Witam Trochę poczytałem na forum i teraz już sam niewiem. Otóż mój problem polega na tym, że jak zapalam auto po nocy to zaczyna nierówno pracować i po chwili gaśnie a do tego dopóki się nie rozgrzeje to jest trochę zmulony. Czytałem coś o czujniku położenia wału korbowego, że to od tego może być. Miałem niedawno pękniętą obudowę termostatu i polało się sporo płynu. Czy to mogło go uszkodzić w taki sposób żeby teraz tak się działo. Dodam, że wcześniej było OK, a jak jechałem i lał się płyn z obudowy termostatu to zapaliła mi się na chwilę kontrolka silnika. Czy możliwe że zamókł i teraz takie hece odstawia? Czy wystarczy go tylko wyjąć, wyczyścić i wysuszyć? Czy tylko wymiana na nowy. Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.