Skocz do zawartości

"Pogaduszki" w salonie BMW - sam nie wiem co myśle


mms023

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak czytam i czytam i żałuję, że nie mogłem zgłosić kandydatury swojej osoby na proponowane stanowisko specjalisty ds. sprzedaży samochodów... i to jeszcze w Krakowie :roll: (super miasto!)

Teraz się nie dziwię, że szukali/szukają pasjonata marki, a nie typowego P.H. Klienci na pewno byliby zadowoleni z możliwości podyskutowania z pracownikami nt. aktualnych jak i starszych modeli BMW, a nie tylko spotykali się z podejściem typu "chcesz sobie pogadać, a nic nie kupisz? to do widzenia." :|

 

EDIT:

Również poproszę na PW info nt. warunków zatrudnienia jak i mechanizmu naboru kandydatów :wink:

E46 320d 175 PS@365Nm ...by Rogalotti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klienci na pewno byliby zadowoleni z możliwości podyskutowania z pracownikami nt. aktualnych jak i starszych modeli BMW, a nie tylko spotykali się z podejściem typu "chcesz sobie pogadać, a nic nie kupisz? to do widzenia." :|

buahah. do salonu idzie sie kupic samochod a nie 'pogadac'. chcesz pogadac to sie logujesz na jakies forum o klasykach albo jedziesz na zlot.

gdybys ty sprzedawal te samochody to bys chcial zeby przychodzili ludzie kupowac, czy pogadac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawałem 3 lata Peugeoty. 3 lata szkoły życia. Jestem pasjonatem motoryzacji, dlatego czerpałem wiedzę z każdej możliwej lektury. Podczas szkoleń, testów zawsze zdawałem najwiecej pytań i dogłebnie sprawdzałem konkurentów. Podchodziłem do tego z sercem i zaangażowaniem. Niestety mój szef to doceniał tylko "słownie". Wypłaty były poniżej krytyki :duh:

Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie pracuje w salonie. Chociaż w ASO w Poznaniu - Smorawiński jest ok.

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalew ale to nie Warzywniak :!:

 

Moim zdaniem jeśli klient chce pogadać to w Salonie ma do tego prawo, to powinien być element marketingu na zasadzie:

"Kupuję części w ASO, bo tam jest fachowa obsługa, wiedzą o moim 30 letnim autku więcej odemnie"

 

Wiesz ile trwa średnio kupno nowego BMW - 1.5 roku, przez ten czas auto jest testowane przez klienta, żonę, dzieci, babcię wójka, ciotke, potem wybiera się szczegóły, jakie maja być dywaniki, jaka skóra, czy wziąść telefon, czy może 2, a może lodóweczkę, a może szare roletki....

potem sa jazdy próbne, setki kilometrów...

Sprzedaż auta to sztuka, nie kupuję się tylko 1500-2000kg stali i plastiku, ale także styl życia, zaspokaja się pewne, częsciowo wykreowane przez marketing/społeczeństwo potrzeby... sprzedaż produktu luksusowego to sztuka :cool2:

http://pomocdrogowakrk.pl

Tel:790 580 495

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grigorij, tak samo mnie denerwuje ignorancja pracownikow jak i to ze konsument wymaga cudow.. nie wydaje mi sie zeby od pracownika salonu powinno sie wymagac znajomosci szyfrow.. jest towar, on ma oferte do przedstawienia i tyle.. jesli czegos nie wie to powinien sie dla ciebie dowiedziec (i tu uwazam ze 'pan sobie zobaczy w google' jest ponizej poziomu jakiegokolwiek sprzedawcy i powinien wrocic na bazar), ale to ze mozna z nim pogadac o tym ze e23 jest fajne to sobie wloz miedzy bajki, on ma ci przedstawic oferte e65 a nie pitolic o zeszlorocznym sniegu.. szkoda ze ci nie przedstawili zadowalajacej oferty bo jako milosnik pewnie bylbys wartosciowym pracownikiem..

 

co prawda nie uwazam zeby poziom obslugi klientow w polsce ogolnie byl wysoki, uwazam wrecz ze bardzo czesto jest mizerny i to w sklepie prawie kazdej branzy (oczywiscie nie zawsze, ale bardzo czesto).. niemniej bawia mnie ludzie ktorzy zawracaja pracownikom gitare pol godziny pytajac o kazdy bzdet po czym dziekuja i wychodza, a ty wchodzisz kupic i nie moze sie dobic i czeka az tamten sie nagada - popularne zjawisko np. w duzych centrach handlowych, domyslam sie ze w salonach samochodowych to tez powszechne - udawanie gonzo alonzo i wypytywanie pol godziny bez zamiaru kupna, zamiast wejsc, wziac oferte i wyjsc, a zastanowic sie w domu czy cie stac i czy warto w ogole podchodzic do tematu..

 

Moim zdaniem jeśli klient chce pogadać to w Salonie ma do tego prawo, to powinien być element marketingu na zasadzie:

"Kupuję części w ASO, bo tam jest fachowa obsługa, wiedzą o moim 30 letnim autku więcej odemnie"

w sklepie bmw na narbutta, jak juz wspomnialem, jest profesjonalnie i z pasja.. nie wiem jak w aso, tam pewnie koncentruja sie na modelach biezacych.. a tak miedzy nami - ile wydales w 2007 na oryginalne czesci? nie musisz odpowiac, mozesz to potraktowac jako pytanie retoryczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalew=odniosłem wrażenie, że niniejszym tekstem "pijesz" do mnie więc postaram się do niego odnieść. Jeśli się mylę to wybacz moją nadinterpretację, ogólne zadufanie w sobie i skrajny egocentryzm :wink:

konsument wymaga cudow.. nie wydaje mi sie zeby od pracownika salonu powinno sie wymagac znajomosci szyfrow..

Czy naprawdę ciężko przyswoić sobie E90 to ten E60 to ten itd. to w końcu produkty, które sprzedają. Może faktycznie nie można od pracowników salonu tego wymagać ale w moim przypadku (gdybym się nie orientował nic a nic) pani zaproponowała by mi silnik 4,0 do 3ki bo miała na myśli 5kę.

jest towar, on ma oferte do przedstawienia i tyle.. jesli czegos nie wie to powinien sie dla ciebie dowiedziec (i tu uwazam ze 'pan sobie zobaczy w google' jest ponizej poziomu jakiegokolwiek sprzedawcy i powinien wrocic na bazar)

Tu się zgadzam w 100% bo BMW ma teraz parcie na Efficient Dynamics i coś powinno być "na sklepie".

szkoda ze ci nie przedstawili zadowalajacej oferty bo jako milosnik pewnie bylbys wartosciowym pracownikiem..

Ba! 90% z użytkowników forum byłoby uber-wartościowymi pracownikami. Był tam (w salonie) kiedyś taki gościu-sprzedawca (swoją drogą mają tam straszną rotację w kadrach). Nie do zagięcia jeśli chodzi o jakieś opcje czy wrażenia z jazdy itd. Zarażał takim entuzjazmem do samochodów, że gdyby zgodził mi się oddać jakąś furkę za nerkę, to z miejsca bym się pochlastał nożem z rogalem na twarzy :D

niemniej bawia mnie ludzie ktorzy zawracaja pracownikom gitare pol godziny pytajac o kazdy bzdet po czym dziekuja i wychodza, a ty wchodzisz kupic i nie moze sie dobic i czeka az tamten sie nagada - popularne zjawisko np. w duzych centrach handlowych, domyslam sie ze w salonach samochodowych to tez powszechne - udawanie gonzo alonzo i wypytywanie pol godziny bez zamiaru kupna, zamiast wejsc, wziac oferte i wyjsc, a zastanowic sie w domu czy cie stac i czy warto w ogole podchodzic do tematu..

Tu też się zgodzę. Z małą róźnicą - ja pytałem o modele, które na pewno mają wejść na rynek, o których pisze prasa i o których są informacje w sieci, a o których nie ma pojęcia pracownik salonu koncernu ("bo z centrali..."). Jak już pisałem nie pytałem się tam nikogo czy silnik MxxBxx jest lepszy od MxBxx w tym modelu, jaką ma krzywą momentu itd. tylko będąc potencjalnie zainteresowany kupnem modelu, który ma zaistnieć na rynku miło by było wiedzieć kiedy to nastąpi (bo może konkurencja ma już podobny model w ofercie), jakie będą w nim silniki (bo może konkurencja ma/ma mieć lepsze), jakie mniej więcej ceny (bo może u konkurencji taniej). Ja raczej starałbym się zachęcić klienta np. "teraz nic nie wiemy (bo z centrali...) ale proszę zostawić maila, komórkę jesli jest pan zainteresowany to coś wyślemy, damy znać kiedy będzie katalog albo cennik itp. itd." a nie "proszę sprawdzić w googlu" i "w maju będzie X6" bo ani szukanie w googlu ani X6 mnie w danym momencie nie interesowały. To akurat nie wymaga wiedzy tylko podejścia klienta tak, żeby po wyjściu z salonu nie poszedł od razu do konkurencji tylko wrócił za jakiś czas "na gotowe". I o to mi głównie w tym wszystkim chodziło!

