Odnośnie oleju.

[pawel_e30]

Sprawa wygląda tak, zalałem Lotosa City Mineralnego i dowiedziałem się że zalałem jeden z najgorszych syfów jakie są w ogóle dostępne prócz selektola :duh: :mrgreen: :norty:

 

Przejechałem na nim już 1500 km i nic widzę żadnych złych objawów, olej jest jeszcze czysty, ale i tak nigdy nie wleję już żadnego Lotosa.

 

Kupię Shell Helix Super 15W40 (mój silnik M40 jest w średnim stanie i ma juz jakieś 270 000 co najmniej)

 

Teraz pytanko. Jeździć na tym Lotosie i potem na Shella zmienić? Ile max przejechac na Lotosie? 6000? 8000? Czy może od razu go zlać i wlać Shella?

 

Z lotosa został mi jeszcze jeden litr z tego 5l baniaka na dolewkę (pali mi około 0,2 litra na 1000km)

[kora]

witam, czy to nie ty kilka postów temu wstecz pisałes ze zalałes sobie do M40 lotosai kiedy koledzy którzy kochaja te samochody powiedzieli ze najwiekszy syf zalałes to stwierdziłes, ze nie masz zamiaru do starego trupa wlewac czegos lepszego i wkładac w niego kasy?

Chyba sam na siebie bata ukreciłes bo to chyba forum w wiekszosci ludzi kochajcych ta marke a nie zajezdzajacych piekne klasyki lat 80.

 

a co do oleju wez go zmien na konkretny 10W40 jaknajszybciej nie po 6 czy 8 kkm

[pawel_e30]

Ale napisałem przecież że mam silnik w kiepskim stanie i obawiam się wycieków po przejściu na 10W40!

 

A to ze jestem studentem i nie mam zbyt wiele kasy na ten samochód to nie moja wina, więc wyluzuj, gdybym się nim nie przejmował i chciał go zajeździć to bym go rżnął do odcięcia itp. a tak nie robie, dbam o niego a jak kupowałem olej to nie miałem wiele kasy, no ale za oszczędność płaci się dwa razy. I nie pisałem wcześniej że zalałem Lotosa. pozdrawiam