Kolego Carlos. Nie jest tak jak mówisz, powiedziałem że są chyba walnięci bo widziałem jak oni sprawdzali ten samochód,że mają takie pojęcie jak i ja, raz mówili że to,a raz że coś innego, i w końcu się nie dowiedziałem, a jak zbieżność sprawdzili ? lepiej nie mówić... jak byś zobaczył to co ja,to sam byś powiedział że walnięci...ale niestety tacy mechanicy się zdarzają.. Jeżeli chodzi o amory monroe to powiedziałem tak bo jak miałem e 36 i te amory to ktoś mnie objechał za nie, więc myślałem że kiepska firma. Jeśli chodzi o naprawy to liczyłem się z tym że trzeba będzie włożyć kasę bo to stare już auto. Na razie jestem po remoncie pompy i regeneracji rozrusznika,teraz się zabiorę za tył i tyle. Tak że dzięki za wypowiedzi i pomoc.