
Mandus
Zarejestrowani-
Postów
729 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mandus
-
Sam jesteś nieporozumienie, bo głupoty piszesz. Po pierwsze tam nie ma silnika 1.8, oba są 2.0D, tyle, że o różnej mocy. Po drugie, to wręcz przeciwnie - 2.0D 184KM czy 190KM to optymalny silnik dla tego samochodu. Kolego @jack4b, bez problemu znajdziesz ładne 520d z małym nalotem do 100k km - ja polecam taki wariant, bardziej niż 3 GT, które osobiście nie za bardzo mi się podoba, choć jeździ to naprawdę świetnie i pod względem właściwości jezdnych przewyższa F10. Ja pół roku temu właśnie takie F10 sprzedałem po 4 latach użytkowania i wiem co piszę. Co do 518d - tutaj zgoda, ten motor jest trochę za słaby, ja bym nie bawił się w chiptuning, tylko poszukał 520d lub 525d, choć już nie raz przekonałem się, że 520d RWD jeździ bardziej spontanicznie niż 520d/525d z xDrive. Więc jeśli chodzi o dynamikę to xDrive odradzam z tymi silnikami, a i tańsze auto w eksploatacji będzie. W tym budżecie bez problemu znajdziesz ładne, poliftowe 520d - poszukaj u dealerów BMW w programie Premium Selection. Jeszcze gwarancje dostaniesz.
-
Niestety zgadzam się. Wiele elementów kokpitu było lepszej jakości w F10 LCI niż w G30, ale mimo wszystko nie ma co tragizować. Takie są ogólne trendy w motoryzacji - coraz częściej auto w abonament, co 3 lata wymiana na nowy, sąsiadka właśnie wymieniła X5 na Q7 - śmieje się ze mnie, jak ja auto myję - ona tylko czasem podjedzie na myjnie bezdotykową i tak przez 3 lata, koła zimowe ma w serwisie (a ja właśnie wyczyściłem i wypastowałem zimowe koła, z resztą letnie przed założeniem też :duh: ) - więc producenci chyba myślą, że dla takich klientów jak moja sąsiadka nie warto się za bardzo starać :mad2: i Tak to mają w du... A na forum są maniacy i malkontenci, większość ma to wszystko gdzieś.
-
Jedni mają frajdę jak "odjeżdżają', a inni jeszcze większą jak "doganiają" :roll: To trochę jak doganienie zachodu ze standardem życia w Polsce - są tacy co twierdzą, że jesteśmy już blisko, kwestia odniesienia ....... :lol: :lol: :lol: Ujęte w punkt :cool2:
-
No i co to ma niby oznaczać? Że żona nie obyta i auta nie ogarnia? W ogóle umiała odpalić diesla? Nie trzeba było kręcić korbą z przodu auta? Bo wiesz, mam wrażenie, że ty dobrym dieslem nie jeździłeś i takie głupoty wypisujesz. Wcale nie mam zamiaru kogoś przekonywać do diesla, ale ja mam klekota, a żona ma jeszcze mocniejszą turbo-benzynę i powiem, że wolę diesla - zwyczajnie przyjemniej mi się jeździ, wyższy moment do tego przy niższych obrotach silnika - mnie to pasuje. A o spalaniu prawie połowę niższym nie wspomnę - chyba, że każdy liczy tak, żeby mu wyszło jak chce, to rozumiem - wtedy diesel pali tyle co benzyna :mad2:
-
Dokładnie o to mi chodzi co koledze. Bądźmy obiektywni. Miałem to auto i normalnie jeżdżąc 520d F10, dynamicznie (było głównie miasto, dowożenie dzieci do szkoły parę km, gdzie silnik się nie zagrzał itp.) średnio po 100.000km miałem 7.4L/100km, wiem, że można więcej lub mniej ale nie dychę! Dychy też nigdy nie miałem.
-
Przepraszam, że komentuję, ale ten wynik przy 520d to nie jest jakaś pomyłka?
-
Co do kosztów serwisu i ogólnie płatnych wymian oleju itp - jest taki myk, dzięki któremu można trochę zaoszczędzić - mianowicie ja kupuję części po max rabacie na dziale części bo normalnie części w dziale serwisu są często droższe :!: niż w dziale części - do tego nie otrzymamy takiego rabatu, jak na częściach. Więc po uzgodnieniu zakresu prac z serwisem idę na części i dogaduję szczegóły. Nie podam konkretnych różnic, bo ich nie pamiętam, ale pierwszy przegląd (29.000km) w 530d wyszedł mnie 1400zł (w tym microfiltr klimy z chorą ceną prawie 600zł po rabatach...). Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale pamiętam, że pierwszy przegląd w 520d wyszedł mnie 1500zł u Gazdy w Gliwicach kilka lat temu w F10. Przy okazji: Dziś testowałem M2 Competition i po upalaniu samochodu - przy wstępnej konfiguracji nowego auta przy stoliku nieźle się zdziwiłem, że od tego roku nie ma już pakietów serwisowych w cenie - oczywiście dotyczy też serii 5 i innych. Trochę BMW tym punktowało przy porównaniu z konkurencją...
-
A ja dodam, że nie mam pakietu darmowych przeglądów (to kolejne moje BMW zakupione w BMW w PL, ale auto z rynku niemieckiego) i powiem, że koszty eksploatacyjne serii 5 wcale nie są jakieś kosmiczne. Jeszcze jak wie się, jak je zminimalizować w ASO - to wychodzi to bardzo przyzwoicie. Dodam też, że od pół roku dopieszczam swoje E36 cabrio z 1995r i na początku szukałem części po różnych aukcjach aż do momentu, kiedy odkryłem, że w ASO jest jeszcze większość części w całkiem przystępnych cenach (oczywiście są niektóre ceny kosmiczne i trzeba czegoś szukać poza ASO) ale wbrew obiegowym opiniom warto pytać o oryginalne części BMW. Reasumując - nigdy w ASO BMW nie będzie specjalnie tanio - ale nie jest tak źle, jak myślą niektórzy moi znajomi.
-
Kolego - namotałeś a nie wyjaśniłeś, czy chodziło Ci o niską cenę 520d czy 530d - bo też mnie to zainteresowało... ... a na końcu się obraziłeś... :duh: aaa... Piekary to bardzo ładne miasto :cool2:
-
Zgadzam się w 100%. Najważniejsze jest - nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Co do foteli - miałem takie w swojej F10 - nigdy nie narzekałem, są bardzo udane, największa ich wada to taka, że gorzej wyglądają od komfortów i tyle. A wszelkie dodatki typu HUD czy asystenci jazdy są dla mnie przereklamowane. Jak są to fajnie, ale jak ich nie ma, to... czasem jeszcze lepiej.
-
Myślę, że powodów jest co najmniej kilka, że nie ma żadnej informacji na ten temat: - samochód ma być bezproblemowy i nieuciążliwy w użytkowaniu - ekologia - jeśli widzielibyśmy proces wypalania - mielibyśmy często stojące na chodzie samochody albo bez sensu kręcące się po mieście, bo wypalanie DPFu trwa - prasa i pijar - to by dopiero dziennikarze kpili z takich samochodów, gdzie Prezes spieszy się na zebranie zarządu - a tu sorki - DPF zaczyna procedurę... i nie wiadomo co zrobić... czy olać czy nie - brak świadomości konsumenta o niedoskonałym systemie oczyszczania spalin jest na rękę producentom - no i właśnie auta mają być w jakimś stopniu awaryjne, muszą się psuć... Ma być ruch w interesie, a przecież nowe trzeba sprzedawać. Jak słyszę, że np. Audi lepsze czy Lexus lepszy od tego czy tego, bo mniej się psuje... śmiech mnie ogarnia. Przecież prawie każdy producent potrafi zrobić samochód prawie idealny i długowieczny - tylko po pierwsze - po co? a po drugie kto za to zapłaci? No i kto chciałby jeździć 15 - 20 lat jednym samochodem, szczególnie w dobie takiego postępu technologicznego? Choć ja akurat bardzo lubię stare samochody... ale ja podobno normalny nie jestem...
