Witam! Mam następujący problem: podczas postoju, kiedy silnik jest włączony, czasami zdarza się coś w rodzaju "buczenia" (ciężko to niestety opisać słowami...), tak jakby wytwarzał się jakiś rezonans, który się dodatkowo przenosi na pedał hamulca oraz kierownicę (mocno wyczuwalne drżenie). Praca silnika jest wtedy nieznacznie głośniejsza, a obroty minimalnie niższe od nominalnych, tak jakby coś dodatkowo obciążało silnik. To jest wkurzające, bo czasem się tak nasila, że aż niezbędna była wymiana mocowania wydechu w okolicy katalizatora (trzęsło się niemilosiernie, od tych drgań porobiły się luzy). Dodam, że na gwarancji wymieniono chyba pół silnika, a niektóre rzeczy kilka razy (m.in. pompa wysokiego ciśnienia, wszystkie wtryskiwacze, jakąś cewkę na cylindrze, VANOS-a) i oczywiście wielokrotnie auto było programowane. Skutek jest taki, że gwarancja się skończyła, a jak buczało, tak buczy... Skrzynia też była sprawdzana i programowana. Jest to autko po lifcie (190KM). Jeśli ktoś ma jakąś propozycję, to byłoby świetnie, bo ja już słyszałem opinię, że ta jakieś siły nadprzyrodzone... :mad2: Pozdr