Moze ja sie odezwę jako autor tego postu :roll2: Ja juz mam nawyk, wchodze do auta, włanczam silnik, zapinam pasy, włanczam światła :) Bezpieczeństow ponad wszystko. Nieraz spotykam się w słoneczny dzien jak jade pod słońce i jedzie z naprzeciwka autko bez swiateł, cięzko go zauwazyc. Natomiast gdy w/w autko ma włączone światła sytuacja jest o wiele lepsza :) A odnośnie kamizelek to mam dwie :) dla siebie i ewentualnie dla syna gdybym nie daj Boże :nienie: na trasie potrzebował jego pomocy. Ktos pisał ze po co kamizelki skoro mamy swiatła awaryjne? No tak ale owe światełka sprawiają ze widać auto ale nie widać osob "kręcących" sie przy nich, a taka kamizelka na pewno bedzie dobrze widoczna nawet z bardzo duzej odległosci :cool2: