Krzysiek BMW Jabłonna

Po cztery śrubki od strony nadkola (klucz 8), po jednym zatrzasku/kołku od dołu przy nadkolu i po dwie śruby pod lampami od strony bagażnika (tarx chyba 30). Wszystko odkręcasz i zdejmujesz zderzak. 10 minut roboty.

:mad2: :mad2: W jego silniku jak w większości BMW, filtr to wkład, a odkręca się obudowę (pokrywkę) plastikową. Jak się człowiek nie zna, to niech się lepiej nie udziela. Staszek nagraj film z pracy mechanika i wrzuć na YT, jak widać przyda się niektórym, a może nawet umieść w dziale "zrób to sam-gotowe recepty" :wink:

Cały ten plastik, to pokrywa zaworów, nie chcesz tego odkręcać, trochę jest z tym zabawy. Jak zdejmiesz górną obudowę i wyjmiesz wkład, to w kącikach masz otwory i to je właśnie masz przeczyścić. Wymień też obudowę odmy, w niej siedzi membrana, która też się zużywa.

1. Czy wymieniałeś tylko wkład odmy, czy też obudowę? W obudowie jest membrana, która też się niszczy i sam wkład nie wystarczy. 2. Kanaliki przy odmie, potrafią się zapchać syfem, najlepiej wziąć długi cienki drucik i dobrze przepchać kanaliki. Puszczenie porannego niebieskiego bąka najczęściej jest prze odmę, ale oczywiście nie koniecznie. 3. Kolektor wylotowy jeśli jest uszkodzony, to pod maską śmierdzi spalinami i słychać świst, to bym raczej zostawił.. 4. Należałoby zdjąć kolektor dolotowy z EGR'em, gwarantuję, że masz tam kilka kilogramów syfu, mazi itp.. 5. Należałoby też zdjąć intercooler i go wyczyścić. Brzmi dużym nakładem pracy,ale nie jest jej aż tak dużo. 6. Na koniec turbo. Przewidziane jest na około 200000km, sprawdź na kompie jak dmucha i czy na końcówce wydechu nie zbiera się olej. Jak się zbiera, to turbo ma już dość. 7. Uszczelniacze zostaw na koniec, bo tu już trzeba ściągać głowicę i oddać ją fachowcom do roboty, koszt około 1000zł plus mechanik, który ją wyjmie i włoży, czyli kolejne 500zł. Zacznij od wyczyszczenia wszystkiego dokładnie, bo po takim przebiegu zbiera się strasznie dużo syfu w kolektorze dolotowym, egr, intercoolerze i odmie.

Właśnie jestem po dokładnych testach spalania. Zrobiłem 500km w trasie, ale po dość zatłoczonej drodze, częste hamowania i przyspieszanie, gdy było pusto to prędkość była 120-140km/h, raz zobaczyłem 200km/h i spalanie przy takiej jeździe wyszło mi 6,5l na setkę. Po mieście zrobiłem 200km, ale moje miasto, czy moja jazda, to dystanse od 1km do 6km. Czyli rano córcia do przedszkola (1km), później trasa do biura 5km, później 3km do sklepu, 3km na spotkanie z klientem i znowu 5km do domu, także non stop jazda na niedogrzanym silniku i tu wyszło mi 10l na setkę. Zrobiłem też niedawno inny test, przejechałem Warszawę z północy na południe i z powrotem (63km) kompletnie emerycką jazdą, zgodnie z przepisami, środek dnia w niedzielę, luźno na drogach, w ukrytych opcjach kompa pokazało, że po tej trasie zniknęło mi tylko 3l ropki, także wszystko zleży od jazdy kierowcy. Mam trochę więcej niż 163KM i wyrzucony DPF, skrzynia manual. Normalnie jeżdżę dość żwawo :mrgreen: takie są moje punkty odniesienia.

