Skocz do zawartości

Wrażenia z x5


Kacyper

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

X5 piękny samochód ale ja mam inną teorie kupowania samochodu też bym kupił ten silnik ale tylko dlatego że jest dużo tańszy niż r6

a 100 kpln na dodatki to jednak wolałbym 4.0d bo frajda z jazdy z dużym silnikiem jest dużo większa niż dodatki

ale wyrażam tylko swoją opinie

gratki samochodu :cool2:

I tak i nie. Ja jak kupowałem X6 35i miałem też dodatków za ok. 110tys jeśli dobrze pamiętam, czyli mogłem już kupować 50i z mniejszą ilością dodatków. Pomimo wszystko uznałem, że bez sensu dopłacać (wtedy 80k) za 100 kucy, które mi i tak na drodze nic nie da. Dodatki to są rzeczy, których brak będzie Ci doskwierać cały okres posiadania auta, a przyśpieszenie... zawsze będzie mało.

 

SUVy to nie są auta do wyścigów, toteż wybór silnika typu 25d nie jest bezsensowny wg mnie. Auto owszem, jedzie tak sobie, ale dla przykładu "podobno premium" Volvo XC90 montuje silniki tylko R4 do najnowszego modelu, niektóre nawet 200kucy nie mają, a auto powyżej 2ton. Do normalnego przemieszczania się wystarczy, a na autostradzie i tak każdy silnik do 200kmh się kiedyś rozpędzi :D Ale z drugiej strony, jeśli miałbym brać 25d w X5, to bym się zastanowił, czy w ogóle jest sens brać auto z mottem "radość z jazdy" :D

 

I tak i nie :D Nie ma co porównywać dopłacanie i zastanawianie się między 35i a 50i bo 35i jest juz słusznym "normalnym silnikiem" do tych gabarytów. Nie dość, że fun'u nie doznasz w 25d to moim zdaniem po prostu do tego auta "nie wypada" brać takiego motoru, jest takie pewne min. czyli 6 cyl ;) Oczywiście do 200 km/h się rozbuja ale te uczucie kiedy bedziesz musiał zjeżdżać pierwszej lepszej Skodzie TDI na autostradzie ... [bAD] . Bo im wyższa prędkość tym bardziej 25d "puchnie".

Co do Volvo to myślę, że stracą sporo klientów z tego właśnie powodu. No ale niektórym to odpowiada.

"Albo GRUBO albo WCALE"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwinę moją teorię małego diesla kupił bym takie auto bo jest tanie i oszczędne i tylko dlatego

a dopłacając do tego auta 100 kpln na dodatki to już nie jest tanio i idea nie ma sensu

za 350 tyś myślałbym nad czymś dającym więcej fanu niż oszczędności

Sam mam xc90 które nie jedzie ale tym samochodem nie wypada szaleć

bo to samochód dla statecznego tatusia i tak go traktuje.

Ale autor posta chciał słaby motor i dużo dodatków i szanuje to :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się moimi wrażeniami z 2 miesięcznego użytkowania X5 25d 231KM.

Sam przez wiele lat byłem zwolennikiem silników min.R6, a często były to V8, a nawet V10. Nawet jak kupowałem w 98r E46 z salonu, to była to wersja 2.8i. Myślenie miałem podobne do Lewego. Jednak czas i wiek zrewidowały trochę moje zapatrywanie plus wyższa akcyza wyleczyły mnie z większych silników. Przejechałem moim autem przeszło 4tyś.km i wiecie, co Wam powiem? Że w F15 "problem" silnika 25d, to akurat najmniejsze zmartwienie. Osiągi są wystarczające - przy wyższych prędkościach zdecydowanie lepsze niż w poprzedniej X5 3.0d 235KM z 6 biegowym automatem, a porównywalne do wersji 30d 245KM w wersji poliftowej z 8 biegowym automatem(polecam stronę http://www.automobile-catalog.com i tam można odnaleźć precyzyjne pomiary).W środku w zasadzie nie słychać silnika i naprawdę jest dobrze(wcześniejsza wersja 218KM wyraźnie głośniejsza) Oczywiście na zewnątrz słychać, co to za "monstrum" tam pracuje i na pewno można było je lepiej wyciszyć. Nie polecam otwierać maski przy pracującym silniku, chyba, że chcemy rozbawić towarzystwo. Silnik podskakuje niemalże jak w jednostkach 2 czy 3 cyl. :shock:

Dla mnie natomiast największym problemem jest ogólna jakość X5, a w zasadzie jej brak. Auto, które wyjściowo kosztowało 350tyś, a w środku skóra, którą nawet nie wiem, jak nazwać, bo koło skóry nawet nie leżała. Mam kolor kość słoniowa i to jest koszmar, w jakim tempie się zabarwia. Dwa razy czyściłem ją już chemicznie, bo zwykłym środkiem się tylko rozmazywało. Na tylnej kanapie, na której czasem przewożę swoją szczupłą Żonę i 3 miesięczne dziecko w nosidełku, skóra na siedzisku jest tak pofalowana, jakby auto miało przejechane z 200tyś.km. :cry2: Na fotelu kierowcy skóra też jest już pomarszczona i w niczym nie przypomina nowego auta, a na pewno nie auto tej klasy. Podobnie skóra na kierownicy, która na dole jest nierówno zszyta i też się marszczy. Mam fotele komfortowe i fotel pasażera, jak jadę po nawet lekkich nierównościach, to jego górna część się telepie. Niektóre plastiki są rodem z produktów PRL. Wystarczy popatrzeć na klamki wewnętrzne i plastik pod spodem - nie mam pazurów a cały jest w rysach - albo na plastiki w bagażniku. Kilka razy może używałem roletę a boki są już porysowane. Inna sprawa, że umiejętne poprowadzenie rolety, żeby nie wyskoczyła z prowadnic jest nielada sztuką. Wentylator od klimy czasem wpada w rezonans i pobrzękuje. A wycieraczka od strony pasażera rozmazuje - to akurat drobiazg, ale w nowym aucie z salonu i to prestiżowej marki, której od lat autami jeżdżę? Ford, Opel ok, ale w mojej ukochanej marce za takie koszmarne pieniądze??? Jakbym sam tego nie doświadczył, to pewnie bym nie uwierzył. Z moich pozostałych obserwacji : kamera cofania jest tak zainstalowana, że wystarczy, że jest odrobinę mokro i już pożytku z niej nie ma. Zdezaktywowałem ją, bo mnie tylko wkurzała. Układ kierowniczy oparty na elektrycznym wspomaganiu może i daje wymierne korzyści w postaci mniejszego zużycia paliwa, ale z radością z jazdy to on ma niewiele wspólnego. Dostęp komfortowy, a nogą już klapy nie otworzymy, choć nawet Mini Clubman ma, z otwieranymi drzwiami na bok. Mam zestaw HiFi i jego jakość jest taka sobie. Gra bardzo nierówno. Żałowałem na początku, że nie dopłaciłem do H-K, ale z dzisiejszej perspektywy żałuje, że w ogóle kupiłem F15, bo z jakością i radością z obcowania ma niewiele wspólnego z wcześniejszymi modelami. Wygląda z zewnątrz pięknie(kosmicznoszary metalik w połączeniu z M pakietem), w środku zresztą też, stylistycznie dopracowane i nie spotkałem się z nikim, komu by się nie spodobała, ale niestety wyglądem się nie jeździ :( Ale żeby nie było : ogólny komfort jazdy jest dobry, choć na poprzecznych nierównościach trochę trzęsie, a multimedia wraz z nawigacją są pierwsza klasa. :wink:

Edytowane przez juzeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się z Tobą zgodzę, że jakość niektórych elementów mogłaby być lepsza w aucie tej klasy czyli klasie "premium". Choć są to subiektywne odczucia ponieważ niektórzy są bardzo zadowoleni z jakości. Można tak bez końca... wsiądziesz w 7 czy S i jak chcesz to też zajdziesz elementy "słabszej" jakości, co więcej wsiądziesz do Rolls-Royce'a i też będzie coś do poprawy, np. skrzypiąca blenda kierownicy ... :D

