120i opóźniona reakcja na gaz

[FatJoe]

Temperatura spadła w ciągu ostatnich 2 dni poniżej zera i zauważyłem kolejną rzecz, która mnie trochę wkurza. Mianowicie na zimno, przez pierwsze powiedzmy 1,5 - 2km jazdy silnik reaguje z opóźnieniem na wciśnięcie pedału gazu. Puszczam sprzęgło i dodaje gazu jak zwykle, ale teraz powoduje to szarpnięcie pojazdem bo przez pół sekundy nie ma reakcji na gaz. Jak tylko silnik osiągnie średnią i wyżej temperaturę to problem znika i reakcja jest taka jak do tej pory czyli praktycznie natychmiastowa. Auto przyspiesza normalnie, wchodzi na obroty jak zwykle, tyle że z opóżnieniem ok. 0,5 sek. i tylko na zimnym zilniku. Co ciekawe nierówna praca chwilę po zapaleniu, o której pisałem w swoim wczesniejszym poście, dzis i wczoraj nie pojawiła się, mimo iż jest zimniej :roll: Macie tak w swoich benzynkach? Trochę szukałem na forum, ale jakoś nie znalazłem nic sensownego :(

[sobon2000]

Hey!

Moja jedynka na zimnym to ma większego kopa i reakcja na gaz jest jakby większa niż na ciepłym. I bądź tu mądry... ale zauważyłem, że też nie zawsze tak jest - czasem świeżo po odpaleniu lubi się przydławić. Czytałem posta że po odpaleniu po dłuzszym postoju przez pierwsze 3 sek w silniku klekocze - u mnie może przez 1 sek po odpaleniu tak jest. Myślę że to chyba normalne, bo olej musi wszędzie dolecieć itd. w innych samochodach też to zauważyłem - klepią samoregulatory olejowe zanim dostaną odpowiedniego ciśnienia. W tej chwili mam Castrola 5W 30 a na wiosnę wymienię chyba na Valvoline - czytałem , że jest dużo lepszy. Może też te klepanie po odpaleniu zniknie:)

Pozdrawiam!

[FatJoe]

Hey!

Moja jedynka na zimnym to ma większego kopa i reakcja na gaz jest jakby większa niż na ciepłym. I bądź tu mądry... ale zauważyłem, że też nie zawsze tak jest - czasem świeżo po odpaleniu lubi się przydławić. Czytałem posta że po odpaleniu po dłuzszym postoju przez pierwsze 3 sek w silniku klekocze - u mnie może przez 1 sek po odpaleniu tak jest. Myślę że to chyba normalne, bo olej musi wszędzie dolecieć itd. w innych samochodach też to zauważyłem - klepią samoregulatory olejowe zanim dostaną odpowiedniego ciśnienia. W tej chwili mam Castrola 5W 30 a na wiosnę wymienię chyba na Valvoline - czytałem , że jest dużo lepszy. Może też te klepanie po odpaleniu zniknie:)

Pozdrawiam!

U mnie też przez sekunde po odpaleniu klekocze - pewnie to dokładnie to o czym napisałeś. Ja miałem castrola 5W30 ale zmieniłem na Valvoline Max Life 5W40.

 

Ale wracając do tematu: właśnie przejechałem się ze 2km po 4,5h postoju i zauważyłem kolejne rzeczy. Mianowicie kiedy obroty są między 1500 a 3500 i może więcej, to dodanie gazu powoduje najpierw lekkie opadnięcie wskazówki obrotomierza i dopiero wzrost. Dodatkowo podczas schodzenia z obrotów, w przedziale 3000-2000 słychac buczenie jakby rezonowało coś jakby obudowa filtra powietrza albo cos. Nie bardzo mam teraz czas na diagnoze ale w piątek jadę do mechaniora to powiem mu co i jak. Martwie sie że to coś powaznego :(

[FatJoe]

Dziś 7 stopni na plusie i reakcja na gaz prawidłowa, tylko to buczenie jest ale i tak mniejsze niz przy temp. poniżej zera.

[Iphone]

Ja mam zkolei tak że jak dam na gaz to szarpie jakby paliwa nie miał bez mocy auto a tylko jak minie 2 tyś to wyrywa co to może być?

[FatJoe]

U mnie podejrzenie pada na potencjometr przy pedale gazu, ale nie ma zbytnio jak tego zdiagnozować. Trzeba by nowy zespol pedalu gazu zalozyc, bo chyba nie ma samego potencjometru na wymiane i sprawdzic. A jak by sie okazalo ze to nie to, to tylko palnąć sobie w łeb bo kasa w błoto i to raczej nie mała.

