
qb
Zarejestrowani-
Postów
65 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez qb
-
Przede wszystkim sama instrukcja do e34 (firmowa) podaje,ze tempo gasniecia zielonych kontrolek jest zalezne od warunkow i sposobu eksploatacji samochodu,czyli jak pisali Koledzy - w zaleznosci,jaki masz styl jazdy znikna albo po 5000 albo po 15000 :mrgreen: mi np. zniknely po jakis 13000km (troche soie poszalalem pewnego razu) :lol: j0hnny2007: jezeli swieci Ci sie sama inspekcja i zegarek,a do tego swieca zielone kontrolki, to Twoja Beta upomina sie o wymiane plynu hamulcowego... :mrgreen: Czy sie cieszyc? -Jak wolisz :lol: Pozdrawiam :cool2:
-
Witam! Na wstepie pragne wszystkich OSTRZEC przed firma "AutoMacher" :twisted: :x :duh: :evil: Ojciec chcial mi zrobic niespodzianke i zajechal tam moja Betka pod nieobecnosc :lol: jak siedzialem na studiach,a nie moglem zabrac auta :cry: Panowie w tym warsztacie, rzekomo"zrobili",co nastepuje: wymenienili hamulce z tylu - tarcze,klocki,szczeki,itp. Niby zrobili badanie komputerowe, podobno sprawdzili hamulce z przodu i plyn hamulcowy, ponad to zmienili olej i i filtry...Dlaczego pisze"podobno,ponoc",itp.? Bo cos mi sie nie podobalo i podjechalem do znajomego mechanik,zeby to sprawdzic,co sie okazalo?Mianowicie: badania komputerowego w rzeczywistosci nie przeprowadzili :!: recznego nie wyregulowali wlasciwie, przez co szczeki sie nierowno poscieraly :evil: stwierdzili,ze plyn hamulcowy jest ok,a w rzeczywistosci znajomy sprawdzal przy mnie plyn wlasciwym przyrzadem i zaswiecily wszystkie diody,ze trzeba go wymienic. Ponad to okazalo sie,ze przednie hamulce tez sa do roboty :!: :evil: a nadomiar tego - Panowie z "AutoMachera" nalali mi jakies 0.5 l oleju zaduzo i nie potrafili wlasciwie zakrcic filtr oleju, spod ktorego "plulo" wlasnie olejem... Ojciec wywalil za to jakies 700PLN :jawdrop: ja u znajomego,za hamulce z przodu (tarcze+klocki), pelne badanie kompem, wymiane plynu hamulcowego, poprawki po tych PARTACZACH!!!+regulacje recznego dalem RAZEM z czesciami 470PLN :norty: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wlasnie tego znajomego chcialbym Wam POLECIC...Swietnie zajmuje sie autami i naprawde przyklada sie do pracy, ponad to mozna sie z nim dogadac odnosnie cen(choc ma specyficzne poczucie humoru) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: sam ma Betke, wiec tymi autami zajmuje sie z nad wyraz wielka dbaloscia:) UWAGA!!Nie zajmuje sie dieslami, niestety...zatem tutaj musze rozczarowac tych z Was, ktorzy maja ropniaczki. Namiary: Bogusław Rzepiela ul. Strzyżowska 3 w Rzeszowie tel 017 8634835
-
mialem podobny klopot - padlo mi oswietlenie pokretel do regulacji nawiewu :lol: juz mialem sie za to zabrac i porozkrecac i sprawdzac...kiedy moj :kochany" brat wsiadajac do auta, uderzyl kolanem w bok konsoli :P oczywiscie uslyszal 15min tyrade na temat jego braku kultury :lol: i szacunku do mojej Betki :mrgreen: ale oswietlenie zadzialalo i, o dziwo dziala nadal bez problemow:)heheh...ale i tak bede musial to rozebrac i posprawdzac :mrgreen: co do oswietlenia bagaznika - proponuje pobawic sie wlasnie tym czujnikiem odpowiedzialnym za jego wlaczanie :P mi ostatnio nie chcialo sie zalaczac oswietlenie wnetrza przy otwieraniu drzwi,bo czujki nie odchodzily,tylko sie klinowaly :lol: chwilka zabawy i juz wszystko w porzadku :norty:
-
hehe..mialem podobny klopot w swoim autku:) nastapilo to po tym,jak mi padl regulator napiecia w alternatorze :P a aku swoja droga byl juz troszke "wiekowy" :lol: i po prostu padl :mrgreen: wiec wystarczyl zakup nowego :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Hejka!! :P co do filtra powietrza - moze byc po prostu zabrudzony...wymien go i po klopocie:) to nie jest spory wydatek - jakies 20PLN i 5 min pracy :mrgreen: co do obudowy - proponuje zastanowic sie nad jej wymiana :lol: natomiast objawy jakie opisales towarzyszyly mojej Betce do momentu wymiany wlasnie filtru paliwa:) ktory jest przy prawym, tylnym kole :P moze wyrazam sie tutaj niezbyt fachowo,ale jak zajrzysz pod podwozie to sam go znajdziesz:) taki "walec"zamocowany jedna opaska do nadkola:)dochodzi do niego przewod z paliwem i taki sam od niego wychodzi dalej:)heheh... :lol: jesli chcesz sam sie tym pobawic radze zaopatrzyc sie w jakies zaciski,zeby Ci za duzo paliwka nie ucieklo i powietrze nie dostalo sie do przewodow :P poza tym,jak juz jeden z Kolegow pisal - WD40 to podstawa do zabawy:) i ew.2 opaski metalowe,bo mozesz "miec potrzebe" ich wymiany :mrgreen: hehe...a tak generalnie ten filterek nalezy zmieniac co jakies 90 000km :lol:
-
:search: :search: :search: juz w kilku wczesniejszych watkach na forum stwierdzono i dowiedziono,ze to bujda,jesli chodzi o rzekomo"autentyczny"przebieg jaki sie wyswietla przy tescie zegarow :duh: :duh: :duh: to po prostu sa kolejne numery seryjne auta i jakis jego elementow :mrgreen: nie wiem dokladnie,ale na pewno nie ma to NIC wspolnego z oryginalnym przebiegiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :search: :search: :search:
-
heheh...no to bedzie ciekawszaforma NITRO :lol:
-
moze Kolega ma pozakladane jakies dodatkowe zbiorniki paliwa, bo poprzedni wlasciciel duzo jezdzil i nie chcialo mu sie za czesto stawac na stacjach :lol: to by moglo rowniez tlumaczyc obecnosc przekaznikow w miejscu, gdzie ich nie powinno byc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: jesli tak jest...to ja bym sie cieszyl...tylko odlozyl pieniazkow,zeby je napelnic..a pozniej caly kraj na jednym baku :!: wzdluz i wszerz :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: heheh....ciekawa opcja :cool2:
-
grzesiek_tshehe..jasne,ze tak byloby najlepiej...ale naprawde malo ktory mechanik ma na tyle samokrytyki w sobie, by przyznac sie do winy :lol: taki kraj :P heheh..jak mojemu ojcu pourywali szpilki przy piastach,jak zmieial kola na zimowki...to ladnie to moskowali, a pozniej zwalali na poprzedni zaklad :mrgreen:
-
