drążka kierowniczego, rusza się w identyczny sposób jak na wrzuconym przeze mnie filmiku. Teraz już nawet przy jeździe po dziurach słychać pukanie z lewej strony. Zwłaszcza przy skręcaniu w prawo.

Po sprawdzeniu ewidentnie luz występuje na sworzniu wahacza. :mad2: Dziwi mnie to, że u Bieniasza tego nie zauważyli, a przyczepili się maglownicy.

 

Dziś już samochód jest u mechanika. Do wymiany poszły kompletne wahacze przednie. Za jednym podejściem wymieniam prawy i lewy. Oba Meyle HD. Później znów zbieżność i mam nadzieję, że będzie w porządku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.