[E90] wątpliwa sprawa grubości lakieru

[BeMisz]

Witam,

 

Na wstępie pozwolę sobie nadmienić, że poczytałem trochę na różnych forach odnośnie grubości lakieru dla E90 i... ciągle jest to dla mnie wielką zagadką, bo różnie piszą i mówią (nawet w ASO!).

 

Spójrzcie proszę na poniższe zdjęcie, na którym prezentuję pomiar lakieru dla E90 (z 2009 r.)

 

http://r1-forum.pl/gallery/e90_lakier.jpg

 

Kilka spostrzeżeń:

1. Prawa strona: od 180 do ... 600! czyli była "ostro" robiona - co do tego nie mam wątpliwości

2. Maska: 180/190 - tu mam wątpliwości, bo jedni twierdzą, że nic nie było malowane a inni, że była wymiana na inny element i położony oryginalny lakier pojazdu

3. Dach: 160/165 - niby nie duża rozbieżność z maską, ale jest: min. 15, max 30

4. Tył: 170/180

5. Lewa strona: od 165 do 195(przednia część) - spore rozbieżności na jednej stronie (w granicach 30!)

 

Ok, czas na "potyczki" argumentacyjne... więc jak naprawdę wygląda sprawa grubości lakieru dla E90?

Czy 180/190 rozsądne, czy rzeczywiście mamy "tu" problem ;)

 

Pzdr!

[stapoz]

do 200 jest fabryczne. nigdy nie jest idealne taka sama wartość

tam były malowane prawe przednie drzwi, przy czym górna cześć szpachlowana, reszta prawej strony prawdopodobnie pociągnięta tylko lakierem aby wyrównać odcień lub została wymieniona na nowe elementy i lakierowana - raczej nie naprawiana

[AndiT]

Lubie takie tematy:)

A wiec zacznijmy od poczatku.

Jaki kolega ma miernik? Jaka ma klase dokladnosci? Kiedy byl kalibrowany? Kalibracja na jeden punkt czy wielopunktowa?

Ja polecam ten: http://www.elcometer456.com/gauge-integral.html

On zawsze Ci prawde powie i nawet statystyke zrobi:))

Jak wyzej kolega napisal robione byly drzwi i wcale nie ostro tylko normalnie (ze szpachla aby wyrownac wszystko), przedni blotnik i drzwi dol zacieniowane zgodnie ze sztuka. Klar chyba poszedl na caly bok. Jak dla mnie nie widze tu nic groznego.

Zwykla parkingowka.

[kamiloo98]

Fabrycznie nie jest do 200 - stu. U mnie jest w granicach 90 - 120 max na całym samochodzie. Powyżej 150 - 180 to już raczej malowany element.

 

Pozdrawiam

[dziqsek]

To podjedz spbie do salonu i sprawdz nowki , nawet powyzej 200 sie trafiaja miejsca, twoje juz pewnie z 4 razy na polerce bylo :)

 

Boze kolejny temat od miernikowego onanisty :mad2: zajmijcie sie ludzie mechanika i elektryka a nie blaszkami

[AndiT]

kamiloo98 zmien miernik, albo zrob kalibracje. :mrgreen:

 

dziqsek jak napisalem wczesniej lubie takie tematy, szczegolnie gdy ludzie mierza miernikami po 100pln kupowanymi :mrgreen:

Edytowane 14 Października 2012 przez AndiT

[kamiloo98]

200 to ja mam na dzwiach po lakierowaniu, a miernik taki jak wszystkie.

 

A poza tym było mierzone dodatkowo przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni przy szkodzie parkingowej.

 

Ty dziqsek miałeś walony samochód więc u ciebie to może i 300 być

 

Pozdrawiam

Edytowane 14 Października 2012 przez kamiloo98

[hassassyn]

Ok, można podważać pomiary miernikiem z 100 pln (jeżeli ktoś takiego używa). Mi na przykład w ASO mierzyli przy przeglądzie przed sprzedażowym (mam wrażenie, że nie był to miernik za 100pln) i pojawiały się różnicy na poszczególnych elementach w granicach 140 - 170, co według nich jest jak najbardziej normalne.

Zresztą potwierdzę to co pisze dziqsek - pokazywali mi w ASO nowe auta, na których miernik pokazywał miejscami 180-200 :mad2: .

