Skocz do zawartości

krzyze przy drogach


Rekomendowane odpowiedzi

I co to Twoim zdaniem dobrze, że je usuwają? Tak to w oczy kole? Bo moim zdaniem nie, w końcu raz - są na czyjąś pamiątkę, a dwa - mogą być jako przestroga dla innych.

jest to samowola jak kazda inna, w dodatku szpeci. do czczenia pamieci za pomoca krzyzy sluzy cmentarz, nie pobocze. wjedzasz do polski i "wtem ich oczom ukazal las........... krzyzy". jesli chodzi o tzw. 'pamiec' - nie uwazam zeby jedna smierc byla bardziej cenna od innej, a jak ktos dostanie kose na chodniku albo umrze na zawal idac do sklepu to jakos nie stawia sie krzyzy, a jak juz, to znicz przez tydzien a nie krzyz co stoi po 10 lat.

 

inna sprawa jest taka, ze jakby od poczatku to koszono, to nikt by nie marudzil. a ze wczesniej nikt sie za to nie wzial, to teraz sie tym ludziom wydaje, ze im sie odbiera cos co im sie nalezy. a jak cos jest nieegzekwowane i za darmo, to zaczyna sie przeginanie struny. na marymonckiej (warszawa bielany) chyba z dekade stal 3-4 metrowy krzyz 'ku pamieci' motocyklistow co sie zabili, w koncu sie go pozbyli.

 

w niemczech widzialem ladne rozwiazanie na autobahnie - billboardy z usmiechnietymi portretami ludzi i ich imionami. jest to uregulowane, estetyczne i bezpieczne. domyslam sie, ze to odplatne, bo nie widzialem tego w takiej ilosci jak w polsce krzyze. domyslam sie te, ze gdyby kazda z tych osob co stawia krzyze miala zaplacic za to miejsce, to by uznali nagle ze jednak ta pamiec o koledze nie jest tyle warta i ze cmentarz w zupelnosci spelnia swoje zalozenia.

Edytowane przez zalew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to samowola jak kazda inna, w dodatku szpeci.

 

No mi nie szpeci wcale na ten przykład, a co do samowoli to poczekaj tylko aż zajdę wyżej, to zalegalizuję to i czy będziesz chciał czy nie, ludzie będą mogli sobie stawiać je jak chcą, natomiast samowolą będą próby ich zdeinstalowania.

 

 

 

,,jesli chodzi o tzw. 'pamiec' - nie uwazam zeby jedna smierc byla bardziej cenna od innej, a jak ktos dostanie kose na chodniku albo umrze na zawal idac do sklepu to jakos nie stawia sie krzyzy, a jak juz, to znicz przez tydzien a nie krzyz co stoi po 10 lat. "

 

Ale takie coś też się zdarza, poza tym może też dlatego nie jest to zauważalne, bo kosą to może dostanie 1 osoba w tygodniu w Polsce, a takich zmarłych na drogach to jest kilkadziesiąt tygodniowo, blisko setka.

 

,,wjedzasz do polski i "wtem ich oczom ukazal las........... krzyzy""

 

Polska jest jednym z najniebiezpieczniejszych krajów w Europie pod względem poruszania się po drogach, więc nie ma co się dziwić.

 

 

w niemczech widzialem ladne rozwiazanie na autobahnie - billboardy z usmiechnietymi portretami ludzi i ich imionami. jest to uregulowane, estetyczne i bezpieczne. domyslam sie, ze to odplatne, bo nie widzialem tego w takiej ilosci jak w polsce krzyze. domyslam sie, ze gdyby kazda z tych osob co stawia krzyze miala zaplacic za to miejsce, to by uznali nagle ze jednak ta pamiec o koledze nie jest tyle warta.

 

Tylko, że to są projekty rządowe/krajowe, a w Polsce takie są sporadycznie, a i tak ich za mało.

Mówisz, że bilboardy bezpieczne, a te krzyże to w jakie sposób są niby niebezpieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja też uważam, że miejsce krzyży i wspominania swoich bliskich jest na cmentarzach i w ludzkich sercach. Krzyże zazwyczaj stoją w miejscach "popularnych wypadkowo" powodując dodatkowe niebezpieczeństwo, jeśli ktoś znów się tam rozbije... Najlepsze to są kurde granitowe nagrobki przy drogach... Wyobraźcie sobie sytuację,gdy ofiara wypadku ginie zabita płytą nagrobkową, która już tam stała... :duh: Dodatkowo krzyże na poboczach odwracają uwagę i zwyczajnie szpecą. Nie mam ochoty jadąc przez Polskę czuć się jak na jednym wielkim cmentarzu. Typowo polska powierzchowna pobożność przybiera bardzo absurdalne formy.

 

Pozdrawiam

Przeczytaj moje artykuły:

Test 530d F10, przekrojowy o E30 i E36

http://img40.imageshack.us/img40/1371/renoma.jpg

http://images.spritmonitor.de/310241.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczekaj tylko aż zajdę wyżej, to zalegalizuję to i czy będziesz chciał czy nie, ludzie będą mogli sobie stawiać je jak chcą, natomiast samowolą będą próby ich zdeinstalowania.

czekam, daj znac.

 

Mówisz, że bilboardy bezpieczne, a te krzyże to w jakie sposób są niby niebezpieczne?

np ze sa kilka-kilkanascie metrow od jezdni i za barierka, a nie jakis kopiec kreta z wbitym krzyzem obsypany kamykami i obwieszony tasiemkami, metr od jezdni. zreszta sprobuj wbic tam co innego niz krzyz to cie szybko przekosza albo wystawia rachunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja też uważam, że miejsce krzyży i wspominania swoich bliskich jest na cmentarzach i w ludzkich sercach. Krzyże zazwyczaj stoją w miejscach "popularnych wypadkowo" powodując dodatkowe niebezpieczeństwo, jeśli ktoś znów się tam rozbije...

 

No bez przesady, kilkunastocentymetrowy drewniany krzyż stojący dobrych kilka metrów od drogi raczej nie powoduje dużego niebezpieczeństwa.

 

 

Najlepsze to są kurde granitowe nagrobki przy drogach...

 

Nie no wiadomo, że nie powinno być granitowych nagrobków, tu się zgodzę. Tak samo jak krzyży bliżej niż 2 metry, a te do 5 metrów nie powinny być większe niż 20 centymetrów.

 

 

Dodatkowo krzyże na poboczach odwracają uwagę

 

No popatrze, a mi się zdawało, że takie TIRówki jakoś bardziej mogą odwracać uwagę, a mimo to przyczepiliście się do krzyży.

 

 

Nie mam ochoty jadąc przez Polskę czuć się jak na jednym wielkim cmentarzu.

 

A powinieneś, jadąc przez Polskę każdy kierowca powinien sobie wziąć do serca słowa - memento mori - pamiętaj o śmierci.

 

 

np ze sa kilka-kilkanascie metrow od jezdni i za barierka, a nie jakis kopiec kreta z wbitym krzyzem obsypany kamykami i obwieszony tasiemkami, metr od jezdni.

 

Tak jak z przedmówcą - to tutaj też muszę się zgodzić, jeśli chodzi o krzyże i pamiątki przybierające większe formy niż kilkunastocentymetrowe i będący zbyt blisko krawędzi jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ustawienie krzyży przy drogach odbieram jako społecznie zaakceptowany zwyczaj, zaś ich usuwanie powinno być przynajmniej w ogólny sposób skonsultowane i wyjaśnione. Zdejmowanie ich w nocy o północy uważam za co najmniej niestosowne, a nawet więcej - świadczy o braku poszanowania drugiej osoby, a także symbolu jakim jest krzyż.

