Akademickie rozważania... jeśli ktoś lata po torze, to faktycznie sztywne zawieszenie M jest lepsze – chodź z drugiej strony, do latania na torze i tak jest za miękkie... Jednak w naszych Polskich warunkach drogowych, gdzie drogi są po prostu gówniane, adaptacyjny zawias daje sensowny kompromis. Jakbym miał na codzień jeździć na sztywnym zawieszeniu M, czy nawet na ustawieniu Sport w adaptacyjnym, po drogach po jakich zdarza mi się jeździć w moim mieście to bym się chyba pociął... już teraz na 19-stkach + runflat trzeba robić slalom gigant pomiędzy studzienkami, dziurami, szynami tramwajowymi, a o kostkach typu koci łeb nawet nie wspomnę... ale kto co lubi.