
Combi
Zarejestrowani-
Postów
287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Combi
-
Witam. Za kilka dni oddaję auto (E36 Coupe 325, rok - 1994, przebieg - 168 tys.) do warsztatu na wymianę wszystkich płynów, olejów i filtrów, w związku z tym mam kilka pytań : 1. Jaki olej do niego zalać i ile? Mam w tej chwili 6 litrów Shell Helix Plus (półsyntetyk) w pudełkach, ale wyczytałem z Forum, że najlepiej jest do tego silnika lać pełen syntetyk. Sam już nie wiem. 2. Ile litrów płynu wchodzi do chłodnicy? 3. Ile litrów płynu wchodzi do układu hamulcowego. Mam w tej chwili litr DOT4 w pudełkach, ale nie wiem czy on pasuje i czy nie jest za mało? Dzięki WIELKIE za informacje! Pozdrawiam.
-
Witam. Mam pytanie co do rozrządu. W jakich silnikach w E36 Coupe i od którego roku były montowane łańuchy zamiast pasków? Auto jest z 1994 roku (pierwsza rejestracja w styczniu), silnik 2.5, nie mam teraz dostępu do silnika, żeby to sprawdzić, a chciałbym wiedzieć. Dzięki z góry.
-
OZNACZENIA... np. E36 I INNE. SKAD SIE BIORĄ?
Combi odpowiedział(a) na polakosbanditos temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Na pewno przykładowo F20 (albo F1 :wink: ) będzie dużo lepiej się prezentowało niż np. E110. -
A orientujecie się jakie w E36 Coupe na zawiasie 50/20 Weiteca (lub zbliżonym) felga powinna mieć ET (fela standardowa 7,5 cala na oponach 215/45/17), żeby nie chowała się pod nadkole, ale też nie wystawała poza obrys błotnika? Innymi słowy, żeby to bardzo dobrze wyglądało.
-
Święte słowa, o drugiej generacji trzeba już zapomnieć tak jak o pierwszej. Silnik wystarczająco juz dostaje po tyłku od samego gazu, po co go dobijać jeszcze tanią instalacją. W moim mieście sekwencja (trzecia generacja) to koszt od 3 tys. w górę, ale waro wydać tą kasę z powodów wymienionych choćby przez bieniu3000.
-
A orientujecie sie ile kosztuje kompletna wymiana sprzęgła z częściami w silniku 2.5? Pytam profilaktycznie :)
-
No właśnie - mierzenie stoperem i okazało się, że 320 ma osiągi 325 :D Katalogowo wg różnych źródeł 320 ma 9,9-10 sekund do setki. W przypadku BMW lepiej sugerować się czasem na 1/4 mili, 320 ma jakoś ponad 17 sekund.
-
Jeśli to jest jakieś cykanie to równie dobrze zawory mogą oporowo stukać, ale to nie jest problem. Dźwięk popychaczy jest charakterystyczny, dokładnie słychać ... jakby metalowa rurka uderzała o drugą metalową rurkę. Jeśli popychacze stukają dłużej niż do kilku sekund po odpaleniu to znaczy. że są one w naprawdę fatalnym stanie, jak zobaczyłem moje stare i porównałem je do nowych to różnica jest ogromna. Jeśli zbliża Ci się termin wymiany oleju to możesz zalać inny i zobaczyć jaki jest efekt.
-
Wiele jeszcze zależy od wagi samych felg. 17-nastka może ważyć 7 kg, może też dwa razy więcej. Najlepiej zmierzyć osiagi g-techem przed i po zmianie kół.
-
Ja zapłaciłem za nowe popychacze z wymianą w silniku Audi 2.3 - 400 zł w warsztacie o średnich cenach.
-
Czasy mierzone stoperem są na tyle niewiarygodne, że nawet nie warto się nimi sugerować. Nawet elektroniczny g-tech potrafi pomylić się nawet o sekundę, a co dopiero połączenie przekłamania licznika z włączaniem i wyłączaniem stopera "na oko" :o Tak na marginesie, fabryczne osiągi 318 do setki to 11,5 sekundy, sądzę że auto autora postu (jeśli nie ma gazu typu mieszalnik) szacuje się w granicach 13 sekund, czyli nic dziwnego, że auto wydaje się mułowate. msk_m - jeśli odzywają się popychacze warto je wymienić. Ja w swoim poprzednim aucie po wymianie popychaczy zaworów, uszczelki pod głowicą i planowaniem głowicy odczułem dużo lepszą kulturę pracy silnika. Bardzo dużo dałoby założenie kół o fabrycznych wymiarach, czyli w przypadku Twojego auta bodajże 185/65/15. Autko będzie się zachowywało jakby wysiadły z niego 4 dorosłe osoby, ale z drugiej strony mocno straci na wyglądzie, wieć sam musisz ocenić czy jest sens.
-
318 sama w sobie jest słaba, a dołożenie kół 225/45/17 jeszcze bardziej ją zmuliło (szacunkowo przy tak małej mocy i tak ciężkich i szerokich kołach ponad 1 sekundę do setki jeśli nie więcej). Dodatkowo silnik ma już swoje lata, więc jeśli nie jest maksymalnie zadbany (i oczywiście bez gazu) to również daleko mu od fabrycznych możliwości. Pozdro.
-
Oczywiście że każdy obywatel ma takie prawo !! jakby tego było mało to masz prawo zadzwonić na 112 lub 997 i dowiedzieć się czy taki fubnkcjonariusz pracuje w danej jednostce Tak, właśnie się dowiedziałem, że można zażądać (nie prosić) wylegitymowania się i spisać z legitymacji służbowej nazwisko, numer, stopień itp. po czym napisać skargę do komendanta. Ze źródła wiem, że po czymś takim policjant dostaje mocno po tyłku, więc jeśli nie jest kulturalny to można mu odpłacić z nawiazką. Warto to wiedzieć, ale jednocześnie traktować jako ostateczne rozwiązanie, bo unosić się honorem i mieć na pieńku z policją nie warto, bo można czasem więcej stracić podczas samej kontroli niż zyskać.
-
A tak na marginesie, czy można żądać wylegitymowania się przez policjanta tj. imię i nazwisko, stopień, jednostka policji której podlega? Pytam, ponieważ drogówka już na wstępie się przedstawia natomiast np. chłopaki z prewencji są nieco mniej kulturalni.
-
Nic dziwnego, w końcu to prosta i niezawodna konstrukcja.
-
Nie patrz na materiały eksploatacyjne typu tarcze, klocki, olej, świece, filtry czy paski przy kupnie auta, bo je i tak należy wymienić dla bezpieczeństwa i późniejszych, ewentualnych kosztów napraw. To są groszowe sprawy, zwróć lepiej uwagę na takie rzeczy, których ewentualna naprawa może Ci wyczyścić konto bankowe tj. stan blachy (czy nie jest gdzieś pomalowana na sztukę i szpachlowana, czy nie ma jakiś oznak korozji, szczególnie z przodu gdzie jak już wiemy była robiona itp.) i przede wszystkim stan silnika (najważniejsza sprawa i nie wierz na słowo). 3.0 to jest wspaniała konstrukcja, ale z drugiej strony bardzo mało idiotoodporna i wyżyłowana jednostka, o którą jeśli ktoś wcześniej nie dbał odwdzięczy się z nawiązką w negatywnym tego słowa znaczeniu. Sprawdź organoleptycznie z mechanikiem (nie sprzedającym) jak pracuje, czy osiągi są w normie (najlepiej zajechać na hamownię), rozpędź go, poszalej, wiele rzeczy może wyjść podczas takiej przejażdżki (choć niestety sprawdzić wielu poważnych rzeczy sie nie da) co w dużym stopniu może uchronić Cię przed wdepnięciem w minę.
-
pewni jesteście że Audi nie ma przeszłości. Sprawdzając w śmiesznej wikipedii moża się czegoś dowiedzieć: http://pl.wikipedia.org/wiki/Auto_Union http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi jest to historia równie ciekawa jak historia bawarskiego śmigła (może nie aż tak fascynująca ale zawsze historia). Według Wikipedii historia Audi rozpoczęła się w 1932 roku a nie jest to prawda, ponieważ już w 1910 roku Niemiec Horch założył nową firmę, która zaczęła wytwarzać samochody marki Audi. Według mnie nie warto krytykować tej marki, ponieważ prawda jest taka, że należy ona do czołówki obok Mercedesa i BMW. Pachnie to trochę zazdrością, a nie ma powodu, bo każdy z nas z łatwością mógłby znależć 1000 powodów dlaczego jeździ Beemką zamiast Audiką czy Mercem.
-
Nie ma czegoś takiego chyba, że lokalnie w jednostce niepisanym prawem i mile widzianym przez przełozonych jest odpowiednia ilość skontrolowanych. Ale wtedy idzie sie po najmniejszej lini oporu i pisze wsio jak leci, 'papier wszystko zniesie', a sztuka jest sztuka. Faktem jest to, że niektórych mundurowych wali po oczach marka ale sprawa jest prosta, większość z nich nie kupi sobie BMW nawet gdyby chciała i to nie z powodu kasy tylko że postrzegani byli by jako 'mafiozi' w jednostce, szczególnie tych niższej rangi. Po za tym niektórm przełożonym żal coś ściska jak podwadny ma lepsze auto. :duh: U mnie w mieście jest coś takiego, znajomy policjant w prewencji musiał spisać dokładnie 8-9 osób. Po odfajkowaniu tego mógł siedzieć w barze do końca służby. Nie wiem czy tak się dzieje wszędzie i na początku służby czy cały czas. Co do zazdrości to jest ona wszędzie, nie tylko u mundurowych i nie tylko u nas w kraju. Ludzie po prostu tacy są i trzeba do tego przywyknąć...
-
Wcale tak nie musi być. To auto mógł równie dobrze wystawić za 35 tys. ale po co skoro nikt tego nie kupi, a auto będzie wisiało na allegro przez pół roku. U nas w Polsce patrzy się przede wszystkim na cenę i rocznik, auto musi być jak najmłodsze, a przy tym wszystkim stan musi być więcej niż idealny, wręcz salonowy z najlepszym wyposażeniem i oczywiscie za symboliczna kwotę. Takie auta się sprzedają.
-
Niebiescy mają obowiązek spisać bodajże 8 osób w czasie trwania służby, polują więc na podejrzanych ludzi. :D Czarne BMW to nadal symbol gangsterstwa, więc nic dziwnego, że kontrolują. Idąc ich tokiem myślenia można domniemywać, że typowe czarne charaktery wożą się raczej w 7-emkach, z kolei w małych 3-kach drobne złodziejaszki, do których nie trzeba bać się podejść z wypiętą i dumną klatą (z racji bycia policjantem) bez kamizelki kuloodpornej. :wink: Kolor ma wbrew pozorom duże znaczenie, poprzednio miałem czerwone Audi Coupe i zdarzało się, że drogówka czasem ... odwracała głowę kiedy jechałem zbyt szybko, w ciągu 3 lat ani razu nikt mnie nie skontrolował, choć auto było słychać z kilometra, ciemne szyby, czasem głośna muzyka i rajdowa jazda. Mojego znajomego czarne Clio kontrolują przy każdej możliwej okazji.
-
Utrzymanie tej M3 moze Cię mocno uderzyć po kieszenii. Tutaj nie założycz klocków Ferrodo i nie zalejesz paliwka na stacji przy Tesco, a silnik nie lubi druciarstwa i serwisu u Pana Stasia. Jeśli liczysz gotówkę to sobie odpuść, jeśli auto dla Ciebie (tak jak dla mnie) jest ulubioną zabawką nie ma co się zastanawiać, bo połączenie bawarskiego silnika 3.0 oraz nadwozia typu cabriolet to fantastyczna sprawa. :D
-
Wiesz, tutaj chodzi ogólnie o segment, bo jeśliby porównywać dokładnie te auta to one mają zupełnie inne możliwości, zaczynając choćby od napędu.