 

Ponad to dodam, że nie jest to jedynie polski zwyczaj - w Grecji przy drogach ustawia się kapliczki (z tą różnicą, że są one formą podziękowanie, iż ktoś przeżył w danym miejscu wypadek) i nie słyszałem, żeby były one traktowane jako samowola, mimo że jest ich chyba nawet więcej niż krzyży w Polsce.

W Austrii zaś widziałem na pasie zieleni przy drodze tabliczkę upamiętniająca osobę, która tam zginęła.

 

Co do argumentów o rozpraszaniu - wydaje mi się, że bardziej uwagę kierowcy rozpraszają gołe baby na bilbordach, reklamy świetlne czy telebimy wyświetlające reklamy niż niewielki krzyż. Zgodzę się zaś z twierdzeniem, że takie miejsca mogą przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa - zapewne działają podobnie jak akcje policji pokazujące śmierć czy też czarne punkty.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady, kilkunastocentymetrowy drewniany krzyż stojący dobrych kilka metrów od drogi raczej nie powoduje dużego niebezpieczeństwa.

Zgadzam się... ale czy widziałeś takie??!! Bo ja mijam tylko metrowe krzyże i płyty nagrobkowe i to zaraz na rowie, a nie 5 metrów dalej w polu...

 

jadąc przez Polskę każdy kierowca powinien sobie wziąć do serca słowa - memento mori - pamiętaj o śmierci.

Proszę Cię - "do serca" wcale nie oznacza "stawiajcie na każdym zakręcie krzyże i nagrobki-im większe tym lepsze, bo przecież im większe, tym większe cierpienie u Polaków... :duh: Poza tym stawianie krzyży przy drodze jeszcze nikogo nie nauczyło rozsądku... a jadąc drogą należy zachowywać ostrożność i rozwagę, a nie pamiętać o śmierci...

 

Pozdrawiam

Przeczytaj moje artykuły:

Test 530d F10, przekrojowy o E30 i E36

http://img40.imageshack.us/img40/1371/renoma.jpg

http://images.spritmonitor.de/310241.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ustawienie krzyży przy drogach odbieram jako społecznie zaakceptowany zwyczaj, zaś ich usuwanie powinno być przynajmniej w ogólny sposób skonsultowane i wyjaśnione. Zdejmowanie ich w nocy o północy uważam za co najmniej niestosowne, a nawet więcej - świadczy o braku poszanowania drugiej osoby, a także symbolu jakim jest krzyż.

"społecznie zaakceptowany zwyczaj"? wiesz ile osob to denerwuje? nie mowiac o turystach, ktorzy sa w szoku. to, ze ludzie nie ida z pochodniami na sejm, nie znaczy, ze jest to powszechnie akceptowane.

konsultowac ze robia to co jest zgodne z prawem? zastanawiasz sie nad tym co mowisz?

 

jak dla kogos to jest wazny symbol, to niech nie uzywa go swiadomie w nielegalny sposob, bo to, ze nie wolno, nie jest tajemnica. 'problem', ze zaczeli to egzekwowac i nagle komus sie wydaje ze mu sie to odbiera i domaga sie specjalnych praw z tego tytulu. ludzie umieraja, kazdy znal kogos kto umarl, serio, zostanie stawiaczem krzyzy nie stawia nikogo ponad prawem.

 

Ponad to dodam, że nie jest to jedynie polski zwyczaj - w Grecji przy drogach ustawia się kapliczki (z tą różnicą, że są one formą podziękowanie, iż ktoś przeżył w danym miejscu wypadek) i nie słyszałem, żeby były one traktowane jako samowola, mimo że jest ich chyba nawet więcej niż krzyży w Polsce.

grecja jest bardzo slabym przykladem jesli chodzi o regulacje i ich egzekwowanie i mysle ze miedzy nimi a polska jeszcze daleka droga w kwestii zabraniania/usuwania tego typu konstrukcji.

 

W Austrii zaś widziałem na pasie zieleni przy drodze tabliczkę upamiętniająca osobę, która tam zginęła.

no wlasnie - tabliczke. a w polsce w duzej czesci to festiwal odpustu. potrzeba pamieci i uhonorowania zmarlego nie wymaga zwracania na siebie uwagi blizej nieopisanej i nikomu nie znanej publicznosci.

