coobah

Rynku polskiego nie znam - mozna jednak sie sugerowac opiniami stad - nie wiem czy dobrze zacytuje ale kiedys wyczytalem cos takiego "Jezdze i ogladam juz od pol roku - na zdjeciach wszystko "igla" - po ogledzinach - wiekszosc z nich to wielkie krowy czekajace tylko na remonty..." Jezdzilem tylko po niemczech - tutaj tez nie za wesolo - poszukujac takze innych aut - w tym duzo nowszych (np. Mazda 6) zdazylem zauwazyc, ze u niemcow (nie wazne kto hadluje - niemiec czy turek) rowniez popularne sa "waly" - krecenie licznikow, "fabrykowanie" kserokopii dokumetu potwierdzajacego "niby wymiane silnika" itp. itd. Nie licz na to ze obejrzych 3-4 sztuki i cos wybierzesz (no chyba ze jestes farciarz) Kolejnym problemem przy kupowaniu E34 z ogloszenia jest rdza - 95% ogloszen nie pokazuje jej na fotografiach a 90% z nich ma podrdzewiale kanty drzwi czy wlew paliwa. Inne wystawione jak "rostfrei" sa cholernie drogo co znowu nie znaczy ze jak nie pisza "rost..." to napewno rudy go zjada (ale na 90% tak) Jesli chcesz 540i (tu zaznacze ze automat bo manual to totalnie inna bajka) musisz przygotowac okolo 3-3,5 tysiaca eurosow na samo auto. Samochody wystawiane jako "rodzynek" czyli zero rdzy idealny stan itp. kosztuja okolo 5 tysiecy - to samo a'propos manuali. Co nie znaczy ze nie da sie jednak wyrwac dobrego 540i za (jak juz mowilem) okolo 3 z hakiem Przy takim budzecie udalo mi sie kupic E34 (juz teraz wiem) w dobrym stanie - zrezygnowac musialem jednak ze skor, telefonow itp. Za ta kwote mozna kupic auto z wypasami itp. ale przy okazji z np. rdza czy inna usterka. Do tego dolicz oplaty i.... jest. Aha - pisalem to juz ale napisze jeszcze raz. BMW 540iA po 10/94 maja zmodernizowanana skrzynie biegow, ktora juz nie "pada" - szukajac naprawde warto wziac to pod uwage. (wystarczy sprawdzic VIN w dekoderze) E34 od 95 sa "po lifcie" czyli maja inna kierownice oraz "usuniety pas antykorozyjny" czyli caly spod samochodu (doly zderzakow, progi itp.) sa w kolorze nadwozia a nie czarne jak wczesniej - taki znak rozpoznawczy

Musisz trzymac prawy guzik od zegarow - i trzymac go dluuuuugo

Heh - to tez dziwne - jezdze w Holandii tu wacha jeszcze 2 tygodnie temu kosztowala 1,67E a w niemczech 1,49E Chodza po ludziach ploty ze benza w niemczech (pomijajac wszelkie inne kwestie) jest GORSZA i miedzy innymi przez to tansza. Malo tego - zeby zamieszac- najdrozsza wache w Holi ma Texaco - u nich nie ma bannerow z cenami - dowiesz sie jak podniesiesz odpowiedni pistolet i sie wyswietli... (a wtedy go glupio wsadzic spowrotem i odjechac). Ostatnio gadam z kumplem (Accord 2.0) - mowi - kuffa jak zatankuje na Texaco to silnik cos kulawo chodzi - chyba jakies bagno maja bo jak zaleje na BP to od razu problem znika i to juz nie pierwszy raz :shock:

ebay.de forum.e34.de dzial "biete"

Z tego co mnie sie zdaje liczba oktanowa to odpornosc na spalanie stukowe - czyli nieporzadany efekt w naszych motorkach. Im wyzsza tym bardziej moment zaplonu mozna przesunac. Silniki naszych bawarek sa przystosowane do 95 oktanow lub troche mniej. To znaczy ze jesli czujnik wykryje spalanie stukowe (za mala ilosc oktanow) to przesunie zaplon w jedna strone aby uniknac "stukow". Nie ma natomiast opcji aby wykryl, ze oktanow jest wiecej i ze moze to zrobic w druga strone czyli de facto nic sie nie zmieni. Gdzies wyczytalem (moze i nawet tu) ze jest tylko jeden silnik ktory ma taki "bajer" i jest to motor Nissana Skyline GT-R. Do tematu moznaby jednak dorzucic fakt iz w wiekszosci przypadkow liczba oktanowa paliwa jest mniejsza niz podawana. W takim razie lejac 98 moze uzyskamy chciane 95???

