Skocz do zawartości

e36 318i problem (elektryka?)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

becia znowu mi nawaliła;/ tym razem, było to tak:

2 dni temu pojechałem na przejażdżkę, w pewnym momencie zgasło radio, potem zaczęły przygasać światła, aż się całkiem zgasiły, natępnie zaczęło szarpać samochodem (tak jakby odcięło paliwo). To było dosyć niekomfortowe, gdyż było grubo po 23.00, do tego była piekielna mgła (widoczność ~20-30m), a mi to się stało na drodze Mońki-Białystok (dodam, że dosyć ruchliwa droga).

Krótko mówiąc wysiadła cała elektryka, alarm "pykał" (tzw, piszczał ale bardzo cicho). Holowanie do domu trwało około godziny (20km). Na drugi dzień podłączyliśmy z ojcem jego akumulator i o dziwo wszystko wyglądało ok. Od razu pojechaliśmy i kupiliśmy nowy akumulator. Wszystko było ok, aż do wieczora (czyli nastepnego dnia).... I znowu to samo (na nowym akumulatorze), elektryka przygaszona, samochodem tarpie i w końcu stop - alrm znowu pyka...

zauwazyłem, to, że jak postoi trochę to przez kilka sekund światła działają normalnie i samochód jedzie kilka km, potem zaczyna nim szarpać (odcina dopływ paliwa?) i znowu stop, następnie można zrobić postój i znowu można podjechać kilka km...

podejrzewam alarm, możliwe, że odcina dopływ paliwa? odłączenie go załatwi sprawę?

co jeśli nie to? :(

 

dziękuje klubowicze za pomoc! :wink:

 

 

 

ps. nie będę zakładał następnego tematu:

http://allegro.pl/amortyzatory-kayaba-przod-bmw-3-e36-e-36-w-wa-i1282367963.html

czy Kayaby byłyby lepsze bilsteinów?

Opublikowano
ale alarm też dziwnie się zachowywał u Ciebie? tzn. gdy kluczyk siedzi w stacyjce to jest ok, ale gdy go wyjmę to zaczyna pykać, tak samo przy otwartych drzwiach, gdy zamknę już jest ok..
Opublikowano
tzn u mnie kontrolki się nie świeciły a alarm zaczynał wyć albo cykac itp nie dało się go wyłaczyć pilotem musiałem odłanczać akumulator dopiero była cisza... a tak to działy sie rużne rzecz jak auto gasło tzn światła wysiadały kontrolki czasem migały czasem gasł auto kopciło no cuda na kiju...
Opublikowano
to u mnie to samo;/ dobrze, że napisałem, bo juz miałem jechać i jutro alarm odłączać. tylko najgorsze jest to, że kasa w błoto (za ten akumulator nowy;/)
Opublikowano
teraz już wogóle nie chce zapalić;/ nawet nie burknie rozrzusznik. będę powoli się rozglądał za alternatorem, co polecanie używkę (jakiś markowy) czy nówkę(zamiennik)?
Opublikowano
jednak to był alternator - tzn nie cały, a szczęka (szczęki?). zapłaciłem 110PLN i teraz wszystko ładnie śmiga. dzięki za zaiteresowanie tematem, do zamknięcia (może komuś się przyda)
Opublikowano
nie ma tego co by na dobre nie wyszło - bo podobno zima w tym roku ma być sroga, a stary akumulator miał już ~3lat ;p także i tak byłbym zmuszony do wymiany

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.