
Mandus
Zarejestrowani-
Postów
729 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mandus
-
Albo masz tak jak ja - lampy Adaptive Led i przez pierwszy miesiąc nie wiedziałem, dlaczego nie spryskują mi reflektorów, nie wiedziałem jak się to uruchamia. Spryskiwacze miałem w prawie każdym poprzednim samochodzie i innych równoległych, również BMW, więc pomyślałem, że w G30 coś zmienili - zacząłem sprawdzać i próbować i jakież było moje zdziwienie, jak zauważyłem, że... nie mam spryskiwaczy reflektorów :oops: Zwyczajnie przy xenonie w F10 to był standard, ale okazuje się, że w Adaptive Led już nie są obligatoryjnie. Nie mam i się z tego powodu cieszę - nie dolewam co chwilę płynu do spryskiwacza i nie muszę na krótko spryskiwać szyby, żeby nie włączyć czasem spryskiwacza lamp. Sam spryskiwacz jest słabo skuteczny (w każdym aucie) i dobrze, że go nie mam.
-
Aktywny układ kierowniczy ze skrętną osią tylną
Mandus odpowiedział(a) na matwrc temat w G30, G31, F90
Osi skrętnej nie mam, dlatego trudno mi coś powiedzieć, natomiast mam zawieszenie adaptacyjne i oceniam je pozytywnie. Po prostu fajnie, że jest i tyle. Co do układu skrętnych 4 kół przeraża mnie stopień skomplikowania, ewentualnego ustawiania zbieżności kół po jakimś incydencie itp. Wszystko fajne, jak jest nowe. Co prawda Adaptive drive też tani w naprawach nie będzie... ale to mniejszy pikuś. Obecnie na takim etapie jestem, że unikałbym niepotrzebnego stopnia skomplikowania :) Wolałbym dobre nagłośnienie przynajmniej HK, lepsza skóra, głupi szyberdach itp. Ale ja wyszedłem z założenia, że ta moja piątka zostanie ze mną dłużej, a przecież każdy ma inne założenia... -
Ot, tak czytam nic nie wnoszące do życia wpisy kolegów, to sam też coś dodam... Hm... czy Cayenne to taki duży SUV? Chyba nie za bardzo, co prawda mam w głowie bliźniaczego Tuarega, ale w Turku to za dużo miejsca nie ma... spokojnie porównałbym ilość miejsca do G31. Osobiście wolę zdecydowanie bardziej bryłę kombi np. G31 niż Suva typu Cayenne czy w ogóle inne Suvy - dla przykładu nowe X5 też nie podoba mi się i koniec. Ale to nie zaczepka, tylko moje zdanie, a to rzecz gustu. A już nowa trójka w kombi jest dla mnie kapitalna. A mam sedana, bo... też mi się podoba nie mniej niż kombi.
-
Ale to nie jest standard z tą klimą - bynajmniej ja nie zauważyłem takiego problemu.
-
@p0sitiv, nie czuje się oszukany właśnie z tego powodu co napisałeś - za bardzo uwierzyłem, że zawsze będzie tylko lepiej, bo to nowy model itp. więc ewentualne żale mogę mieć tylko do siebie. Poza tym, mam więcej powodów do zadowolenia, bo zwyczajnie kupiłem "wyższy" model piątki od poprzedniej F10 - mam na myśli szeciocylindrowy silnik, M-pakiet, lepsze wyposażenie - więc to jakby mi rekompensuje inne niedoskonałości, ale jak ostatnio jechałem w sumie niezłą 520d kolegi (G30), to różnica na korzyść F10 jest znacznie bardziej widoczna... niestety to żałosna prawda. Ale dodam coś bardzo oczywistego - dziś tak jest ze wszystkim, bo sprzedaje się rzeczy błyskotliwe, ponętne, ale puste jakościowo - w każdej dziedzinie... Szczególnie marki premium, które stały się ofiarami własnego sukcesu, marnie wypadają pod względem jakości i obsługi serwisowej (pogwarancyjnej). Jak pójdziecie np. do Renault, to można się jeszcze zaskoczyć pozytywnie - widać, że im jeszcze zależy, dobra obsługa i auta z pewnością nie tej klasy co BMW, ale oferujące bardzo dużo za znacznie mniej niż pseudo-premium. Akurat wymieniłem Renault, bo ostatnio robiłem tam zakupy, ale nie mam jakiegoś szczególnego sentymentu, takie tylko spostrzeżenie...