 

 

powtorze: zaloze sie, ze gdyby ci wszyscy stawiacze krzyzy mieli odprowadzic do ZDM nawet minimalna kwote, to w 99% przypadkow by sie okazalo, ze ta publiczna pamiec o zmarlym jednak nie jest tyle warta. a za darmo - szalenstwo - krzyze, znicze, kamienie, tasiemki, nagrobki. przyszli zabrac - zamach na pamiec o zmarlym. litosci. niech biora odpowiedzialnos za swoje czyny i nie zaslaniaja sie zmarlymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtorze: zaloze sie, ze gdyby ci wszyscy stawiacze krzyzy mieli odprowadzic do ZDM nawet minimalna kwote, to w 99% przypadkow by sie okazalo, ze ta publiczna pamiec o zmarlym jednak nie jest tyle warta.

 

A ja sądzę, że nie, i, że ludzie zapłaciliby kilkanaście złotych rocznie.

 

 

przyszli zabrac - zamach na pamiec o zmarlym. litosci. niech biora odpowiedzialnos za swoje czyny i nie zaslaniaja sie zmarlymi.

 

A czym mają się zasłaniać? Myślisz, że ktoś stawia krzyże ze względu na pamięć o zmarłych, czy ze względu, że nie wiem, np. wymyślili sobie takie hobby - stawianie krzyże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc widziałem rzeczy bardziej zasługujące na miano festiwalu odpustu niż krzyże przy drogach - naprawdę w większości są to niewielkie krzyżyki zbite z drewna - przecież nikt nie stawia przy drogach 30-metrowych krzyży.

Według mnie widać, że w Warszawie panowie i panie z zarządu dróg się nudzą i doszli do wniosku, że ostatnim elementem, który utrudnia się poruszanie po warszawskich ulicach są krzyże, zaś po ich usunięciu polskie ulice zbliżą się niebezpiecznie blisko do ideału rozwiązań komunikacyjnych :) Czy naprawdę tam nie ma innych problemów drogowych do rozwiązania???!!! - niech sprawdzą np. legalność i wpływ na bezpieczeństwo w ruchu reklam świetlnych - u mnie w mieście po skargach kierowców okazało się, że część z nich ustawiona jest nielegalnie... Niech to tym świadczy fakt, że Warszawa jest w zasadzie jedynym miastem, w którym przeprowadzono taką akcje - gdzie indziej urzędnicy nie widzą takiej potrzeby, a policja nie zauważyła negatywnego wpływu krzyży na bezpieczeństwo.

 

Co do kwestii, że pewne zwyczaje się nie podobają czy mogą szokować - mnie też wiele rzeczy się nie podoba lub szokuje gdy wyjeżdżam z kraju, a to wcale nie oznacza, że za granicą muszą to zmienić... tak samo u nas - być może obcokrajowców szokuje również krzyż w Sejmie, krzyże w szkole, co wcale nie oznacza, że zaraz trzeba je usunąć.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezydentową Warszawy jest Hanna Gronkiewicz-Waltz, a ona jest raz tzw. liberalną konserwatystką, a dwa to ma możliwe, że pochodzenie żydowskie, więc nic dziwnego, że dochodzi do takich decyzji.

Jak coś należy zrobić w Warszawie pod względem infrastruktury to przede wszystkim zbudować dodatkowe dwie nici metra oraz zbudować z 2-3 mosty na Wiśle, a także poprowadzić autostradę do Warszawy (i pociągnąć ją dalej do przejścia granicznego w Terespolu) i zbudować drogi ekspresowe w kierunku: Lublin, Białystok, Trójmiasto-Mazury, Płock-Kujawy, oraz Radom-Kielce, jak i zrobić autostradową obwodnicę stolicy (coś w stylu berlińskiego ringu).

