Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
To diesel jako dojazd do pracy <= 30km to zero pośpiechu. To trzeba by się zastanowić czy to wada czy zaleta. :D

Nie myl szybkiego przyspieszania z szybka jazda. Myślę że po kilku km można spokojnie już jechać 120 km/h a przy takiej prędkości silnik się już szybko nagrzewa. Natomiast do miasta diesel się kompletnie nie nadaje i to jest chyba jasne od lat.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Opublikowano

Jeżdżę dieslem po mieście od kilku lat i problemów z turbinami , dpfami nigdy nie miałem ... ale co niektórzy będą narzekać że diesel w mieście to zabójstwo ...

Ostatnio tak przeleciałem w nocy przez Kraków że DPF mi się wypalał

 

W E60 gdzie ojciec średnio uważa na studzenie turbiny zmieniał ją przy równych 100 tys km , ruszył że świateł usłyszał tylko świst i po tamecie

 

Fakt start / stop najbardziej szkodzi turbinie ... dlatego ja u siebie wyłączyłem to całkowicie

Opublikowano

Wracając do mojego tematu...

Samochód już odebrany z naprawy.

Okazało się, że turbina nie wiedzieć czemu trzymała się na dwóch śrubach zamiast trzech, gdzie te dwie śruby dało się odkręcić ręką.

Zdecydowałem się na regenerację w zakładzie w którym robiłem to w poprzednim bmw (w Józefowie - http://www.turbosprezarki.waw.pl/) - 3 lata temu i auto dalej bez problemowo jeździ.

Różnica jest taka, że został wymieniony cały środek na najlepszych częściach, a usługa kosztowała nie 1000 zł jak na allegro, tylko 2400 zł.

Pokazał mi człowiek w cenniku (żeby mnie uświadomić), że części niezbędne do pełnej regeneracji kosztowały 1268 zł + 400 zł za ten bajer od zmiennej geometrii (nie pamiętam jak to się nazywa :P ). Robocizna resztę.

 

Wracając do turbiny - była już regenerowana w beznadziejny sposób więc nie wiadomo, czy sprzedający nie uwalił poprzedniej i nie włożył właśnie tej "regenerowanej" za 1000 złotych z allegro. Nie chcę nic oceniać, ale istnieje również podejrzenie, że serwis Inchcape w którym to robiłem pełny przegląd 2 tygodnie temu... NIE NAMIESZAŁ.

 

Generalnie prawdopodobnie jakiś przekręt ze strony sprzedającego lub serwisu.

Na szczęście komis Autology w ramach rękojmii bardzo ładnie się zachował i zoobligował do zwrotu kwoty z faktury za naprawę.

 

JAK PADNIE PO MIESIĄCU, TO NAPISZĘ, ALE MAM GWARANCJĘ NA 2 LATA.

Gdyby nie byli pewni swojej roboty - raczej by nie dawali. :)

 

 

Pozdrawiam i dziękuję za rady/dyskusję.

Opublikowano
Jako inny przykład Matka ma vectre C, kupiła w salonie nówkę, i NIGDY praktycznie NIE STUDZI auta na zimnym nie wiem ogólnie nie szaleje tylko jeździ spokojnie, ale jakoś zawsze co mowie POCZEKAJ z tym autem jak wrócisz do domu, to tylko DOBRAAAAAA ja nie pamiętam o tym, a w praktyce wyglada to tak wjedza staje, po zatrzymaniu ODRAZU OFF i już :)

 

Auto ma przechulane właśnie 170kkm , i turbo jest ORG

inna sprawa ze twoja mamuśka zapewne miała pod maską fiatowski 1.9 jtd a to w przeciwieństwie do 2.0d bmw można powiedzieć - niezniszczalny silnik :wink:

 

Sorry za off topic...

 

ale 1.9cdti to najgorszy syf na ktory Opel sie dal nabrac. Przez ten silnik strasznie po plecach dostali. Wiem oczym mowie byly 2 w rodzinie takie silniki. To podlug tego wlasnie 2.0d jest bez awaryjny!

 

 

Nie wiem czy taki syf czy nie, nie to że bronię opla ale auto ma przejechane 170kkm i dalej śmiga ( DPFu fabrycznie brak ), jedyne co to EGR miał czyszczony i przepustnicę oraz kanały w kolektorze ssącym przy egerze. Kolega ma taką samą tylko już pod 300k podchodzi, jedyne co miał tam to cyrki z DPFem ale auto dalej śmiga i ma się dobrze, wsio w aucie org.

