
swatch
Zarejestrowani-
Postów
61 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez swatch
-
No mam nadzieje, ze macie racje chlopaki :) Do weekendu jeszcze wytrzymam, dam znac czy pomoglo ! Pozdrawiam i dzieki, kamien mi z serca troche spadl :)
-
Witam ponownie :wink: Panowie, po raz kolejny pojawil sie problem z moim Compactem (hehe, to juz staje sie nudnawe), oczywiscie uzylem opcji szukaj, ale niestety odpowiedzi nie znalazlem... Mianowicie, jakis czas temu moj samochod zaczal delikatnie cykac - silnik (nawet nie jestem pewien, czy to jest normalna sprawa w BMW, byc moze ale w razie czego wole byc pewny, mam juz dosyc kosztownych niespodzianek i dmucham na zimne). Problem pojawia sie gdy auto jest rozgrzane, na zimnym jest ok (ale na zimnym nigdy nie chodzi na 700 obrotow na minute, a cykanie slychac tylko wtedy). Cykanie jest dosc ciche aczkolwiek deerwujace, przy lekkim dodaniu gazu odrazu znika, jezeli przytrzymam gaz na okolo 900 - 1000 obrotow wogule tego nie slychac. Silnik chodzi idealnie, ladnie trzyma obroty, bardzo ladnie rownomiernie przyspiesza, warto dodac, ze auto ma obecnie przejechane 85 tys km, wiec bylbym troche zaskoczony powazniejsza awaria ... Na weekend umowilem sie na wymiane oleju, ale czy stary olej moze powodowac cykanie?
-
Tylko ja nie rozumiem, jak amor moze miec wplyw na wysokosc zawieszenia? Przeciez to stoi na sprezynie, nie na amorze .... Moze niekoniecznie amor dobija, ale napewno cos stuka. Chodzi o to, ze podejrzewam, ze amor jest do wymiany, ale chcialbym najpierw znalesc przyczyne dlaczego jedno kolo stoi nizej, a nie, ze zmienie amorki (tak jak zmienilem sprezyny) i dalej bedzie stal krzywo ....
-
Hmm, wg mnie stuka poniewaz jedno kolo jest nizej, a zaczyna stukac powaznie dopiero kiedy mam zaladowany bagaznik, wiec nie jestem pewien czy na stacji diagnostycznej cos wyjdzie, a pozatym pewnie zaraz beda chcieli mi amorki zmieniac, a kolo jak bylo krzywe tak bedzie .... Co oprocz sprezyn moze byc odpowiedzialne za wyskokosc tylnego zawieszenia? (chodzi mi o jedna strone).
-
Witam, wiem, ze temat byl poruszany kilkakrotnie juz i szukalem na niego odpowiedzi, ale konkretnie nie widzialem podobnego przypadku w E46 :/ Wiec zaczne od poczatku, mianowicie jakis czas temu zauwazylem, ze w moim Compakcie (316 ti, 2002, 53k mil) prawe tylne kolo siedzi jakby ciut nizej. Okazalo sie, ze peknieta sprezyna, wymienilem obie odrazu, no ale kolo nadal bylo nizej. Bylem spowrotem u mechanika, ale nie mogl niczego specjalnie znalezc (moze powinienem zmienic mechanika), no wiec przestalem sie martwic i jezdzilem dalej. Po jakims czasie zaczelo sie delikatne stukanie na dziurkach, wydawalo mi sie, ze moglby byc to amor, ale nie mialem czasu go zmienic. Dzisiaj musialem troszke auto zaladowac i wtedy zaczelo sie glosniejsze stukanie, tymbardziej slyszalne, ze mialem polozone tylnie fotele. Dzwiek dochodzi zdecydowanie z jednej strony (z tej z ktorej kolo nizej siedzi), jest to dziwny odglos, jakby plastik o gume, albo cos, moze amor dobija nie jestem pewien, ale zdecywanie nic metalicznego. Kolo oczywiscie nizej, mozna by nawet stwierdzic, ze ciut pochylone .. ale glowy nie dam. Tak wiec mam pytanie nastepujace : Co to moze byc? Sprezyny zmienione, nie sadze, zeby byla to bardzo widoczna usterka, skoro mechanik tego nie zauwazyl? Wahacz z tylu moze skrzywiony? (Ile taka przyjemnosc moze kosztowac, bo wlasnie zmienilem 2 z przodu i jestem troche niepocieszony), jak ewentualnie taka usterke znalezc? Prosze o sugestie, bo mam juz serdecznie dosyc tego auta i zaczynam przeklinac dzien kiedy kupilem bmw :( :( :( :(
-
No to jak masz sytuacje podobna to polecam robic caly zestaw, zaoszczedzisz sobie czasu i nerwow, co z tego, ze zrobisz teraz tuleje jak za 2 miesiace bedzie znowu stukac i bedziesz musial robic wahacze, a tak przynajmniej za jednym razem sie wszystko zrobi.
-
Nom, zgadzam sie z kwiatusem. Szkoda siana na sprawdzanie. A co do 200tys km na liczniku, wszystko zalezy od tego jak auto jezdzilo, moze kolega 90% jezdzil autostrada ? Mi tez sie wydawalo, ze 75tys km to malo jak na wahacze, ale wiem, ze zdarzaly sie przypadki, kiedy ludzie po 40 wymieniali :) U mnie objawy wygladaly tak : Przy wolnej jezdzie (10km/h)i ostrym pulsacyjnym hamowaniu bylo czuc luz z przodu i delikatne stukanie, na nierownosciach podobnie, a wszystko znikalo przy szybszej jezdzie. A Tobie w jakiej sytuacji stuka?
-
Ja ostatnio wymienilem oba wahacze + tuleje. Cala zabawa wyszla mnie 260 funtow (czesci+robota), a w uk taniej napewno nie jest. Jak nie jestes pewien czy wahacze to jezdzij az bedzie na 100% wiadomo co stuka. A jak hamujesz pulsacyjnie to jest luz? Ps moja bunia ma 75k km I oba wahacze byly do wymiany.
-
Masz identyczny problem jak ja, od jakiegos czasu wydaje mi sie, ze jedno kolo z tylu jest nizej, wymienilem sprezyny, bylem u 3 mechanikow, nikt nic nie widzi, wszystko jest ok, ale ja i tak zawsze swoje :)
-
Ale co ma amor z wysokoscia auta?
-
Nikt Cię nie namawia na oryginały z serwisu po ponad 600zł szt. Meyle, mają wymienne sworznie, co w późniejszym okresie jeszcze obniża koszty eksploatacji i dodatkowo daje Ci kartę przetargową przy odsprzedaży. Koszty części około 1000zł. Natomiast z całym szacunkiem i nie zrozum mnie źle, ale kombinowanie na tzw. "Polaka", że skoro sprzedaję samochód za pół roku to oleju już nie będę wymieniał, chociaż powinienem, może się zemścić. Nie no masz racje, poprostu Compakt jest bo sie akurat trafil fajny, a caly czas chcialem Coupe i napewno wiesz jak to jest, ze za kazdym razem kiedy mija mnie Coupe na ulicy strasznie zaluje, ze sie pospieszylem, dlatego podjalem decyzje, ze auto napewno niedlugo zamienie i dlatego ciezko mi ladowac w niego pieniadze, ale rownie dobrze moglbym nie robic nic, tylko krew mnie zalewa kiedy w aucie cos stuka.. lub cos nie jest sprawne... Mniejsza z tym. Tak wiec mechanik przyslal mi cene czesci (oczywiscie nie mowie tu o warsztacie BMW), wahacz £100 za sztuke + tuleja £30 za sztuke ... wydaje mi sie, ze troche sporo, biorac pod uwage, ze w Polsce na allegro mozna wahacz za 220zl kupic .... Wlasnie znalazlem na ebay'u cos taki zestaw http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=270197707568&ssPageName=ADME:X:AAQ:GB:1123 czyli polowa ceny, napisalem do sprzedajacego, zeby sie upewnic, ze to napewno to czego szukam.
-
:? kurde .... Mechanik nic nie wspomnial o tulejach wahacza :/ Widze, ze komplet tuleji to dodatkowe 200 zl ... kurde musze sie zastanowic, bo zaczyna sie robic z tego droga impreza :/
-
A czy tuleje nie sa w zestawie z wahaczem? Bylem pod wrazeniem, ze sa ... Zalezy mi, zeby wahacze byly raczej tanie, podejrzewam, ze nie doczekam nastepnej wymiany wahaczy w tym aucie, wiec Meyle sobie odpuszcze :)
-
to wymieniasz oba, jeżeli masz jakiekolwiek obawy to razem z tulejami, przy całej tej inwestycji końcówki drążków i łączniki stabilizatora to już grosze. Ustawiasz geometrie i zapominasz o stukach na długo. No wlasnie tez tak myslalem, jedno pytanie, jakie tuleje zmienic? Lacznikami stabilizatora sie nie martwie narazie bo sa w dobrym stanie, a to zreszta groszowa sprawa. Aha (i prosze wybaczyc glupie pytanie, ale na zawieszeniach w samochodach znam sie tak jak hydraulik na klimatyzacji biurowej) czy w momencie kiedy wymieniany jest jeden wahacz trzeba zdemontowac polowe auta i wtedy jest rownie latwo wymienic drugi, dlatego wymieniajac 2 wahacze to taka sama robota jak wymieniajac jeden?
-
Tak wiec po przeczytaniu nieskonczonej ilosci watkow na forum odnosnie problemow z wahaczem w E46 postanowilem wybrac sie do mechanika, jako iz u mnie objawy byly identyczne. Przejechalem sie z mechanikiem autem no i potwierdzil moje podejrzenia ... przy wolnej jezdzie hamujac pulsujaco czuc lekkie stukanie. Podczas jazdy mechanik obstawial prawa strone. Wzielismy auto na podnosnik i tu juz nie bylo taklatwo poznac, jako ze prawy wahacz mial zdecydowanie wiekszy luz i nadaje sie do wymiany, mechanik nie byl pewien co do lewego, ktory tez byl troche luzny, ale powiedzial, ze moze warto zaryzykowac w wymiane tylko prawego. Chcialem sie dowiedziec jaka jest Wasza opinia na ten temat. Warto sie bawic w wymiane jednego, czy poprostu zrobic dwa na raz i miec swiety spokoj? Czy tak jak ze sprezynami wahacze wymienia sie 2 naraz? Dodam, ze nie lubie sie bawic w naprawy auta, bo nie mam na to poprostu czasu :) Dzieki !
-
E46 318i Wymiana górnego mocowania amortyzatora-tył
swatch odpowiedział(a) na piotrE46318i temat w E46
W jaki sposob zauwazyles, ze mocowanie bylo urwane? -
Szkoda, ze bedziesz tylko 2-mce gdybys byl pol roku, mozesz sobie auto zwiesc jako 'mienie przesiedlencze', chociaz nie wiem, czy teraz sie zasady nie zmienily ... Jezeli wiesz jak wyglada sciaganie auta z USA i bedziesz na miejscu, znasz sie na samochodach, to kup cos i wyslij ... nie ulega watpliwosci, ze auta tam maja zdecydowanie tansze niz w Europie ! Co do tej elektryki, to wezmy to na chlopski rozum, problemem w lampach sa migacze na przedzie lampy nie na boku, mysle, ze to da sie bez najmniejszego problemu rozwiazac, nawet zmieniajac lampe, no juz tyle problemow byc nie moze ! A jezeli chodzi o radio, to nic nie musisz przerabiac, bedzie dzialac (sam jak bylem w USA kupilem sobie 20kg sprzetu grajacego do auta), jedyna rzecz, o ktorej warto wspomniec, to fakt, ze stacje radiowe w USA koncza sie nieparzyscie np. 97.3 a w Polsce wiekszosz lapie na parzystej frekwencji ... ale w Poznaniu w Jeepie lapie kilka stacji, wiec nie jest zle, pozatym niektore radia mozna przestawic na Euro (mojego niestety sie nie dalo)
-
Jezeli chodzi o sprowadzanie auta z USA jestem jak najbardziej ZA, jednakze, nie podjalbym sie tego sam! Zlec to komus jezeli wybrales sobie auto, uwierz mi wyjdzie Ci to ciut drozej, a zaoszczedzi Ci kupe nerwow. Sam mam jako drugie autko Jeep'a Grand Cherokee z USA i kupilem go tu w Polsce swiezo sprowadzonego, bez stresu newrwow, a co najwazniejsze auto ogladasz na miejscu i nie kupujesz kota w worku. Jezeli chodzi o ta wlasnie bunie, ktora pokazales, wszystko jest slicznie pieknie oprocz :Vehicle title: Salvage ..... co znaczy tyle, ze auto bylo rozbite i nie oplacalo sie go naprawiac dlatego firma ubezpieczeniowa wyplaca pelna wartosc auta wlascicielowi, a nastepnie takie auto sama sprzedaje, albo na czesci, albo w calosci, potem ktos je moze kupic naprawic i sprzedac (wiem wiem, zupelnie jak w Polsce) stymze w USA na zawsze bedzie w papierach wzmianka o tym, ze auto jest po dzwonie. Jaki musial to byc wypadek, zeby samochod o takiej wartosci skasowac ... nie wiem ! Ale warto wziasc pod uwage fakt, ze w USA kazda naprawa jest zdecydowanie drozsza niz w Polsce, wiec nie musialo byc az tak zle .... ja jednakze bym sie w to nie pakowal, bo nigdy nie wiadomo. Z elektryka w Buni nie wiem jak jest, nie wypowiem sie... Odnosnie przerobek wiem , ze moj Jeep mial przerabiane swiatla i to bylo na tyle ... potem auto zarejestrujesz bez problemu.
-
No wiec, jako ciekawostka ... sam wypowiadalem sie w tym temacie i wczoraj przytrafilo mi sie to samo ! Podczas ruszania zapalila mi sie kontrolka silnika, samochod jakby sie zmulil ale doslownie po 5ciu sekundach kontorlka zgasla i wszystko wrocilo do normy ... ciekawa sprawa :worried:
-
W moim 2gim autku ktore mam w polsce mam identyczna sytuacje. Samochod to jeep grand Cherokee 4.0 v6 sprowadzony z USA. Raz na jakis czas zapala mi sie "check engine". Bylem z tym w serwisie kilka razy wymienili sonde lambda ale nadal sie wlaczalo. Ogolnie jakis problem z kiepska jakoscia benzyny z czym niestety nic nie zrobisz ale tez nie nalezy sie przejmowac. Ja problem rozwiazuje odlaczajac na chwilke akumulator. A co do bledu swiatel to nie pali ci sie przypadkiem ze masz zarowke tylna przepalona?
-
Ja jestem w innym kraju ale jezeli cie to pocieszy zaplacilem 200 funtow za 2!sprezyny + robota i to bylo najtaniej jak sie dalo. Mysle ze w Polsce zrobisz duzo taniej ja pamietam jak placilem 250 za zalozenie gwintu w golfie 4 a to przeciez cale zawieszenie! Daj znac jak poszlo! Pozdrawiam.
-
Jestes juz 4ta osoba, ktora znam z Compaktem, ktora miala pekniete 2 sprezyny :) Jak masz juz sprezynki to robota nie powinna byc droga, to latwa i bezstresowa zamianka, wiec luzik, mysle ze 45 minut i po sprawie.
-
W moim poprsednim aucie mialem identyczna sytuacje. Okazalo sie ze winien byl glupi lacznik stabilizatora! Czyli groszowa sprawa.
-
Powiem tak, ryzykowna sprawa ... moze i bedzie tak jak mowisz ok, ale jak staniesz gdzies w drodze, bedzie Cie to duzo kosztowac, jak masz mozliwosc czyms innym pojechac to bunie zostaw w domu.
-
Widzialem ten temat rowniez, ale wydaje mi sie, ze takie pekniecie byloby zauwazalne, a pozatym mialby to wplyw na jazde raczej ....