trapp

:cry2: :cry2: :cry2: :cry2: No niestety tak. Wczoraj robiłem sesje zdjęciową i normalnie łzy mi po aparacie śmigały A ból jest straszny. Zwłaszcza jak wpakujesz 20 tysi a auto sprzedasz za 5 :( Ale jak mus to mus. Dzięki wszystkim za opinie - sprzedam w całości. A jak nie znajdę klienta to rzeczywiście nie będę miał serca żeby rozbierać ją na części :twisted2: Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc. No i.... I'LL BE BACK! Z 6 garami ;)

Cześć Mam pytanie odnośnie sprzedaży pięknej beemki :cry2: Jak obstawiacie - co mi się bardziej opłaci: rozebrać samochód na części i sprzedawać po kawałeczku czy próbować popchnąć komplet? Wyposarzenie jest dosyć bogate (wspomaganie, elektryka szyb, recaro w super stanie, skórzana kierownica, ksenony od pana kazia z allegro :wink: ), a karoseria też prezentuje się super. Silnik po generalnym remoncie, fantastyczne zawieszenie bilstein'a. Czy lepiej porozkręcać to wszystko na śrubki i modlić się żeby ktoś coś kupił czy postawić tak jak jest i dać niewygórowaną cenę?

Użyj mocy :cool2: albo wyszukiwarki

:duh: http://www.bmw-klub.pl/forum/faq.php#24 http://www.fotosik.pl/

:lol: :lol: Ja sądziłem, że od takich problemów to jest laryngolog ew. dobry psychiatra :mrgreen: Niestety u mnie wycięcie kata dało właśnie taki efekt jaki Kawus chce osiągnąć. :roll: Nie wnikam po co. :lol: Słyszałem kiedyś IS'a z rozrządem na wykończeniu. Odgłosy jakby ktoś wiadro gwoździ nasypał do środka. No ale w 1.6 to nie wiem jak osiągnąć taki kozak efekt :cool2: :cool2: :cool2:

Załaduj bagażnik puszkami po koli/pepsi/konserwach. Będziesz miał tyle metalicznego pogłosu ile Twoje uszy mogą strawić a nawet więcej. A jak będziesz chciał się już go pozbyć to nie będziesz musiał znowu biegać na spawanie :mad2:

No trochę kiszka - nie wiem czy bym zapłacił za taki przegląd :doh:

:roll: Boże dziękuję, że nie stworzyłeś mnie zdrowo rąbniętym melomanem. Z drugiej strony zrobiłeś ze mnie rąbniętego swapowca :twisted2: Oczywiście bez urazy aNdRe.

I tak trzymać! Chłopie ale mnie nastraszyłeś. Niedługo to ogóle na tym forum nie będzie użytkowników E30, a i tak już się czuję mniejszą mniejszością. Pozdr

:shock: :shock: :shock: Bono zhandlował swoją Izunię :!: NATYCHMIAST OGŁOSIĆ ŻAŁOBĘ NARODOWĄ :!: :!: :!:

Dzięki, dzięki chłopaki... dołujcie mnie jeszcze :mad2: Czemu zalicytowałem tak nisko! :doh: IMHO facet nie wiedział co sprzedaje, a z czerwienią faktycznie ładnie się komponują. No nic - czekamy na kolejną gwiazdkę z nieba

Mattiss bardzo dobrze pamiętasz i przyznam że sam byłem tego cholernie ciekaw. No ale że nie miałem dostępu do netu w odpowiednim momencie to mi piękne żółte lampki koło dupy przeleciały http://allegro.pl/item332915811__hella_gelb_cult_bmw_.html No i sądze, że szkoda... A de facto moje wspaniałe kasenony za 400 od pana miecia z allegro zaczęło ostatnio skłaniać się ku barwie zwykłych żarników. :worried: Więc czuję że jeszcze roczek i tak czy siak będę miał żółtą helę :twisted2:

Heh - no widzę, że żółte lampki nie cieszą się popularnością. Dzięki za info. A faktycznie "black hella hołmmejd werszyn" to już w zasadzie w standardzie na allegro stoi :mad2: A mi właśnie piękne :shock: :shock: żólte lampki uciekły za 140 złotych :doh:

Za 10 tysięcy jak chcesz poszaleć to kup hondę... E30 325 pali jak smok i jak sam zauważyłeś jest coraz starsze i bardziej awaryjne... Jak chcesz nie być bardzo stratny na takiej inwestycji to dozbieraj ze 2-3 tysiące i kup zdrowe 318is e36

No w moim e30 też nie było najgorzej - jak na sprzęt sprzed 20 lat. Ale wymiana głośników na blaupunkty jednak trochę dodała koni pod maską :P

Dokładnie - nie wszyscy to wiedzą, ale liczniki w e30 pracują dokładnie tak samo - liczy się kostka kodująca - takie małe gówno od spodu zegarów...

Hej Jestem ciekaw jak wyceniacie taki bajer jak orginalne żółte lampy w e30? Jakiś szaleniec na allegro wystawia je po 1200 zł :roll2: ale ile na prawdę byście za coś takiego dali kasy? Pozdr

No tutaj muszę niestety zaoponować. Zjeżdżałem rowerem ze świętokrzyskiego rowerkiem - rozpędziłem się do jakichś 45-46 km/h. I jakiś *w*pośladki*kochany*przez*ojca* projektant wymyślił żeby nagle oddzielić ścieżkę rowerową od ścieżki dla pieszych kilku centymetrowym krawężnikiem :mad2: Tak ot. No i potworna gleba. Chyba 30 metrów zamiatałem po chropowatym asfalcie. Na drodze rzeczywiście władowałbym się pod tira/autobus/auto jadące za mną, ale tak to po krótkiej resuscytacji odzyskałem przytomność. Więc to nie tak do końca strasznie z tymi podwinięciami :P - najgorszy jest pierwszy raz :twisted: Ogólnie nie polecam świętokrzyskiego do wycieczek dwókołowych :D

No chyba najpierw to "musisz sobie odpowiedzieć na ważne, **BARDZO** ważne pytanie - co chcesz w życiu robić?" I zacznij to robić. Chcesz auto kup auto, chcesz motor kup motor. Chcesz, żeby ktoś Cię przekonał do auta bmw - no to świetnie trafiłeś - witamy na forum. Prawda jest taka że chyba sam wiesz do czego Ci potrzebny pojazd - czy do przemieszczania się w korku, czy do dynamicznej jazdy po trasie, czy do "zimnych łokci", "bagiet" i innych dziwnych form zdobywania nowych znajomości. Moim zdaniem kup sobie 1.6 bądź 1.8tds (najlepiej e30/e36 skoro sam nie jesteś zorientowany) a później ew dokup motor. A jak chcesz słuchać komfortowo muzyki, to postaw sobie dobrą wieżę w domu. I wygodny fotel.

:lol: lol Gdybym miał to nie było by niestety :P Szpera fajna sprawa...

A szperę w nim masz? :D Bo może bym rozważył. ;] No niestety :P Ale chyba i tak wolałbym dyfer 4,10 bez szpery niż od 1.6 ze szperą.

Bono - mam nadzieję że siedzisz. Te łosie w E36 z m42 mają również 140 koni pod maską :cry2: Wiem że to niesprawiedliwe ale tylko w naszych e30 m42 ma 136 koni :( :lol: ale to tylko taka ciekawostka

M44 to odrobinę nowsza konstrukcja o korzystniejszym momencie i na pewno auto z tym silnikiem będzie młodsze i droższe, ale spalanie, eksploatacja są takie same... Bierz m44 jak masz tyle kasy a jak znajdziesz zadbane m42 to też nie grymaś.

Darmowa siłka :worried: Dobry chwyt marketingowy na pakerów :lol:

No ja zostawiłem dyfer od 1.6 i niestety wcale się nie cieszę. Silnik się wkręca jak szalony i mam często gęsto kłopoty ze zmieniem biegu ;) A tak na poważnie to kompletnie inaczej auto pracuje na niższych biegach - jest to zwłaszcza odczuwalne w korku w mieście - 1 służy praktycznie do delikatnego pchnięcia auta, bo żeby uzyskać sensowną prędkość trzeba go wkręcać na 3-4 tysiące obrotów. Jazda w korku wygląda tak - muśnięcie sprzęgłem na jedynce żeby auto zaczęło się toczyć, a potem wyciąganie z dwójki. Mało przyjemne kiedy stoimy przez godzinę na Jana Pawła. Fakt na 4 i 5 auto ma bardzo miłego buta... ale niestety jakoś rzadko mam możliwość cieszenia się z tego faktu. Więc jeśli jesteś zainteresowany dyfrem o przebiegu 185k to z chęcią się z Tobą na łby zamienię :D Pozdr