Siema! Przeoczylem ta odpowiedz. Link jest ciutke przestarzaly - jak szukalem oleju w Holandii okazalo sie ze jest pare zmian. Generalnie trzeba podobno lac syntetyk zgodny z norma BMW LongLife01 LL-01 i tyle... Sam na poczatku chcialem zalac polsyntetyk, zapytalem jednak kolesi z forum e34.de (wypasiona skarbnica wiedzy swoja droga) i mnie wyleczyli... tu cytat: "...Why are you so worried about the oil??? You just bought your self a true german master piece not some korean cheap ass second quality junk yark scrap off metal container... That engine should run on full synthetic only *of course*!! BMW dealers nowadays use Castrol.. I use Mobil1 which was the former prefered brand by BMW... 5w30 is what I recommend... That engine of yours should still run smoothly by now unless somebody screwed you on the miles of course.. But still it´s a V8 not a grass cutter with a motor on so forget about part synthetic... " Zastosowalem sie wiec do tego - po 300km zawor ucichl totalnie. W tym momencie zrobilem juz 5tysiecy od pierwszej wymiany - poziom oleju nie zmalal nawet o milimetr - jestem w szoku bo np. do M50B20 potrafilem te 2 literki co wymiane dolac (lalem polsyntetyk MaxLife - moze dlatego ;-) )

Ostatnio wyjezdzalem z parkingu podziemnego przez bardzo stromy podjazd. W polowie wyjazdu patrze - o kuffa ktos tu swiatlo postawil - czerwone - puscilem wszystko - stala w miejscu, a bylo tak stromo ze wlasnie sobie o tym pomyslalem - "Co bedzie jak puszcze pedaly?"

Mialem podobny (identyczny) problem jak autor watku. Powiem tylko tyle... Po roku zastanawiania sie, czytania, jezdzenia po niemczech (i tylko po niemczech) dumania, glowkowania, kalkulowania, szukania... jezdze... ... 540iA M60 Autorowi proponuje to samo - najlepszy wybor.

Jest mozliwe - jak najbardziej. Trzeba: - Zobaczyc na swoj post... - Po jego lewej stronie jest miejsce z informacjami o autorze... - Pod jego - autora - czyli Twoim nickiem jest informacja... - nalezy ja dokladnie przeczytac i sie do niej zastosowac i w zaledwie pare minutek bedziemy wiedzieli jak to sie zmienia jezyk Pozdrawiam

To prawda, ale tylko w aucie wyprodukowanym przed 10/1994. Pozniej poszla modyfikacja - skrzynie juz nie maja problemow z jezdzeniem do tylu.

O - w takie wypowiedzi to ja jestem w stanie uwierzyc. Bajki 10l/100km w miescie powinni od razu z forum usuwac :-D

Mialem podobnie w Oplu Astrze. W sensie - wymienili mi amory i zaraz pozniej przy kreceniu na postoju slyszalem tymp, tump, tymk, tymp. Takie "sprezynowe" stuki. Okazalo sie ze wlasnie lozyska byly juz stare, a przy rozebraniu i zlozeniu jeszcze im sie pogorszylo dlatego sie zaczelo - szkoda ze baran nie wymienil ich od razu - koszt lozysk byl 1/5 kosztu zwalania McPersonow. Od tamtego czasu juz wiem, aby z kazda wymiana amorow zmienic tez te malutkie i niedrogie lozyska.

To akurat fakt - poszukiwania trwaly pol roku (choc zwiedzanie dotyczylo tylko zachodniej czesci niemiec) - i w tej cenie moglem miec egzemplarze ze skora, sportsitz'ami i na dobrych alusach (ktore tez potrafia 500/700 ojrasa kosztowac same) Byl nawet jeden z roczna gwarancja - jednak dzis widze, ze po paru miesiacach koles go na czesci na e34.de zaczal sprzedawac :shock: Najlepsze jak wszedlem do biura turasa co by "wybecalowac" - patrze a na scianie pelno zdjec jakichs dyktatorow a na glownym miejscu welki portret Saddama - z czarna aksamitka w rogu :jawdrop: - mysle sobie - kufffa chyba rezygnuje, ale tego nie zrobilem - dzis nie zaluje.

W BMW kazda srubka jest przemyslana do samego konca - dlatego uwazam te auta za techniczne majstersztyki.

Czy przypadkiem nie dla tego fragmentu??? ".........Przełożeniami kół zębatych sterują zawory elektromagnetyczne i hydrauliczne sprzęgła, za których pracę odpowiada komputer skrzyni. Do niego trafiają informacje z wielu elementów samochodu, np. z czujników ABS, prędkości, położenia wału silnika. itd................"

