Jesli chodzi o koszta utrzymania samochodu to pragne tylko wspomniec ze to nie tylko paliwo. To takze jakies niespodziewane naprawy, wymiany opon itp itd. Idac tym tropem, Beemki z silnikami 318i, 320i kupuja powiedzmy mniej zamozni klienci (oczywiscie nie zawsze, NIE GENRALIZUJE!!) niz modele z silnikami 6cio cylindrowymi. Zatem zwykle Ci ludzie oszczedzaja "na serwisie" jezdza dopoki "nie pojawi sie czerwona kontrolka" lub po prostu auto nie stanie. Smiem walnac teorie ze ciezej jest znalezc zadbana 318, 320 niz zadbana 325,330,335. Oczywiscie dziala to tez w druga strone, ktos kupuje 330 i nie stac go na utrzymanie i tez jezdzi do "czerwonej kontrolki" jednak zaniedbane 330 itp latwiej rozpoznac niz zaniedbane i tanio robione 318 ktore w srodku moze miec zamienniki najtanszych marek robionych na dziesiec tysiecy km, albo pod sprzedaz. albo w ogole posiada "uzywane tarcze czy klocki" a w ogloszeniu napisane "nowe tarcze hamulcowe" Radze uwazac. Tutaj juz pewnie koledzy Ci troche doradzili. Przjedz sie 318i, przjedz sie 320i, zobacz czy czujesz jakakolwiek roznice, bo papier a subiektywne odczucia moga sie roznic. Jesli nie poczujesz duzej roznicy bierz 318i, powinna mniej palic niz 320i, a jak kupisz dobry egzemplarz to bedziesz sie nim cieszyl jeszcze kolejne 3 lata. Nie daj sie tylko nabrac na slynne polskie CCC (cena czyni cuda). I jesli bardzo liczysz pieniadze, lepiej wydaej 500-1000 pln na przeglad w aso i miej sumienie czyste. Powodzenia w wyborze :cool2: