ggrzg

Do chłodnicy proponuję cokolwiek z opisem "nadaje się do chlodnic aluminiowych", po co przepłacać za i tak ten sam glikol. A co do wspomagania cokolwiek z opisem "atf dII" Czyli atf dextron II - standardowy płyn do skrzyń biegów automatycznych. Moim zdaniem może być nawet z Orlenu. nie musi wcale pisać na nim że do wspomagania.

Na temat bloburatora badania jeszcze trwają ale znalazłem co innego: 'wobulator' wobulator (ang. wobble ‘wahać, trząść się’) tech. prądnica, generator, którego częstotliwość okresowo się zmienia; używany głównie w miernictwie telekomunikacyjnym. Hasło opracowano na podstawie „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy: Mirosław Jarosz i zespół. ISBN 83-87977-08-X. Rok wydania 2001. -------------------------------------------------------------------------------------- "Wobulator - do czego służy " - [pisze emeryt ze Szczecina:] Wobulator jest urządzeniem służącym do badania charakterystych częstotliwościowych układów elektronicznych. Rozwinieciem wobulatora jest wobuloskop, czyli wobulator sprzężony z oscyloskopem. W praktyce urządzenia te wykorzystuje się do strojenia charakterystyk różnych urządzeń, zarówno m.cz jak i p.cz oraz w.cz. W swoim czasie popularne były urządzenia marki ZPFM z wkładkami na poszczególne zakresy częstotliwości. Służyły do strojenia n.p. radiotelefonów. .... :search:

Jesze jedną rzecz fajnie poprawiłem w swoim e30 toutig, mianowicie spręzyny. Załozyłem do tyłu standardowe z e36, tył jest teraz wyżej i jakieś 4 cm, moim zadaniem całość prezentuje si.ę o wiele lepiej, a ponadto spokojnie ładuję 200 kg do bagażnika, bez większego przechyłu nadwozia. Gorąco polecam przy wymianie sprężyn taką przeróbkę. Koszt taki sam albo i mniejszy od założenia oryginalnych sprężyn, a efewkt wizulany i transportowy :cool2:

Acha sapłem oczywiście we dwójkę. Jeśli chodzi o spanie samotnie to w pustym bagażniku bez rozkładania siedzeń całkiem spoko.

W e30 nie bardzo, w E36 nie wiem, w E34 tak :mrgreen: Po rozłozeniu siedzeń, nie tylko się spokojnie przesypiałem w swoim e30 touring, ale czasami nawet ładowałem 2 rowery i masę bagażu, Przy okazji cofam to co napisałem w zajawce tematu o zużyciu opon. "Właśnie odkryłem, u mnie zuzycie opon po wewnętrznej stronie spowodowane było pęknieciem sprężyny w niezauważalny sposób, nawet nadwozie się nie obnizyłó (tzw. wznios nadwozia się niie zmienił)" Więc BMW e30 Touring nadaje sie nawet do przewożenia dużych ciężarów, bez utraty właściwości jezdnych i szkody dla samochodu. :cool2:

Zgadzam się, klapa bagażnika nie była za dobrze dopracowana, sam miałem problem z większym pudłem, bo zablokowało się na lampach. Co do ciasnoty, nieduże autko, ale to mi nie przeszkadza, ani pasażerom z tyłu, tym bardziej, że w odróznieniu od sedana touring ma trochę więcej miejsca z tyłu.

