Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Mam pytanie odnośnie terminów badania technicznego auta

Pierwsze badanie techniczne auta, po sprowadzeniu z zagranicy zrobiłem 22.marca 2013

Dziś ku mojemu zaskoczeniu policja zabrała mi dowód, do przegląd był ważny do 17.11.2013, czyli niecałe 8 miesięcy od daty zrobienia badania. Auto to e36 cabrio o ile ma to coś do rzeczy.

Moje pytanie brzmi, czy ktoś wie dlaczego badanie nie było ważne przez rok tylko taki dziwny termin ?

Czy może być to błąd ze strony diagnosty? Nikt nie informował mnie że badanie nie jest na rok.

Pozdrawiam

Opublikowano
Także nie ogarniam tego.Auto przywiozłem w grudniu 2012,z niemieckim przeglądem do września 2014.Co prawda pierwszego przeglądu nie musiałem robić lecz następne badanie zostało wyznaczone już na wrzesień 2013,nie kapuję do końca.
Opublikowano
Także nie ogarniam tego.Auto przywiozłem w grudniu 2012,z niemieckim przeglądem do września 2014.Co prawda pierwszego przeglądu nie musiałem robić lecz następne badanie zostało wyznaczone już na wrzesień 2013,nie kapuję do końca.

To wynika z różnic w przepisach - w Niemczech badanie jest ważne 2 lata, a u nas rok. Dlatego uznali Ci ważność niemieckiego badania ale tylko na rok.

Opublikowano
Wszystko sie zgadza. Badanie bylo we wrzesniu 2012, z data waznosci do wrzesnia 2014. Nasi uznali, wedle polskich przepisow, waznosc badania na rok, czyli do wrzesnia 2013. Liczy sie data wykonania badania, a nie data sprowadzenia.
Opublikowano

W takiej sytuacji zastanawia mnie fakt- po co płącić i robić badanie w polsce jak przepisują niemieckie ?

Ja normalnie zapłaciłem za przegląd, a oni wpisali datę z TIVu

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Uznanie badania technicznego niemieckiego z tego co wiem, w ogóle jest nieprawidłowe i jest to błąd diagnosty. W przypadku, gdy samochód został w Niemczech wyrejestrowany, powinno się zrobić całe badanie techniczne w Polsce, ponieważ niemiecki dowód rejestracyjny jest unieważniony w tym momencie.
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
Wszędzie bałagan i "co kraj, to obyczaj" :mad2: u mnie pojechałem na przegląd po sprowadzeniu i liczył się rok od daty wykonania przeglądu w Polsce bez przepisywania jakiś terminów z Niemiec. I to jest chyba najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.