-
Ja tylko dodam (ku przestrodze potencjalnych nowych właścicieli G30, którzy zamierzali kupić ten model i czytając to forum zaczynają się zastanawiać), że ja mam ponad 50.000km przebiegu i nic mi się niepokojącego nie dzieje, nie skrzypi deska, auto prowadzi się przyzwoicie itp. Absolutnie nie chcę zachwalać, że to idealne auto, takich nie ma, nawet poprzednia moja F10 LCI była dojrzalsza od obcenej G30, ale... jestem zadowolony. Najbardziej wkurza mnie delikatne skrzypienie (na dziurach) szyberdachu, dodam też, że jest mniej schowków czy też gorsze nagłośnienie Hi-Fi w stosunku do F10, ale to pierdoły. Dla zasady czasem też taki pozytywny post przyda się w minorowym temacie :wink:
-
Zobaczymy, jak auto będzie na żywo wyglądało - mnie się takie tylne lampy przydymione a'la nowa trójka podobają, przód sam nie wiem, lampy dzienne - prawie proste to dla mnie lipa... ogólnie ok, ale zobaczymy.
-
:duh: @RalPi - wiem, kwarantanna czy tam nakaz siedzenia w domu i człowiekowi się nudzi, rozmyśla... ale zauważ, proszę, że błądzisz w rozmyśleniach. Chciałbyś zdjęcie z jakiejś trasy potwierdzające małe lub duże spalanie diesla - to ci nic nie da, to nie jest miarodajne! Na marginesie - te moje 5,2l było w 530d w G30 - jak jechałem do Budapesztu. No dobra - pogdybajmy - masz takie moje zdjęcie - i co? Jak jechałbym spokojniej, miałbym powiedzmy 4,5l, a ty być może podobnie - może nieznacznie więcej, powiedzmy koło 5l. Ale jakbyśmy jechali dynamiczniej niż ja wtedy, na trasach powyżej 200km/h a na lokalnych drogach ostro przeginalibyśmy - ja miałbym max 7l/100km, a ty znacznie więcej, powiedzmy 11l/100 - tak naprawdę nie wiem ile, nie jestem wróżką. Ot cała odpowiedź na Twoje dywagacje. Musielibyśmy razem jechać tą samą trasą obok siebie - wtedy miałbyś porównanie! Masz też powyżej odpowiedzi kolegów, co mają porównanie z własnego garażu. Nikt nie kupowałby diesla, gdyby nie był oszczędniejszy. Sam mam w garażu benzynę 2.0 turbo 280KM co prawda innej marki i wiem, jak to spala przy spokojnej jeździe a jak przy ostrzejszej. I jak Ci to coś da - ja wolę jeździć dieslem - szczególnie takim jaki mam 30d - spełnia moje wymagania w "daily car" w 100%, (nie chodzi o osiągi, tylko właśnie ze względu na wyższy moment obrotowy i moc przy niższych obrotach) ale to moje subiektywne zdanie i nie zamierzam go nikomu narzucać, ktoś woli benzynę - proszę bardzo, nic w tym dziwnego, szanujmy wybory innych.
-
No jak to gdzie? Ja zacząłbym od ASO, chyba najprościej. A co - pytałeś i nie mają???
-
Albo zderzak był lakierowany i tak clar zareagował na wodę i chemię. Powinien zejść sam po paru dniach... Raz tak miałem - pomalowali mi drzwi i po myciu takie cuda - nic nie dało sie z tym zrobić. Mieli malować raz jeszcze, ale jak przyszedł termin malowania, wszystko wróciło do normy... Bynajmniej ja tak miałem 20 lat temu :) Zauważcie, że taki temat pojawił sie koledze tylko na zderzaku, a nie na całym samochodzie.
-
No i to jest kwintesencja tego, co staram się napisać koledze @RalfPi - ale kolega uparł się, że chce mieć zdjęcie, bo nie uwierzy... Dokładnie tak, może nie jest to już taka przepaść, jak dawniej, ale nadal jest różnica.
-
Tak mistrzu kierownicy - to powinieneś wiedzieć, że właśnie sprawność silnika diesla jest wyższa od sprawności silnika benzynowego. Tutaj nie ma czary mary, tylko fakt, że nowoczesne silniki benzynowe na downsize'ingu są oszczędne przy spokojnej jeździe przy w miarę niskich obrotach, im bardziej go kręcisz i dynamiczniej jeździsz - tym spalanie mocno pikuje w górę - to zjawisko nie występuje aż tak widocznie w dieslach. Diesle zwyczajnie kręcą się niżej, bo są właśnie sprawniejsze, moment obrotowy mają wyższy przy niższych obrotach. Gdybyśmy spokojnie jechali razem na trasie, przypuszczalnie oba mielibyśmy niskie spalanie w miarę przybliżone, ale przy mocno dynamicznej jeździe, gdzie trzeba często ostro hamować i przyspieszać ja będę miał spalanie np. 8 - 9l, a ty np. 13 - 14 litrów. Dlatego nadal diesle się dobrze sprzedają i są idealnym, wręcz podstawowym napędem w dużych SUVach - to tak gdybyś się zastanawiał, dlaczego ktoś jeszcze kupuje diesle, skoro Ci się wydaje, że twój silnik jest najlepszym wyborem na świecie...
-
RalPi - ja nie chcę się przekomarzać ani na siłę coś wmawiać. Takie są moje subiektywne doświadczenia co do spalania, jak napisałem wyżej. Nie będę jechał specjalnie ślamazarnie, żeby zrobić zdjęcie i tutaj wrzucić, żeby Cię przekonać, że diesel mało pali :duh: Poza tym co ty chcesz porównać z tymi danymi? Przecież można mieć średnią prędkość 100km/h i spalanie 5l, a w innej trasie będziesz miał średnią 60km/h i spalanie 8l/100km - przecież raz jedziesz spokojnie z prędkością jednostajną a raz jedziesz po zatłoczonej drodze, gdzie się spieszysz i co chwilę wyprzedzasz, gaz i hamulec, światła, gdzie stoisz... itd. Najlepsze spalanie masz zawsze w okolicach 90 - 100km/h
-
Nie doszukuje się niczego, ja wiem, że da się taki wynik zrobić, ale trzeba się albo bardzo postarać, albo warunki drogowe są takie a nie inne i nie pojedziemy szybciej. Każde normalne auto przy podobnej jeździe spali zdecydowanie mniej, niż sugerowałby znaczek na klapie z tyłu. Ja jadąc normalnie w ruchu z Zakopanego do Krakowa osiągnąłem bez wysiłku 4,3l w 520d w F10.Takie były warunki. Jeśli chcesz porównania z dieslem, to trzeba by jechać jeden za drugim w trasę i wtedy zobaczymy różnice. Dla przykładu - przy dość dynamicznej jeździe na odcinku 330km w dieslu będę miał 7,5 - 8l, a w 530i będzie 10 - 11l. O dziwo, w 540i będzie niewiele więcej niż w 530i. Sprawdzone przez znajomych. Dlaczego? - im bardziej wciskasz gaz w małym silniku z turbo, tym więcej on spali, większy silnik będzie pracował przy niższym obciążeniu, co da zbliżone spalanie przy podobnej jeździe. Natomiast mały (ale stosunkowo mocny) silnik przy spokojnym traktowaniu pedału gazu daje takie właśnie niskie spalanie, które jak najbardziej powinno cieszyć właściciela - niczego się nie doszukuje, tak to po prostu działa. Sory, ale nie robię zdjęć, żeby coś komuś udowodnić, nie te lata.
-
Generalnie zgadzam się z przedmówcą, ale tutaj musimy coś wyjaśnić - bo uzyskany wynik 5,3l w 530i to wynik skrajnie niski, na co dzień raczej nie spotykany - to tak jak wynik 4,3l /100 w 520d w podobnych warunkach. Owszem - robi się to dla liczby, dla satysfakcji, że jaki to nie mamy oszczędny samochód, ale to trochę propaganda rodem z TVP. Ja też mogę zrobić wynik w 530d poniżej 5l, a i koledzy z 540i niewiele wyższy od tego Waszego z 530i - tylko co z tego wynika? Ano wielkie nic. A jeśli chcecie powiedzieć, że 530i jest tak oszczędne jak diesel to raczej mnie nie przekonacie, co nie znaczy, że nie należą się pochwały dla tego silnika, spalanie ma całkiem niezłe. Ogólnie dzisiejszy downsizing tak działa, że przy spokojnej jeździe palą mało, a przy dynamicznej... normalnie i/lub dużo.
-
Ja z pewnością będę wymieniał olej w skrzyni, ale nie wcześniej, jak w okolicach 100kkm, teraz przy 60kkm moim zdaniem to za wcześnie.
-
Trochę wydaje mi się ten problem z gatunku "dziwnych" - jedź do ASO i może wypróbuj inne auto z takimi fotelami (niech Ci dadzą na parę dni zastępcze podobne... ??? ) , bo albo masz wadliwy fotel (najprawdopodobniej), albo może jest coś z Twoimi plecami - ja na te fotele absolutnie nie narzekam i też nie słyszałem o takich problemach. Może okazać się, że nakombinujesz się z wywaleniem tej poduszki i będzie podobnie albo jeszcze gorzej, może nie w tym jest problem - trudno powiedzieć.
-
Ja też nie kombinuję z azotem w osobówkach, ale jest prawdą, że tam, gdzie musimy ładować duże ciśnienie - w moim przypadku np. przyczepy lub kamper np. gdzie powinno być 5 bar - to przy azocie w upalne dni ciśnienie niewiele się podnosi w trasie, a przy zwykłym powietrzu podnosi się do ponad 6 bar. Raz w przyczepie kempingowej miałem równe 4,5bara wyjeżdżając z domu (tak przewidywała instrukcja) i w trasie wywaliło zawór w wentlu i opona na złom. W drugim kole jak zmierzyłem, to miałem 5,7 bar. Więc w takich sytuacjach proponuję azot.
-
@słonik - spróbuj coś z tym zrobić, bo to funkcja zarąbista. Ale fakt jest, że kiedyś jechałem krętą drogą coś ala górską i zdarzyło mi się, że mi zamrugały ze 2 auta - sytuacje mocno specyficzne, ktoś gdzieś z boku jechał, jakoś tak, nie pamiętam, ale wtedy zrozumiałem, że dlatego ta funkcja nie jest na stałe, tylko trzeba ją sobie aktywować, bo zwyczajnie można na takie warunki trafić, że lepiej wyłączyć. Poza tym, jak napisałem wyżej - działa to bardzo dobrze, a owe sporadyczne oślepianie samochodów i tak jest rzadsze, niż sam zmieniałbym (bo zawsze zwyczajnie kiedyś się zagapisz) - a używam tego notorycznie. Idealne rozwiązanie na autostrady i inne dwupasmowe drogi. Zgadzam się, że w mieście rzadko przydatne.
-
Zgadzam się z tym. Ja też uważam adaptacyjne LEDy jako jedną z ważniejszych dodatków w samochodzie. Moje światła również nie oślepiają innych, owszem, może zdarzyło się kilka razy, że ktoś mi przyświecił, ale naprawdę mega sporadycznie. No i ten dodatek naprawdę poprawia widoczność, więc i bezpieczeństwo.
-
Dzięki za cynę, poobserwuję.
-
Każdy ma inaczej - mój przedmówca dobrze prawi. Ale dodam od siebie, że LEDy adaptive są super i to koniecznie dołóż. Z resztą lepiej auto wygląda :) Natomiast systemy asystujące ja oceniam słabo, jeśli miałbym z tego zrezygnować, to z tego w pierwszej kolejności, podobnie z HUDa czy jakichś sof-close'ów. Natomiast fotele komforty też bym zamówił, są OK, natomiast kamery 360 czy w ogóle kamera z tyłu dla mnie to bzdury - czujniki są naprawdę dobre i jak dla mnie wystarczające. Jak widzisz - każdy ma inne wymagania. Dostęp komfortowy, automatyczna klapa - to bym zamówił, też wirtualne zegary i funkcja czytania znaków - o i ładowarka indukcyjna :) Najlepiej jest mieć wszystko - zawsze najlepiej jest być pięknym, młodym i bogatym, ale jak to w życiu... sztuka kompromisów.