Jedno trzeba przyznać, że jakość F15 w porównaniu e70 poprawiła się znacznie i to nie tylko materiałów ale spasowania jak i wyciszenia ! Dużo też zależy od konfiguracji auta, uważasz że skóra jest słabej jakości możesz wziąć np. Nappę itd. ale pamiętaj, że im lepsza skóra tym bardziej się brudzi. Wyposażenie opcjonalne też przekłada się na prowadzenie, zależy jaką masz opcję zawieszenia czy aktywny układ kierowniczy, który jest już wspomagany klasycznie a nie elektrycznie.

Radość z jazdy w BMW niestety zależy od listy wyposażenia dodatkowego :D Odczucia z jazdy autem w podstawie może znacząco różnić się od jazdy autem z odpowiednim wyposażeniem dodatkowym!

"Albo GRUBO albo WCALE"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wersji 25d nie ma niestety opcji aktywnego układu kierowniczego. Rozmawiam z dealerem i może wymienię na inne auto. Sam już nie wiem, w którym pójść kierunku? :evil:

A że mogą być auta lepiej i porządniej wykończone pokazuje marka spod 4 kółek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisywalem niezadowolenie z nowej X3 na forum F25 ,skonczylo sie wymiana na inne auto ,ale rzecz miala miejsce w Stanach. W opisanym przypadku raczej tylko sprzedaz/kupno nowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam x25d od 26 wrzesnia. Przejechałem 10tys km.

Być może mam kompleks małego silnika ale nie żałuję, że kupiłem auto w takiej konfiguracji.

Dźwięk silnika jest mi zupełnie obojętny. Wyprzedzam w zasadzie tylko tiry i zawalidrogi a na to przyspieszenie jest wystarczające. Za dużo jeżdżę, żeby jeździć szybko.

 

Dzięki dodatkom, które mam auto daje mi radość z jazdy, która w moim przypadku wcale nie polega na objeżdżaniu innych czy porównywaniu mocy silnika do innych aut.

A już napewno nie przykładam ucha do maski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wybrałem x25d i uważam, że do auta rodzinnego, jako typowego pojazdu do wożenia ferajny, jest w zupełności spoko. Prawie każda żona ma wbudowany akcelerometr i jak zaczynasz deptać to włącza się jej marudzenie :-)

Poza tym, kupujemy auto żeby mieć najlepsze na drodze i na światłach? i tak zawsze trafisz kogoś kto będzie miał lepsze, po lifcie, mocniejsze, itp. Jak kupujesz któreś tam juź auto to zadajesz sobie pytanie co tak na prawdę da mi tą frajdę? I nie widzę sensu przekonywania innych do swoich racji. Wypisujemy tu swoje wrażenia a niech każdy sam oceni jaka jest jego wizja swojego Bmw. Jak kogoś stać na x5M na wypasie, to gratuluje i niech wrzuci fajne foty swojej furki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do mnie dopłynie nie długo bo już luty/marzec x5 3.0 w Mpaku;) wybrałem ten silnik ponieważ jest różnica przy 2.5 a 3.0 a ten drugi wiadomo ze to klasyka gatunku. dlaczego większy? potrzebowałem haka i oczywiście box na dach plus 5 osób w aucie więc uważam że 3.0 jest rozsądne. a co do wyposażenia to troszkę ale nie za dużo zaszalałem, olałem skórę bo Dakota to szmata;/ wziąłem alcantare itp itd;) generalnie już nie mogę sie doczekać;-)!

Pokonując granice własnej wytrzymałości,

Wznosisz się na wyżyny własnych umiejętności,

Bo to życie oferuje nam dziś wiele możliwości,

A ty łap los w swoje ręce nadal bądź duchowo mocny!

P.S Ryszard Andrzejewski (PEJA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam x25d od 26 wrzesnia. Przejechałem 10tys km.