Jakoś nie koniecznie słyszałem o problemach z tymi silnikami od znajomych bądź od kogoś kto je ma :)

 

Oba te o których piszę to wersie 150km

 

pzdr. Łukasz

Opublikowano

Czy wszystkich pogięło? 30KM / 15minut jazdy jak emeryt? Przecież to jest robienie z siebie więźnia własnego samochodu. Nie po to kupuje się BMW aby odbierać sobie frajdę.

 

Jak już tak wszyscy boją się awarii, to proponuję nigdy z garażu nie wyjeżdżać i tylko raz w tygodniu przepalić samochód. Później ludzie trafiają na to forum z google, czytają takie teksty i czują ból w nodze w okolicy w której trzymają portfel jak trzeba nacisnąć pedał przyśpieszenia i coś wyprzedzić.

 

Pozdrawiam

Opublikowano
Oczywiście, że bzdura. Na zimnym jadę tak samo dynamicznie jak na rozgrzanym. Jedyna różnica to to, że nie cisnę na maxa, i biegi zmieniam przy ok 2,5-3 tys. Natomiast do tych 2,5 tys przyspieszam normalnie - czyli szybciej niż większość, bez względu czy zimny czy ciepły
Opublikowano
Czy wszystkich pogięło? 30KM / 15minut jazdy jak emeryt? Przecież to jest robienie z siebie więźnia własnego samochodu. Nie po to kupuje się BMW aby odbierać sobie frajdę.

 

Jak już tak wszyscy boją się awarii, to proponuję nigdy z garażu nie wyjeżdżać i tylko raz w tygodniu przepalić samochód. Później ludzie trafiają na to forum z google, czytają takie teksty i czują ból w nodze w okolicy w której trzymają portfel jak trzeba nacisnąć pedał przyśpieszenia i coś wyprzedzić.

 

Pozdrawiam

Kto pisał o jeździe jak emeryt? Czegoś pomiędzy jazda jak emeryt a palowaniem nie ma? Ja jadę prawie normalnie na zimnym, bo na co dzień jeżdżę normalnie. Możesz powiedzieć jak emeryt. Jednak z pełnej mocy silnika korzystam gdy jest on nagrzany prawidłowo. Na szczęście do normalnej jazdy wystarczy ułamek mocy maksymalnej.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Opublikowano

K8v8M, a jak myślisz ile czasu trzeba do zerwania filmu olejowego? Dokładnie taki ułamek sekundy przy pełnym obciążeniu. Więc już lepiej lekko pałować na zimnym, niż przypałować raz z butem w podzłodze jak już tak chcesz rozmowę poprowadzić.

 

Odrobinę zdrowego rozsądku poproszę. Bo od kilku stron zrobiło się kółko wzajemnej adoracji, gdzie jeden drugiemu przytakuje i trwa licytacja, kto obchodzi się delikatniej z samochodem na zimnym. Niestety to nie demokracja, tylko mechanika.

 

Wystarczy wyłączyć muzykę i wsłuchać się w dźwięk silnika. Zimny będzie pracował bardziej metalicznie, rozgrzany miękko. I nie potrzeba do tego przejechania 30KM.

 

Pozdrawiam

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja uważam, że trzeba czytać ze zrozumieniem. Ta uwaga nie dotyczy kogoś konkretnego ale trzeba rozróżnić dwie sprawy: to jak się silnik rozgrzewa i kiedy gotowy jest do oddania pełnej mocy, od tego co ktoś sobie robi z własnym samochodem i jak na tym wychodzi.

Ja nie piszę jak jeżdżę bo jestem przekonany, że tak naprawdę nikogo to nie obchodzi.

Niech każdy sobie wybierze co chce robić i jak jeździć, ale wybór istnieje tylko wtedy kiedy jest wolny i świadomy. A prawda jest taka, że w niskich temp. przy włączonym ogrzewaniu nowoczesne silniki diesla rozgrzewają się bardzo, bardzo wolno i ta wiedza stanowi podstawę wyboru jak korzystać z samochodu, który już należy do Was.

Opublikowano

jak się ktoś obawia o jazde na zimnym silniku zawsze można dołożyc podgrzewacz płynu chłodniczego :wink: - kosztuje to grosze

dużo aut z dieslem ma taki zamontowany fabrycznie, wskazówka temp bardzo szybko stawia pion :mrgreen:

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Ja mam 248 000 i turbo orginal.

 

a skąd wiesz, że oryginał a może było dwa razy wymieniane poza serwisem ? pytam całkiem serio bo ja też mam oryginał :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.