Skocz do zawartości

pudel_z_gwadelupy

Zarejestrowani
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    f10 do zamówienia

Osiągnięcia pudel_z_gwadelupy

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Czy ktoś może orientuje się, dlaczego w serii 4 Gran Coupe nie można zamówić panoramicznego szkła jak w 3 kombi/GT? Konstrukcja dachu, od wewnątrz, na oko wygląda na przystosowaną do takiego zabiegu.. podobnie jest zresztą w X4 - X3 ma panoramę, X4 zwykłe okienko.. A może ktoś z was spotkał się z mniej lub bardziej chałupniczym dorabianiem tego elementu, np w ramach 'specjalnego zamówienia'?
  2. praca sprzedawcy jak najbardziej polega na urabianiu, trzeba mieć jednak co urabiać. przyznam ze nie znam tej branży 'od podszewki', ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić skuteczne, indywidualne działanie sprzedawcy w celu pozyskania nowego klienta. no bo co, telefon i jazda po panoramie firm? spisie notariuszy? po pierwsze, wszelkie tego typu działania muszą reprezentować odpowiedni dla marki standard i być zgodne z jej wizerunkiem. po drugie muszą być akceptowane przez zwierzchników, a z tym w każdej firmie jest problem. jeszcze raz wrócę do 'folii i ściereczek' - z dobrem szybko-zbywalnym jest tak, ze możesz wejść komuś do domu, do firmy i zwyczajnie opchnąć. tutaj takiej możliwości nie ma. oczywiście nie mowie o dziale 'korporacyjnym', flotach itp. tylko o kliencie indywidualnym. może się w tym momencie mylę (jesli tak to będę wdzięczny za wyprostowanie mojego poglądu) ale sprzedawca w salonie w znakomitej większości jeśli nie we wszystkich przypadkach po prostu czeka aż ktoś przyjdzie.. co do sytuacji opisanej przez M330d, dla mnie to kuriozum, dobitnie swiadczace o poziomie zarzadzania w firmie. czesto jest tak, ze wlasciciel salonu (dotyczy to wielu marek) jest multi-przedsiebiorca, a polska tradycja biznesowa bron boze nie pozwala zatrudnic mu specjaliste ktory kazdym z tych biznesow sie zajmie. spotkalem sie z takim przypadkiem, ze chlopaki w serwisie ASO mieli uklad z pewnym duzym znanym serwisem i tam wysylali 'po cichu' klientow. kiedy szef sie dowiedzial czesc z nich poszla tam do pracy, wyposazona w wiedze i zaufanie klientow, a to konkretne ASO juz chyba bezpowrotnie uwazane jest za kiepski lokal i omijane szerokim lukiem..
  3. Zalew, to akurat nie jest prawda. wszystko zalezy od branży i charakteru pracy. wynagrodzenie pracownika salonu samochodowego, dajmy na to - BMW, zalezy w duzej mierze od sprzedanych aut, tak? należy więc założyć, że miesiąc w miesiąc do salonu muszą trafiać nowi klienci, których to sz.p. sprzedawca musi urabiać od zera. pracownik, o ile nie stosuje jakichś własnych "działań handlowych" (??) jest zdany na łaskę losu, ot co. w wielu branżach handlowiec ma ten wpływ, sam stara się regulować sobie rynek i napływ klientów. mam kolegów robiących w 'szmatkach i foliach alu', pracujących 3 dni w tygodniu po kilka godzin, zarabiających ponad śr. krajową. znam też zawodników spędzających całe dni w 'terenie', gdzie rata leasingowa za samochód służbowy jest wyższa niż pensja.. dodam, że nie jeżdżą BMW :twisted: moim zdaniem (nieskromnie powiem ze wynika tak z mojego doswiadczenia) kluczem do jakkolwiek rozumianego sukcesu jest własna inicjatywa - niezależnie od tego co się robi i gdzie. OK, pani w ZUSie nie ma możliwości zarobić więcej (chyba ze sprzeda baze danych...) ale już sprzedawca/handlowiec w wyspecjalizowanej firmie jak najbardziej. choć dodam, że mnie osobiście nieco śmieszy pensja rzędu 1000,- w firmie celującą w grupę najzamożniejszych klientów.. tłumaczy to może, dlaczego tak często klientowi jest ciężko znaleźć wspólny język ze sprzedawcą - i nie mówie tu tylko o autach, ale i sprzęcie rtv/agd, sprzęcie sportowym itp..