Być może mam kompleks małego silnika ale nie żałuję, że kupiłem auto w takiej konfiguracji.

Dźwięk silnika jest mi zupełnie obojętny. Wyprzedzam w zasadzie tylko tiry i zawalidrogi a na to przyspieszenie jest wystarczające. Za dużo jeżdżę, żeby jeździć szybko.

 

Dzięki dodatkom, które mam auto daje mi radość z jazdy, która w moim przypadku wcale nie polega na objeżdżaniu innych czy porównywaniu mocy silnika do innych aut.

A już napewno nie przykładam ucha do maski :)

 

 

podpisuję się pod Twoją wypowiedzią,

miałem już odpisać na te przepychanki nt. "radości z jazdy" w kontekście silnika 25d, ale trafnie to ująłeś.

tak samo dla mnie "radość z jazdy" nie sprowadza się tylko do silnika, ale w większej mierze do całości auto+wyposażenie+silnik.

Za cenę swojego mógłbym mieć 30d lub 40d z mniejszym wyposażeniem dodatkowym i nie uważam, że te 1-1,5 s szybciej do setki, czy dźwięk silnika dał by i więcej radości z jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za cenę swojego mógłbym mieć 30d lub 40d z mniejszym wyposażeniem dodatkowym i nie uważam, że te 1-1,5 s szybciej do setki, czy dźwięk silnika dał by i więcej radości z jazdy

Pojeździłbyś czymś szybkim zmieniłbyś zdanie :D Ja mam tak średnio 2 razy dziennie banana na twarzy, raz jak jadę do pracy, drugi jak wracam. Nie korzystam w większości przypadków z niczego poza audio i klimą. Zresztą, w M135i nawet nic nie mam na wyposażeniu, auto jest prawie golas. Za to strzelanie wydechem i slalom między osłami na drodze daje mi więcej frajdy niż jakieś masaże w fotelach i słuchanie Bang-Olufsena na skórze z napletka wieloryba :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za cenę swojego mógłbym mieć 30d lub 40d z mniejszym wyposażeniem dodatkowym i nie uważam, że te 1-1,5 s szybciej do setki, czy dźwięk silnika dał by i więcej radości z jazdy

Pojeździłbyś czymś szybkim zmieniłbyś zdanie :D Ja mam tak średnio 2 razy dziennie banana na twarzy, raz jak jadę do pracy, drugi jak wracam. Nie korzystam w większości przypadków z niczego poza audio i klimą. Zresztą, w M135i nawet nic nie mam na wyposażeniu, auto jest prawie golas. Za to strzelanie wydechem i slalom między osłami na drodze daje mi więcej frajdy niż jakieś masaże w fotelach i słuchanie Bang-Olufsena na skórze z napletka wieloryba :P

Sławek ja nawet radia nie słucham bo silnik tak fajnie mruczy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Za cenę swojego mógłbym mieć 30d lub 40d z mniejszym wyposażeniem dodatkowym i nie uważam, że te 1-1,5 s szybciej do setki, czy dźwięk silnika dał by i więcej radości z jazdy

Pojeździłbyś czymś szybkim zmieniłbyś zdanie :D Ja mam tak średnio 2 razy dziennie banana na twarzy, raz jak jadę do pracy, drugi jak wracam. Nie korzystam w większości przypadków z niczego poza audio i klimą. Zresztą, w M135i nawet nic nie mam na wyposażeniu, auto jest prawie golas. Za to strzelanie wydechem i slalom między osłami na drodze daje mi więcej frajdy niż jakieś masaże w fotelach i słuchanie Bang-Olufsena na skórze z napletka wieloryba :P

 

Sławek, Ty piszesz o bananie jeżdżąc M135i lub 650i, a o X6 35i nie. Wg mnie jest tak dlatego, że X z założenie nie jest autem do szybkiej jazdy i wydawanie dużo większej kasy nie da tych emocji. Nawet X5 40d jest wolniejsze od 0 do 200 km/h niż F10 528i.

