Skocz do zawartości

e36 obroty:/


zuku1987

Rekomendowane odpowiedzi

Mam maly problem, jadac moja bmk-a wszytsko gra tylko gdy gdzies stane (nie zawsze jest to zasada) zaczynaja mi falowac obroty jest to wkurzajace bo silnik zaczyna trzasc calym autem a galka zmiany biegow zaczyna sie trzasc jak....( nie powiem co) kolejny problem to odpalanie jak silnik jest zimny to tak jak by nie chcial zalapac.....gdy odpalam obroty ida gwaltownie w gore tak do 2 tys a potem gwaltownie spadaja do chyba zera tak ze silnik gasnie :? dopiero jak potrzymam gaz i troche pochodzi to jest ok na cieplym odpalanie tez ok.... moge dodac ze mam gaz sekwencje i falowanie na gazie jak i na benzynie objawia sie.....niedawno wymieniali mi uszczelki spod kolektora glownego jak i ssacego bo gazownicy zalozyli mi stare i nastepnie mi padly :cry: co do mechanikow to stracilem tatalnie zaufanie... po wymianie tych uszczelek spod kolektora s. koles mi powiedzial ze na benzynie cos nie chodzi jeden gar a na gazie jest ok tylko obroty faluja wiec wyslal mnie do elektro-m. tam mi koles podlaczyl kompa(chyba bosch) i powiedzial ze to moze byc sterownik, cewki,przewody (swiece mam nowe) lub (na pewno )uszczelka z pod glowicy :jawdrop: wysmialem go bo mniej wiecej wiem jakie sa objawy to mi powiedzial ze to moze byc jakis przeswit miedzy tlokami wiec dalem sie naciagnac na pomiar kompresji....po pomiarze stwierdzil ze jest w normie tylko ze na jednym tloku jest troche mniejsza (14 a trzeci tlok 12,5)....dobra ale teraz powiem najlepsze....swiece pozakladal itd odpalam auto a tu lipa.... auto odpala i zaraz gasnie...cos tam pozmienial z fajkami i jescze raz to samo spojrzalem tam a on mi mowi ze fajki sa zle ponumerowane bo sie dlugosci nie zgadzaj...pozmienial je tak ze auto odpalilo ale chodzilo gorzej niz maluch :mad2: powiedzial mi ze fajki sa ok bo auto odpalilo jak najszybciej odjechalem od tego swira i stanolem bo ta beta nie dalo sie jezdzic na gazie zaczol mi strzelac z tlumika.... pozmienialem fajki wedlug numerkow (troche kombinowania bo trzeba bylo te kable jakos ulozyc) i na gazie wszystko ok tylko kwestia z niepracujacym tlokiem na benzynie...w domu jak ogladalem to znalazlem ze na listwie wtryskowej jest jedna wtyczka odlaczona podlaczylem i na benzynie zaczelo wszystko w normie tylko teraz te obroty i czy moglo sie cos jescze popsuc od tego ze jechalem (jakies 100m) na zle pozakladanych fajkach

 

