Ja na takim jeżdżę. To jest światowa czołówka. Jak wiadomo, najlepsze smarowanie zapewnia ropa pensylwańska i na takiej właśnie bazie są produkowane oleje Quaker State. 3/4 to baza, reszta to dodatki. Po zalaniu, pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to odczucie mniejszych oporów silnika. Podczas hamowania silnikiem, jakby wolniej wytracał prędkość. Jest też bardzo rzadki. Wcześniej jeździłem na Mobilu, Castrolu, Shellu, PetroCanadzie, ale według mnie z tej grupy najlepszy jest Quaker. Zaletą Quakera jest także to, że nie są rozlewane w Polsce, tylko przypływają prosto ze Stanów. Następnym razem zaleję Motula dla porównania. W każdym bądź razie, najlepiej zalewać: Motul, Quaker, Valvoline i jeszcze podobno Agip jest dobry. Jak wolniej wytraca prędkość to ma mniejszą kompresję, a to nie świadczy za dobrze o silniku. Ja polecam valvoline maxlife 10w40 pół-syntetyk do silników >200000km. Do 200000km polecam 5w40 Castrol MagnaTec sysntetyczny, broń Boże przed 15w40 do M40 i M43 oraz innych silników z hydropopychaczami. Aha przy wymianie oleju i filtra wymien lub wyczyść rurkę smarującą wałek rozrządu (nad nim).