 

http://www.automobile-catalog.com/car/2010/1337885/bmw_x6_xdrive35i.html

http://www.automobile-catalog.com/car/2015/2007950/bmw_x5_xdrive40d.html

http://www.automobile-catalog.com/car/2015/1902410/bmw_x5_m50d.html

http://www.automobile-catalog.com/car/2015/2103845/bmw_m135i_5-door_steptronic.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X6 35i w momencie gdy było nowe objeżdżało 95% topowych hothatchów spod świateł. X6 do dzisiaj uważam za auto idealne i bardzo mi się marzy X6M, no ale teraz jestem uwalony leasingiem 650ix oraz mam na głowie poważniejsze, dużo większe, wydatki. Jeśli chodzi o radość z jazdy - X6 naprawdę jest MEEEEGA. Odpycha się tak, że nadal osadza większość aut na drodze, co cenię, ale racja - bardziej podoba mi się trzymanie w zakrętach, bo jest lepsze niż w np. w seryjnej F30 320i którą mieliśmy w firmie. A że mało o X6 piszę, wynika głównie z tego, że praktycznie już niem nie jeżdżę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Mimo tego, że przyspiesza wg danych nie najlepiej, to jednak daje radość z jazdy. Ciekawe czy by dawał radość z jazdy z silnikiem 25d...Tobie pewnie nie, ale czy każdy jeździ dynamicznie BMW, chyba jednak nie i mało kogo obchodzą czasy przyspieszeń powyżej 100 km/h...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie sprawdziłem, X5 25d: Przyspieszenie 0-100 km/h w s 8,2

Eeeee, to nie ma tragedii :) Nie wiem jak to w praktyce wygląda, dla mnie czas do setki poniżej 9s to takie optimum "normalności i możliwości wyprzedzania".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie sprawdziłem, X5 25d: Przyspieszenie 0-100 km/h w s 8,2

Eeeee, to nie ma tragedii :) Nie wiem jak to w praktyce wygląda, dla mnie czas do setki poniżej 9s to takie optimum "normalności i możliwości wyprzedzania".

Z tego co wiem to 25d 231km przyspiesza w 7.7 :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za cenę swojego mógłbym mieć 30d lub 40d z mniejszym wyposażeniem dodatkowym i nie uważam, że te 1-1,5 s szybciej do setki, czy dźwięk silnika dał by i więcej radości z jazdy

Pojeździłbyś czymś szybkim zmieniłbyś zdanie :D Ja mam tak średnio 2 razy dziennie banana na twarzy, raz jak jadę do pracy, drugi jak wracam. Nie korzystam w większości przypadków z niczego poza audio i klimą. Zresztą, w M135i nawet nic nie mam na wyposażeniu, auto jest prawie golas. Za to strzelanie wydechem i slalom między osłami na drodze daje mi więcej frajdy niż jakieś masaże w fotelach i słuchanie Bang-Olufsena na skórze z napletka wieloryba :P

 

 

nie sądzę,

jeździłem nawet M50d i nie przekonuje mnie to,

po prostu nie DLA MNIE w TYM aucie,

a jak chcę pokozaczyć między autami to wsiadam na motor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

http://www.automobile-catalog.com/car/2015/2172155/bmw_x5_xdrive25d.html

 

wg danych BMW ma 7,7 do setki

od 0 d0 160 - 22 s, a od 0-200 - 50 s

 

czyli do 160 jeszcze jakoś się rozpędza, a potem jest katastrofa jak na BMW...ale przecież w Polsce można jeździć do 140 km/h :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio nawet w De jazda ponad 180 to jakiś dramat gaz/hamulec non stop już u nas na a4 łatwiej mi licznik zamknąć no ale chyba to dlatego że zwykle na a4 pojawiam się albo rano albo późnym wieczorem :D

 

Jak dla mnie X5 2.5 jeździ wystarczająco jest super wygodne w środku i komfortowe na mieście jeździłem w trybie sport i było ok. Nie jest to bolid, jeździłem też wersją M50d i mnie wcale nie zachwyciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.