[FatJoe]

Cały czas mam to buczenie. W ogóle mam wrażenie, że silnik głośniej chodzi w zakresie 2-3,5tys obrotów i takim dzwiekiem jakby "drzeć sie na zdartym gardle". Jak na biegu jałowym przegazowuję, po puszczeniu gazu kiedy obroty spadaja między 3 a 2tyś słychac takie buczenie-rezonowanie spod maski. Bardziej to słychac w środku auta niż na zewnatrz. Na zimnym silniku gdy szybko i energicznie macham pedałem gazu to obroty wręcz spadaja jakbym przyduszał silnik i mam wrażenie jakby lekko światła przygasały. Żadna kontrolka ładowania sie nie zapala. A jak powoli dodaje i ujmuje gazu to jest normalnie. Nie macie pomysłu co to za dziwne objawy? Może jest ktos z Warszawy lub okolic kto posiada 120i N46B20, moglibysmy się umówic i porównac jak silniki pracuja?

[adrianCB]

ja mam 118i, ale to ten sam silnik praktycznie co 120i też n46 (różnic się tylko wałkiem ssącym i kolektorem) wszystko pozostałe takie samo. Poza tym przerabiałem też n42 w 318i, a to też to samo co n46... Jakbyś był w okolicach Łodzi to zapraszam. Generalnie ponad 3 lata już śmigam tym typem silnika, więc wiem jak powinien pracować. Pozdrawiam

[Taucher]

Cały czas mam to buczenie. W ogóle mam wrażenie, że silnik głośniej chodzi w zakresie 2-3,5tys obrotów i takim dzwiekiem jakby "drzeć sie na zdartym gardle". Jak na biegu jałowym przegazowuję, po puszczeniu gazu kiedy obroty spadaja między 3 a 2tyś słychac takie buczenie-rezonowanie spod maski. Bardziej to słychac w środku auta niż na zewnatrz. Na zimnym silniku gdy szybko i energicznie macham pedałem gazu to obroty wręcz spadaja jakbym przyduszał silnik i mam wrażenie jakby lekko światła przygasały. Żadna kontrolka ładowania sie nie zapala. A jak powoli dodaje i ujmuje gazu to jest normalnie. Nie macie pomysłu co to za dziwne objawy? Może jest ktos z Warszawy lub okolic kto posiada 120i N46B20, moglibysmy się umówic i porównac jak silniki pracuja?

 

U mnie zas ostatnio jadac na czwartym biegu (akrat na czworce najbardziej to czuc) przy obrotach od 2,5tys wzwyz po puszczeniu gazu slychac takie łułułu. Nie wiem jak to opisac. Musialbym nagrac moze komórką :/ Nie ma jednostajnego dzwieku tylko takie łomotanie. Na dwojce i trojce za szybko obroty spadaja po puszczeniu gazu i tego efektu praktycznie nie ma. Poza tym silnik wkreca sie rowno, ciagnie jak trzeba. Dziwne. Musze mechanika na przejazdzke zabrac, moze od razu sie skapnie co to tak buczy

[FatJoe]

ja mam 118i, ale to ten sam silnik praktycznie co 120i też n46 (różnic się tylko wałkiem ssącym i kolektorem) wszystko pozostałe takie samo. Poza tym przerabiałem też n42 w 318i, a to też to samo co n46... Jakbyś był w okolicach Łodzi to zapraszam. Generalnie ponad 3 lata już śmigam tym typem silnika, więc wiem jak powinien pracować. Pozdrawiam

Czyli w Twoim silniczku nie słychac nic niepokojącego i wg Ciebie chodzi prawidłowo? Do Łodzi raczej nie śmigam :(

[FatJoe]

Ten cały objaw o którym piszę, najbardziej jest syszalny jak jest temp. poniżej +3 stopni. A jeszcze mam wrażenie że cos mi się odkręciło pod deska rozdz. i grzechocze wlasnie w tym zakresie obrotow i na nierównosciach.

[adrianCB]

ja mam 118i, ale to ten sam silnik praktycznie co 120i też n46 (różnic się tylko wałkiem ssącym i kolektorem) wszystko pozostałe takie samo. Poza tym przerabiałem też n42 w 318i, a to też to samo co n46... Jakbyś był w okolicach Łodzi to zapraszam. Generalnie ponad 3 lata już śmigam tym typem silnika, więc wiem jak powinien pracować. Pozdrawiam

Czyli w Twoim silniczku nie słychac nic niepokojącego i wg Ciebie chodzi prawidłowo? Do Łodzi raczej nie śmigam :(

 

W e46 przez sekundę dwie po odpaleniu było słychać chrobotanie z vanosów, po zmianie oleju na valvoline chrobotanie zniknęło.

Poza tym w e46 wymieniałem rolki paska klinowego bo szumiały.

W e87 delikatnie słychać szum którejś z rolek.. ale jest na tyle cichy, że trzeba się porządnie wsłuchać, więc na razie nic nie robię z tym.

Poza tym ani w e46 ani w e87 nic nie hałasowało, nic nie hałasuje, silniki w obu bez zająknięcia reagują na dodanie gazu... Generalnie wszystko tak jak być powinno.

[FatJoe]

Musze w końcu podpiac go pod kompa. Mam wrażenie że pokaze milion błędów :(