-
Te ceny chyba jednak trochę wzrosły. Pmiętam, że jak w 2012 roku kupowałem f10 520d, to cena startowała od 177 tys., dziś 520d zaczyna się od 226 tys. Wzrost 27% w 6 lat, przy skumulowanej inflacji za ten okres 6,2% to (w strefie euro jeszcze mniej). Ok doszło trochę dodatków (navi i czujniki patkrowania), które są dziś w standardzie, ale dla BMW to sią żadne koszty. Oczywiście, zgoda, jasne że też poszły, w ogóle ciężko porównywać nawet dzisiaj G31 do E39 silnikowo, wyposażeniowo itd. to prawie 20 lat, a to szmat czasu - ale chodzi mi o to, że poszły w górę niewspółmiernie mniej niż tańsze auta.
-
Doszliśmy do momentu, gdzie na każdym forum powstaje jakiś spór, zostaje na końcu kilku użytkowników, którzy zaczynają sobie skakać do gardła, a jak widzę, już się robi nieprzyjemnie. Nikomu to niepotrzebne. Ja pasuje...
-
@słonik - nie traktuj mnie jak wroga na tym forum, ale pozwól, że skontruję parę kwestii: Tym, gdzie i kiedy jest przenoszony moment na drugą oś steruje elektronika - tak samo jest w Haldexie 5 generacji. xDrive nie napędza obu osi cały czas!!! Sam zobaczyłeś to na filmie i to napisałeś: no gdzie jest ten stały napęd - pisałeś, że napędza obie osie cały czas? Otóż nie. Powiem więcej - auto ruszyło bo prawdopodobnie system wychwycił fakt, że auto pomimo przekazania momentu na tył nadal stoi i dołączył przód. Tu nie mam pewności, jak technicznie to komputer odczytał, ale z pewnością nieco ta sytuacja go zaskoczyła i mu... namieszała :) Przepraszam Cię, ale też się nie zgodzę - uważam, że M5 dopiero od teraz ma napęd xDrive (podobno stały - a przypomnę, odłączany przód guzikiem) ponieważ konkurencja ma 4x4 i nie chcąc tracić klientów, BMW zrobiło opcję tył lub jak w np. E AMG - właśnie 4x4. Z tego samego powodu mamy 95% pojazdów 520d w xDrive, bo RWD słabo się dzisiaj sprzedaje. Taka moda. Przypomnę, że mam RWD i wcale nie potrzebuję xDrive'a, pomimo 620NM. Oczywiście wyprzedzam Twoje myśli - na śliskim czy tam mokrym asfalcie wystartujesz zdecydowanie szybciej ode mnie - tutaj zgoda, ja natomiast mimo to nie chcę xDrive - mój świadomy wybór, ani lepszy ani gorszy od Twojego wyboru. Każdy ma inne preferencje. Trochę Cię poniosło. To jak ten mechanik ma zdiagnozować pracę napędu? Ja chyba znam lepszych mechaników niż Ty - ja po ewentualnej naprawie xDriva oczekiwałbym, że mechanik wie jak sprawdzić napęd, czy działa tak jak powinien - czy właśnie przekazuje moment obrotowy tak jak ma przekazywać. Oczekiwałbym od niego tej wiedzy - myślę, że każdy zdrowo myślący człowiek tak by zrobił.
-
Też u siebie zauważyłem kilka razy objaw włączonego wentylatora i otwartych wlotów chłodnicy - po wyłączeniu silnika. Nie ma się czym martwić. Z tym DPF-em może tak być, wydaje mi się logiczne - ale nie wiem, choć nie sądzę, że tak zgrzałem samochód, żeby tak się działo - założyłem, że elektronika wie lepiej i nie wnikałem :wink:
-
@Randal - pisz co chcesz, widać bardzo chcesz mieć "stały napęd" w swoim BMW. Niestety, nie masz - i nie złość się na mnie za to. I nie jeden kolega z forum i pan zmieniacz, tylko osób, które tak uważają jest jak widać więcej. Po raz kolejny to piszę - jest grupa ludzi, którzy nie rozumieją dlaczego tak jest, albo tak chcą myśleć, albo nie wiedzą co to mechanizm różnicowy i dlaczego tacy jak ja tak piszą. Niestety chyba tak musi zostać, kijem Wisły nie zawrócę. Z resztą Panowie - nie ma o co się kłócić - za kilka lat nikt już nie będzie stosował prawdziwego stałego napędu jak prawdziwe quattro. Alfa już zrezygnowała z Torsena a Audi też coraz częściej rezygnuje w swoich modelach. Reszta też. Dlaczego? Ano dla niższej wagi układu napędowego, a odłączenie jednej osi służy zmniejszeniu oporów, hałasu, zmniejsza zużycie paliwa, także CO2 itp. Dlatego w skrzynce VTG jest tak mało oleju - masa. A półosie napędowe są tak cienkie, że dziwię się, że one wytrzymują te obciążenia. Z resztą w F10/11 były notorycznie wymieniane, bo się krzywiły, teraz są mocniejsze. Druga sprawa jest taka - xDrive to marketing - napęd 4x4 jest modny i to dotyczy każdej marki, a tak naprawdę jeśli nie mieszkamy w górach lub poza kołem podbiegunowym - zwyczajnie w 95% go nie potrzebujemy - więc prawdziwy stały napęd na 4 koła to marnotrastwo. Podobnie stało się z terenówkami - kiedyś Land Rover to była ikona terenówki - a dziś?... No więc mamy same Suv i crossovery na rynku - bo nie liczy się co i jak ma dane auto - tylko jak się sprzedaje. Z resztą co się dziwić, jak nawet nie ma za bardzo gdzie zgłębić wiedzy - na półkach salonów prasowych połowa to Pani Domu czy jakaś Tina (bo to ma wzięcie), i jest kilka tygodników i miesięczników motoryzacyjnych, w których nic nie ma poza subiektywnymi odczuciami dziennikarzy. W jednym nowe X5 pokonuje z łatwością Q7 czy Touarega, w drugim jest dokładnie na odwrót. I rzadnej treści. Na prasę fachową nie ma miejsca - Kowalski ma być konsumentem, ma wydawać kasę, a nie edukować się. Skoro nie chce, to jeszcze lepiej. A za 15 lat pewnie będą 4 silniki elektryczne - każdy na koło i elektronika - i też będziemy mówić, że jest to stały napęd na 4 koła. A jako ciekawostkę napiszę - nagle pojawił się wspaniały, analogowy samochód Suzuki Jimny - pełnowartościowa terenówka, jakich praktycznie już nie ma, z prawdziwymi napędami, sztywnymi mostami - i w dobrej cenie - i Suzuki nie wyrabia się z zamówieniami! Zamówiłem z kolegą po sztuce i mamy datę odbioru na 30.06.2020r!
-
Dokładnie tak. No ale xDrive wcale byle jaki nie jest, trzeba mu przyznać, że to wyrafinowana konstrukcja, która często dorównuje quattro. Niestety gorzej z trwałością. Mam prawie identyczny napęd Q4 w AR Stelvio - choć jak kupowałem, to też myślałem, że jest to stały napęd 4x4 - bo Q4 w np. Alfie 159 był porządny Torsen - jak Audi - ale niestety postęp spowodował, że jest to napęd dołączany, jak xDrive. Najczęściej w sporach na temat xDrive'a chodzi o nomenklaturę - dla niektórych jest stały, bo stale działa (co nie znaczy, że zawsze jest napędzana też przednia oś - mimo wielu broszur BMW), dla bardziej wtajemniczonych jest jasne jak słońce, że nie ma tam klasycznego mechanizmu różnicowego, tylko rodzaj sprzęgła międzyosiowego- jak Haldex i spółka - to ta grupa napędów, czy to się nam podoba, czy nie. Jeszcze inni twierdzą, że ów sprzęgło to nowoczesna forma mechanizmu różnicowego - co oczywiście jest bzdurą... @słonik - BMW różne rzeczy pisze - a na reklamach pokazuje przez ułamek czasu, że samochód sam kieruje (opcja aktywnego utrzymywania pasa ruchu, którą wielu z nas ma) - a wiele osób myśli, że samochód sam jeździ. Z resztą w którymś kraju zostało ukarane za to wprowadzanie w błąd. Poza tym, uwierz mi, że rozmawiałem z fachowcem od xDriva, który naprawia to regularnie i który z tego żyje - chyba ma pojęcie, jak on działa - bez jaj.
