Skocz do zawartości

Krzysztof Presz

Zarejestrowani
  • Postów

    279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    nie powiem
  • Lokalizacja
    Warszawa

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Krzysztof Presz

Stały bywalec

Stały bywalec (8/14)

0

Reputacja

  1. Brak strzalek powoduje niemozliwosc jazdy po miescie i jak widze, ze jest pusto, a stoi kilka (-nascie) samochodow to sie mi otwiera scyzoryk w kieszeni. Na szczescie w wawie coraz wiecej osob po prostu jedzie w prawo i jest OK. A co do niebezpieczenstwa - swojego czasu Niemcy sie klocilio o strzalke, bo w NRD byla, a w RFN nie.... Teraz zakladaja zadowoleni i jest git. Tylko po co bylo jesc te zabe? W niemieckiej dyskusji byl motyw przewodni: czy chronic pieszych wertykalnych czy horyzontalnych? Bo skrecajac na czerwone wjezdzasz ruszajac powoli na przejscie, zwykle gdy wiekszosc pieszych juz ruszy. Auta znikaja sobei po kolei i powoli ze skrzyzowanie, korkow i niebezpiecvzenstwa nie ma. Jadac bez strzalki masz 2 problemy, bo po pierwsze ruszasz na swoje zielone, i ... ups, trafiasz na tlum pieszych ruszajacych na ich, dlugo wyczekiwane zielone .... Taaaaaak, puscic ich tzreba, tylko oni sobie ida i ida..., a z tyłu sie robi korek. Zmiana swiatel, przejezdza 1-2 auta i sie robi czerwone... Stoimy, bo nie ma strzalki i sie kolo zamyka. Tak wiec z punktu widzenia plynnosci ruchu stzralka jest konieczna, jej brak jest zgroza. Stoja i ci co skrecaja i ci co za nimi chca jechac prosto. Skutek: na Ludnej sie robia korki nawet o polnocy, tamka z dobra to masakra a brak strzalek tu, gdzie (jadac z dobrej w prawo w tamke w gore) NIE MACIE NIKOGO Z LEWEJ STRONY - jest tylko zjazd w dol, do wisly - jest symbolem idiotyzmu, glupoty i sabotazu. :mad2: A wystarczy, by w wiekszosci przypadkow samochody jechaly wmiare przepisowo oraz zdejmowaly noge z gazu lub w w miare mozliwosci zjezdzaluy na pas lewy i bybylo fajnie. Ja zawsze jak widze pas lub droge z boku jade na lewo, co jest typowe w niemczech. Tam wlaczajac sie do tuchu mozesz jechac w ciemno, no chyba ze trafisz na Polaka i jest zgrzyt. A u nas kazdy wjezdzajacy na droge to wrog. Kto wjedzie prtze auto, zastrzelic, oswiecic, nawet jak sie go nie dogoni... Zwlaszca jak mamy zwezenia, to panuje u nas idiotyczny zwyczaj zjezdzania za wczesnie, a tak z 200 metro i nawet dalej i blokowania tych co jada prawidlowo do konca by zrobic zameczek. Co u nas jest zwyczakje praktykowanym, w EU kosztuje kilkaset euro mandatu, serio, za wjazd przed koncem pasa mozna zaplacic mandat! Ale to inny temat.
  2. Moze nie sa sprawne, albo poszly cie 3 lub cos sie rozlaczylo... mi ktos wjechal w zderzak i bylo to samo, niby nic nie bylo widac, ale jedbnak, nie jeden, a 2 byly ulamane na wtyczkach.
  3. Piszecie o felgach i oponach, ale ... co z zawieszeniami? Ja mam obnizowny M-pakiet i 17" sie super sprawdzaja, wbrew temu co piszecie na 15 nie da sie jezdzic, auto kolebie sie i jezdzia jak na jajkach, czuc jak pracuje opona, bo zaiwszenie jest dopasowane do nizszeo profilu. Wozenie na koleinach: jak jest dobre zawieszenie bez luzów, to nie jest źle, auto sie prowadzi i tak o niebo lepiej niz pzrecietne toczydlo Jasiow Kowalskich. Jak wymienilem mocowania amorow, poduszki belki z tylu, koncowki drazkow, wahacz, lozyska amorow z przodu i zregenerowalem maglownik... na 17 jest miodzio!!!!! Zalozylem od kolegi na probe i juz nie moge sie doczekac zamiany u mnie. Tylko, ze inna sprawa, to to, ze biorac auto od poprzedniczki mialem 4 zagiete felgi i 4 opony z guzami, z czym musze tarz jakos zawalczyc. Po prostu trzeba wliczac w cene zwalnianie na dziurach, torach, ostrozne pokonywanie kraweznikow, inaczej 17 i opona ZR 45 na 235 i 245 z tylu dlugo nie wytrzyma. I nie wiem jak u was, ale u mnienawet z nowa pompa kierownic chodzi dość ciezko przy takich szpulkach.