-
BMW G30 Jakość wykonania - prośba o opinie
Mandus odpowiedział(a) na krasnalak temat w G30, G31, F90
Nie zrozumiałeś albo niepotrzebnie puentujesz - chodzi właśnie o to, że u mnie dakota cognac jest bardziej "plastikowa", sztywna, co oczywiście mnie nie cieszy, (uuu... do nappy jej daleko), natomiast biała dakota jest delikatniejsza na samej powierzchni, powiedziałbym, że bardziej aksamitna - przez co zdecydowanie bardziej się brudzi. Na bank nie brudzą się tak samo. Fakt - to opinia na przykładzie tylko 2 samochodów - co może nie być przykładem reprezentatywnym w żaden sposób, ale taki fakt zauważyliśmy z kolegą. Sam się dziwię, więc dlatego to napisałem - ciekaw jestem, jak u innych. Raczej wiem, że na ciemnym nie będzie widać tak brudu jak na jasnym - to oczywiste, ale tutaj samo wykończenie skóry jest inne w zależności od koloru - tak z tego wynika. Z resztą miałem ostrygową Dakotę w F10 - zupełnie inaczej skóra zachowywała się niż ten cognac, który jest mega praktyczny, ale niestety właśnie sztywny, mało delikatny, niefajny w dotyku. -
Co by nie powiedzieć, wywołałeś mnie do uzasadnienia swojej wypowiedzi. Raz jeszcze podkreślam, nie uważam G30 za jakiś badziew, jestem zadowolony, kupiłbym swój egzemplarz drugi raz, ale widzę w wielu aspektach regres do F10: - gorsze schowki wewnątrz, szczególnie niewygodne te w drzwiach - brak schowka pod podłogą w bagażniku (był w F10, gdzie sporo drobiazgów można było wcisnąć) - oszczędności, które widać, np. brak schowka w tylnym podłokietniku - tylna klapa (porównuję sedany) zamyka się elektrycznie... jakoś kiepsko, trzaska się przy tym, nie ma w tym takiej klasy jak w F10 - brak programu Sport Plus (jest tylko sport i sport indyvidual), nie można częściowo wyłączyć ESP - miałem to w 520d i nie kumam, dlaczego teraz nie ma tego w przy większym silniku... To był genialny tryb! - gorsze ogólne wykończenie wnętrza, w F10 nie zdarzyło mi się, żeby coś zatrzeszczało, co w G30 niestety zdarza się (u mnie czasem zatrzeszczy na dziurach w drzwiach, podsufitka i na uszczelce szyberdachu) - nie rozumiem, dlaczego podczas otwierania drzwi kierowcy (po zakończonej jeździe) czasem wszystko gaśnie (radio itp) a czasem nie, dopiero po zamknięciu samochodu. Albo tego nie rozkminiłem, albo to działa jak chce. - jak jadę kolegi G30 - 520d xDrive - to aż nie mogę uwierzyć, jak ten silnik nieprzyjemnie głośno buczy - zdecydowanie ciszej było w F10. Nie wiem, czym to jest spowodowane, czy jest taka różnica pomiędzy N47 a B47, czy to że kolega ma rocznik 2017 (pierwszy wypust) czy po prostu zaoszczędzili na wyciszeniu. Zauważyło to więcej osób, nie tylko ja. W moim 30d nie mam do czego się doczepić, ale 20d (a porównuje do 20d z F10) jest wyraźnie głośniejsze. Chyba, że to napęd xDrive. Nie wiem. - stabilność na autostradach przy silnym wietrze - pomimo, że nie należę do grupy, co na to wyjątkowo narzeka, ale też zauważam, że F10 było stabilniejsze przy dużych prędkościach. Oczywiście układ kierowniczy G30 jest bardziej sportowy i bardziej sportowo się prowadzi, ale może to jest kosztem właśnie stabilności - nie wiem. Jakbym się zastanowił, to coś jeszcze bym sobie przypomniał, ale i tak chyba wystarczy do uzasadnienia mojej wcześniejszej wypowiedzi. Można powiedzieć, że to drobne rzeczy - owszem, ale za samochód, który katalogowo kosztuje ponad 400tyś można się czepiać właśnie błahostek. Natomiast nie mam jakichś awarii czy problemów. Teraz ponad 40k km i auto jest bezawaryjne - podobnie jak F10. Podobnie jak kolega @Sonar też widzę w G30 w prawie każdym aspekcie auto nowocześniejsze, tak jak pisałem, w wielu sprawach faktycznie kosmos, ja też miałem gorzej wyposażoną F10, teraz mam wiele gadżetów, które umilają jazdę, ale ja widzę pewne braki, jakby pośpiech we wdrożeniu do produkcji - myślę, że wersja G30 LCI będzie po prostu lepsza przynajmniej w części powyższych aspektów.