Zalety i wady E-30 Touring, taki temat przyszedł mi do głowy, bo jednak jestem ujarany pomimo, że jeżdżę tym autem już 3,5 roku. Jedyna wada - nie jest to ta jakość co e-21, ale o tym to w innym temacie Plusy: - niby mały bagażnik, do którego można załadować szokująco dużo - wielokrotnie ładowałem do auta 500 kg i auto dalej się świetnie prowadzi, niestety, dalsze przebiegi widać na wew. krawędziach opon (zgroza), ale coś za coś - dynamiczne nawet przy njamniejszym 100 konnym silniku - niepowtarzalna sylwetka pełna harmonii z odrobiną drapieżności typowej dla e-30 - świetne twarde zawieszenie, dzieki czemu pasażerowie czasami myślą, że zaraz wypadniemy z zakrętu, a tu nawet pisku opon brak - BMW - Ładny bagażnik ze schowkami i z trwałą bezbłędną roletą łatwą do wyjęcia - dzielone fotele - zachowanie oryginalnego designu e-30 do 1994 r. - drobne zastosowanie u mnie elementów z e-36 - wyraźnym plusem - "czarne podniebiebnie" prowokujące mnie do wrzucenia silnika 200 km do tej budy - ale na razie poprzestaję na planie-konieczności 1,8 is. Zapraszam wszystkich touringowiczów do wypowiedzi na temat BMW kombi. Myślę, że trzeba rozpowszechnić myśl Roberta-BMW Klub Polska- który pisze o swoim "e-30 combi (wilk w owczej skórze)" Pozdrawiam i zapraszam

Co do tendencji do krzywienia to wiadomo ze pirym wioda alusy. Ale co do wyważania. niestety chcąc mież ciągle wywazone koła, trzeba by je doważać co 1000 km. Wpływ na to ma wiale czynników, ale i same wyważarki.. Ja robię oprzynajmniej 4000 km na m-c wieć nie mam czasu na wyważanie dla reguły, natomiast tylko w przypadku "bicia".

Już w Lagunie 1994

Jeśli interesują Cie szczegóły techniczne polecam to miejsce: http://www.realoem.com/bmw/select.do?vin=&kind=P&series=E30&body=2-T&model=318is&zone=ECE&prod=19900700&motor=M42&steering=L&arch=0, Dodatkowo zawsze musisz wybtrać rok i miesiąc produkcji... A z mojego punktu widzania Zawieszenie nieco twardsze ale najważniejsze to tylny stabilizator.

Prawdopodobnie twoje felgi mają szerokość 8J, więc stanowczo odradzam 205/60. Ale gorąco polecam wlaśnie 225/60 z przodu i z tyłu jednakowe. :nienie:

silnik ma być z osprzetem. Ale czekam na razie na kasę. Bo pusto w kieszeniach.

Nie mogę się zabrac do tych tarch Cholera. Może w przyszłym tygodniu?

Ja sądze że nie ma się czym przejmować. Od poczatku lat 90-tych niektóre silniki były robione w wersji niskotemperaturowej, tzn,. Termostat się otwiera ptrzy około 40 stC. Tak jest u mnie M40 93. Na początku myślałem ze to usterka termostatu, że trzyma tak nisko temperature. al;e sie dowiedziałem. Ja widze u Ciebie inny oproblem, banalny, czy nie masz za mało wody w chłodnicy, albo po prostuu zapowietrzony układ. Układ dochodzi di niskiej temperatury dopiero po właczeniu ogrzewania, bu zwieksza mu sie obieg. A swoją droga zadzwoń do dobrego sklepu tallami BMW i zapytaj się, czy w twoim modelu jest nisko - czy wysokotemperaturowy termostat.

O korbowody się nie boję. Bo tak na prawde, w żadnym silniku fabrycznym, sie nie zmniejszy komory soppalania o 20%. najwyżej o 10% i to jeszcze nie wszędzie. Myślałem że się pobawię, ale niestety, nie kupuje drugirej głowicym, a ta jest do bani....

Wałek to zgroza krzywki wytarte już około 1mm. Nwet nie myśle co z popychaczami. Al;e mogą być zapieczone to by by o dopiero... Więc już się nie bede baewił. Zoczyłem u gościa w Gdańsku 18 16v z 1996 za jedyne 1700 zl a tylko podobno 150kkm. nie zastanawiam się, i jade w najbliższych dniach po silnik. Co wy na to? a swoją drogą to rzewnie wspominam silnik M10. tam dopiero przy 370kkm wymieniałem głowicę, bo zawory chwiay się w prowadnicach... Ale kręcił bez zarzytu do 5700 obr/min. :cry2:

A może to słynny rozrząd, czy silnik prasuje cicho, czy są jakieś pojedyncze miarowe stukania, a jaki przepieg silnika? U mnie strzelało od 200 kkm przy wysokich obrotach głównie, a u Ciebie przy jakich obrotach?

Chyba wymienie tuleje gum-met w wachaczach bo wydają sie mi podejrzane. W końcu tarcz jeszcze nie zmieniłem. Zrobie to najwcześniej w czwartek. A swoja drogą jeszcze jest harakterystyczna jedna sprawa. T drganie czasami jest większe czasami mniejsze niby przy tej samej formie hamowania tzn, nacisk, obciążenie, predkość itd. Bardzo ciekawe mi się to wydaje.

Zawsze powtarzasz, że "już pisałeś" itd. ale nie wyjasniasz prawidłowo. Liczba oktanowa to tylko wskaźnik zdolności (nasz wróg, a tak rzeczywiście to zdolność paliwa) do spalania "stukowego" w silniku. Spalanie stukowe to rodzaj powolnej detonacji która zachodzi w silniku przy wysokim ciśnieniu mieszanki paliwowo-powietrznej. I wysoka licznba oktanowa to zabezpieczenie przed tą skłonnością, a jednocześnie droga. Silniki diesla są takie oszczędne i ekonomiczne, bo m.in. pracują przy wysokim spopniu spreżania. Przy instalacji gazowaej, mozna by zwiekszać stopień sprężania nawet o około 20% dzięki czemu uzyskiwało by się wzrost sprawno ści silnika o około 10%, ale niestety nikt w to się nie bawi... Może ja zacznę?

Sugeruję zwrócić uwagę na jeden szczegół. Na zimę warto zalożyć szersze opony w stosunku do szerokości felgi by ją chronić przed skrzywieniem przy uderzeniu bocznym i wjeżdzaniu na krawężniki. Np. do 7J 205 to trochę za mało, a optymalnie 215(ale o taka trochę trudno więc lepiej 225), do 6J przynajmniej 195 a do 51/2J przynajmniej 185. Co do szerokości opon, to nie polecam zbytniego zwężania bo miękkie zimowe opony gorzej potem trzymają na suchych i mokrych zakrętach.

Spodziewkam się, że to jest tylko "nowe" skoro w tych cenach, to wytargane z jakichs złomów, a raz miałem przypadek, że w jeżdżącym aucie był skrzywiony wachacz....

Dla mnie najpewniejsze jest doświadczenie. Pewny warsztat też bywa niepewny. Bo zdarzyło mi się kiedyś odebrać źle zregenerowaną część. Ale mój pewniak Auto Macioł Piekarach Śląskich to warsztat godny polecenia. Na głakach i wachaczach do e21 zrobiłem 110 tysięcy i nic się nie działo. Co do nowych części, co 30 tysięcy wymianiam nowe łączniki stabilizatora.... bo nikt ich nie regeneruje... A na zregenerowanej gałce w aktualnym e30 zrobiłem już 140 tysięcy. Oto moje doświadczenia. ...

Przetoczyłem tarcze i jutro zakladam przetoczone Poinformuje co się bedzie dzało

Dzis wlasnie mam juz 311 kkm zrzucam pokrywe zaworów by sprawedzić czy jest jeszcze co ratować (sprawdzam walek rozrzadu). Jutro dam znać.

U mnie (e-30 silnik M40) pierwsze stuki pojawiałuy się przed 163kkm (wtenczas kupiłem auto. Teraz ma 310KKm i dalej chodzi chociaz równo stuka, tyle ze teraz juz nie moge przekracza 3500 obr/min. Dzis wlasnie zrzucam pokrywe zaworów by sprawedzić czy jest jeszcze co ratować (sprawdzam walek rozrzadu). Jutro dam zanć.