Widzisz - nie zawsze ;-) Ja np. kupilem E34 z 1995 roku ktore na zegarze mialo 160 tysiecy BEZ JAKICHKOLWIEK KSIAZEK. Wiedzialem ze to moze byc lipa, ale auto naprawde wygladala baaardzo swiezo. Jak sie potem okazalo - po kartce z wymiany oleju dotarlem do serwisu ktorego to auto (wraz z 2ma poprednimi wlascicelami) odwiedzalo. Niemcy jak to niemcy - "Nic nie moge wydrukowac bo to rachunki na nazwisko. Mozemy jednak "poogladac komputer"" i tak - przez ramie pani "komputerufki" mialem mozliwosc obejzec CALUTENKA historie serwisowa mojego samochodu - kamien mi z serca wtedy spadl bo wszystko bylo jak najbardziej "si". Pytanie tylko - "Kto mi w to pozniej uwierzy?" - ma ono jednak srednia wage gdyz auto bralem dla siebie.

www.ebay.de

Tez mialem E36 biale z niebieska tapicera. Zadna chyba specjalna wersja - choc faktem jest ze niebieskie wnetrze wystepowalo glownie (lub tylko) w Alpinweiss'ach

Heheh - przypomniala mi sie sytuacja jak ojciec z dziadkiem kupowali W124 300D. (kuupe lat temu) Ogladamy pewna sztuke - odpalili - costam sobie chodzi. Dziadek - No to standardowy test i odkrecil korek wlewu oleju - w tym momencie psssssssssssttttszzzzszzszszsz - i wszyscy koszule zachlapane :duh:

Ja nie wiem - wszyscy z tym manualem. Mam juz 3ciego automata i jest wypas. Automaciarze laczmy sie !!!!!! :twisted2:

lukasz23 - fakt - rozne epoki, ale rowniez bardzo rozne polki cenowe/jakosciowe/klienteli Basti735 - popieram

Nie no - Mazdzine lubilem, ale nie od parady powrocilem do BardzoMadregoWyboru ;-) Swoja droga porownujac wnetrze Mx-6 z innymi japoncami z tego okresu - wcale nie jest az tak biednie, szaro i plastikowo. Co najlepsze ma kokpit skierowany na kierowce (jak w Bumach). Zeby jeszcze tylko nie ten przedni naped... Mazda 6 - ostatnio zwozilem taka dla siostry. Co jak co, ale fotel przegina pale. Mam problemy z bolem kregoslupa w odcinku ledzwiowym czyli krzyza. Z 6tki wysiadlem po 16 godzinach - 1300km i "drzemka" za kolkiem na parkinu - zero bolu - przyznam ze obecny moj fotel w E34 nie jest az tak wygodny. Sorry za OT

Nie mam zamiaru sie sprzeczac. Dywagujemy tu caly czas o teorii. Ja podalem przyklad praktyczny - sprawdzony 3 razy. Kolega tez raczej do nowicjuszy nie nalezy - to juz 4 auto w jego historii a byly mocne tylnonapedowki (Omega MV6 itp.) Podam drugi przyklad. Ja Mazda, kolega Astra F GSI - rowniez 115 koni ale o ile lzejsza. Ja 3 osoby na pokladzie (2 pasazerow) - kolega sam. Wynik - Astra zostaje - z tym ze tutaj byl maly wyscig 10km po kretej drozce. Jak sie pozniej spotkalismy przy piwku - mowie stary cos nie tak - moc ta sama masy mam wiecej a i 2 osoby nadzwyzki i co? A on mowi - widzisz, bo ja mam niemieckie konie, a Ty japonskie hehe Powiadam Ci - Mx-6 to zaprawde zaskakujaca maszynka.

Nie wydaje mi sie zeby mial cos nie tak bo wtedy wrocil wlasnie z hamowni. Generalnie to bylo tak, ze kolega kupil fure, chcial zawirusowac bo mial slabszy motor 2.0d (ten nie 150PS) - na dizlach sie nie znam. Pojechal do Wawki na chipsowanie - wjechal na hamownie a panowie mowia - chlopaku ona juz zachipowana w niemczech musiala byc bo 150 koni ma. Zapomnialem dodac ze to byl touring na laczkach 235 od "M" ;-) ale w tyle (3razy) zostal - dodam ze nie w ruchu ulicznym.

Owszem popieram ale tamto to V6 znacznie lzejsze V6 wcale zle nie gania. Dodac moge ze moja "Mazdzina" przerabialem E46 320d chipowane 150PS, a miala tylko 4 cylindy i 115PS'ow. Kolega po "oberwaniu" chcial jeszcze jedna probe, a potem jeszcze jedna - po 3ciej uwierzyl - wiec nie sama moca czlowiek zyje. ;-)