Dajcie już spokój, Koledzy. Wszystko ma znaczenie: Gdzie jeździsz? Jaki jest stan dróg w Twojej okolicy? Ile jeździsz? Ile masz kasy, jak trafi Cię awaria? Ok, wysypał Ci się wahacz, a w kieszeni 200... I co? Będziesz składał do świnki, aż uzbierasz na Lemfordera? Takie teksty piszecie, jakby posiadacze e38 (w tym - ja :-) ) byli elitą finansową tego kraju. Kiedy już kupię F 01 - to będę rozważał tego rodzaju dylematy. A na razie kolego - jeżeli w ogóle męczy Ciebie ten problem - wymieniaj nawet na "chińszczyznę" - tylko naucz się robić to sam lub poszukaj kumpla, który zrobi Ci to za browar. Bo lepiej wymienić 1 lub 2 razy w roku (jeżeli dużo jeździsz) - niż stać i czekać na cud. Pozdrawiam!