Hejka! Przede wszystkim Panowie Koledzy SZANOWNI :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: temat centralki w e34 jest tak popularny i magiczny za razem,ze juz wiele postow powstalo na ten temat... :mrgreen: jesli chodzi o jakies praktyczne uwagi...z doswiadczenia wiem,ze to kaprysne urzadzenie...lubi odmowic wspolpracy..a zaraz potem, nie wiedziec skad idlaczego zacznie dzialac jak nalezy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: pierwsza rada..jesli chodzi o kwesti nie chodzacych poszczegolnych zamkow - warto rozebrac i przeczyscic mechanizmy :lol: czasami moze pomoc..a przy okazji sprawdzic przewody...W moim przypadku zepsuty z poczatku zamek zaczal chodzic,jak Przyjaciolka trzasnela drzwiami..a ja juz chcialem jechac do elektryka :mrgreen: WNIOSEK: zaprosic na przejazdzke Przyjaciolke :twisted2: :mrgreen: a przy okazji cos milego mozna zyskac :lol: co do kwestii centralki "popsutej"przy jakis pracach - sprawdzic bezpieczniki i te pod tylna kanapa rowniez + przewody, bo ktos mogl je przypadkowo uszkodzic :P heheheh Pozdrawiam!! i raz jeszcze :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search: :search:
-
Podatek "Religi"
qb odpowiedział(a) na pibulas temat w Papierkowa robota - ubezpieczenia, podatki, opłaty rejestracyjne
Zgadzam sie z Kolega!!! Nie mozna wprowadzacelementow odpowiedzialnosci zbiorowej za rzeczy, ktore moga, ale NIE MUSZA sie wydarzyc...I tak nasze pojazdy dokonaly cudu technicznego, gdyz poruszaja sie w wiekszosci na VAT i akcyzie... :lol: a teraz jeszcze taki non-sens... Sam przezylem powazny wypadek kilka lat temu :P 4 lata spedzilem na rehabilitacji...ale jak patrze na to"cudo" naszej polityki...zaczyna watpic...Uwazam,ze w takiej sytuacji ubezpieczyciel powinien pokryc koszty leczenia ofiary,ale Z PULI UBEZP.SPRAWCY!!! A pozniej moze podnosic skladke bezposrednio sprawcy, aby ten wyrownal "stan konta", czyli oddal to, co poszlo na pokrycie Jego bledow...bo wszyscy je popelniamy...sadze, ze takie rozwiazanie byloby lepsze :mrgreen: -
A jak ktoś jest odważny...to może na allegro sobie sprawić :P Za całkiem niezłą cenę (ok.100PLN) taką "nową pompę paliwa".Co do samego problemu...Nie znam się za dobrze na tym :oops: ,ale nie może czasem tak być, że filtr głowny paliwa jest za bardzo zapchany :?: i dlatego wywala przekażnik od pompy, która ma za douże obciążenie przy przesyle paliwa... :?: Taka moja sugestia...ale, jako że się na tym nie znam ...:oops: To tylko pomysł :lol: A mówię o tym, ponieważ w nowowydanej książce z cyklu "Sam naprawiam", poświęconej BMW E34, autor wskazuje na konieczność wymiany filtra paliwa co 80 000 km :wink: Może to też, jakiś "ślad" do rozwiązania problemu :D Pozdrawiam :mrgreen:
-
Witam Wszystkich! Chciałbym powiedzieć,że na fotkach wszystko na prawdę wygląda SUPER :cool2: :cool2: :cool2: ale najlepiej,jak wielu już stwierdzilo, przejechać się na warsztat typu ASO lub stację kontroli pojazdów :cool2: Co do przebiegu...można się zgodzić...sam w styczniu kupiłem sobie e 34,co prawda z małym silniczkiem 1.8 :P ,rocznik 1993, ale chodzi "jak ta lala" :lol: :lol: a jej przebieg...nikt z Was nie uwierzy...sam miałem kłopoty :lol: :lol: :lol: jak przyjechała z Reichu...miała 76 788km :!: :!: :!: a wszystko potwierdzone "papierkami"... :P Jej poprzedni właściciel był z 1925 roku :P :P :P Przywieziono mi ją z Monachium :lol: :lol: więc chyba nie potrzeba więcej nic tłumaczyć :D
-