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba! 90% z użytkowników forum byłoby uber-wartościowymi pracownikami. Był tam (w salonie) kiedyś taki gościu-sprzedawca (swoją drogą mają tam straszną rotację w kadrach). Nie do zagięcia jeśli chodzi o jakieś opcje czy wrażenia z jazdy itd. Zarażał takim entuzjazmem do samochodów, że gdyby zgodził mi się oddać jakąś furkę za nerkę, to z miejsca bym się pochlastał nożem z rogalem na twarzy :D

 

Czasem można trafić na fanów marki w ASO, raz trafiłem, nawet jeździliśmy z facetem E65, a potem moją E23 dla porównania postępu :cool2:

 

Co do rotacji to od szefa serwisu M-Cars Kraków dowiedziałem się że pracownicy najniższego szczebla (to z nimi najczęsciej rozmawiamy) zmieniają się co trzy miesiące :mad2:

Od tej chwili nie wymagam od nich nic, na dodatek wiem jak są opłacani, więc naprawde nie zawracam głowy, przychodzę po częsci z kartką z numerami częsci z ETK, wklepują, wysyłają zamowienie, płace i koniec.

 

Płaca jest kompletnie nie adekwatna do ceny sprzedawanego towaru... można powiedziec odwrotnie proporcjonalna.

 

Co do tego czy byłbym dobrym pracownikiem, to miło mi że tak uważasz Zalew :handshake:

Ale niestety tyle godzin na miesiąc to nie za taką kase, jeśli wogóle...

http://pomocdrogowakrk.pl

Tel:790 580 495

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rotacji to od szefa serwisu M-Cars Kraków dowiedziałem się że pracownicy najniższego szczebla (to z nimi najczęsciej rozmawiamy) zmieniają się co trzy miesiące :mad2:

:shock: wow - ostatni raz byłem tam z rok temu na salonie (nie licząc ostatniej wizyty) to nie wiem dokładnie. Później byłem z kumplem w serwisie - też wszyscy inni. Chyba tylko taka blondynka z recepcji jeszcze się jakoś utrzymuje...

Od tej chwili nie wymagam od nich nic, na dodatek wiem jak są opłacani. Płaca jest kompletnie nie adekwatna do ceny sprzedawanego towaru... można powiedziec odwrotnie proporcjonalna.

he he - pamiętam ich agitkę o zarobkach.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
Witam czy orientuję się ktoś jakie studia najlepiej ukończyć aby pracować w bmw polska jako sprzedawca?jakie są mniej więcej zarobki?Bardzo zależy mi na odpowiedziach ponieważ to moja wymarzona praca.Pozdrawiam

szukaj studiow zeby bmw kupic a nie sprzedawac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sprzedawcę BMW, nawet dwóch, którzy sporo zarabiają (jeden to człowiek z pasją, drugi wiedzę ma taką sobie ). Powiem więcej : zarabiają bardzo dobrze. Przynajmniej wszystko na to wskazuje. Co prawda nie poznałem ich zarobków, ale sądząc po wielu aspektach ich życia, to raczej do biednych nie należą.

 

Pasja pasją, ale przede wszystkim - smykała. Jeżeli ktoś nie ma smykałki w handlu, to nawet jeśli jest niewyobrażalnym pasjonatem nie odniesie sukcesu.

Sprzedam Hondę Civic Sport 1.4, salon PL, bezwyp., I właściciel, 80 tys. km - info PW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce wszyscy sprzedawcy to partacze.W Niemczech sprzedawcy Bmw robią to z pasją oraz dobrze zarabiają.

1. Lepiej uważaj żebyś któregoś razu w salonie BMW w czoło nie dostał.

2. Polska to nie Niemcy, a pasję można mieć w każdym miejscu na świecie.

www.bmw-uzywane.com

http://img115.imageshack.us/img115/7632/88263882bl9cn0.jpg

M3 3.0 E36 '95 Turbo - okolice 500 KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce wszyscy sprzedawcy to partacze.W Niemczech sprzedawcy Bmw robią to z pasją oraz dobrze zarabiają.

1. Lepiej uważaj żebyś któregoś razu w salonie BMW w czoło nie dostał.

trzeba uwazac na takie rzeczy w salonach? to faktycznie kiepsko jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce wszyscy sprzedawcy to partacze.W Niemczech sprzedawcy Bmw robią to z pasją oraz dobrze zarabiają.

1. Lepiej uważaj żebyś któregoś razu w salonie BMW w czoło nie dostał.

trzeba uwazac na takie rzeczy w salonach? to faktycznie kiepsko jest

 

Zalew, jak ktoś mnie tu wyzywa to co mam o tym myśleć?

Nie wszędzie pracują partacze.

www.bmw-uzywane.com

http://img115.imageshack.us/img115/7632/88263882bl9cn0.jpg

M3 3.0 E36 '95 Turbo - okolice 500 KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Lepiej uważaj żebyś któregoś razu w salonie BMW w czoło nie dostał.

trzeba uwazac na takie rzeczy w salonach? to faktycznie kiepsko jest

 

Zalew, jak ktoś mnie tu wyzywa to co mam o tym myśleć?

Nie wszędzie pracują partacze.

myslec mozesz co chcesz, ale jesli jako pracownik salonu mowisz, ze klient musi uwazac, zeby w glowe nie dostac, to jego opinii o was napewno nie poprawisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak ja akurat pracuję w salonie ale ... Play i jedna podstawowa zasada panowie i panie.

 

Sprzedawca w przeciwieństwie do Nas pasjonatów nie musi tak kochać tych aut jak my dla niego to może być tylko praca i wiadomo wtedy, że pytanie o coś co gdzieś tam w jakimś szmatławcu napisali albo o auta sprzed 10 lat ma mały sens bo Ci ludzie mają tyle wiedzy pchane na co dzień o obecnych modelach i innych gównach związanych z obsługa klienta, że musieliby mieć łeb jak słoń.

 

Ja np nie lubię komórek ale je sprzedaję szef twierdzi, że robię to dobrze ale codziennie jest klient, który mnie zagnie wiedza o danym modelu bo skoro komórek jest kilkadziesiąt to nie jest zbyt realne, żebym znał dane każdej z nich na pamięć albo klient który kocha te komórki ( czyli pasjonata ) przychodzi pogadać o modelu który w USA widział i dziwi się, że ja nic o nim nie wiem a czemu bo to nie jest moja pasja ja mam umieć to co wymaga siec a nie klient. ( a jak każdy myśli, że sprzedawca nie ma co robić jeszcze po pracy tylko zajmować się informacjami do nich za free to niech sobie weźmie nadgodziny za free i zobaczy jak to jest wychodzi na to samo )

 

Jak ktoś kiedyś stanie po drugiej stronie lady dopiero zrozumie jaka to katorżnicza robota te niby wygodne krawatowe siedzenie za biurkiem.

 

Choć ogólnie gość był trochę mało doinformowany ale nie przesądzałbym bo był miły i kulturalny więc obsługiwał dobrze.

 

A stwierdzenie, że wszyscy polscy sprzedawcy to partacze nie znając pewnie ani jednego osobiście to się faktycznie kwalifikuje pod strzał w czółko.

 

Wiadomo, że jak trafisz na sprzedawce z pasją na punkcie BMW to będzie wszystko wiedział ale nie każdy tak ma to przecież tylko praca.

 

Chodź na mój gust sprzedawcy takiej renomowanej marki powinni składać się z pasjonatów.

 

Aha i mała rada jak wchodzisz do sklepu czy salonu o godzinie 17:55 a jest czynny do 18 nie spodziewajcie się ludzie cudów tak na prawdę kończąc teoretycznie pracę o 18 ( do tej mając płacone ) powinni kończyć sprzedawać tak o 17:45, żeby ogarnąć resztę biurokracji.

Nie ma to jak 760I 445 koni Rulez:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.