prosze o pomoc :modlitwa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

instalacje sekwencyjna ale nie widze raczej zwiazku z gazem lapalo mi wczesniej powietrze wiec wymieniono mi uszczelki, pozbywajac sie tym samym "syczenia" mozlwe ze lapie gdzie indziej ale przeed wymiana tych usczelek odpalal mi normalnie ale betka chodzila strasznie:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Proszę uważać z tymi mechanikami oni nie mają więcej wiedzy niż Ty. Po zakupie mojej Bemki pojechałem sprawdzić kompresje do mechanika który był zachwalany przez innych klientów. Mechanik zabrał się do pomiarów, zanim to zrobił odłączył przewód WN od cewki krzyknąłem „Błąd” - powinien odłączyć przewód zasilający cewkę ( przewody te są przykręcane na srobki ) wiec szybko zareagowałem mówiąc „Proszę odłączyć przewód od uzwojenia pierwotnego cewki” nawet pokazałem mu palcem który to przewód, mechanik powiedział ze nie trzeba, zapewnił mnie ze nic się nie stanie, robi to już nie pierwszy raz. Ja mu tłumacze ze łuk elektryczny wyskoczy z cewki i na pewno uderzy w śrubę cewki od bieguna dodatniego lub ujemnego, mechanik zaczął się sprzeczać wiec kazałem mu nic nie robić i pobiegłem do szefa. Szef powiedział ze na pewno nic się niestanie to świetny fachowiec od BMW. Mechanik zrobił swoją metodą. Przy badaniu kompresji jeden mechanik siedział w aucie i kręcił rozrusznikiem a drugi mierzył kompresje. W trakcie pomiaru łuk elektryczny z cewki uderzał w śrube cewki od bieguna dodatniego uzwojenia pierwotnego, uderzył tak pare razy i przestał miedzy czasie łuk uderzył w łokieć mechanika , w trakcie pomiaru mowie niech Pan odłączy ten przewód zasilający od cewki bo może naprawde się cos stać. On twierdził ze nic się nie stanie i wrocił do pomiarów. Wyniki były zaskakujące. Pierwszy cylinder 12, pytam mechanika czego 12 barów czy atmosfer On odp ze nie wie ale na pierwszym jest OK. Na drugim wyszlo 10, na trzecim 8 a na czwartym 6, zapytał ile bierze oleju na 1000km ja mu odpowiedziałem ze nic, On nie możliwe silnik nadaje się do remontu. Poskładali wszystko i tu niespodzianka, silnika nie da się uruchomić. Zaczynają sprawdzać wszystko i nic, mowie ze na pewno uszkodzony jest komputer i proszę założyć nowy a nie sprawdzać instalacji. Nie dopuściłem do tego żeby mi rozpruciali instalacje, kazałem szefowi założyć nowy komputer, wybuchła ogromna awantura, kolesie stwierdzili ze to stare auto i na pewno coś innego padło wiec ja mowie ze dzwonie na policje, szef natychmiast pojechał do jakieś dziupli i przywiózł nowy komputer i po założeniu działa wszystko sprawnie. Kompresje sprawdzałem w innym warsztacie – urządzenie pomiarowe miało wkręcaną końcówkę na świece - wszędzie wyszło po 14 atm. Mogę Ci powiedzieć z doświadczenia mojego kolegi ze falowanie ustąpiło po wyczyszczeniu parownika i wymianie płynu chłodzącego na nowy, ale jeśli faluje Ci też na benzynie to masz uszkodzony silnik krokowy czyli taki regulator powietrza. Jeśli silnik pracuje na biegu jałowym to ten regulator podaje troszke powietrza bo w tym czasie powietrze przechodzi tylko przez ten regulator ( silnik krokowy ) jeśli dodasz troszkę gazu to regulator powietrza się zamyka a powietrze idzie przez taką przepływke która otwiera się bardziej jeśli wciśniesz więcej gazu w tym czasie regulator jest ciągle zamknięty, jak puścisz gaz to przepływka się zamyka a otwiera regulator, właśnie ten regulator często się zacina, nowy oryginalny regulator kosztuje ok. 600zł, poszukaj na allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Popieram mojego przedrozmówce. Miałem to samo ale wina była troszkę inna, chodź winowajca ten sam - Fałszywe powietrze!! U mnie objawiało się to tak że jak silnik był zimny to obroty falowały, a jak się rozgrzał to już w mniejszym stopniu, prawie niezauważalnie.

Co ciekawe, przed garażem mam taki podjazd że musże wyjeo chać na ulicę pod górę. Jak wyjeżdżałem przodem i sie zatrzyamałem na górce to falowały obroty jeszcze bardziej, ale jak wyjeżdżałem tyłem i się zatrzymałem, to się okazało że nie było żadnego falowania.

Pomyślałem ze to jakaś ruchoma część. Otwieram maskę i zaczynam ruszać silnikiem i co się okazało??

Guma przepływomierza zprarciała i delikatnie zacżęła pękac, silnik brał lewe powietrze. Jak jechałem pod górkę to się szpary otwierały bardziej a jak z górki to cięzear silnika dopychał je do siebie i zamykał.

Oto cała historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.