Więc z tą grubością lakieru (bądź wskazaniami mierników) jest różnie.

[dziqsek]

200 to ja mam na dzwiach po lakierowaniu, a miernik taki jak wszystkie.

 

A poza tym było mierzone dodatkowo przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni przy szkodzie parkingowej.

 

Ty dziqsek miałeś walony samochód więc u ciebie to może i 300 być

 

Pozdrawiam

 

 

Zdziwisz sie ale 300 to chyba najmniej na moim aucie sa miejsca gdzie i 900 jest i jakos mi to nie przeszkadza dla mnie auto ma jezdzic i sie nie psuc nie musze sasiadowi miernikien pokazywac jakie to "bezwypadkowe" nam autko . Poza tym mowilem to juz wielokrotnie polowa z was ma przeszczepy z 3 aut i nawet o tym nie wie wiec jak dla mbie miernik jest dla ludzi ktorzy sie nudza a nie pitrafia zweryfikowac prawdziwego stanu auta co widac czesto gesto po klubowiczach ktorzy do mnie zajezdzaja swoini "bezwypadkami" i sa gotowi oddac lewe jajco za to i coz, moja kolekcja byla by teraz w setkach gdybym chcial to egzekwowac :)

[BeMisz]

Dzięki Panowie za odpowiedzi! Pytałem w kontekście konkretnego egzemplarza, ale chciałem mieć dokładne rozeznanie w tamacie na przyszłość.

 

Co do miernika, to ciężko powiedzieć, gdyż... jest to pomiar wykonany w ASO (oczywiście BMW), więc jak wyżej hassassyn pisał, zakładam, że ich mierniki są odpowiedniej klasy.

No tak, zakładać to sobie mogę, bo część osób ma mniej lub bardziej przykre doświadczenia z ASO, więc i w tej kwestii mogą mieć "wątpliwości" co do rzetelności ich pomiarów.

 

Tak czy inaczej pytałem m.in. z racji ubezpieczyciela, który dla potrzeb AC będzie robił dokładne pomiary i chcę mieć pewność, że jeśli zacznie się "pluć" o grubość lakieru, to będę mógł z czystym sumieniem odesłać go do ASO lub/i zwyzwać od parataczy ;)

 

Pzdr!!

[Rufio]

Nawet jak powtórnie lakierowany to w czym problem. Jak jest dobrze zrobione to luz.

[clip]

Ciekawe tu rzeczy piszecie ...

Jak wspawac cwiartke zeby nie bylo szpachli na progach albo slupkach wewnetrznych? I zeby byl tej samej grubosci lakier?

Rozumiem ze mozna bez sladu wymienic maske i blotnik ale np dach?

[dziqsek]

Uwierz mozna. Latam troche po handlarzach naprawiac te ulepy i jak klient wpada na plac po auto z miernikiem i sie cieszy ze super bezeypadek to handlarz ktory ze mna siedzi pokaxuje mi zdjecie tego co nawet nie wyglafa jsk auto a wlasnie ktos go kupuje. chlopaki takie rzeczy naprawiaja dzisiaj ze bys sie nsprawde zdziwil i uwierz ze polowa ludzi tutsj ktorzy sie chelpia bezwypadkowa historia gdyby zobaczyli jak naprawde wygladsli ich auyo to ze strachu by sie porzygali.

[Kicha]

clip idzie idzie, jak ktoś się zna na robocie to odetnie w odpowiednim miejscu np cały dach i połączy go tak z karoserią ,że się nie połapiesz (np da nity w tych samych miejscach itp). Fakt faktem ,że jest z tym bardzo dużo roboty ale dla chcącego nic trudnego. A po drugie co do grubości lakieru, to tak jak mówiono nawet w fabryce teoretycznie auto powinno wychodzić z równą ilością lakieru ,a tak nie jest. Pracuje w fabryce gdzie robią autka i moge powiedzieć ,że jedne mają wiecej lakieru a inne mniej. Nie wiem jak to jest na elementach widocznych (bo nie mierze), ale uwierzcie mi tam gdzie oko ludzkie nie sięga to jest masakra jak czasem widze ile tam jest nałożone lakieru. A co do szpachli to nawet z fabryki może wyjść auto ze szpachlem :mrgreen: , ale kto będzie sprawdzał autko w Salonie zamówione NOWE.