-
Tutaj pełna zgoda. Słyszałem od osób w Bawarii, że wymiana oleju w skrzynce VTG co 60.000km. Jest to delikatny mechanizm, o który trzeba dbać. Przed chwilą zadzwoniłem do warsztatu, który jak wierzyć - profesjonalnie naprawia tylko napędy xDrive i 4matic - ale głównie xDrive i sobie podyskutowałem :) Udałem zielonego laika (z resztą nie uważam się za specjalistę w xDrive) i dowiedziałem się od sympatycznego Pana, że: napęd stale napędza tylną oś. Przód włącza się bezzwłocznie podczas przyspieszania, zakrętów itp. Całe stado czujników nad tym czuwa. Jadąc autostradą ze stałą prędkością po suchej nawierzchni napędzany jest tylko tył. Służy to m.in. oszczędzaniu paliwa oraz sprzyja to poziomowi głośności w kabinie. Pan zalecał wymianę oleju co drugą wymianę w silniku - ale uwaga: ów Pan zaleca wymianę w silniku co 15.000km, a w VTG co 30.000km. I to jest OK moim zdaniem. Chyba, że Pan się nie znał, może tak być, na forum na pewno są szpece, co wiedzą lepiej. W xDrive nie ma mechanizmu różnicowego :mad2: gdyby był, to wtedy można by mówić, że to napęd stały. Słonik - to całe clou sprawy.
-
@słonik - kiedyś na studiach na transporcie pisałem obszerną pracę na temat napędów 4x4, fakt, że to już dawno było a w miedzy czasie napędy stały się jeszcze bardziej zaawansowane, ale zasada jest nadal ta sama i wiem co piszę. Absolutnie nie jest prawdą, że xDrive stale napędza obie osie 40:60%. Owszem, tak mówi broszura, ale czytać należy to, że chodzi o normalne, zwyczajne warunki, co i tak mam wątpliwości, bo moim skromnym zdaniem na suchym na wprost całkowicie odłącza przód, inaczej byłoby bez sensu - ale to moje gdybanie. Za to na pewno elektronicznie sterowane sprzęgło wielotarczowe w przekładni rozdzielczej w ciągu milisekund dostosowuje transmisję siły napędowej na oś przednią odpowiednio do aktualnej potrzeby. W niektórych przypadkach może nastąpić nawet całkowite rozłączenie lub "sztywne" połączenie osi przedniej i tylnej. To, że w większości przypadków xDrive działa jak stały napęd 4x4 to wynik tak zaprogramowanego komputera - i nic więcej. Ja wcale nie mówię, że on źle działa - wręcz przeciwnie - tyle, że jest to napęd z automatycznie dołączaną osią przednią. xDrive nie ma centralnego mechanizmu różnicowego - tylko sprzęgło - jak każdy inny napęd tego typu w byle crossoverze - np. 4matic czy 4motion itp. Koniec i kropka. To, że działa od nich lepiej i jest mocno dopracowany - jest prawdą. Tyle, że zagrzejesz układ jak każdego innego Haldexa przy ostrej zabawie na zamarzniętym jeziorze - co w quattro nigdy nie nastąpi.
-
No i sam sobie odpowiedziałeś. Oczywiście, że da się odłączyć napęd na przód - a to co to za stały napęd na 4 koła??? A kto Wam bzdur nagadał, że w xDrive napęd jest zawsze, bez względu na warunki przenoszony na obie osie? Absolutnie tak nie jest. To jest napęd dołączany - zagłębcie się w literaturę, polecam. Powtarzam - ja nie odkrywam Ameryki, wystarczy poczytać - tylko nie broszury BMW :duh: Ano zwykły kierowca w normalnych warunkach nie zauważy specjalnych różnic, bo xDrive - jak działa, to jest bardzo sprawny. Niestety jest też kapryśny i czasem awaryjny. Podaję cytat: " Co jest lepsze: napęd 4×4 stały czy dołączany? Współczesne konstrukcje sprzęgieł wielopłytkowych są na tyle skuteczne, że nie ma potrzeby korzystania z mechanizmów różnicowych nawet w samochodach terenowych. Ich wadą jest jedynie niższa odporność na duże przeciążenia i długotrwałą pracę w terenie. Również w autach sportowych świetnie sprawdzają się takie konstrukcje, które potrafią realizować nawet napęd stały. Tu przykładem są samochody takich marek jak Porsche czy Lamborghini, które korzystają ze sprzęgieł, a nie z dyferencjałów. Szybkość działania i tania oraz kompaktowa konstrukcja również przemawiają za napędem dołączanym automatycznie. Przykładem jest niemal doskonałe sprzęgło Haldex. W autach typu crossover dobrze radzi sobie także sprzęgło GKN, które bardzo szybko włącza i wyłącza napęd całkowicie, zmniejszając zużycie paliwa i obciążenie silnika. Jednak w prawdziwych samochodach terenowych wciąż najlepszą i najbardziej niezawodną konstrukcją jest ręcznie dołączany napęd na cztery koła, ponieważ po jego uruchomieniu obie osie pracują całkowicie niezależnie od siebie. W takim samochodzie zawsze mamy napęd przynajmniej na dwa koła. Stały napęd na cztery koła ma tę przewagę nad innymi, że stale dystrybuuje napęd na obie osie w sposób najbardziej optymalny dla samochodu, dlatego długo jeszcze pozostanie w użyciu w mocnych autach o bardzo dobrych osiągach. Przykładem jest napęd quattro z centralnym mechanizmem różnicowym typu Torsen, który bardzo dobrze sprawdza się w mocnych sedanach i kombi. Stałego napędu na cztery koła używa także Land Rover i Toyota w swoich autach terenowych. "
-
Nie, nie masz racji. Jestem tu od 5 lat i nie pamiętam takich wniosków. Oczywiście, jak ktoś się uprze, to nie dopuszcza do siebie innej wersji i zostaje przy swoim, że jest stały. No i myśli, że skoro jego wpis w temacie jest ostatni, to jest to prawda - ale to bzdura. Dyskusja może nie ma sensu (bo w sumie dla większości użytkowników BMW nie ma to znaczenia) ale problem jest ewidentnie w nomenklaturze - dla mnie i dla osób interesujących się techniką motoryzacyjną napęd stały to klasyczny napęd z 2 lub 3 mechanizmami różnicowymi (2 + 1 międzyosiowy), a reszta napędów z technicznego, konstrukcyjnego punktu widzenia - nie jest stałym napędem 4x4 - niezależnie, czy jest tam Haldex 5 generacji, czy jakiś klon sprzęgła wiskotycznego. To są napędy dołączane. To nic, że ktoś nazywa napęd xDrive napędem stałym - faktycznie NIE JEST TO NAPĘD STAŁY - nie ma centralnego mechanizmu różnicowego. Dajemy się oszukiwać właśnie dlatego, że mamy dzisiaj tyle różnych inteligentnych i elektronicznych rozwiązań w napędzie 4x4, że ciężko się w tym już połapać, a faktycznie - BMW nagina sformułowanie "stały napęd na 4 koła" - ale zawsze się z tego wybroni - bo to właśnie zależy - co mamy na myśli pisząc czy mówiąc to. Z resztą wszystkie marki tak czarują. Nie ma co się wymądrzać, wystarczy poczytać w prasie lub w necie - ja ameryki nie odkrywam. Mimo, że można się spierać, co jest dla nas ważniejsze - konstrukcja sama w sobie czy realizacja "stałego napędu" - to jedynie chwilowo w serii 3 E46 było inaczej, ale dzisiaj wszystkie nowe x-drive'y z technicznego punktu widzenia to napęd na jedną oś z dołączanym przodem. Tak jest i tyle. Częściej napędzana jest tylko tylna oś niż Wam się wydaje. Natomiast dodam, że napęd quattro jest napędem stałym (powiedzmy, poza niektórymi modelami, np. A3, TT i niestety coraz więcej ich przybywa) bo Torsen spełnia funkcję mechanizmu różnicowego, albo inaczej - Torsen to bardziej zaawansowana forma mechanizmu różnicowego. Reasumując - trochę to głupie, ale nie ważne jak napęd działa, ale znaczenie ma, jak napęd jest realizowany, X-drive w dużej mierze działa jak stały napęd - ale nim nie jest. Dla niektórych to masło maślane - ale tak jest :D
-
Kolego @maciekszz - niestety bzdurę napisałeś. xDrive to nie jest żaden stały napęd. Wałkowane wiele razy na tym forum.
-
Oczywiście, że dołączany, a nie stały. Jak w 90% samochodów dzisiaj - niestety. Jak widzisz - tak się ludzie znają, nawet w ASO - a tak w ogóle po mnie już niejeden jeździł, że głupi jestem, że xDrive to stały napęd (podobnie w innych markach) - taka świadomość ludzi. Z pospolitych premium jedynie Audi od A4 wzwyż ma stały - i to jest porządny napęd :cool2:
-
kolego @WP89 - tylko potwierdzasz to co napisałem powyżej. Jesteś klasycznym nowym klientem BMW, o którego walczy sztab ludzi w marketingu w Monachium. O.. nawet zamówiłeś xDrive :) Z pewnością twoje żale zasmuciłyby trochę kreatorów luksusu z Monachium, ale: jest niestety tak jak napisałeś - przeskok technologiczny pomiędzy premium a zwykłą marką to był kiedyś, nie dzisiaj - te różnice się zacierają. A ludzie wciąż oczekują od premium przeskoku, choć na moje oko w cenach wcale wielkich różnic już też nie ma. W 2000r Passata niemal na fullu 1.8T sąsiad kupił za niecałe 90k PLN. Dziś za 2.0TDI też na niby full wypasie kolega zapłacił 190k PLN!!! A w 2000r mogłeś nabyć przyzwoitą serię 5 za 250k PLN i dzisiaj podobnie. Widzisz różnicę? Myślisz, że BMW czy Audi nie potrafią zrobić super auta? Potrafią, ale po co, byłoby za drogie, a auto ma się sprzedawać, a nie być idealne. I się sprzedaje, społeczeństwa są coraz bogatsze, a ludzie to bufony i snoby - nie mają powodu innego, tylko chcą jeździć "premium", chcą podnieść swoje akcje, zabłysnąć w środowisku itp. Oczywiście nie wszyscy tak myślą, ale takich nie brakuje... Oczywiście nikogo z tego forum o to nie podejrzewam :wink:
-
Tak naprawdę premium jest znaczek na masce. Wykreowane marketingowo logo, warte miliony - za to płacimy. Każdy chce mieć logo BMW czy Audi na masce, jak jeszcze nie ma. Cała tajemnica premium. Potem jest rozczarowanie, jak ktoś przesiada się z Passata na BMW, bo ma wyobrażenie, że w BMW są cuda, wodotryski, auto jest niezniszczalne, w ogóle nie ma prawa się zepsuć, itp. Zbyt duże oczekiwania. A może za kilka lat będzie moda na nowe premium - Premium Premium. Tak jak powstał Lexus, to może podobnie powstanie nowa marka BMW i innych premium... Mercedes już to zrobił reaktywując Maybacha, ale zrobili to nieudolnie, za drogo i... chyba za wcześnie. To tak jak wiele marek wyprzedziło epokę i nie wstrzeliło się w swoje czasy - tak Maybach i inni. Pożyjemy, zobaczymy, takie gdybanie...