Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

miałem wczoraj takie zdarzenie, jest b.gorąco, zrobiłem ok 150 km, potem po godzinnej przerwie wracam, silnik nie chciał poprawnie jechać na gazie, wiec przełączyłem na benzynę, a potem spoko przełączył się na gaz. Po jakiś 50 km usłyszałem huk, ale nie z przodu, tylko z tylu, jakby z rury, jadę dalej i po dalszych przejechanych na gazie 30 km silnik zgasł. Zapaliłem , jadę i nie moglem wejść na normalne obroty, Moja Lala straciła moc i sie toczyła , a na środku zapaliła się "gwiazdka" nawet nie chciałem mysleć , że to padła skrzynia. Wlokąc dojechałem jakieś 10 km, zatrzymałem się, załatwiłem temat i po 10 min odpalam i wszystko ok. Dzis tak samo. Czy ktoś mnie oświeci co mi sie przytrafiło i samo sie naprawiło? :jawdrop:

Opublikowano
Znajomy tak miał jak mu się katalizator zapchał. Jak się zagrzał kat to silnik gasł i trzeba było czekać aż kat wystygnie i tak w kólko. Pojazd nie BMW.
Opublikowano
Co jest przyczyna nie wiem może naturalne zużycie. Jeśli byłby to kat to bym rozłączył wydech przed katem i pojeździł czy dalej będzie grymasił. Poczekaj może ktoś zaproponuje coś bardziej trafnego.
Opublikowano
Jak rozłaczy wydech przed katem i bedzie jezdził to komp dostanie błedy z sondy lambda i moze byc jeszcze gorzej.Pozdrawiam.
Opublikowano
jak miałem e34 i pozbyłem sie kata było spoczko nie bylo błedów w kompie glosniej mruczała ale był efekt jak u Ciebie jadac okolo 120-150 na 3 lub 4 puszczajac nagle gaz z wysokich obrotow i znow nagle go wciskajac było słychac strzal z tłumnika i ogien okolo 20-30cm:D:D, robilem tak zawsze jak jechal i jakas "padlinka" chciala sie scigac lub byla nie kulturalna po strzala zwłaszcza noca jak zobaczył szanowny kolega co sie dzieje z tyłu juz nie chcial sie scgac a ja miałem spokuj, a co go kata to mógł sie zarwac takiesiateczki sie oberwały i moze zapychac wydech...

Czerwna bo??...bo szybsza xD

http://www.ctr.pl www.kamery.pl

Opublikowano

Warto odczytać błędy z komp. - objawy przypominają trochę padający czujnik położenia wału korbowego lub przepływki (choć tu powinien do tego mocno kopcić z rury).

 

Lambdę jak i przepływkę można na próbę odłączyć wtedy sterownik silnika przejdzie w tryb awaryjny i przyjmie domyślne wartości - powinien chodzić w miarę normalnie (choć należy się liczyć ze spadkiem mocy). Nie można niestety tak zrobić z czujnikiem położenia wału - bez niego nawet nie pruknie...

 

Zapodaj co wyszło na kompie.

Opublikowano
nie byłem na diagnostyce, myślę, że PINCZER miał rację, objawy zniknęły. Nie będe nic zmieniał, tym bardziej,że niedługo będę sprzedawał swoją Bumkę. Zmieniam na nowszy model. Jednak cały czas mnie nie zawiodła i ani razu nie dała abym został daleko od domu, nawet jak siadła mi pompa wodna, ale to już zupełnia inna historia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.