
RafikRup
Zarejestrowani-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez RafikRup
-
Oki mój błąd :)
-
Posiadam podręcznik SAM NAPRAWIAM BMW E36, tam pisze jak byk, że jeżeli ubytek oleju jest mniejszy niż 1,5 l na 1000km to jest w normie. Twój zjadł Ci około 1l czyli wystarczy Ci kontrola oleju co 500/1000km. Chyba, że zostawia Ci plamy na drodze to co innego :)
-
To pod podstawą filtra powinno kapać jak jest uszczelka padnięta? Nic tam nie widziałem, ale zobaczę jak ściągnę filtr powietrza :) A takie pytanie, czy przewód który idzie od pokrywy zaworów do odmy, ten który odpowietrza skrzynię korbową, to nie powinien być elastyczny, tzn nacisnę go i powinien wracać do poprzedniego stanu od razu? Bo ten mój jak go nacisnę robi się jak plastelina i po chwili wraca do poprzedniego stanu.
-
Dzisiaj mając trochę wolnego czasu wziąłem się za sprawdzenie(dokładniejsze) przepływomierza oraz filtra powietrza. Mogę stwierdzić, że przepływomierz ma osad, który wygląda na taki jakby tłusty nalot. Czym mogę go przepłukać? Wpadł mi w oko również wąż który idzie od przepływomierza do przepustnicy, takie jakby kolanko. Tam gdzie ma taką "harmonijkę" widać, że ma swoje lata i jest skrupiały lekko porowaty, nie na wylot( nie ma żadnych oznak przedziurawienia, ale widocznie zestarzały. Czy wymaga wymiany? Silnik krokowy nie sprawdzałem jeszcze, może na weekendzie się wezmę za to, ale jak dotykałem go to były odczuwalne impulsy, tak jak ktoś tutaj mówił. Chciałbym poruszyć jeszcze jeden temat, a mianowicie w listopadzie miałem wymieniane oringi prawdopodobnie na pompie, bo uciekał mi olej. Został zalany na full stan. Od tamtego czasu sprawdzałem ten stan w grudniu, był ok, w styczniu już troszkę gorszy, a teraz pod koniec tyg widzę, że jego stan jest na minimum praktycznie. Obawiam się, że albo "mechanik" spierniczył robotę, albo gdzieś leje, tylko, że przy takiej pogodzie nie widzę żeby gdzieś ciekło. Uszczelka pod pokrywą zaworów jest lekko spocona, ale to nie tego wina prawda? Można obwinić za to odmę?
-
Oki robi się :)
-
Temat odświeżam. Dzisiaj jadąc pod wzniesienie zredukowałem bieg z 5 na 3 i samochód "zgasł" (zapaliły się kontroliki ładowania aku itd.) i zamilkł, gdy szybko nacisnąłem sprzęgło i dodałem gazu odżył. Problem raz już mi się pojawił gdy także zwolniłem hamując silnikiem z obrotów 3tyś do 1,5, wtedy zgasł mi i musiałem go odpalać :) Co to może być? Czy to wina silniczka, czy prędzej czujnika położenia wałka? A może wału? @Edit: Jak sprawdzić czy czujnik jest sprawy ? Nie ma błędów czujnika tylko od sondy.
-
Jak tylko będzie na + to zdemontuję odmę i przeczyszczę, posprawdzam wężyki i przepływomierz oraz silniczek krokowy. Temat proszę nie zamykać, bo odświeżę go :)
-
Spalanie jest większe pali przy trybie mieszanym 13-14 l/100km. I ma tak czasami, że muła ma, dopiero jak się przebije ponad 2,5 tyś obr/min to idzie w miarę :) Bo słyszałem, że jak się zrestartuje to przez jakieś 300km jest spokój z sondą lambda. Cewki ok, ale świece nie wiem. Gaziarz mówił, że są raczej dobre, bo winą falowania jest lewe powietrze, tak jak pisałem na wstępie :) To co związne jest z błędem sonda lambda? Jak się pojawia check(który własnie to pokazuje) samochód dziwnie chodzi i jest flegmatyczny.
-
Gazownik od razu mi powiedział, że coś jest nie tak, bo buja samochodem. Zrobiłem tak z tym korkiem wlewu i różnicy nie ma. Odma tzn przewody czy zawór? Jak tylko puszczą mrozy to zabiorę się za sprawdzenie silniczka krokowego i przepustnicy. Jeśli chodzi o błędy to pojawia mi się sonda lambda a w opisie (spr w programie ESI tronic) pisze sonda lambda :P Diagnosta mówił, że padła, bo nie pokazuje wgl napięcia. Ale za to jakim cudem przez 3 msc jeździłem normalnie bez checka, a gdy przyszła zima to się zaświecił(zima tzn niskie temp.) Albo faktycznie jest padnięta albo może coś nie łączyć. A co z mapą zapłonową ? :D
-
Witam znowu :) Kolejny problem pojawił się jakiś czas temu. Chodzi o to, że gdy po zwolnieniu i wciśnięciu sprzęgła falują obroty od 500-1000 obr/min. Sytuacja nie powtarza się każdorazowo, np dzisiaj wracając ok 10 km 2 razy falowały i kilka razy np przy skręcaniu lub na światłach było normalnie. Obroty falują tak z 4/5 razy i uspokajają się ale wyczuwalne jest lekkie bujanie samochodem tzn trzęsie nim. Na benzynie nie falują obroty, ale troszkę trzęsie również. Mam prawdopodobnie uszkodzoną sondę lambda, bo świeci się Check od listopada. O dziwo gdy padł mi aku to przez około 250-300 km było bez checka. Czy mapa zapłonów się skasowała? Dodam, że ok 2 msc temu miałem robioną regenerację wtrysków gazu i wymienione filtry + czujnik temp gazu. Wtedy facet powiedział mi, że w kolektorze dolotowym jest od 0,52-0,57 bara podciśnienia, czyli za dużo i że nie może mi wykalibrować w 100% gazu, bo łapie gdzieś lewe powietrze. Patrzyłem na wężyki i uszczelkę i nie zauważyłem żadnych przetarć czy pęknięć. Gdy nie było błędu auto chodziło dość stabilnie, ale troszkę nie równo na gazie, przy jeździe czułem jakby powyżej 2,5 tyś obr dopiero załączało mi 6 baniaków a tak jakbym jeździł na 4. Czy winą jest tylko sonda lambda czy to lewe powietrze, którego nie wiem gdzie szukać? Z góry dzięki za odp.
-
Instrukcja na pewno przyda się wielu osobom. Można byłoby podpiąć pod FAQ :)
-
Może nie alternator co regulator napięcia. Podjedz albo pożycz od kogoś kto ma tester do alternatorów(nie jest drogi). Tak sprawdzisz czy to regulator a może coś innego :)
-
Dzisiaj akumulator wgl nie był wstanie zapalić kontrolek... Kupiłem nowy akumulator 66Ah 620A za 260 zł.\ Temat do zamknięcia :)
-
Czy taki Akumulator http://allegro.pl/akumulatory-64ah-p-620a-akumulator-12v-wolf-nowy-i5827651219.html sprawdzi się?
-
A sprawdzę w poniedziałek. Jakbym miał kupować nowy to prąd rozruchowy minimum 600? Bo w instrukcji jest tylko podana pojemność :)
-
To mógłbym liczyć na waszą odpowiedź? :)
-
O to się nie martw. Czytałem teraz na forach, że minimum do mojego modelu to jakieś 600A, więc wydaje mi się że rozrusznik jest ok.(nie ma zgrzytów, tylko po prostu tak jakby nie mógł go rozkręcić, gdy silnik jest zimny). @Edit: Prąd spoczynkowy to 0,07A, czyli raczej w normie. Dziwi mnie jednak, że napięcie na aku wynosi teraz jakieś 12,07V , nie za duży spadek? Aku mam w domu teraz.
-
Zrobiłem tak jak trzeba tylko bez tego, że nie przepiąłem na 10A. Zaraz zrobię to jak trzeba.
-
Zrobiłem tak: Odpiąłem klemę minusową i i do klemy minusowej podpiąłem oraz do słupka minusowego(czy mi się wydaję czy nie powinienem podpiąc pod klemę lub słupek dodatni O_o ?? ) Jaki koszt wyniósł Cię za regenerację ? :) PS. Między? Czyli plus ma być do plusa a minus pomiędzy klemą minusową a słupkiem? :)
-
A czy przy wymianie nie oberwał przewodów? Bo zapewne są jeszcze oryginalne i mogły się "skruszyć" i może dostawać lewe powietrze.
-
Wszystko sprawdziłem no i jest lepiej niż się spodziewałem, przynajmniej tak mi się wydaje :) Napięcie akumulatora wynosi 12,35 i nie jest on naładowany na 100% swojej pojemności. Poboru prądu przy odłączonym wzmacniaczu nie ma żadnego przy skali 2000 mikro A. Ładowanie akumulatora na biegu jałowym wynosi 13.93V (przy świecących się światłach dziennych i kilku zwykłych diodach), a przy włączonym świetle 13.85, o dziwo przy włączonym radiu(bez wzmacniacza) na dość wysokim poziomie głośności, światłach i nawiewie na 3(czyli z reguły tak jak jeżdżę) napięcie wzrosło dalej na 13.92/3. Wydaje mi się, że to minimum i nie wiem czy jest na to jakaś rada. gdy samochód pochodził z jakieś 5 min to akumulator naładował się do 12.45 V. Dzisiaj rano założyłem aku do samochodu i odpalił bez większych problemów. Auto stało około 7/8 godzin pod szkołą i już miałem spore problemy, ledwo co odpaliłem(5 s męczyłem go i bardzo wolno kręcił). Przyjechałem do domu(to jakieś 9 km) odczekałem półgodziny i odpalił bez problemu. Co wy na to? Aku na pewno do ładowania, ale dziwi mnie fakt, że jednak prąd rozruchowy to 520 A, a nie 620A jak mi się wydawało(po prostu ładowałem szwagra i mi się pomyliło). Czy to nie za mało, przynajmniej w okresie zimowym? Jak kręcę to go tak "muli" jakby właśnie aku nie miał tyle prądu ile trzeba na normalne odpalenie. Problem nie pojawiał się w lecie.
-
Zamknięcie samochodu ma wpływ na pobór prądu? Od kiedy mam auto to zawsze zostawiam samochód otwarty, bo mam go koło domu(na wsi). Poza tym zamykam go pilotem, bo centrale świruje, raz się zamknie, a raz nie. Najczęściej zamyka się ale od strony pasażera. Czyli to mogło mieć wpływ na dodatkowy pobór prądu?
-
Powiem Ci, że też miałem taki problem, że podczas jazdy z gazu mi się przełączył na benzynę. Dopiero wyłączenie silnika i odpalenie z gazu pomogło. Zdarza mi się to sporadycznie. Jeżeli chodzi o spalanie to mam walniętą sondę i na 30l gazu robi mi ok 220-240 km, przy nowej sondzie może przejadę z 10km więcej :P Obroty skaczą na zimnym czy ciepłym silniku i na gazie czy benzynie. Bo u mnie na benzynie chodzi dość równo, ale na gazie to czasami tak jak Ty opisujesz lub nieznacznie o ok. 100 obr. Tak więc przyłączam się do tematu kolegi :) Ps. Przeczyść przepływomierz i czujnik temperatury, bo czasem zasyfione powoduje błędy a tym samym falowanie.
-
Jutro właśnie kupię sb i będę miał z głowy :) Odezwę się i dam znać co i jak po sprawdzeniu :) @edit: Jaki pobór prądu na spoczynkowym aku podłączonym do samochodu może być jeszcze ok? :)
-
Dam mu jeszcze szansę i jak odpali jutro z rana to coś z niego będzie, jak nie to jutro kupuję nowy :P