Skocz do zawartości

greg523

Zarejestrowani
  • Postów

    902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez greg523

  1. Też widziałem te zdjęcia i zadaję sobie pytanie czy goście w BMW mieli zapięte pasy - bo samo auto nie wygląda tragicznie - jest strzelone, ale kabina pasażerska wygląda OK - jeszcze biorąc pod uwagę fakt, że kierowca trafica przeżył. Niemniej przykra wiadomość na Święta [*]
  2. hihi...tak patrząc na dyskusję to nie wiem czemu, ale części z nas brakuje dystansu do siebie ;) Hej ludzie! Jesteście piękni, młodzi, bogaci, jeździcie BMW! Więc więcej dystansu do świata ;) A przy okazji wszystkiego dobrego na Święta :)
  3. Ciekawi mnie jaka była historia tego auta - bo L7 to kupowała pewnie jakaś instytucja albo obsługa korpusu dyplomatycznego i to raczej na wyjazdy reprezentacyjne, a nie śmiganie po bułki w mieście...i aż żal bierze, że po 8 latach w sumie ładne, super wyposazone, rzadkie auto ląduje u kogoś w szopie...z drugiej strony ciekawe po co koleś je kupował. No chyba, że nie chce sprzedać, bo liczy (i pewnie ma racje), że za kilka - kilkanaście lat będzie to rarytas w stylu mercedesa pullmana - a narazie nie remontuje bo i tak stoi więc odkłada to na potem :)
  4. A propos specyficznych znaków to dodam jeszcze oznaczenia na wypadek mgły - kiedy to nalezy obserować punkty malowany za pasem awaryjnym. Na tablicach obok podane są prędkości z jakimi nalezy sie poruszać w zależności od tego ile punktów jesteśmy w stanie dostrzec. To z koleipojawia sie zapewne na odcinkach gdzie często takowe mgły występuja. Dodam, że w skrajnym przypadkach nakazuje sie jazdę 40km/h. MYślę, że może być to dobrą radą - że jeżeli na autostradzie jest słaba widoczność - mgła, ulewa, śnieżyca - to należy bardzo zdecydowanie zwolnić, ale nigdy się nie zatrzymywać np. na pasie awaryjnym - jeśli natomiast nie czujemy sie na siłąch należy doczołgać się do najbliższego zjadu lub parkingu i tam przeczekać złą pogodą.
  5. ;) szczerze mówiąc ostatnio jechałem przy sporym ruchu - i nie dało sie pojechać więcej niż 120, a najczęściej jechało sie w kolumnie aut... po wyżej 85 jesli nie musze przyspieszać to wrzucam już 6. Ale jest to dosyć miaodajny wynik, bo mój ojciec ostatnio jechał 2h 15 min do Krakowa - co jest niezłym czasem i auto spaliło 5,2l.
  6. Może komuś się przyda - generalnie na autostradzie i wszędzie powinno trzymać się bezpieczny odstęp, jednak w szczególności zwracać należy uwagę na auta wiozące coś na dachu - rowery, bagażniki itp. Sam byłem świadkiem jak gościowi oderwał się przy ok. 140-150 rower z bagażnika dachowego...gdyby osoby za nim nie trzymały bezpiecznego odstępu źle by sie to skończyło. Zapewne działą to w drugą stronę, więc jeśli wieziecie coś na dachu nie przesadzajcie z prędkościami.
  7. Mogę podać wyniki 318d...i wynika z tego, że jest oszczędniejsza ;) Na trasie Kraków - Rzeszów udaje się zejść do poziomu 4,9 ; przy wyjeździe na narty - 3 osoby, pełny bagażnik i szybka jazda autostradą spalił średnio na odcinku 1000km 5,7l zas po mieście pali ok.8,6l
  8. super tekst, też mogę na to iść;) Spokojnie Panowie, bo potem Was w tvn24 jako morderców pokażą ;)
  9. Właśnie dlatego pisze o kulturze i obyciu - trzeba powstrzymywać swoje emocje i zapędy. W Niemczech co do zasady mają mocniejsze auta niż w PL a w terenie zabudowanym jeżdżą w sposób zdyscyplinowany. Nasze drogi nie są przystosowane do dużych prędkości dlatego jeśli nie chcemy pozabijac siebie i innych trzeba trzymac emocje na wodzy i pogodzić sie z tym. Poza tym w dyskutowanym przypadku mowimy o rażącym naruszeniu zasad a nie przejażdżce 70 czy 80 na ograniczeniu do 50.
