hej, sorki ze odkopuje. Napisze troche bo wiem sporo na temat xdriva e46... No to tak. Jezeli chcesz zrobic rwd z niego to smialo wywalasz przednie polosie(sprzedajesz i masz juz 2000zł), dyfer odkrecasz smialo od miski olejowej, nic niepocieknie, wal przedni tez. Rozwiazanie kwestii Tyłu: - wybebeszyc reduktor i spiac go na krotko(pospawac ten uklad satelitarny lub dotoczyc sztyce i wyciągnać srodkowa duza zebatke) - wtedy zachowujesz oryginalny wał napedowy i skrzynie, - lub szukasz gdzies "dupke" skrzyni biegow od zwyklego 330d i zakladasz wal od 330d. Reduktor sprzedajesz za kolejne 2000zł. Wale do 330 byyly jednopodporowe. Musisz tez dyfer od 330d kupic bo on ma flansze dluzsza. Kwestia przelozen - automaty maja na obu dyfrach 2,93, manuale 2,36 chyba. Na przelozeniach sie nie znam ale automat chyba jedzie wolniej. Co do tego słynnego stukania w xd.. chodzi pewnie wam o dzwiek jak sie pusci i gwaltownie dodaje gazu, powstaje wtedy takie gluche uderzenie w okolicach bagaznika. Ja mam automat tak ze u mnie nie czuje tego przy zmianie biegow. Najlepiej to slychac jak przezucam z R na D. łącznik elastyczny wału mam jak nowy, automat raczej nie pozwoli gwaltownie szarpac napedem. Podpory wału juz praktycznie nie mialem to zmienilem ( wał tez bo okazały sie niebezpieczne luzy na krzyzaku) wymienione wszystkie gumy tylniego zawieszenia, łącznie z mocowaniem kołyski, dyfra itp., nowe pół osie. Dalej wali... Przednie przeguby, przedni dyfer, nie ma luzu nic. Tyle pieniedzy nawkladane.. ...A wystarczyło odkrecic tylni wal od dyfra i pokrecic flanszą. chodzi koło centa w lewo i w prawo a polosie stoja w miejscu... lub poprostu przylozyc reke do dyfra. Przyczyna walenia w xd jest poprostu lipny tylny dyfer w ktorym wycieraja sie zeby na zebatce atakujacej. Nie wiem czym to spowodowane, dawali jakis gorszy materiał? moze mimo niezalecania wymiany oleju trzeba bylo jendak to robic? cholera wie. Dyfra jescze niezmieniłem ale wiem ze bankowo to to..