No więc dziś podłączyłem silniczek krokowy od silnika 1.8 m40 (chyba to samo co przy 1.6 m 40) i silnik zaczął wariować.Trzymał jakieś 1500, potem zgasł.Potem zachowywał się jakby dostawał lewe powietrze albo jakby niewydolność pompy paliwowej.Podziękowałem i założyłem z powrotem mój.Wszystko jak ręką odjął.Z tym że: jeżeli odpalam bez wciśnięcia gazu to potrafi sobie spaść nawet no 500 obrotów tak na chwilkę, aż się ładowanie zaświeci i zaraz wraca do normy.Potem już wszystko dobrze.Po każdym przygazowaniu wraca do normy i nie gaśnie ani nie pracuje zbyt wysoko.Narazie pojeżdżę i zobaczę co się będzie dziać.Czasami to myślę że czary jakieś czy co? Tylko czemu zaraz po odpaleniu obroty chwilowo opadają na tak niski pułap? No nic. Pojeździmy, zobaczymy...