  4. tak, krzyże przy drogach to świetna sprawa. powinno się jeszcze gdzieniegdzie powrzucać wraki do rowów i wprowadzić nowe znaki: np UWAGA BO ZGINIESZ, albo ŚMIERĆ ZA ZAKRĘTEM. 'cmentarze' przy drogach i rozjechane zwierzaki już są. byłoby miło do kwadratu.. upiorność polskich dróg polega między innymi na relatywizowaniu tragedii jakie nas spotykają. rozwalona beemka to 5 czy 6 dresów mniej, prędkość to śmierć, a rodzina bez ojca to krzyż i walające się lampki na poboczu. jeżdżąc i widząc te rzeczy dookoła zaczynamy to traktować jak zupełną normalkę, krzyże w zasadzie już nikogo chyba (poza obcokrajowcami) nie szokują, chyba że zobaczymy nowy, tam gdzie go nie było i wyobrazimy sobie jakież to popisy musiał delikwent uskuteczniać aby sobie zasłużyć. przekaz medialny, to głównie mentorski ton podszyty sarkazmem o tym jak to 'oni' jeżdżą (vide tvn turbo: uwaga pirat, polska jazda, czy dowolne wiadomości o wypadkach). bardzo lubimy jako naród, pokazywać, wskazywać, mówić o, ale do niczego to nie prowadzi i nic nie zmienia, mam wręcz wrażenie, że służy usprawiedliwianiu własnej głupoty i błędów – kolega zginął, postawię krzyż, obok kilku innych, zginęli bo tu się ginie, jechali za szybko bo tu wolniej się nie da, mieli starego rzęcha zostawiającego 4 ślady bo na to ich było stać, więc wara od tego jak jeżdżę bo wszyscy tak jeżdżą w takim klimacie dla bezpieczeństwa na drogach nie ma miejsca. koniec kropka. można mówić co się chce, planować, wydawać dekrety, ale nie widać na horyzoncie żadnego konstruktywnego argumentu, przemawiającego za możliwością takowych zmian. pozostaje mieć nadzieję, że nie nas to spotka…
  5. najpierw przeczytaj Ogólne Warunki Ubezpieczenia, gdzie jest mowa o warunkach wypłaty odszkodowania i od odstąpieniu od wypłaty. wydaje mi się, że wg prawa nie masz obowiązku wzywać policji, a co za tym idzie, TU nie ma obowiązku żądać od ciebie notki. zawsze pozostaje skonsultowac się z rzecznikiem praw konsumenta i/lub rzecznikiem praw ubezpieczonych (nie wiem czy nie pomyliłem nazw, ale google prawde ci powie). mam kilku znajomych w ubezp. komunikacyjnych wiec jak wyślesz mi na priv info co i jak, wraz z odpowiedzią TU to może bede mógł cokolwiek pomóc pzdrv_pudel
  6. kwestia gustu, mnie z kolei denerwują takie 'świecidełka' w nieodpowiednich miejscach (vel kiera w mondeo.. bleh..). podejrzewam, że do 5tki importują kiery z 7ki, będzie więc srebrny uśmieszek i 'piękna' boazeria do wyboru :twisted:
  7. z troche innej beczki - własnie zaprezentowano modele 5Gt x-drive.. czy są jakieś info n/t x-drive w zwykłej serii 5?
