ja mam betke z niemiec i powiem tak... kiedy auto bylo juz w polsce( a przyjechalo na wlasnych kolach)musielem wyjechac i nie bylo mnie 7miesiecy!!po powrocie blachy celne do garazu na sciane,mialem czysta umowe ktora sam wypisalem i bylo na niej 100euro!!na 1 przeglad wogole nie pojechalem wziolem przetlumaczone juz papiery i te niemieckie i do koleszki po 1 przeglad!! w celnym powiedzialem ze auto na lawecie przyjechalo babka tylko przyczepila sie o sume na umowie wiec przekreslilem i napisalem200euro jak babka w urzedzie to zobaczyla to malo brakowalo a by wybuchla :Dw skarbowym to samo a w wydziale komunikacji wogole o nic nie pytali!!JEST TYLKO JAKIES POLAMANE PRAWO O RECYKLINGU KTORE500PLN KOSZTUJE I TO MNIE NAJWIECEJ WYNIOSLO:P I teraz sobie smigal elegancko po 3miescie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: