Skocz do zawartości

ought

Zarejestrowani
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ought

  1. jak masz faktycznie błąd sondy, to zakup nową :mrgreen: ja jutro sprawdzę kable i cewkę.. świece mam nowe.. i chyba to będzie przyczyną bo nie ważne czy zimny czy ciepły... czasem gaz mi nie reaguje i nie pracuje na wszystkie gary ( rzuca nim tak jak bym wyciągnął jedno z kabli) ... na kablach przebicia nie ma.. ale może są już zbyt złuzyte.. jutro dam znać jak diagnoza :mrgreen:
  2. mam ten sam problem i go nie rozwiązałem... do tego mam automat i za późno mi biegi zmienia koło 3-4tys obrotów... czujnik temp. zmieniłem, przepływkę też... moim zdaniem sonda może tak reagować.. gdyż podaje złe parametry do ECU i źle dobierana jest mieszanka.. zauważyłeś większe spalanie może u siebie? zastanowił bym się też na reg. ciśnienia paliwa...
  3. mam taki sam problem jak kolega powiem szczerze że walczę z tym problemem od 2-4mc i lipa.. jest coraz gorzej... narazie u siebie obstawiam reg. ciśnienia paliwa... lub najbardziej kable-cewka-świece gdyż czasem nie ważne czy ciepły czy zimny nie pracuje na wszystkie gary (jakbyś wyciągnął jedno z kabli wn trzesie nim oboty skaczą i gaz nie reaguje... a potem łapie... i tak co jakiś czas. i jak myślisz... jutro jadę na diagnozę to sprawdzę :?
  4. No i spalanie na kompie pokazuje koło 22l-25l/100km miasto :shock: ale tym się aż tak nie sugeruje.... a co do problemu... to po tygodniowym postoju i wyczyszczeniu krokowca... wszystko odpalam i jak ta lala... pięknie jeździ i nie faluje... tylko jak wskazówka od temp. silnika pójdzie na pion dzieje się masakra... -nie reaguje na gaz po odpaleniu (standardowo 2 razy), -faluje jak wariat od 100- 1200 obr. i często gaśnie, -trzęsie mi całą budą... czuje że go piłuje na siłe na tym gazie.. -po dłuższym postoju koło 8h, odpalam i znowu daje rade.. ale po krótszych lipa.. nawet jak jest zimny, -biegi zmienia za późno... nie mam już sił... mam juz dosyc ...jak doprowadze go do ładu to może go sprzedam :mrgreen:
  5. słuchaj - wyczyściłem krokowca... i od razu zerkłem na reszte... kolektor ssący, guma od komory silnika do odmy brudne bardzo od oleju... sprawdziłem wtryski i okey.. zastanawia mnie tylko reg. ciśnienia paliwa bo w tym momencie łączy się powietrze z paliwem w listwie wtryskowej, dmucham w tą i w drugą zero reakcji od strony regulatora nigdzie nie przepuszcza powietrza.... i tak sobie myślę że to może on być winowajcą że śmierdzi przepustnica paliwem... (może się zapchał), nie wiem bo nie znam się dokładnie na tej części ale właśnie czytałem na innych forach na ten temat i zgadzało by się... sprawdzę na dniach ciśnienie paliwa w listwie wtryskowej i zobaczymy. (paliwo w listwie jest) przewód powrotny paliwa okey, doprowadzający też okey... po postoju tygodniowym patrze na bagnet a tam pomiędzy min a max olej, a zawsze miałem na max... płynu od chłodnicy dolałem koło 200-250ml po przejechaniu 1200km i ubywa mi ten płyn po "serwisowej" wymianie płynu... może oni coś spieprz... jak zwykle to robią. :duh: tylko co? hmm... dodam że całą końcówkę od tłumika mam czarną jak nigdy... :? czy to świadczy o zbyt bogatej mieszance paliwowej? :roll: Dziś trochę pojeżdżę autem - zobaczymy i w poniedziałek pojadę na kompa i na sprawdzenie tego ciśnienia... Coś mi się nie wydaje że to będzie jakiś czujnik bo dzieje się coraz gorzej z autem... a czujnik na moje oko jak się zepsuje to na amen i cały czas będzie tak reagował... a co do katalizatora - to nie wytne :lol: może się zapchał jak ta końcówka taka masakrycznie czarna... Dam znać dziś jak ze spalaniem - ostatnio w trasie mi palił od 9l (80km/h) do 12l (100km/h) więcej nie jechałem bo za dużo by poszło paliwa... :mad2:
  6. pod silnikiem nie mam osłony :D ja się chyba nie wybiore na tego kompa... poki co deszcz popadał i slizgo jak diabli... a pozatym szkoda mi tłumika bo nowy mam :mrgreen:
  7. też tak myślę ogólnie .... chyba że jest jakiś wyciek, ubytek itd norma :8) defakto to zależy od auta ... dobry właściciel wyczuje czy taki zabieg jest potrzebny jego autu czy nie :lol: Ja bynajmniej za to się nie zabiorę - narazie :8)
  8. no się zagalopowałem bo dziś święto i nie pojadę... nie wiem czemu ale ten regulator ciśnienia paliwa mi siedzi w głowie :? nie mam pojecia czemu.... no i może sonda, albo zapchany kat. resztę chyba wykluczam... po za tym jak mowisz masło maślane... a do tego to może być 500rzeczy... a co do tego płynu to ci powiem że nigdy go ani kapki nie ubyło a jeździłem koło 20tys km rocznie i nic nie dolewałem... a teraz ciul co chwile dolewam po te 100-200ml :duh: kolor właśnie jest normalny oleju nie bierze tylko ten lekki ubytek....
  9. na kompa nie dotarłem.. jutro się wybieram.. ale póki co wyciągłem krokowy do czyszczenia... i zauważyłem że strasznie śmierdzi w przepustnicy paliwem... (od tygodnia go nie odpalałem) i w tym wężyku od przepustnicy do regulatora ciśnienia paliwa... powiedz mi czemu tak smierdzi... :shock: no i od kolektora wydechowego.. zobaczyłem że pierwszy "otwór" (nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie) jest cały brudny od oleju... :shock: no i ubywa mi ciągle po ok. 500km 100ml płynu z chłodnicy... czyżby uszczelka pod głowicą świadczyła o tym płynie? bo wycieków nie mam... weź mi coś doradź przed tym kompem...
  10. w końcu trafiłem do polski bo nie wytrzymałem z tym autem... jak odkopią mi tu drogi to wybiore się na kompa.... no na samym poczatku miałem problem z odpalaniem ciepłego.... teraz doszło falowanie - masakra (jakby krokowy). trzeba to zrobic bo jeszcze niedługo mi amortyzatory dojdą :D alternator wykluczam - bo przejeździłem tym "wrakiem" 5tys km.... bez ładowania. narazie wyluzuje póki nie dojade do kompa bo w szał wpadnę... wszyscy mówią ze to dolot... mi nie koniecznie sie tak wydaje... bardziej obstawiam ze zalewa sie paliwem i silnik dławi sie w ten sposób (falowanie, przygasanie) paliwem. przejechałem wczoraj 1tys km z 90l bakiem :shock: nie najgorzej, bo bywało gorzej. ale zauważyłem... ze ciezko mi wchodzi z 3-4bieg i z 4-5 bieg przy około 4tys obrotów.... jak jezdze trybem miastowym spalanie 16l bo trzyma na wysokich obrotach ok.3tys obrotów... jak trasa jest io wiele lepiej bo jedziesz juz na najwyższym 5biegu i pali koło 9-10l. przy predkosci 110-120km/h. obstawialbym temp. silnika ale dobrze reaguje od 1-3biegu ... wiec zzieleniałem... zobaczymy jak coś dam znac. :mrgreen:
  11. no i jeżdże na nowej przeplywce ale lipa dalej tak samo :evil: nie mam pojecia o co chodzi temu autu pod kompa nikt tu nie podlacza;/ a co myslisz o sondzie? bo pali na autostradzie 10l, dalej faluje.... moze to byc wina czegoś w skrzyni automatycznej? bo to falowanie rózni sie na kazdym biegu inaczej! a moze to byc wina luznego paska i latającego lekko napinacza i rolek?... byc moze nie bo na zimnym bylo by gorzej a jest lepiej... ewidentnie widac ze problem lezy w tym ze za duzo paliwa leje sie do silnika....