  8. witam nigdy nie byłem tytanem fizyki, jednak z 'naukowego punktu widzenia' :8) wyniki testów zderzeniowych z zasady nie będą obiektywne. problemem jest właśnie wspomniana masa. w przypadku czołówki uprzywilejowany jest samochód posiadający w momencie zderzenia większą energię kinetyczną, wynikającą nie tylko z masy, ale i prędkości. szkolny wzór: Ek = 1/2*m*v2 (v do kwadratu) - z tego wynikałoby, że prędkość ma dużo większe znaczenie niż masa - przy 2-krotnym wzroście masy Ek rośnie także 2 razy. przy 2-krotnym wzroście prędkości, Ek rośnie 4 razy. oczywiście różnice pomiędzy masą i prędkością w przypadku samochodów nie są tak wielkie, ale można sobie wyobrazić, że 2,5 tonowe X6 przy 80 kmh wpada na sunącą 20 kmh 'jedynkę'... w takim przypadku auto o większej Ek (x6) w pewnym sensie przekazuje część siły uderzenia na auto o mniejszej Ek ('1'). w konsekwencji wytracenie prędkości x6 jest mniej nagłe, najpewniej x6 staranowałaby jedynkę, cofając ją o pewną odległość. dla jedynki, to zderzenie przypominałoby raczej odbicie się od muru.. w przypadku typowego testu zderzeniowego NCAP, a więc zderzenia z niedeformowalną barierą, wydaje mi się, że sprawa ma się zgoła inaczej - zarówno prędkość jak i masa działa na niekorzyść auta, a to dlatego, że auto nie ma jak 'przekazać' siły uderzania na barierę - a więc niemal cała siła jest kumulowana wewnątrz konstrukcji auta. dlatego właśnie lżejszym pipsztokom pokroju yarisa, których energia zderzenia jest znacznie mniejsza, łatwiej osiągnąć dobry rezultat, niż 2-tonowym limuzynom, czy 2,5-tonowym suv-om. nie wiem czy to co napisałem trzyma się kupy mniej lub bardziej, ale chodzi głównie o to, że nic na świecie nie jest takie proste, jak to pokazują w reklamach :8) i tym samym stwierdzenie, że dane auto jest lub nie jest bezpieczne, nie powinno ograniczać sie do wyniku NCAP pzdrv_pudel
  9. witam do tej pory użytkownik japońskiego sprzętu jeżdżącego, z bardzo mocną wolą stania się właścicielem auta marki wiadomej :8) pzdrv_pudel
  10. witam to mój pierwszy post na forum, moze troche szkoda ze akurat w takim temacie, ale.. przymierzam sie własnie do nowej F10 i troche węsze po rynku co i jak. nie tak znowu dawno temu w moim miescie otwarto nowy salon, wiec poszedłem tam w nadziei, że mój pomysł zakupu tego auta nabierze w końcu realnych kształtów.. ponieważ nie interesują mnie markotingowe bajki i spontaniczne prezentacje pięknego uzębienia personelu, zacząłem wizytę od pytania, czy sz.p. wie kiedy do nowej 5 dołączą x-drive i z jakimi silnikami? mistrz świata sprzedaży odparł, że właśnie mają takie bmw (!) i pokazuje paluchem na starą 5tkę (pewnie premium selection czy jak im tam). miła inicjatywa, ale tłumaczę, że chodzi o nowy model, że nie ma w necie info, a ja jednak chce z x-em, tylko nie wiem jak długo miałbym czekać itp mśs - mamy w ofercie model x5, może....? ja - nie interesują mnie inne modele, suwy, kupe, chcę nową 5-tkę, ale z x-em. czy ma pan jakieś info, jak nie to OK... mśs - tak, napęd x-drive jest oferowany w modelach bmw, ale jego zastosowanie.............. ...w tym momencie zaczął gadkę a la ojciec homera simpsona, więc nie pozostało mi nic innego jak grzecznie podziękować tutaj dygresja. oczywiście to że przychodzi klient z jakimś swoim widzi-mi-się, nie oznacza, iż sprzedawca nie powinien próbować sprawy wyjaśnić, rozłożyć na czynniki pierwsze aby upewnić się co do sensowności jego pomysłu... ale na litość boską, czy na pytanie względnie zamknięte nie wypada jednak udzielić konkretnej odpowiedzi, tak, nie, nie wiem? ja rozumiem, nowy salon, ciśnienie na sprzedaż, może personel nie do końca się odnajduje, albo sądzi, że przed ich przybyciem ciemny lud w okolicy o bmw nawet nie słyszał.. suma summarum, dzień zakończyłem na miłych wizytach w audi oraz mb. przekonałem się dzięki temu, że po pierwsze: sprzedaż aut odwołujących się tak silnie do emocji nie jest aż tak trudna, trzeba tylko chcieć (pozdrawiam salon merca), po drugie - po 5-tke będę musiał się udać do innego miasta...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.