Użytkownik zbanowany za trollowanie w pozostałych miejscach na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech to tym świadczy fakt, że Warszawa jest w zasadzie jedynym miastem, w którym przeprowadzono taką akcje

nie swiadczy i nie fakt, bo nie jedynym. zaczelo sie w bydgoszczy.

 

prosze, znalalzem przypadkiem artykul na ten temat w jakims serwisie katolickim: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/idziemy200944_krzyze.html

– W niejednym przypadku stawianie krzyża na miejscu wypadku stało się po prostu przyzwyczajeniem – skoro inni tak robią, to i ja muszę tak zrobić. Należy uczynić to samo – ocenia ks. Janusz Królikowski, teolog, inicjator budowy Pomnika Ofiar Wypadków Drogowych i Centrum Pomocy Poszkodowanym z sanktuarium Karoliny Kózkówny w Zabawie, w diecezji tarnowskiej.

 

Krzyż postawiony przy drodze na ogół nie spełnia we właściwym znaczeniu nadawanych mu funkcji. – Dla wierzącego krzyż powinien być przedmiotem czci, a nie przedmiotem bezmyślnie stawianym w mało odpowiednich miejscach, gdzie nawet samo zadbanie o niego jest dalece utrudnione, np. na ruchliwym rondzie – spostrzega ks. Królikowski. [...] – W niejednym przypadku krzyże przydrożne są czymś zabobonnym, ponieważ oddalają od poważnego postawienia problemu, zadowalając się jego namiastką – sumuje ks. Królikowski.

 

Dochodzi do kłopotliwych sytuacji, kiedy przy przebudowie drogi pracownicy firmy muszą usunąć krzyż i nie wiedzą, co z nim zrobić. – Krzyże przy drogach, na chodnikach blisko prywatnych posesji i domów, w miejscach rekreacji stale przypominają właścicielom tych budynków o przykrym zdarzeniu, z którym nie mają związku – podkreśla kolejny aspekt ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium Karoliny Kózkówny w Zabawie, w diecezji tarnowskiej.

wiec jak widzisz, nawet wsrod osob mocno zwiazanych z religia, ktore symbolem jest krzyz, sa opinie przeciw.

 

prostu wszystko ma swoje miejsce. a nasz narod jest tak pobozny ze przy okazji kazdego swieta koscielnego sa bite kolejne rekordy pijanych kierowcow i niespecjalnie kogos obchodzi ze jego szwagier czy sasiad wsiada o 9 rano do samochodu kiedy o 5 jeszcze robil flaszke, ale krucjate o przydrozne konstrukcje chetnie zrobi.

Edytowane przez zalew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Jak dla mnie to krzyże niczego nie dają, nie zwracam na nie uwagi, między innymi dlatego że jest ich dużo.....

A cytat z opoki też powinien dać innym do myślenia- noś pamięc w sercu a nie na symbolu postawionym gdzieś tam przy drodze.

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja śmierć swego kumpla na drodze oznaczę rozkładówką z playboya, każdy wierzy w co chce ....

 

Również uważam, że jeśli trzeba by było płacić za krzyże to wiele z nich by zniknęło ... podobnie jak jest z grobami na cmentarzach po 20 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

tak, krzyże przy drogach to świetna sprawa. powinno się jeszcze gdzieniegdzie powrzucać wraki do rowów i wprowadzić nowe znaki: np UWAGA BO ZGINIESZ, albo ŚMIERĆ ZA ZAKRĘTEM. 'cmentarze' przy drogach i rozjechane zwierzaki już są. byłoby miło do kwadratu..

 

upiorność polskich dróg polega między innymi na relatywizowaniu tragedii jakie nas spotykają. rozwalona beemka to 5 czy 6 dresów mniej, prędkość to śmierć, a rodzina bez ojca to krzyż i walające się lampki na poboczu. jeżdżąc i widząc te rzeczy dookoła zaczynamy to traktować jak zupełną normalkę, krzyże w zasadzie już nikogo chyba (poza obcokrajowcami) nie szokują, chyba że zobaczymy nowy, tam gdzie go nie było i wyobrazimy sobie jakież to popisy musiał delikwent uskuteczniać aby sobie zasłużyć. przekaz medialny, to głównie mentorski ton podszyty sarkazmem o tym jak to 'oni' jeżdżą (vide tvn turbo: uwaga pirat, polska jazda, czy dowolne wiadomości o wypadkach). bardzo lubimy jako naród, pokazywać, wskazywać, mówić o, ale do niczego to nie prowadzi i nic nie zmienia, mam wręcz wrażenie, że służy usprawiedliwianiu własnej głupoty i błędów – kolega zginął, postawię krzyż, obok kilku innych, zginęli bo tu się ginie, jechali za szybko bo tu wolniej się nie da, mieli starego rzęcha zostawiającego 4 ślady bo na to ich było stać, więc wara od tego jak jeżdżę bo wszyscy tak jeżdżą

 

w takim klimacie dla bezpieczeństwa na drogach nie ma miejsca. koniec kropka. można mówić co się chce, planować, wydawać dekrety, ale nie widać na horyzoncie żadnego konstruktywnego argumentu, przemawiającego za możliwością takowych zmian. pozostaje mieć nadzieję, że nie nas to spotka…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
wiem wiem kotlet, ale za przeproszeniem jak widzę krzyż przy drodze to mnie aż "telepie" - czy ten człowiek jestem tam pochowany, ze stoi krzyż ? Oczywista oczywistość - nie, zazwyczaj też nie umarł w tym miejscu, a miał tam jedynie wypadek. Patrząc przez pryzmat ostatnich wydarzeń ( czytaj krzyż pod pałacem ) uważam, że powinno być to surowo zakazane, idąc dalej tą drogą w jeziorach też topią się ludzie i krzyży tam nie stawiają - miejsce krzyża każdy zna ( oczywiście w pozytywnym znaczeniu ) i według mnie nie powinien on stać przy drodze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem kotlet, ale za przeproszeniem jak widzę krzyż przy drodze to mnie aż "telepie" - czy ten człowiek jestem tam pochowany, ze stoi krzyż ? Oczywista oczywistość - nie, zazwyczaj też nie umarł w tym miejscu, a miał tam jedynie wypadek. Patrząc przez pryzmat ostatnich wydarzeń ( czytaj krzyż pod pałacem ) uważam, że powinno być to surowo zakazane, idąc dalej tą drogą w jeziorach też topią się ludzie i krzyży tam nie stawiają - miejsce krzyża każdy zna ( oczywiście w pozytywnym znaczeniu ) i według mnie nie powinien on stać przy drodze.

teraz to uwazajmy lepiej bo nam obrzuca beemki sloikami z wiadoma substancja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem kotlet, ale za przeproszeniem jak widzę krzyż przy drodze to mnie aż "telepie" - czy ten człowiek jestem tam pochowany, ze stoi krzyż ? Oczywista oczywistość - nie, zazwyczaj też nie umarł w tym miejscu, a miał tam jedynie wypadek. Patrząc przez pryzmat ostatnich wydarzeń ( czytaj krzyż pod pałacem ) uważam, że powinno być to surowo zakazane, idąc dalej tą drogą w jeziorach też topią się ludzie i krzyży tam nie stawiają - miejsce krzyża każdy zna ( oczywiście w pozytywnym znaczeniu ) i według mnie nie powinien on stać przy drodze.

teraz to uwazajmy lepiej bo nam obrzuca beemki sloikami z wiadoma substancja :D

 

Ukręcił bym łeb na miejscu chyba ... Swoją drogą dziadek pokazał co o tym myśli, tylko dlaczego w taki sposób. ehhh mam wrażenie czasami, że polska to zaścianek europy, ale co poradzić :/ chyba taka u nas mentalność pseudo "wierzących". Ok kończę bo się na offtopic zrobił ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.