  12. no to nie ciekawie z ta choroba.. szybkiego powrotu do "roboty" :8) no i opowiem ci co dzis sie stało: odpalam auto z rana.. jade po banie sobie 90km/1h (wpadłem w poslizg od bandy do bandy sie slizgałem :shock: zasypalo nas troche tu w nocy i lipa na ulicach. a tak powaznie to dalej te same objawy - faluje jak stroje (80% postoi na ciepłym), auto cieple to slinik ewidentnie mysli ze jest zimny bo obroty zeby na bieg 5 wbil to musza byc obroty ok 5000. no i zauwazylem ze jest zamulony;/ oczywiscie :shock: i 90km/1h spalamnie 12l :shock: nie mam kiedy nawet zajrzec do auta.. ale jest coraz gorzej, dojechalem do roboty "jakos" postalo auto 9h odpalam na P, obroty git wszystko wrzucam wsteczny i git a tu nagle wrzucam D i zgrzytanie stukanie z silnika i troche jakby w skrzyni ale tego nie moglem uslyszec :shock: pochodzil 2min i spokoj :D tak dodam ze troche moj pasek jest luzny :D od alternatora - coś to ma wspolnego... szukam tu wszystkiego. ale w czwartek lub w piatek musze na kompa jechac bo długo tak nie pochodzi auto. nawet nie mam kiedy pogrzebac w aucie 7dni w tyg. po 12h robie i nie mam czasu bo ciemno i nawet jak muszem cos rozkrecic to nie zdaze skrecic do roboty bo mam daleko 40km. wolne bede mial w sobote tylko teraz to grzebne w aucie :D Dziś zauważyłem coś ważnego natomiast: mam za luźny pasek od alternatora - gwałtowne hamowanie faluje że zgaśnie, delikatnie hamuje faluje ale nie gaśnie, max skrecone koła faluje, i to wszystko tylko na ciepłym silniku! i o co tu chodzi?? dziś odpiąłem czujnik polozenia przepustnicy, auto odpaliło normalnie, ale zapalila mi sie kontrolka z wykrzyknikiem pomaranczowa w nzygzakowatym kółku.... patrzalem do ksiazki jest to kontrolka skrzyni automatycznej, powiedz mi o co chodzi :shock: moze to to,.... bo kiedys byl blad przeplywki to sobie tak mysle ze przeplywka okey to moze dalej przepustnica - czujnik... przepustnica lekko zabrudzona ale na 100 procent ten brud nie powoduje tych moich objawów.... ewt. czujnik. co ty myslisz pasuja moje objawy do tego? (kiedys poruszylem tym kablem od czujnika to załapał obroty... ale nie bylo reakcji wtedy przerzucania biegow na tak wysokich obrotów. :wink:
  13. no do mojego czujnik wałka nowy jest po 200zł zamiennik jakis, a w ogóle nie jestem w polsce tylko na delegacji i nawet nie mam czasu zeby na szrota pojechać i poszperać. nie wiem nie wiem.. ja normalnie mam juz dosyc tego auta... umowilem sie na kompa na dzis, ale nie zdazylem po robocie i lipa tak sie nie moge dostac juz który raz z kolei. dzis to rano elegancko bylo wczoraj wieczotem tez jak wyciagalem na odpalonym silniku po kolei kable wn, ale jak wracalem z roboty to mi chyba z 5 razy zgasł, tak falował dzis inaczej jak by to byl krokowy... reguralne od 300- 1200 falowanie w dosc szybkim rytmie...odlaczylem krokowy dalej falował i podłaczylem z powrotem i gitara :shock: przejechalem 5km i lipa na swiatlach stanalem i lipa... i oliczylem ze na autobanie pali mi o 2-3 l za dużo :shock:
  14. jak bylem na kompie z 4mc temu jak sie zaczal moj problem to wyszedl blad przeplywki no to kupilem uzywke, wymienilem, restart (odlaczylem klemy na 30min) i dalej objawy nie znikly, wiec stwierdzilem moze ze to byl stary blad i oddalem przeplywke i wtyklem z powrotem swoja. a weź mi powiedz bo wczoraj sprawdzalem kable od swiec i na wtyknietych nie ma iskier ale jak wyciagne po jednym kablu z osobna to na tym wyciagnietym kablu leca iskry to chyba normalne nie?:> i wiem ze silnik pracuje mi na wszystkie gary. i jak z tymi iskrami to normalne ? cewka?
  15. na moje oko i mój słuch to ewidentnie sie zalewa paliwem bo komp myśli ze auto jest zimne i przelewa paliwo. drugie to co mysle ze to cewki zapłonowe bo tak jakby nie pali na wszystkie gary i przelewa sie tez paliwo. z trzeciej strony to nie rozumiem tego dlaczego jak ustabilizuja sie obroty i wrzuce inny bieg to faluje znowu... i tak na kazdym biegu no i przy odpaleniu tak za 1min nie reaguje pedał gazu, auto jakby sie dławi i łapie moc a potem znowu nie reaguje gaz i jest ok i jest mułowate auto strasznie. a poza tym jak jade autostrada z 40km i zjezdzam na mniejsze drogi to jest ok w ogóle nie faluje, ale jak ciagle jezdze ze korki ze swiatła ogólnie hamowanie to lipa gasnie i faluje. doradź.. jakie masz obroty przy 110km/1h bo ja zauwazylem ze cos jest nie halo chyba bo ja mam 3000 :shock:
  16. ale to minimalnie ubywa... nie mam pojecia co jest grane, bylem u mechanika i stwierdzil ze na 95% jest to czujnik temperatury (ale jest nowy) wiec kabel musi byc gdzies zerwany bo on twierdzi ze silnik doslownie zalewa sie paliwem i dlatego sie tak dławi bo komputer czyta temp. niższą. ale troche tego nie rozumiem bo skoro to nie dziala to komputer bierze wartosc zastepcza 80 stopni to by na zimnym nie odpalal. nie moge stac w korkavch bo strasznie faluja obroty od 100- 1500 i auto sie trzesie jakby mialo zgasnac ale czasami lapie i nie gasnie. pali 10-11 na autobanie. no i mam pytanie przy zmianie biegów (automat) strasznie faluje jeszcze bardziej, weź mi cos doradz bo ja sobie z tym nie radze... gość miał nowszy komputer i nie mógł odczytać moich błędów ale ewidentnie mówił ze sie dławi paliwem.
  17. no i przejechalem ledwie 1000km po 200km palił 8,5l/100 po kolejnych 200km palił juz 9,5l a dale3j to kolo 10-11l na autobanie :evil: wogóle mialem straszne problemy po przejechaniu kolo 100km juz nie trzymal mi na wolnych obrotach-gasł dławil sie i trzeslo buda przez 5min jazdy. im wiecej przejezdzam na cieplym silniku to mam coraz gorzej dzis nawet 6km nie przejechalem normalnie bo mi gasil sie co 0,5km bo musialem hamowac ale nie zawsze, :evil: ale dosc czesto. i wody w chlodnicy troche ubywalo, no co jest grane :shock:
  18. no i .... wymieniłem czujnik tempereatury cieczy niebieski. i szlak trafił, na jałowym strasznie mi falują obroty(czasami) odpalając muszę go piłować z 3min bo jak gaz puszcze to gaśnie. i lipa pomóżcie bo mnie czeka trasa dziś w nocy 6tys km :shock:
  19. ought

    316i zimny wąż od termostatu

    również stawiam na otwarty termostat. miałem też taki problem przed miesiącem, po wymianie elegancko się nagrzewa :mrgreen:
  20. hah na kompa się nie dostałem bo zasypało nam pół miasta a odśnieżarki nie działają tak jak powinny :mrgreen: póki co kupiłem czujnik temp cieczy w weekend wymienie i zobacze, może zadziała (mam nadzieję) :mrgreen: 3maj kciuki :roll:
  21. no to ci się powiodło hehh główny temat - przepływka :mrgreen: no u mnie raczej nie tkwi problem z dolotem tylko na 99% z paliwem bo zauważyłem dodatkowo: pali wiecej, ewidentnie po nowych 2 miesięcznych świecach widać zbyt bogatą mieszankę, im cieplejszy silnik tym bardziej zafaluje przy odpalaniu, no i na komputerze nie może ustabilizować się wskaznik spalania przedział od 8- 22l/100km i nie czaje tego. Musiałem do dziś dać sobie spokój z tym bo miałem kilka innych problemów które musiałem rozwiązać (pisk-napinacz,rolki i pasek), szyby musiałem zrobić bo mi nawaliły (w tym momencie wolałem "szyby na korbkę" :lol: ). i już jutro startuje z tym spalaniem i ciepłym silniku. umówiłem się na jutro na 12 na kompa - zobaczymy co mi komputerek powie :mrgreen: tak póki co zastanawiam się nad regulatorem ciśnienia paliwa, sonda może pompa i wtryski, a może tylko ten czujnik temperatury. Jutro napisze co wskazało. :mrgreen:
  22. hmm... ok zabiorę się za te 2 czujniki pomimo że nie mam pojęcia od czego ten drugi. no z tymi cewkami też myślałem ale to bym problem przy rozruchu miał tez na zimnym na moje oko nawet bardziej na zimnym niż na ciepłym. a u mnie problem z ciepłym, zrobię te czujniki i zaczne zbierać na sonde bo to nie mały koszt. szczerze to też lubie swoje auto, kasy mi nie żal... ale tego że połowę życia mi zjadło z odgadywaniem co mu jest :lol: a o podmiance to u mnie w mieście prawie same 316 :roll: , co z moim modelem ciężko nawet chyba nigdy nie widzialem pomimo że sporo jeżdżę :mrgreen: więc dam sobie pas z podmiankami.
  23. no właśnie od czego jest ten drugi ale pewnie działa to na zasadzie jakiej mówisz, i powiadasz że to właśnie ten wymieniłeś :D tylko że do tego drugiego mam ciężki dostęp bo go na gołe oko nie widać :lol: a jak wymieniałeś ten czujnik wyleciało ci trochę płynu? :8) czy musiałeś spuszczać płyn?
  24. hah jakbym myślał tak jak ty z wymianą wszystkiego po kolei to bym nowe auto wolał :lol: no narazie wymienię tę sondę, a powiedz mi ten (u mnie niebieski) czujnik w silniku od czego jest i za co jest odpowiedzialny? :lol: bo jak bym zmieniał to raczej tylko ten :lol: bo ten od kompa jest git a nie chce mi się doszukiwać teraz jak tak zimno gdzie on jest :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.