  4. No tak, wiara czyni cuda, ale nie gdy dostajesz swoj wlasny samochod po tyk naj go dzien niemiales, siadasz... i nie jedzie, jest inny pod noga i dymi. To byl test w ciemno. No i spalanie tez nie jakas bajka, bo ja wtedy Waw-Poznan-Waw 2-3 razy w tygodniu latalem i juz wiesz rutynowo tankowalem w pewnych miejscach wiedzac ile wchodzi do baku. Tego sie nie oszuka. Co do tego czy Ultimate, czy Vpower czy Verwa akurat zdnia nie mam. Po prostu unikam zwyklej ropy i tyle. Moze w chipie to mialo jeszce wieksze znaczenie? Dla mnie za samo nie dymienie i nie brudzenie lodki na przyczepie warto zaplacic, bo potem jak to umyć?
  5. Ponoc najwiecej zatartych pomp paliwa jest po jeżdzie na Neste. Tak mowi moj mechanior od diesla. A co do doświadczeń, podam z T4 przyklad, bo bunie tylko benzynowe: na Ultimate lub nawet Verva Orlen spalalem do od 8,5 do 9,5 litra, nawet pedal dól i rura (pewnie dla tego biedaczek silnik nie przezyl tego), nigdy nie wiecej niz 10! Kilka razy pozyczalem auto i ktos podjechal na Neste i co gorsza oddal mi z pelnym bakiem! Tragedia, oprocz halasu byl dym czarny oraz spalanie nawet do 11,5 litrow w trasie, przy takim samym stylu jazdy, po TEJ samej trasie pojawil sie poroblem ewentualnego niedojechania do stacji BP w Poznaniu, a licznik lecial i lecial w dol szybciej niz kilometry. Ponoc w dieslu jest znacznie mniejsza tolerancja na jakosc paliwa. Do Jeta sie zrazilem jak sie dowiedzialem, ze oni maja biokomponentow najwiecej.
  6. No tak, w zakrecie na nierownosiach wlaczylo sie ASC, bo bylo slisko, 2 migniecia ... i sie wylaczylo, ladnym dryftem przejechalem rondko. Po chwili na siwatlach gasze auto. Zapalam, jeade 30 metrow, kontrolki zgasly. ASC dziala. Czy moze byc przyczyna np. nieustawiona geoametrai, lub tzrymajacy hamulec ktorys? Wyminialem drazek kierowniczy i maglownik, tez sa nowe tarcze i klocki, moze tam cos sie przyciera i na dziurach np. ktores kolo inaczej sie kreci?
  7. A wiesz jakie sa koszty uzytkowania Twojego auta? Bo ja ni cholery nie mam nawet bladego pojecia, a jezdze rocznie okolo 40 tys km, troche beta, troche T4. I nawet nie wiem jak bym mial to policzyc. Konczy sie paliwo, leje na full, robie serwisy i czasem cos naprawiam. A w e39 to juz masz auto nie nowe, czyli na koszty bedzie wplywac "poprzedni wlasciciel" i podejscie nowego. Jak bedzie trzeba cos powazniejszego zmienic, naprawic to Ci i 10k w miesiac pojdzie - np. zawias kompletny, skrzynia, poduchy... lekko tyle wyjdzie i niezalezy juz od motoru, tylko zakresu. Owszem roznice sa w elementach zawieszenia itp siwec wiecej, ale jak trafi z sekwencja to na paliwie przytnie --> na dobrej sekwencji i dobrze utrzymane bedzie tanie w jezdzie, w dostarczaniu radosci z jazdy. I warto brac i nie ma co liczyc kazdego grosza. A zameczonej to i 2,8 i 2,3 nie polecam, bo zje finansowo, i non stop bedzie kieszen drenowac jak ta lala. Takie jest moje zdanie. Mialem 740 i byla na oko tansza niz e39 w "utrzymaniu", ale nie wiem czy w rocznym hehe, czy w serwisowym. Po prostu sie nie psula, tylko wymiana materialow i jedna naprawa sterownika skrzyni, jakis tlumik, zawias i tyle, a tu musialem juz w 3 (i 12 tys km przejechane) miesiace sporo zrobic: sprzeglo, maglownik, pompe, poduszki pod skrzynia, przegub na wale, drazek, 4 tarcze, klocki, szczeki, umyc silnik krokowy, oponki letnie i kola poprostowac, olej, klopoty z elektryka, wycieraczki wyminic, przydalo by sie i szybe przednia i amory.... I chyba juz za to mozna sobei na gieldzie lub allegro e34 w "idealnym" stanie kupic. Dla mnie wiec dane nie do oszacowania by powiedziec komus ile 523, ile 528, ile 530 rocznie cie kosztuje. A sposob jazdy jeszcze w aucie, gdzie pali sie od 9 l /100 do...... i jeszcze trcche tez ma znaczenie. Wczoraj ganialem sie kolezanke, co mi Carrera uciekala i kurcze w wieczor pol baku poszlo.
  8. No wlasnie B6. W e32 mialem maksymalnie napompowane B6 i byla rewelacja. Zamierzam wlasnie B6 zalozyc do E39 2.8, bo juz czas amory zmienic, a przy moich przebiegach w koncu i tak sie oplaci fakt, ze to amory wielokrotnej regeneracji. Do tego beda 234/45/17 i 245/45/17.... co o tym sadzicie? Co do felg nie mam watpliwosci, taki zestaw mialem na lato i... bylo o NIEBO LEPIEJ niz na zimowych 15tkach, gdzie auto plywa i rzuca na kazdej nierownosci. Pytam o stosownosc kombinacji B6 i takie kola i oryginalne sprezyny.
  9. Krzysztof Presz

    Warto kupic ???