Kupię model E34 do wlasnoręcznego mantażu, czyli sklejania :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: mozliwa wymiana modelarska :lol:
-
Witam Cię Mihoo! :oops: :oops: :oops: Faktycznie ZA BARDZO SIĘ UNIOSŁEM :!: :oops: :oops: :oops: JEST MI Z TEGO POWODU BBARDZO GŁUPIO :oops: :oops: :oops: I PRZEPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRYCH MOGŁEM SWOJĄ WYPOWIEDZIĄ URAZIĆ..., a bez wątpienia tak się stało :cry: :cry: :cry: po prostu źle odczytałem, niektóre posty (lub niewłaściwie je zrozumiałem)... :!: Dlatego też PRAGNĘ RAZ JESZCZE PRZEPROSIĆ, za zbyt agresywną wypowiedź...Jeśli chodzi o kryteria wyboru auta - to na serio chodziło mi o to, co podałem, choć zapewne elementy prestiżu marki miały swój znaczący wpływ na dokonanie ostatecznego wyboru... :oops: :oops: :oops: Mihoo,nie chodziło mi o to, że ktokolwiek na tym forum wykazuje brak szacunku dla kierowców innych marek. Też zdarzylo mi się jeździć Poldkiem - wrażenia sympatyczne,choć miałem problem z manewrowaniem po mieście(jednak brak wspomagania dawał się we znaki :P ). Po prostu mocno zdenerwowało mnie stwierdzenie rozpoczynające całą dyskusję...Wydało mi się ono trochę za ostre dlatego zareagowałem w ten sposób :oops: :oops: :oops:(źle odczytałem właściwy kontekst postu). Naturalnie próbuję się usprawiedliwić, jak każdy w podobnej sytuacji...Niemniej jednak, nie powinienem reagować tak impulsywnie i agresywnie :oops: :oops: :oops:Współczuję jedynie tym osobom, które robią coś z przymusu (i nie mam tutaj na myśli rzeczy, które musimy wykonać, lecz takie, o których moglibyśmy decydować sami). :lol: Dziękuję, że ktoś taki jak Ty, w kulturalny sposób był w stanie zwrocić moją uwagę na ten fakt...No cóż - uczymy się całe życie, a mi (z racji młodego wieku) JESZCZE DUŻO zostało "lekcji do odrobienia" :lol: Natomiast CAŁKOWICIE zgadzam się z Twoim zakończeniem, o zachowaniu rozsądku w czasie jazdy (do czego sam staram się stosować) - 100% słuszności :cool2: :cool2: :cool2: Ale to chyba jest oczywiste :mrgreen: Pozdrowienia dla WSZYSTKICH qb
-
Witam! :lol: Pozwolę sobie wtrącić się do "interesującej" rozmowy... :P Sprawą niepodważalną jest, jak już było w toku rozmowy kilkakrotnie wspominane, iż na BMW decydujemy się ze względu na "przyczyny" wyższej natury... :lol: Dlatego właśnie, że posiada rozwiązania, które 10,12,13 czy nawet 15 lat temu niejednemu producentowi aut klasy średniej lub wyższej średniej nawet przez myśl nie przechodziły :P o czym już było sporo do tej pory, a przykładów możnaby było mnożyć setkami :mrgreen: Mam swoją Beecię od stycznia b.r. (E34,518i,1993), wcześniej jeździłem różnymi autami, głównie Escortem rodziców,który był "dobrym wołem roboczym",ale niewiele poza tym :lol: Zdarzyło mi się również jeździć Sei(ss)centem, Felicią 1.6 (z silnikiem od VW), czy Cordobą...Żadne autko nie dało mi takiej FRAJDY z jazdy, jak Becia :lol: . Od początku - jak tylko pojawiła się nadzieja na własny samochód wiedziałem, że musi to być właśnie BMW, ale nie dla szpanu, czy z powodu skojarzeń z mafią,itp... :twisted: Był to świadomy wybór, który podjąłem po uprzednim "rozeznaniu sprawy" na rynku samochodowym. Szukałem auta przede wszystkim: a.) BEPIECZNEGO - przeżyłem kilka wypadków samochodowych...jeden nawet dość poważny,więc to było kryterium podstawowe :mrgreen: b.)WYGODNEGO - kto nie lubi usiąść sobie wygodnie w swoim aucie i na prawdę ROZKOSZOWAĆ się jazdą, a nie "szarpać się" z punktu A do punktu B?? c.)potrzebowałem auta, w przypadku którego mogłem mieć pewność,iż jeżeli odpowiedznio o niego się zadba i włoży trochę serca - nie zdarzy się żadna "wpadka" na trasie, ani nieprzewidywana wizyta w serwisie.... Innym argumentem jest fakt niezwykłości tych aut...Samochody BMW,podobnie do Mercedesów są nietypowe szczególnie ze względu,iż prowadzą one "dialog" z kierowcą...potrafi Ci określić, co mu jest i kiedy masz się przejechać na przegląd, zmienić olej,plyn w hamulcach,itp...żadne auto Ci tego nie da...No chyba, że wybulisz eXtra forsę za to,by mieć dodatkowy wyświetlacz w aucie w postaci OBC, ale w BMW coś takiego było już przed 15 laty...a u innych pojawiło się stosunkowo niedawno :cool2: Natomiast wszystkim, którzy kupili BMW "dla szpanu" albo jako "środek na laski" - WSPÓŁCZUJĘ :!: :!: :!: Tak samo, jak tym, którzy dokonali zakupu "z przymusu"...O czym my mówimy :?: :?: :!: :!: Rozumiem, że jakieś ubranie można kupić "z przymusu", bo dziewczyna się uparła, czy matka, czy ktoś tam inny (nie wnikam), ale AUTO :!: :!: :!: Trochę mi się to w głowie "nie mieści"(a jak "się nie ma miedzi, to się na d**** siedzi")...Albo jest się dorosłym i dojrzałym człowiekiem albo dużym "szczylem",który wszystko robi na komende :P A tak swoją drogą...Ciekawe, co jeszcze robicie "z przymusu" :?: :?: :?: TAKIM LUDZIOM NALEŻY WSPÓŁCZUĆ :!: :!: :!: Gdyż (zapewne) pozostają w permanentnym stanie pozbawienia pełni praw i swobód, czyli są ubezwłasnowolnieni - radzę napisać do Fundacji Helsińskiej albo Human Rights Internet (jeśli lubicie korzystać z tego środka komunikacji i się Wam nudzi) lub zwrócić się do naszego drogiego Ombuttsmanna :cool2: może Wam udzieli pewnych rad...Natomiast tym, którzy kupili BMW dla "szpanu",czy "na podryw",a teraz niewiedzą, "co z tym zrobić", również należą się współczucia, gdyż najwidoczniej, pomimo posiadania dowodu osobistego i prawa jazdy, są nadal na etapie rozwoju umysłowego "dzieciaka z podstawówki" :lol: (NIE STARAM SIĘ NIKOGO OBRAŻAĆ,ALE TAK TO WYGLĄDA,CZYTAJĄC WASZE WYPOWIEDZI). Dlatego nie powinniśmy się dziwić,że w naszym kraju jest tak groteskowo "zabawnie"...Skoro "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz"...Jeśli ludzie u nas prezentują pewien poziom inteligencji, a wyboru władz dokonują zgodnie z nim...Mamy odpowiedź na stan rzeczy - SAMI SOBIE WINNI :!: Prawdziwe walory z posiadania auta marki BMW może docenić tylko koneser, a przede wszystkim osoba dojrzała emocjonalnie i intelektualnie...Z pewnymi autami jest jak z winem...Nie można porównywać świetnego, wytrawnego wina (np.Syrah, czy Burgundów) do "Chateau de Jabol rocznik bieżący" po 5 PLN za 5 litrów...Tak samo jest w przypadku BMW...NIE można go porównywać z innymi markami...Dlaczego? Gdyż, podobnie jak porządne wina, tworzy ona (BMW) klasę samą dla siebie, której nie możemy porownać w sposób obiektywizujący... Na zakończenie mojej wypowiedzi pragnę dodać, iż nie interesuje mnie, "kto się wozi" w BMW,czy jeździ nimi mafia,rząd,czy jeszcze inne "oryginały"... Dlatego, że świadomie wybralem auto tej marki dla siebie i najważniejsze, aby mi pasowało i spełniało moje wymagania...Poza tym autami innych marek też jeżdżą "tacy, czy owacy"...Czy ma to przynosić "ujmę" porządnym ludziom korzystającym z pojazdów danej marki??Czy to, że Min.Edukacji porusza(-ał) się Renault Thalia ma oznaczać, że wszyscy jego użytkownicy, ktorzy go nie lubią powinni zmienić swoje auta :?: TROCHĘ ZDROWEGO ROZSĄDKU :!: :!: :!: Tym bardziej uważam ten post i jego tematykę za niedorzeczną, szczególnie na Forum miłośnikow takiej marki, gdzie spotykają się sami zapaleńcy, aby dzielić się swoją Pasją i wspólnie dbać o DOBRY WIZERUNEK przedstawicieli korzystających z BMW oraz tworzyć pewną społeczność wtórną, której zadaniem jest umożliwienie jednostce samorealizacji, co stanowi jeden z bardziej podstawowych założeń funkcjonowania w grupie, jaką jest społeczeństwo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Natomiast nie popieram pomysłu wykasowania tego postu, gdyż moglibyśmy zostać posądzeni o ksenofobizm albo szowinizm...Kontrowersyjne poglądy i tematy są równie potrzebne dla właściwego funkcjonowania Forum oraz Klubu, co dialog i porozumienie między jego członkami...Najważniejsze, aby taka "pierdółka" nie przyczyniła się do rodzenia kłótni wewnątrz "obozu", a widać, iż nie ma na coś takiego cienia szans, co może napawać optymizmem :lol: :D :P :cool2: :cool2: :cool2: Jazda BMW daję wiele, ale tylko tym, ktorzy potrafią to zauważyć...nie każdy jest w stanie docenić walory wytrawnych trunków lub subtelnych radości :twisted2: Pozdrawiam :dance: :mrgreen: P.S. Przepraszam za rroooozciągłooość, ale pewne rzeczy denerwują mnie do tego stopnia, iż nie moge się powstrzymać.... :oops: :cool2:
-
A proszę Cię bardzo! :lol: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=36258 Co prawda traktuje to o wymianie linki od klamki, ale sposób na demontaz tapicerki jest jak najbardziej właściwy :cool2: Pozdrawiam! :dance:
-
:? Noo cóż...To faktycznie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem...Będę musiał spróbować...Na szczęście znalazłem ostatnio na Forum, w jaki sposób to zrobić, w miarę sprawnie i bezpiecznie...więc będę musiał się za to zabrać :P WIELKIE dzięki !!! za radę :cool2: Pozdrawiam!
-
Jasne, że nie mam zamka w tylnych drzwiach... :lol: Po prostu mi się rygielek przestał zamykać, jak zamykam całe autko kluczykiem :D Pozdrawiam
-
Sprawdzałem...u mnie O.K :lol: a i tak nie chce działać :(
-
Witam!Mam bardzo podobny problem, z tymże z tylnimi drzwiami, od strony kierowcy :D Od pewnego czasu (dokładnie od tygodnia)poprostu "nie reagują" na otwieranie kluczykiem centralki...tzn. ani nie chcą sie otwierać, ani zamykać :P więc muszę je obsługiwać "ręcznie".Dodam jeszcze, że próbowałem już kilku sposobów :mad2: ,ale chciałbym uniknąć rozbierania panelu drzwi. Zapewne temat był już podejmowany, ale nie mogę go odnaleźć :oops: Dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc. :lol: