Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Kolegów!

Potrzebuje wyjąć akumulator w celu jego podładowania. Auto już zaczeło po tych mrozach dosyć słabo kręcić, więc aby się jutro rano nie zdziwić chciałbym Aku przez noc podładować. Pacjent jest w bagażniku. Auto mam wyposażone w alarm fabryczny. Czy przy wyjmowaniu akumulatora nie będzie kłopotów ze wzbudzonym alarmem lub jakimiś innymi nieprzewidzianymi sprawami z elektroniką?

 

Rozumiem że najpierw odpinam minus, potem plus , podłączając spowrotem najpierw plus potem minus?

 

Proszę o opinie, nie chce czegoś uwalić :D

Opublikowano

fabryczny ma ;)

przy włączonym alarmie, po odłączeniu aku powinna się odpalić się syrena;

Opublikowano
czyli rozumiem ze otwieram auto rozbrajając alarm, wyjmuje akumulator, zamykam z kluczyka drzwi i bagażnik (kurde nie pamiętam czy tam jest zamek na kluczyk w bagażniku :mrgreen: mam kombi) i z alarmem fabrycznym raczej nie powinienem mieć problemu?
Opublikowano
przyszedł mi do głowy jeszcze pomysł na otwarcie tej klapy. powiedzcie czy ma to sens. Jak mi sie zatrzaśnie po wyjęciu AKU, jak wrócę z naładowanym otworze z kluczyka drzwi, potem otworze maskę, za pomocą przewodów rozruchowych podepnę aku na krótko do plusa i minusa wyciągniętego pod maską, co da mi prąd na centralnym zamku i powinno teoretycznie pozwolić otworzyć klapę bagażnika. Dalej pozostaje już tylko włożyć aku na swoje miejsce. Ma to sens co wymyśliłem?
Opublikowano
jakbyś czytał forum to byś wiedział że ten sposób jest znany od dawna :D nawet w innym temacie ludzie płaczą bo nie wiedzą jak otworzyć klape w kombi
szukam
Opublikowano

Dzięki chłopaki!

No to sprawa jest jasna :) Czytam forum, nawet sporo, ale jakoś tamten temat mi musiał umknąć. Hehe :) a wszystkie historie typu "odłączyłem aku i .......manetka BC sie rozprogramowała /uszkodziłem komputer/spaliłem nawigację i radio / zaszłam w ciąże" etc.... to bzdury? :wink:

Opublikowano

Na zakończenie tematu chciałem napisać jak to wyszło i podsumować.

 

Cała operacja okazała się łatwa, jedynym utrudnieniem było -18C i drętwiejące palce. Potwierdzam, że po rozbrojeniu alarmu z pilota i wypięciu akumulatora alarm sie nie załączy, a klapa w touringu się po zamknięciu zatrzaśnie.

Sposoby na jej otwarcie są dwa o których pisali Koledzy wyżej:

1) zaślepka w okolicy progu załadunku i pod nią czerwony suwak

2) tak jak zrobiłem ja, czyli akumulator na krótko podłączyć do wyprowadzeń w silniku i otworzyć tylną klapę z pilota bądź centralnego.

Co do kasowania kompa to skasuje się dzienny przebieg, średnia szybkość, data i godzina, u mnie stacje radiowe też się rozprogramowały. Poza tym wszystko gra i buczy.

 

Mój akumulator (oryginał BMW jeszcze) na "oczku kontrolnym" miał jeszcze zielone zabarwienie ale po wyjęciu z auta miał wg miernika 12,11V. Wg "sam naprawiam bmw" minimum do sprawnego rozruchu to 12,5V a optimum więcej niż 12,8V. Po całonocnym ładowaniu prądem o natężeniu 3A auto pali teraz jak pszczółka,błyskawicznie za pierwszym razem praktycznie jak w lato. Polecam zatem wszystkim taką operację, szczególnie robiącym krótkie odcinki w takiej aurze jak obecnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.