[clip]

Jakie nity? To nie boeing 747 :D

 

Domyslam sie ze Polak wszystko potrafi, a jezeli gdzies na wiosce (Bez zadnych uprzedzen do wiosek) stawka godzinowa to 10zl to tez jestem w stanie sobie wyobrazic ze ktos siedzi caly miesiac 10h na dobe z polerka zeby zarobic kilkanascie tysi na odrestaurowanym trupie.

 

Ciekaw jestem jake sa sztuczki. Do tej pory sprawdzalem bardzo dokladnie wewnetrzne slupki i cala blache wokol drzwi do ktorej przylega uszczelka wychdzac z zalozenia ze przy tylu przetloczeniach nie ma szans spolerowac tych elementow.

[dziqsek]

Ja czekam az jedno z aut ktpre ostatnio robilem trafi na allegro to pokaze wam co mozna zrobic z bryly metalu :)

[houek]

Dziqsek ma rację. Ja też wielokrotnie widziałem jak można zrobić z wraków "bezwypadek". Co do spawów i łączeń "ćwiartek" : jeśli wiesz gdzie znajdują sie technologiczne miejsca łączeń i przyłożysz w te miejsca miernik to pewnie się wyda, ale kto przykłada miernik co kilkaset razy na karoserii??

Nie raz przekonałem się, że w ASO pracują partacze, niemający pojęcia o wielu, często podstawowych tematach. Znajomy sprzedawał kiedyś przemieloną e60 i na serwisie wyszło, że "igiełka" :duh: Mam kolegą, który pracuje na lince przy usuwaniu uszkodzeń...ma bardzo dużo roboty, nie mówiąc już o szkodach transportowych w przypadku nowych aut. Kolega kupił nowego Passata, który miał troszkę szpachlu na narożniku tylnego błotnika...zorientował się po roku :mrgreen: Takich przypadków można by mnożyć. Dla mnie kilkuletnie auto, które nie ma nic lakierowane to wręcz podejrzana sprawa.

[adobry]

Pomiar grubości lakieru to złożony i pogmatwany problem, są mierniki co woskowanie wykrywają :D albo drżenie spoconej rączki mierzącego, a co dopiero jakieś popraweczki bo grube naprawy to same się pokażą po 2 latach, korozja jest bezlitosną chorobą.

Ktoś się zastanawia czy błotnik był lakierowany a oponki łyse mogą być, albo cieknie coś - co tam :D . Liczy się grubość lakieru i stan licznika.

[kamiloo98]

200 to ja mam na dzwiach po lakierowaniu, a miernik taki jak wszystkie.

 

A poza tym było mierzone dodatkowo przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni przy szkodzie parkingowej.

 

Ty dziqsek miałeś walony samochód więc u ciebie to może i 300 być

 

Pozdrawiam

 

 

Zdziwisz sie ale 300 to chyba najmniej na moim aucie sa miejsca gdzie i 900 jest i jakos mi to nie przeszkadza dla mnie auto ma jezdzic i sie nie psuc nie musze sasiadowi miernikien pokazywac jakie to "bezwypadkowe" nam autko . Poza tym mowilem to juz wielokrotnie polowa z was ma przeszczepy z 3 aut i nawet o tym nie wie wiec jak dla mbie miernik jest dla ludzi ktorzy sie nudza a nie pitrafia zweryfikowac prawdziwego stanu auta co widac czesto gesto po klubowiczach ktorzy do mnie zajezdzaja swoini "bezwypadkami" i sa gotowi oddać lewe jajco za to i coż, moja kolekcja byla by teraz w setkach gdybym chcial to egzekwowac :)

 

 

Poczekaj jeszcze trochę jak szpachla zacznie siadać ( to wszystko kwestia czasu ), zobaczymy kto będzie mądrzejszy, a poza tym każdy rozsądny człowiek kupując auto od Ciebie będzie chciał sprawdzić auto pod względem grubości lakieru. Ciekawe jak mu to wytłumaczysz ( bo chyba nie powiesz mu, że ma jeździć i się nie psuć ), a tak nawiasem jeśli masz minimum 300 na całym aucie to chyba twój samochód jest ulepą.

 

Posiadam w domu jeszcze 2 inne auta również bezwypadkowe ( od nowości ) i jakoś na żadnym grubość lakieru nie przekroczyła 150 mikronów.

 

A tak wracając do tematu szpachlowania/wstawiania dachów, ćwiartek czy Bóg wie czego jeszcze, nie możliwością jest żeby nie użyć do tego szpachli, pomijając fakt, że nie robi tego jedna osoba.

 

Pozdrawiam

[dziqsek]

Kolega chyba sarkazmu nie zalapal ale trudno :) Ja sie o swoje auto nie boje predzej czy pozniej sie sprzeda tym bardziej ze ja przynajmniej wiem gdzie auto dostalo dlatego sie nie stracham nim jwzdzic ani go sprzedawac a do ulepa mu daleko uwierz :)

 

Jezeli nie wierzysz ze mozna auto ze zloma bez szpachli polaczyc to wpadnij do mnie jak handlarze przyjezdzaja dam ci caly dzien na szukanie laczen spawow i szpachli :)

 

Swojego auta tez nie badz taki pewny bo mozesz sie zdziwic niemilo.....

[kamiloo98]

Ja swoje sprawdziłem dokładnie długo przed zakupem, więc co do bez wypadkowości jestem pewien, na pewno bardziej niż przebiegu.

 

Pozdrawiam

[Kicha]

kamiloo98 szpachel nawet trafi ci się w aucie wyjeżdżającym z FABRYKI, a co do łączenia bez szpachlu idzie i nazywa się to CYNOWANIE

[AndiT]

Koledzy dajcie na luz, bo nie ma o co sie spierac.

CYNOWANIE wyjdzie na profesjonalnym mierniku bez problemu. Problemem jest to, ze taki miernik kosztuje 3tys pln w podstawowej wersji, a z odpowiednimi sondami 5-6tys pln. Jak ktos zawodowo potrzebuje takiego miernika bo pracuje w antykorozji, to poniesie taki wydatek, inaczej malo prawdopodobne aby ktos mial taki sprzet.

CO do wykrywania ulepow, to nic nie da sie zatuszowac. Majac profi miernik i wiedze z zakresu morotyzacji i antykorozji wszystko sie znajdzie.

Tak jak ktos napisal wszesniej nawet woskowanie:), problemem jest tylko wlasciwe interpretowanie wynikow.

Bo majac np 100um na elemencie, mamy 4 mozliwosci:

1) element nowy lakierowany,

2) element polerowany,

3) element ktory fabrycznie moze miec 100um,

4) bład kalibracji miernika.

Teraz trzeba zrobic siatke grubosci, statystyke i wtedy wychodzi prawda kompletna, ale do tego trzeba miec juz wiedze i doswiadczenie.

Przy braku powyzszych najbezpieczniej i najprosciej jest przyjac ze do 300mikronow jest OK, bo jak inaczej wytlumaczyc to laikowi?

Laicy naczytali sie gazet motoryzacyjnych, pomalowali w domu jedne drzwi czy okno i uwarzaja sie za asow antykorozji i biegaja z miernikami podczas zakupow.

Osobiscie nawet uwazam, ze jest to OK, gdyby tylko jeden z drugim biegajacym wiedzial jak interpretowac wyniki.

 

Zreszta ja tu na temat miernikow grubosci pisze, a wystarczy zwykly miernik dlugosci fali po odbiciu i pozamietane :D

http://elcometer.com/en/component/productmanager/productmanager?prod=162

Albo pomiar RAL-a:

http://elcometer.com/en/component/productmanager/productmanager?prod=186

 

CIekawe kiedy kupujacy zaczna biegac z takimi gadgetami :mrgreen:

[kamiloo98]

Panowie ja też się z nikim nie chce kłócić, nie neguje tego, że moje auto nie było polerowane ( bo może i tak było ), ale jak czytam, że do 300um JEST OK to mnie krew zalewa.

 

Pzdr

[alvarokr]

Panowie moje kupowałem z miernikiem w ręce za kupę kasy..później sprawdzone u kumpla miernikiem profesional za 2 tyś zł i pomiary wyszły od 90 do 120 max. Hmm a czy było polerowane.. to i może, ale jak już to dawno przed moim kupnem bo błotniki przednie były dość zjechane przez myjnie automatyczne :/ Edytowane 16 Października 2012 przez alvarokr