Wymiana wahaczy przód.

[Ramzes1685044854]

Witam,

w sobotę mam zamiar wymienić wahacze w BMW e34 525 TD rok 95.

Będę to robił pierwszy raz i dlatego moje pytanie:

Czy mogę się spodziewać jakiś kłopotów ? (ewentualnie na co zwrócić uwagę).

Jeżeli któś juz wymieniał sam te elementy to proszę o podpowiedź, a może jakiś opis :lol:

Pzdr.

[Tomek_520i_WRC]

Największy problem na jaki ja się natknąłem to taki że nie mogłem wybić sworzni wachaczy , po konsultacjach dowiedziałem się że trzeba uderzać w wachacz nie od spodu (bo to go jeszcze bardziej zakleszcza) tylko z boku , wtedy puszcza .Jak ktoś ma to może użyć ściągacza , ale to nie jest konieczne. Mówie tutaj o wachaczach górnych , obie strony wymieniłem w około godzine , bez używania kanału.

[karol-lolek]

Jak się nie uda wybicie sworznia wahacza a nie posiada się ściągacza, trzeba wykręcić całe ''kopytko'' przy piaście, spaja ono wahacz górny i dolny. I sprawa robi sie prostsza.

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=HG71&mospid=47396&btnr=31_0250&hg=31&fg=05 (część przy nakrętce nr 15)

[Ramzes1685044854]

Dzięki Panowie, nie wygląda to specjalnie trudno, więc w sobotę zabieram sie do pracy :D .

Pozdrawiam.

[kwk222]

Jak ściągniesz to kopytko i odkręcisz wahacze dobrze młotem walniesz to wymiana bajka, sam osobiście robiłem to ze 4 razy :mrgreen: :wink:

[karol-lolek]

Jak ściągniesz to kopytko i odkręcisz wahacze dobrze młotem walniesz to wymiana bajka, sam osobiście robiłem to ze 4 razy :mrgreen: :wink:

 

Zgadza się, ale do ustawienia nowego wahacza przyda się druga osoba, która przytrzyma całą piastę :norty:

[kwk222]

Jak ściągniesz to kopytko i odkręcisz wahacze dobrze młotem walniesz to wymiana bajka, sam osobiście robiłem to ze 4 razy :mrgreen: :wink:

 

Zgadza się, ale do ustawienia nowego wahacza przyda się druga osoba, która przytrzyma całą piastę :norty:

 

eeeeeee.. ja sam całe zawieszenie u siebie wymieniałem i to sam a auto stało na pustakach tydzień, nic trudnego, nawet same wahacze tez sam bez pomocy, po ciemku z latarką w rękach i w dzień w deszcz :D

 

Zawsze sam :mrgreen: :8)