  10. Nowe drogi nie koniecznie muszą przekladać się na bezpieczeństwo... za nowymi drogami musi iść kultura prowadzenia samochodu, obycie z szybkością (a nie jak tylko prosty odcinek to daje ile fabryka dala bo to jest juz zachowanie dzikiego człowieka) i poszanowanie prawa o ruchu drogowym. W naszych realiach - powiem może przewrotnie - swiezo wyremontowane odcinki wręcz zachecaja kierowcow do bardziej niebezpiecznej jazdy i wcale nie chronią przed groźnymi wypadkami - patrz dyskutowany tu wypadek w ktorym zginęlo 6 osób na świeżo wyremontowanej drodze ekspresowej> inne przykłady - często jeżdże trasą Rzeszów - Kraków - oddali tam dwie nowe obwodnice - wokół Pilzna i Wojnicza - od momentu ich oddania na tych nowiutkich drogach były już trzy śmiertelne wypadki. Oddano nową obwodnicę Głogowa Młp. - to już inna trasa - teraz niektorzy pociskaja tam 160 albo wiecej. Dlatego mówię - wraz z postepem infrastruktury drogowej powinien nastepowac postęp w mentalności kierowców, a nie usprawiedliwianie się, że nawet nie zauwazyłem że juz jade 200 - jeśli takich rzeczy sie nie zauważa to trzeba sobie niestety wolniejsze auto kupić i najpierw z nim się obyć.
  11. W ten weekend powinniśmy liczyć się z trudnymi warunkami na drodze: Od nocy z piątku na sobotę (29.02/1.03) w całej Polsce zacznie się gwałtownie nasilać zachodni wiatr, co będzie miało związek z orkanem Emma przechodzącym nad Bałtykiem. Leśnicy apelują o przygotowanie się do nadejścia wichury. W sobotę (1.03) od godzin porannych we wszystkich regionach naszego kraju porywy wiatru będą przekraczać 90 km/h. Najgorzej będzie późnym popołudniem, wieczorem oraz w nocy z soboty na niedzielę (1/2.03), kiedy wszędzie możliwe są porywy do 100-120 km/h. W górach wiatr będzie wiał z prędkością ponad 150 km/h, a na Bałtyku będziemy mieli maksymalny w skali Beauforta sztorm z falami o wysokości ponad 2 metrów. Wiatr będzie zrywał dachy, łamał drzewa i uszkadzał linie energetyczne. Sytuacja jest bardzo podobna do tej z przejścia pamiętnego orkanu o imieniu Cyryl, który w styczniu ubiegłego roku poczynił w całej Polsce gigantyczne zniszczenia, pozbawiając przy tym życia 6 osób. Nadchodzącym wichurom będą towarzyszyć bardzo intensywne opady deszczu oraz burze, podczas których zjawiska będą jeszcze gwałtowniejsze. Musimy więc spodziewać się opadów gradu, a na północnym wschodzie również deszczu ze śniegiem. Kolejnym elementem zbliżania się wichur będzie oczywiście potężny spadek ciśnienia. Od poranka w piątek (29.02) do godzin porannych w sobotę (1.03), czyli w ciągu jednej doby, ciśnienie obniży się o 30-40 hPa, z poziomu 1015 hPa do zaledwie 975 hPa. W sobotę padać będzie głównie deszcz i to obficie, natomiast od nocy z soboty na niedzielę (1/2.03) pojawiać się będą również deszcze ze śniegiem lub sam śnieg, zwłaszcza na terenach podgórskich i górskich. Warto już teraz zacząć przygotowywać się na weekendowe wichury, usuwając z balkonów i sprzed domów wszystkie rzeczy leżącej luzem, trzeba też przeparkować samochody spod drzew i słupów energetycznych, pozamykać okna i drzwi, przygotować świeczki, latarki i baterie do radia. Podczas wichur należy ograniczyć wychodzenie z domów, unikać przebywania w pobliżu drzew, tablic reklamowych i linii energetycznych. Kierowcy w miarę możliwości powinni zrezygnować z przemieszczania się po drogach, zwłaszcza w pobliżu obszarów leśnych.
  12. http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=9712344&rfbawp=1204366582.134 Ciekawy pomysł - szczegolnie w małych miejscowościach :)
  13. http://www.rmf.fm/fakty/?id=132563 http://www.tvn24.pl/-1,1540463,wiadomosc.html to bardziej aktualne informacje. Myślę, że słuchając takich informacji warto zdać sobie sprawę z banalnego faktu, że nikt nie jest niesmiertelny. Okoliczności wypadku nie komentuję. A za Pana Maćka trzymam kciuki.
  14. Z jednej strony wszyscy cisną bo się spieszą...ale tak realnie...jak ktoś ma komp pokladowy w aucie to zmierzcie sobie średnią prędkość przejazdu na danej trasie jadąc w miarę przepisowo, a jadąc tak jak robicie to zazwyczaj...przez światła, ślamazarne ruszanie itp. założę się, ze różnica tak naprawdę nie będzie znacząca. Bardziej niż szybkość samego przejazdu ruch spowalnia ślamazarne wykonywanie manewrów typu ruszanie spod świateł, wykonywanie skrętów...wielu ludzi wykonuje te manewry w taki sposób, ze na światłach zamist 10 aut przejeżdża 5, kolejnym problemem jest zła synchonizacja świateł...
  15. aleś teraz pojechał :duh: gościu sie pyta o poważne wydarzenie w życiu a ty mu z jakimś treningiem wyskakujesz :mlotek: obawiam sie ze jakby tak powiedział swojej przyszlej żonie to bardzo szybko by się po ślubie przemieniła we wdowe :twisted2: To była luźna uwaga...zależy co kto woli - wystawne wesele i zabawę do rana czy skromną uroczystość i fajny wyjazd we dwoje do Szwecji połaczony z szaleństwami autem na zamarzniętym jeziorze :)
  16. . A jesteś tego pewien?? Bo ja nie bardzo. Poobserwuj sobie gdzie jest najwięcej tragicznych wypadków. Takich z ofiarami śmiertelnymi. Niczego nie sugerując. Oczywiście absolutnie nie jestem zwolennikiem tragicznej infrastruktury drogowej i tak samo jak większość, oczekuję poprawy stanu dróg. Wątpię jednak że zmniejszy to ilość tych najdramatyczniejszych wypadków. No takie mam, czasem kontrowersyjne, poglądy. Każdy ma do nich prawo. Nie tylko Ty masz takie kontrowersyjne poglądy...łatwo zauwazyć pewną prawidlowość jeśli chodzi o wypadki na świeżo wyremontowanych odcinkach dróg... Samo remontowanie dróg bez podniesienia umiejętności, kultury jazdy i poszanowania prawa przez ich uzytkowników nie zda sie na wiele.
  17. Był podobny temat chyba na głównym forum, ale myślę, że tutaj spokojnie można taki założyć. Tym bardziej, że jak juz gdzieś pisałem fotoradary powinny stac w miejscach niebezpiecznych (przynajmniej teoretycznie) dlatego tez info o nich powinno być jak najlepiej dostępne. Otóż moja obserwacja nie tak dawna: dużą liczbę fotoradarów (a przynajmniej masztów) nastawiali na odcinku drogi nr 4 Rzeszów - Tarnów. Są one oznakowane i najczęściej w miejscach gdzie ograniczenie jest do 50 lub 70. Dodam jeszcze, że wyczytałem gdzieś iż nowoczesne fotoradary mogą robić fotki zarówno autom zbliżającym się jak i oddalającym także nie ma znaczenia w którą stronę ustawiony jest obiektyw.
  18. Jeśli są dwa pasy w jedną stronę to jest nawet nakaz jazdy prawym - chyba nawet policja może ukarać jesli bezzasadnie jedzie się lewym, ale jeśli jest jeden pas to nie można kogoś poganiać - tym bardziej, że jedzie normalnie.
  19. To ja tylko dodam, ze droga była jednopasmowa - gdyby były dwa pasy lub więcej jechałbym sobie spokojnie prawym. Też muszę zauwazyć, ze sporo ludzi jeszcze na celnych tablicach szleje swoimi najczęściej "nowymi" samochodami - no ale potem trudno sie dziwić, że zginęło sześciu w VW, Seacie, BMW, Mercedesie czy innym samochodzie (osobiście widziałem jak na trasie z Krakowa do Krynicy bardzo spieszyło się dżentelmenowi w Peugeocie 306 diesel na celnych numerach). Odejdę trochę od tematu, ale bardzo groźnym zjwiskiem jest możliwość zakupu samochodu z mocnym silnikiem za niewielkie pieniądze - niestety najczęściej silnik w jakims stopniu zachowuje swoje właściwości (weźmy takie BMW 535i z przełomy lat 80/90 - do kupienia za grosze, a z tych 211KM początkowych niech zostanie mu 170 - to i tak dużo) natomiast stopień wyeksploatowania zawieszenia i innych podzespołów jest znacznie większy. Dodajmy do tego brak umiejetności (często ludzie na takie auta przesiadają sie z maluchów, polonezów albo to ich pierwsze samochody) , ułańska fantazję i zero wyobraźni...zabrzmi to mocno ale to tak jakby wpuścić małpę z odbezpieczonym karabinem w tłum ludzi :/
  20. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4415295 Kolejne M5, na dodatek ma zestaw hi hi...powazna sprawa - przeczytajcie opis ;) i 4 zagłówki dla pełnego lansu ;) http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4441241 kolejne M5 :) PS. Szkoda mi tych "stuningowanych" BMW...czasami na tych zdjeciach patrzą jak wierne psiaki, które dostały lanie tylko nie bardzo wiedzą za co
  21. chyba auto podczas ślubu to już drugorzędna sprawa - przynajmniej dla mnie - grunt żeby było czyste, zadbane i w miarę eleganckie, a czy to będzie ładne BMW, Mrecedes, Peugeot, Toyota czy coś innego to dalsza kwestia :) ja osobiście nie lubię tez ślubnych ozdób na autach - taka siódemka sama w sobie jest już ładna :) W mojej opinii lepiej odłożyć sobie trochę grosza niz wydawać na przejażdżkę wypasioną bryką w dniu ślubu - znam zamożnych ludzi, którzy do slubu jechali poprostu swoim Passatem... jako alternatywę - choć może być już późno - zamiast wystawnego wesela zabierz siebie i żonkę na kurs jazdy BMW w Szwecji - miodowymiesiąc - a raczej te 4 dni na pewno byłyby niezapomniane ;) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego wszystkim nowożeńcom życzę!
  22. Proponuje obejrzeć stronę www.konsument.gov.pl jest to Europejskie Centrum Konsumenckie, które pomaga w rozwiązywaniu takich spraw - podobno ludzie za bardzo o nim nie wiedzą i nie ma za dużo pracy :) Także skorzystaj. Ponadto proponowałbym napisac skargę do BMW Polska i do centrali BMW na to ASO. Jest szansa, że jeśli ktoś zacznie dosyc powaznie dochodzić swoich praw, a przynajmniej wykaże sie ich swiadomością to jest duża szansa, że sprawa zostanie rozpatrzona pozytywnie - myślę, że ochrona konsumenta, klienta w krajach zachodnich jest na wyższym poziomie niż w POlsce, zaś sysmtem sądowy sprawniejszy a grożące przedsieboorcy konsekwencje poważniejsze, dlatego tez taki diler może się zwyczajnie wystraszyć dochodzenia praw w sądzie/ewentualnych konsekwencji a cała sprawa zostanie załatwiona polubownie.
  23. Nawet nad tym myślałem, ale kiedyś zadzwonilem z trasy bo obserwowałem wyczyny jednego TIR-a - jestem tolerancyjny, ale gość jechał naprawdę niebiezpiecznie i to na wąskiej drodze i przez miasteczka - to totalnie mnie olali z policji. Jak to policja potrafi zniechęcić człowieka do korzystania ze swoich usług :) ale może rzeczywiście na sugestię pijanstwa zareagowaliby inaczej...chociaż jak nie był pijany to i tak nic by mu nie zrobili, bo trudno byłoby dowieść tych wyprzedzań i chamskich zachowań.. :/
  24. Temat dobrze zatytułowany do tego czym chciałbym się podzielić :) Przede wszystkim pozdrawiam miłego i kulturalnego Pana z bordowego VW Transportera z Bochni, który najpierw w wyjątkowo delikatny sposób sugerował mi długimi światłami, żebym jechał szybciej (teren zabudowany, ograniczenie 50, znaki, że szkoła i tabliczka fotoradar - ja jechałem jakieś 55-60km/h), a potem jego równie miły współpasażer gdy wyprzedzili mnie na podwójnej ciągłej przed zakrętem zaczął wymachiwać rękami, a gdy zatrąbiłem pozdrowił mnie typowym jankeskim gestem :) Co ciekawe za chwilę wyprzedziłem tego transportera już tam gdzie nie było terenu zabudowanego, a on za jakieś 3-4km zjechał na stację benzynową bo jechał potem za mną... Nie do konca rozumiem tych miłych ludzi. I na koniec apel :) Nie róbmy tak jak ten miły Pan z VW - jak się nam spieszy wyprzedźmy - najwyżej nas złapie policja, ale po co mrugac świtłami i machać łapami - tego nie pojmuję :) [/b]
  25. Muszę przyznać, ze wynik ankiety zaskoczył mnie bardzo pozytywnie :) Tylko 4% z nas nie zapina pasów wogóle...może kogoś te pogadanki skóoniły to zmiany nawyku :) zaś 78% robi to zawsze :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.