Popieram kolegę. Ja mam wyłamane jedynie klapki. Cały mechanizm został. Po co ładować się w niepotrzebne koszta.... Wszystko ok. tylko, że przy większym przebiegu zwłaszcza w większych klapach (33) zaczynają przepuszczać O-Ringi i masz cały silnik upaprany olejem. Komplet 10 oringów to koszt 3PLN a koszt zaślepek??? No i w zaślepkach też są oringi, no nie? Nic dziwnego, że popierasz skoro nimi handlujesz :D W poprzedniej e46, w której wyrzucałem klapki, poprawiłem dodatkowo sprawę wyrzucając kompletnie bolce od klapek, cięgno, wszystko co się dało. Uszczelniłem dodatkowo dziury po bolcach klejem do plastików, generalnie wszystko tam pozaklejałem tym klejem żeby nie było przedmuchów. Może to i druciarstwo, ale nie widać tego, wszystko jest szczelne, nie ma się co urwać i wpaść do głowicy, a kesz na zaślepki wydałem na tablet dla córci. Ma gdzie bajki oglądać :D

Tył, musisz ściągnąć zderzak, z przodu możesz kombinować, wyjąć lampę, ale łatwiej zdjąć zderzak. Nic strasznego, kilka śrubek. Mocowane są na małe zatrzaski, chyba 3. Nic skomplikowanego.

Nie! W bagażniku poniżej lamp po obu stronach masz po dwie śruby, srebrne na torx chyba 30. Zdejmij boczki to je zobaczysz.

Po cztery śrubki od strony nadkola, po jednym zatrzasku od dołu przy nadkolu i po dwie śruby pod lampami od strony bagażnika. Tak jest w sedanie, ale w kombiaku pewnie jest podobnie.

Może być jeszcze inna akcja. Samochód może pochodzić z kradzieży, mieć "przekute" numery i tu od razu sprawę podrzuciłbym policji, może akurat pomożesz odzyskać komuś autko. Mój szwagier szukał kiedyś Toyoty Rav4 i natrafił na egzemplarz kompletnie po lifcie, z rocznika dwa lata przed liftem. Pojechali z handlarzem na policję sprawdzić autko i z komisariatu wrócił na piechotę, a handlarz wyszedł stamtąd po dwóch latach.

Urżnąłbym się w trupa gdyby na mojej lalce pojawiły się takie rysy :mrgreen: Kolejnego żubra otwieram z myślą o Twoim nowym lakierze.

Do poprzedniej e46 też kupowałem drzwi "w tym samym kolorze", po założeniu okazało się, że pomimo tego samego numeru koloru, a nawet rocznika produkcji, drzwi okazały się w troszkę innym odcieniu i było to strasznie widać. Polecam nie kupować w ciemno z drugiego końca kraju, ale znaleźć gdzieś blisko, podjechać i przymierzać, bo można się niemiło zaskoczyć.