    Za kasa, za jak chodza E34 nic lepszego moim zdaniem nie znajdziesz. A czesi zawsze warto sprawdzic oryginalne bo bywaja czesto promocje i na Narbutta czasem sie kupuje taniej niz zamienniki w Intercarsie itp. Jak chcesz i tak miec gaz, to szukaj jak najwiekszego motoru! Od duzej pojemnosci lepsza jest tylko... jeszcze wieksza pojemnosc :D :D :D
  10. No to sie zmartwilem, bo u mie sie dzis zapalily te 2 kontrolki. Wsiadam po nocy i... nie gasna. Pojechalem 30 km, zgasilem, odpalilem... to samo. Mysle, kicha, bedzie niezla jazda z szukaniem, weekend a auto znow wkurza. Po 2 godzinach stania odpalam, wszytko w normi i git. Ciekwe jak teraz i jak jutro bedzie? Jak by sie okazalo, ze bede musial z tym walczyc podziele sie spostzrezeniami. PS Ale fajnie bylo w e23!!!!!! rocznik 1982, jezdzi do dzis w innych juz rekach. Przez kilka lat zadnych problemow z kontrolkami, kompami, elektornika. Lalem paliwo, olej, odpalalem i jezdzilem, amory, pzreguby swiece, ale zadnej rzezby z szukaniem przyczyn tajemnych zjawisk i fochow. Im nowsze, tym weselej, niestety dzieki postepowi coraz wiecej mamy klopotow.
  11. :search: :search: :search: :search: :search: Przeciez ten watek powraca jak bumerang, napisano o tym juz chyba wszystko.
  12. U mnie bas gra ze szkrzyni przez podlokietnik, skrzynia spora, bas tez. Minusem jest utrata funkcjonalnosci bagaznika, ale i tak mam busa, wiec OK. Wyminione glosniki przednie i wszytkie kable, radio oryginal. Gra bardzo dobrze, o niebo lepiej niz na oryginalnych glosnikach. Szczegolow nie znam, bo robila to porzedniczka, ale jak na 13tki to jest wykop az milo. Jedna wada, bardzo zalezy jakosc dzeieku od zrodla i jakosci nagrania i bez dsp czasem jest kicha, bo ni idzie wyregulowac jak by sie chcialo.
  13. To penie zalezy od zamowionej opcji. Nie wiem jak w 5 tkach z "nowszych czasow", ale w E23 mialem cos poprawione stylizacyjnie. I na kierownicy, innej niz standardowa, na kanapach tylnych oraz na klapie i z przodu na grillu byly oryginalne znaczki ///M. Do tego spojlerek i czarny pasek ze znaczkiem przeniesionym z klapy na tylny pas. Auto na bank tak wyjechalo z fabryki. A motor i zawieszenie bylo normalne, nawet szyby i okna na korbke. Sporo takich gadzetow mona tez dokupic, w oryginalnych sklepach BMW. Pozostaje zatem kwestia smaku i gustu.
  14. Krzysztof Presz

    wspomaganie

    Pompa uzywka, wiec albo sie okazalo, ze na ciasno spasowany maglonik za slaba, albo jakas kicha. Zobacze za jakis czas, najwyzej poszukam innej, teraz juz pewni nowej pompy.
  15. Krzysztof Presz

    wspomaganie

    Tak jest, gdy spada poziom plynu masz takie wlasnie objawy. A nie masz wycieków z maglownika, innch miejsc? To stały temat w e39 z maglownikiem. Było troche o tym na forum juz. A tak przy okazji to aktualnie jestem po wymianie pompy i regeneracji maglownicy. Plynu juz nie ubywa, ale w sumie jeszcze czasem pompa zabuczy jak odpalam auto i skrecam. Do tego nie podoba mi sie, ze po wymianie pompy i regenaracji maglownicy kierownica chodzi ciezko, luzów brak, wyciekow tez, tylko, ze na zimowkach to normalnie jedna reka nie zaparkuje. Na szpulkach letnich obawianm sie klopotu. Fakt, ze z dnie na dzien jest lub raczej bywa lzej. Ponoc tak moze byc przez jakis czas, zanim sie to wszytko dotrze bo maglownik ciasno spasowali. Tylko czy mechanior mowi prawde (kaze na razie pojezdzic i obserwowac czy sie dotzre), czy jakas za slaba pompe zalozyl? Co wy na to?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.