Skocz do zawartości

Bronx_l

Zarejestrowani
  • Postów

    3 049
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bronx_l

  1. Ja tylko podałem 3 wyjscia w jaki sposób mozna to naprawic.. A skad wiesz ze naprawa bezgotówkowa bedzie wykonana lepiej niż u zaufanego blacharza??
  2. Ja też olałbym ASO, nawet nie wyobrażasz sobie kto dla nich lakieruje samochody. Albo dobry - zaufany warsztat bezgotówkowo. Albo zakwestionuj wycene, zwróc sie o podwyższenie kwoty, w piśmie uwzględnij ceny czesci itp... I kup drzwi gołe i błotnik z używki wyjdzie Cie jakos 800zł zawieź do dobrego (ale dobrego) blacharza który za naprawe policzy jakies 300zł a później dobry lakiernik 3elementy 1200zł a za reszte zrób sobie dobre wakacje.
  3. Witam czy ktoś pomógłby mi z tym VINem wbaul73588ve88959 Z góry dziekuje i pozdrawiam
  4. A ja swoimi czasy przywoziłem z Niemiec dwa rozbite auta, miałem miesiac na naprawe w Polsce i wywozilem z powrotem do Turka na plac i tak przezdłuższy czas. I wierz mi, ze jakbym robił to auto pod Polskiego klienta to byłoby dwa razy lepiej zrobione. Bo tam pewnie tez je kupił jakis Polak czy Litwin, ale naszym rodakom za granicą spada juz czujność i myśla, ze jak cos jest "z Niemiec" to jest super i porządne. Turasy tez sie nauczyły, kręcic liczniki i robić pieczatki A włosi, francuzi - tak samo naprawiaja auta. Tam tez istnieja blacharze i lakiernicy i to zdecydownie gorsi niż nasi. Trzeba być czujnym w każdym Państwie, bo wszędzie można wpakować sie na mine.
  5. Bardzo prosze o rozkodowanie: wbaud71000p432749 Z góry dziekuje :)
  6. Auto dostało dobrze spodem - podduszki otwarte (ale to normalne przy dolnym uderzeniu) tylne zawieszenie też uszkodzone patrz jak stoii koło, na pewno dostała miska olejowa, chłodnice, moze skrzynia, nie wiadomo co z dyfrem? Sprawdziłbym geometrie poddwozia i dobrze nadwozie. Widziałem takie dolne uszkodzenia przy którch nawet dach potrafił sie wygiąć Generalnie to nie jest 320d do którego jest mase czesci mechanicznych więc naprawe blacharska odłozyłbym na drugi plan, lepiej dobrze sprawdzic jak wyglada mechanika i zawieszenie. Spasowanie błotnika zawsze mozna poprawic małym kosztem. Załatw wiecej zdjec to moze ktos cos jeszcze zauważy
  7. Drzwi tylne do e60 kosztuja 2600zł, natomiast błotnik tylny ok 2800zł. Wiec strasznie mało policzyli:( Co to za ubezpieczyciel?? jesli można wiedziec to na ile wycenili cała naprawe?? Chyba skonczyły sie juz czasy gdy sie dobrze zarabiało na szkodach z oc:(
  8. To na 100% byl ten samochód. I był wrzód przy listwie na prawym blotniku, nie sprawdziłem go miernikiem ale mam raczej wprawne oko i dla mnie cała prawa strona była malowana - ale przeciez to auto ma juz swoje lata, wiec to raczej nie dziwne. Kolor to seledyn Ja nie przekreslam tego samochodu absolutnie, jak bedziesz strasznie napalony to nawet moge przez weekend podjechac go oglądnąć jak znajde chwilke
  9. Samochód stał wczoraj obok mnei na światłach w centrum miasta, zapamiętałem po felgach:) W środku dwóch młodych panów bez włosów w okularach przeciwsłonecznych z zimnymi łokciami (było ok 30stopni wiec przypuszcam ze klima nie działa) Stał na lewym pasie wiec mogę Ci powiedziec ze cała prawa strona byłą fatalnie pomalowana, pruchle rdzy na tylnym błotniku przy listwie, zlewy na progu. Tyle tylko dostrzegłem ze swojego auta przez 30sekund.
  10. No prosze właściciel auta sie pojawił:) Lubie takich handlarzyków:)
  11. Na razie jej nie wystawiam bo naprawdce fajnie mi sie jeździ, po prostu jak trafi się ktoś chetny to sprzedam. Jakby co to pisz na priv
  12. Auto jest przed liftem wieć ja tu raczej wróże 2006rok, do tego silnik ma 163 a nie 177KM. Zdjęcia do niczego, lampy jak maja inny wkład to jedna (ta z szarym środkiem) jest wymieniona. Ja bym raczej nie zawracał sobie nią głowy. Jak szukasz jedynki to mam ładne e82 120d z 2008roku do sprzedania
  13. To Z4 jest ewidentnie przygotowane do zdjęć jest juz dobrze "podciągniete" do przodu... Myslałem ze to tylko u nas takie praktyki ale za wielką wodą również sie zdarza
  14. Lubie takie teksty, nawet zdjecia całej komory silnika nie ma a Ty okreslasz uszkodzenia:) Popatrz jak złamana jest lewa rozpórka, myslisz ze Kielich nie jest w kabinie? A lewa podłuznica to przypadkiem nie element nośny, jak nie wymagała naprawy bądz wymiany to wpadaj do mnie na "Czarnego Jaśka"
  15. Niestety ale sprawa zawsze odbywa sie w sądzie pozwanego, wiec to kolega musiałby jeżdzic cała Polske na rozprawy
  16. Dwa VINy mogą byc np w przypadku gdy auto było skradzione i następnie odzyskane - wtedy nabijane są drugie numery VIN
  17. Ciekawe gdzie tak pogiął rejestracje przednią??? Przecież auto jest bezwypadkowe:) I o ile sie nie myle na lewym kielichu w e46 powinna być wklejka z VINem, oznaczeniem koloru itp. Czy moze nie???
  18. Gość ma wystawione cztery samochody i każdy oddaje za darmo jak okaze sie ze cos malowane. Nie wierze zebym w tych czterech nie zalazłą jakiegos malowanego elementu, to po prostu dla mnei tani chwyt marketingowy i tyle. Na ludzi to działa, bo normalnie sie nie znają. Jakbym miał blizej to z chęcia pojechałbym oglądać. i na pewno 3 samochody wziąłbym za darmo:P :duh: W jego innych autach powymieniane plastiki od votwierania drzwi, nakładki na pedały itp (wszytsko to kilka złoty w ASO a na kliencie robi wrażenie) Tona plaku na desce, wyprana tapicerka, pełna polerka lakieru i polaczek zadowolony, nawet nie zwróci uwagi na silnik, skrzynie, zawieszenei itp.... Klient tego wymaga, on po prostu dopasowuje samochody do potrzeb. Klient che niemalowany, nieporysowany, czysty, zadbany z nie powycieranymi plastikami - więc ma :duh:
  19. Jutro dopisze jeszcze samochody rodziców, dziadków i sąsiadów... :duh: Rozumiem ze Ty jździsz mazdą i e46 jednoczesnie?? Rozmowa ogólnie poniżej jakiegokolwiek poziomu wiec wybacz ale dalej nie będę je kontynuował.
  20. Chłopie Ty masz problemy ze swoją seksualnością??? pilnuj swojego garażu, a jak Cie razi co stoii w moim to weź sie do cięzkiej pracy, zarób pieniądze i kup sobie jakiś "męski" samochód wg magazynu "Pani domu". A ja dalej będę kupował takie samochody jak MNIE sie podobaja a Tobie nic do tego.
  21. damskimi i gejowskimi samochodami typu eos nie musisz się chwalić :D Wybacz ale chyba nie zrozumiałem Twojej ironii, a Eos jest akurat mojej kobiety i uwierz mi ze to fajna zbawka na ciepłe dni do którego sam chetnei wsiadam mimo mojej heteroseksualności.
  22. Znam ten komis oglądałem u nich chyba 5 BMW za kazdym razem kosmetycznie uszkodzonych (w ogłoszeniu) na miejscu okazywało się ze auta są juz doskonale przygotowane do sprzedaży i do zdjęc: podciągnięte podłużnice, wymienione błotniki ze zderzakami pod kolor, wymienione sanki, zawieszenia itp. To ogłoszenie jest już od ponad miesiąca, sam bym pojechał oglądnąc bo mam blisko ale jak tylko zobaczyłem ze to ten komis od razu odpusciłem. Powiem tylko tyle ich metoda sprzedazy uszkodzonych aut jest bardzo owocna bo za każdym razem gdy oglądałem tam auto nie stało dłużej niż 3dni. Po prostu kupują je ludzie w ogole sie nie znający, którzy myslą ze to lekkie uszkodzenia Białe 116 z 2009 roku sprzedali na moich oczach gościowi w niedziele o 11 rano dodam że wystawili w sobote o 22, pojechałem zaraz rano ale i tak bym go nie kupił po tym co zobaczyłem a gośc zadowolony nawet 100zł nei uhandlował bo taka okazja i leciutko uszkodzone, za tydzien wystawił na allegro to samo BMW i sprzedawał prawie miesiąc. (bo pewnie wyszły kwiatki) Co do samego auta to gdyby to nie była mina to posżłoby w 2dni 330d to bardzo chodliwy towar u handlarzy
  23. Ja zmierzam do tego, ze kraj pochodzenia samochodu nie może go przekreslać. Pokazłabym Ci moją RAV4 z włoch, w środku dosłownie jak nowy samochód co prawda musiałem pomalować przedni i tylny zderzak (poza tym ideał) i nigdy w życiu nie poznałbyś że jeździła u makaronów. A jak ją sprzedawałem to ludzie dzwoni i po informacji skad pochodzi od razu dziekowali i sie żegnali - taki durny stereotyp jak to że w BMW jeżdżą dresy i koksy Dlatego jestem daleki od skreślania auta tylko i wyłacznie dlatego ze jeżdziło w danym kraju. Jak coś jest z Niemiec to też nie znaczy, ze będzie super serwisowane, zadbane i nie pooobijane.
  24. Z całym szacunkiem ale ten Twój tekst mozna znaleźc pod połową opisywanych aut, to się robi nudne. Wiem dobrze jak włosi jeżdża i jak dbają o auta ale to wcale nei reguła. A poza tym to z Francuskich ubezpieczalni trafiaja do nas najwieksze rozbitki, które dostaja nowe życie. A z Włoch zazwyczaj auta sa porysowane i zaniedbane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.