Zapraszam, jeszcze trochę zostało :D

Czytam galerie innych kolegów i czuje się jak biedak, wszyscy zakładają piękne aluski, większe intercoolery i inne modyfikacje więc i ja postanowiłem się czymś pochwalić :D Ostatnio dopadł mnie problem z dpf, mimo iż były właściciel twierdził, że czyścił go chemicznie w jakimś warsztacie, okazał się strasznie zawalony. Komp pokazał, że było w nim 70g sadzy, a z tego co wyczytałem na forum już 30g świadczy, że jest pełny dziadostwa. Miałem jeszcze inne z nim problemy, strasznie ograniczył mi moc. Na 3 biegu obroty dochodziły do 3500, na 4 do 3000 i koniec. Pewnego razu nie mogłem dać rady Ibizie TDI :( Jeden z najlepszych fachowców z naszego forum, który mi dużo pomaga, powiedział, żebym wyciął gada, tym bardziej, że 90% mojej jazdy, to miasto i zaraz byłby znowu zawalony. Pojechałem do sprawdzonego warsztatu w Legionowie, wyjęli, rozcięli, wyrzucili wszystko ze środka i wbudowali w obudowę nowe wnętrzności, zrobili z dpf'a zwykły tłumik. Koszt 300PLN. Następnym krokiem było usunięcie dpf'a z kompa autka. Podzwoniłem w kilka miejsc, wszyscy krzyczeli 500-600zł. No sorki, nie zamierzam tyle zapłacić za 15 minut roboty, prezes PKO mniej zarabia :mad2: Tu znowu z pomocą przyszedł wspomniany kolega. "KAZAŁ" mi kupić kabelek z programem MPPS13 za 70pln za pomocą którego zgrałem mojego starego softa na laptopa, następnie wysłałem go do niego, on pozmieniał "coś tam", czyli zrobił dpf off. Program właśnie dziś mi odesłał. Pomógł mi go wgrać, a na koniec powiedział dziwne słowa, "teraz jedź się przejedź swoim nowym autkiem" :shock: Myślę sobie co taki dpf off zmienia, nic! Wyjechałem na obwodnicę mojej wioski i wio!! Jak mi się gęba roześmiała, dzwonię do niego, że samochód jakby dostał kilkadziesiąt dodatkowych koni, a on, że przy okazji zrobił tzw. CHIPA :D i powinienem mieć teraz około 190KM, co już robi różnicę. Ja wiem, Wy macie nawet ponad 300, ale mnie już tyle zadowoliło. Trafiła się jeszcze okazja sprawdzenia się. Na światłach stanąłem obok e39 530d po lifcie, czyli 193KM i dwóch młodzieńców w środku. Zielone i noga w podłogę. Po jakichś 500 metrach byłem z 50 metrów przed nimi :D Też zdrowo cisnęli, na następnych światłach przez okno pytali jaki mam silnik, nie uwierzyli gdy powiedziałem, że małego dwulitrowego dizelka. Muszę znaleźć jakąś hamownię, bo coś mi mówi, że mam więcej niż 190KM. Miałem kiedyś e39 525d po chipie na 204KM i chyba obecna e60 ciągnie lepiej. Do tej pory jak to piszę, mam ogromny banan na gębie :mrgreen: Tak na zakończenie, to wszystko się pięknie złożyło, bo mam akurat dziś urodziny i to był piękny prezent, a to dla mnie zrobiła żona, też fanka BMW oczywiście :D http://wstaw.org/m/2015/02/13/018_JPG_300x300_q85.jpg Następna i ostatnia modyfikacja jaką chce zrobić, to ciemne szyby, ale nie mogę znaleźć dobrego warsztatu. Pozdrowienia dla wszystkich!

Dzięki. Szukam przyczyny sporego spalania, nawet 11l na stówkę..... No i denerwującego szarpania podczas jazdy z obrotami w zakresie 1500-1800... Po lekturze różnych for myślę nad przepływką, a przez moment zastanawiałem się nad właśnie termostatami.. i stąd moje pytanie.

Zapłaciłem 300pln. Gościu wywalił środek, zbudował nowy tłumik w obudowie dpfa i po problemie. Według zaleceń kolegi z forum kupiłem kabelek z programem MPPS, zgrałem soft na kompa, wysłałem go do niego, on ma mi zrobić DPF OFF, zrobić program na około 200KM i odesłać. Przy pomocy MPPS wgram nowy soft do autka i po zabiegu. Jak kogoś interesuje takie rozwiązanie, to szczegóły mogę podać na PW. Koszt: wyrzucenie dpfa 300zł, program MPPS 70zł, nowy soft z DPF OFF i nową mocą 300zł. Po wyrzuceniu dpfa czuje sporą różnicę w mocy, na plus oczywiście.

Jeszcze tydzień temu miałem identycznie. DPF poszedł do śmietnika i po problemie.

Żeby już nie zakładać nowego tematu podłączę się do dyskusji. Mam pytanie o te nieszczęsne termostaty. Dziś na zimnym silniku zrobiłem 5,5km, tyle mam z domu do biura, na miejscu sprawdziłem temperaturę, było 69 stopni. Wracając pojechałem dłuższą drogą i po zrobieniu około 8km miałem temperaturę 88stopni, przejechałem jeszcze około 3km, ale temperatura wahała się między 88 a 89, nic więcej. Temperatura na zewnątrz około 3-4 stopni. Czy to są wartości ok, czy powinienem zajrzeć do termostatów. Jazda po mieście, ale bez korków, raczej spokojnie, ale były momenty, że jechałem ponad 100km/h. Najbardziej mnie zastanawia ta wartość z rana, czyli 69 stopni po dystansie 5,5km.

Dopiero zauważyłem, że masz silnik m57n, u Ciebie wtrysków się nie koduje, robi się jakiś reset. Nigdy tego nie robiłem, ale możemy spróbować...

Jak masz nowe kody od firmy, która Ci regenerowała, to chętnie pomogę. Zapraszam do Jabłonny. Mój tel 880307370

tylko po co ? pozdrawiam Bo jest to bardzo łatwe i baaardzo ułatwia robotę.

A ja Wam opowiem o zmowie cenowej w pewnym mieście, czyli poradzę Wam jak uniknąć nie tylko jednej stacji, ale jak nie tankować w tym mieście. Kętrzyn na Mazurach, moje rodzinne miasto. Trzy duże stacje paliw Orlen, BP i Shell. Codziennie rano wszystkie stacje dzwoniły do siebie i ustalały ceny pali, na wszystkich były takie same. Po co? Właściciele uzgodnili, że zamiast walczyć między sobą cenami, ustalą między sobą takie same ceny, ale oczywiście dość wysokie. Jadąc do Kętrzyna tankowałem zawsze na stacjach obok miejsca gdzie teraz mieszkam od kilku lat, różnica w cenie potrafiła sięgać nawet 50 groszy, na niekorzyść Kętrzyna oczywiście. 20km przed Kętrzynem jest piękne miasto Mrągowo, pewnie każdy o nim słyszał, nawet w Mrągowie paliwo było tańsze o 30 groszy. Właściciele kętrzyńskich stacji dorobili się bogactw, piękne jachty, drogie samochody, pokupowali dzieciom mieszkania w Warszawie, bo akurat tu dzieci chciały studiować. Najgorsze, że w Kętrzynie jest bezrobocie na poziomie 30%, a paliwo było droższe niż w Warszawie, gdzie tego bezrobocia prawie nie ma. Moim zdaniem to okradanie biednych ludzi. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłem, gdy jakiś rok temu wybudowano w Kętrzynie market intermarch/bricomarche z ich stacją paliw i cenami niższymi nawet niż w Warszawie. Pamiętam, że ceny w Kętrzynie spadły nagle z 5.8zł na 5,11zł/l. Inne stacje musiały się dostosować, ale i tak ludzie jeździli na "BRICO". Przejechałem się po wszystkich stacjach, na każdej pracują jacyś znajomi, zajechałem niby po fajki, ale podpytywałem jak idzie, jak handel itd... Wszyscy płakali, na półkach pusto, pracownicy siedzą i w nosach dłubią. Szkoda pracowników pomyślałem, ale właściciele dostają za swoje.. Kiedyś spotkałem właściciela jednej ze stacji, jest znajomym mojej rodziny, mówię do niego jak można tak okradać ludzi, skąd ta zmowa cenowa, czy dobrze mu się jeździ samochodem kupionym z okradania biednych ludzi... Zaczerwienił się, spuścił głowę i jedynie zapytał skąd o tym wiem, o zmowie cenowej. Na święta znowu byłem w Kętrzynie, jadąc pomyślałem, że zatankuje właśnie tam, bo ostatnio było taniej niż u mnie, a tu zdziwienie, w Kętrzynie znowu jest najdrożej. Paliwo w Warszawie było po 4,6-4,7, a w Kętrzynie 5 za litr.. Widać wciągnęli do spółki też i właściciela stacji przy BRICO.... OSZUŚCI!!! Także jadąc zwiedzać Mazury, jeśli chcecie zobaczyć hitlerowskie bunkry w Gierłoży k/Kętrzyna, to zatankujcie gdzieś po drodze, w każdym innym mieście, ale nie w Kętrzynie. Mrągowo, Giżycko, Węgorzewo wszędzie tam będziecie mieli o kilkadziesiąt groszy taniej.

Weź wytłumacz jakim cudem masz polifta z 1999r.. Polift coupe wyszedł w 2002r..

Regulator na 100%

Pojedź do dobrego tłumikarza, wyciągnie cholerstwo, rozetnie, wyrzuci bebechy i zbuduje nowy tłumik na bazie puchy, która zostanie. To co Ci zostało nie jest już katalizatorem, a więc tylko sobie polepszysz. Ja tak właśnie dwa dni temu zrobiłem z filtrem DPF. Mój tłumikarz wziął 300zł, teraz mam ciszej, silnik dostał parę koni gratis, a jak chłopak zna się na rzeczy to i sondy i inne czujniki mu nie straszne.